Grandziara Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Oczywiście grandzik nauczony przez Aresa też jest obżartuchem, choć nie wiedzieć dlaczego, nie lubi twardych rzeczy do jedzenia:crazyeye: Trzeba zgłosić koreczki do urzędu patentowego tylko poprosimy Mamanabank o opis i sposób używania:lol: Świetny pomysł z tymi kulkami... bardzo fajna zabawka, myslę, że musiałaby być trochę mniejsza, taka akurat do pyska petitka, bo t 14,5 cm wydaje mi się za duża i nie będzie mógł jej nosić:evil_lol: Leni jak smacznie brzmii... "Mój Pasztet..." a jeszcze do tego dodać Wielkanocny... to święta będą rewelacyjne!!!! Ale się uśmiałam...:lol: Nie dziwię mu się, że nie chciał wracacać, w taką pogodę też siedziałabym tylko na dworze... Quote
leni356 Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Ale jest ukochanym Pasztetem, żeby nie było że narzekam.. :) Quote
mamanabank Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Więc tak: do użycia koreczków nakielnych przygotowujemy się juz wieczorem. Otwieramy cztery butelki wina, mogą być regionalne, tańsze, ale nie jabłkowe, koniecznie gronowe. Wyciągamy korki z butelek (nakrętki się nie nadają), jeśli jakiś korek się ukruszy, zapraszamy sąsiada i otwieramy piątą butelkę. W ten sposób uzyskujemy 4 ładne koreczki, które zostawiamy na noc do wywietrzenia. Butelki opróżniamy. Budzimy się rano, bierzemy tabletkę od bólu głowy, następnie odszukujemy koreczki i młoteczek z zestawu "małego budowniczego". Wołamy pieska, otwieramy pyszczek i kolejno nabijamy korki na kły, tak aby ząb nie przeszedł na wylot. Teraz idziemy na spacer. Gwarancja: pies nic nie zeżre po drodze, może swobodnie oddychać. Korzyść dodatkowa: ochrona na kły. Quote
mamanabank Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Tutaj mam trzy filmiki z udziałem Hyzia, niestety nie potrafie wkleić, dlatego podaję link [url=http://ludzie.onet.pl/wideo/2u7p4,u.html?edit=1]mamanabank - Filmy - Onet.pl Ludzie[/url] Quote
mamanabank Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Kule babule bardzo polecam, widziałam w sklepie w mniejszym rozmiarze. Jednak ja sama jeszcze nie kupiłam, bo mam pomysły jednorazowe, czyli wypełniam butelki i kubki po jogurtach, dużych i małych. Hyziek to uwielbia. Kubeczek po naturalnym jogurcie z jogurtem na dnie jest bardzo atrakcyjny. Daję mu tak witaminy dla szczeniąt, zalecone przez weterynarza. Quote
PANGEA Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Zapraszam [url=http://www.pangea.republika.pl/]Hodowla Psów Rasowych - PANGEA - Dogi Niemieckie & Petit Basset Griffon Vendéen[/url] I prosze o krytyke. Jak ktos znajdzie bledy tez prosze krzyczec. Mnie robienie korekty nie idzie :shake: Quote
leni356 Posted April 8, 2009 Posted April 8, 2009 Fajna stronka, podoba mi się nawet bardzo. Graficznie super. Łatwa w obsłudze i czytelna, bardzo intuicyjna i to dobrze, bo przy wielu stronach człowiek się tylko męczy. Fajny układ zdjęć. Jedyna uwaga to że trochę źle się czyta podkreślone rzeczy w opisie rasy (Wzorzec rasy) - chyba lepiej byłoby samo wytłuszczenie bez podkreślenia (Stop, Nos, Pysk, itd.) - ale być może to kwestia późnej godziny i zmęczenia oczu....... A - i w jakich miastach są petitki z poszczególnych miotów? Można dodać takie info? Sekcję dogów obejrzę jutro :) Quote
mamanabank Posted April 9, 2009 Posted April 9, 2009 Super strona, miła, kobieca, dopieszcza odwiedzacza w porównaniu z poprzednią. Znalazłam jednak mały błąd: Organza Perfect Pangea mieszka w hodowli Gryfindorf, zabrakło F na końcu wyrazu :razz: Quote
PANGEA Posted April 9, 2009 Posted April 9, 2009 o dzieki Wlasnie o taki uwagi mi chodzi Jeszcze raz dziekuje Juz przekazalam Klaudii, ktora stronke robi Quote
mienta Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 zaczął się sezon na kleszcze ;( Wadzina już dziś jednego przytargał do domu, dobrze że od razu przyważyliśmy, jeszcze po sierści łaził. Blehhhhhhhh nie nawidzę robactwa. Czy oprócz płynów (my używamy Frontline) używacie jeszcze czegoś przeciw kleszczom? Quote
leni356 Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Przedostatni raz używałam Frontline, a ostatnio użyłam Sabunol - taki polski preparat, odpowiednik Frontline, ale powiedzieli mi inni właściciele psów że dużo skuteczniejszy (testowali już wszystko). Można stosować w odstępie 4 tygodni od ostatniego preparatu. I jak wychodzi zakładam mu obróżkę przeciwkleszczową (w lecznicy są orginalne, w sklepach ponoć miewają podróbki), bo mnie nastraszyli - dużo psów z babeszjozą w Warszawie mimo psikania preparatami :-( Quote
mienta Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Ale chyba nie musi być 4 tygodnie przerwy (takiej bez preparatowej)? Taka standardowa tylko czyli zakroplenie czymś i po 4 tygodniach najwcześniej sabunol? Z obrożą właśnie też się zastanawiam, że tak powiem "strzeżonego ...", jakaś skuteczna marka? O tych standardowych kroplach to różnie się słyszy :/ Cholerstwo też się niestety uodparnia. A wytrwałe to takie! Zauważyłam go jak opłukiwałam Wadera po spacerze (oczywiscie całe podwozie w błocie). No to bach go z niego i wodą spłukałam. I tak jeszcze z 5minut woda się lała bo Wadzina był zabłocony. Wracam po 20 minutach do łazienki a bydle wylazło z rury [!!!] i łazi mi po wannie! No to go bach gniotę, a cholerstwo nic. Co tam papierem, co tam gazetą. Normalnie ja nie wiem, mutant jakiś. Quote
mamanabank Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Sabunol jest dobry. Używam od jakiegoś czasu dla wszystkich zwierząt domowych, kropli, a czasem obroże. Przy obrożach zdarzyło mi się znależć kleszcza. Przy kroplach nawet jak się wbiły, wypadały same, bleeeeeeeeeee. Czytałam na onecie, że krople działają w ten sposób, że nawet jak się kleszcz dossie to wypada, nim się ochla, a dopiero kiedy porządnie się opije i zwraca, przekazuje choroby. Moja koleżanka kupiła obroże Bayera za 68zł, może one skuteczniejsze są, nie wiem. Ja wydaję 70zł na trzy psy za krople Sabunol, które z reszta u nas weterynarz poleca. Quote
mamanabank Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 W tym tygodniu bylismy w lesie kilka razy, mieszkamy nad rzeką i tfu tfu, kleszcza nie mamy, więc chyba dobry ten Sabunol... A inni, co sądzą? Ci co ich wcięło ;) Quote
mienta Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Z tym działaniem to znowu nam wet tłumaczył, że to jest tak, że ten płyn zostawia coś tam na sierści i na skórze i jak kleszcz łazi to się tego nawrzera i zdych i nawet się nie wgryza. A jeśli da radę się wgryść to właśnie i tak jest tak przeżarty, że nie daje rady i pada. No ale dochodzi kwestia tego jak długo takie krople są skuteczne itd. Waderowi minie 4 tygodnie po świetach to chyba wypróbuję ten Sabunol. Quote
leni356 Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Można wcześniej zakropić nowym preparatem, ale chyba nie ma sensu, bo zakropiony działa przez 4 tygodnie. Mnie powiedzieli że lepiej stosować 2 różne metody zapobiegawcze równocześnie, stąd kupiłam też obróżkę w lecznicy - kosztowała 50 zł. Sabunol 19 zł. Ta obróżka trochę śmierdząca.. Quote
PANGEA Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Jak laczycie 2 metody ochrony p/kleszczami to baaaaardzo uwazajcie Srodki p/kleszczowe sa dosc mocnymi pestycydami ( akarocydami ). Laczac je, latwo je przedawkowac. To jak z lekami p/bolowymi. Wiekszosc z nich to ta sama substancja pod roznymi nazwami, zaleznie od producenta. Frontlayn, Fiprex i kilka innych to ciagle fipronil obroza Preventic to amitraz, ktory wystepuje tez np w taktiku. Nie wolno tez laczyc substancji o takim amym mechanizmie dzialania np blokujacych ten sam receptor. Bezpieczniej jest chyba czesciej podawac jeden preparat ( np nie co 6, a co 5 tyg w okresie najwiekszego zerowania kleszczy) , niz laczyc kilka na wlasna reke. Co innego preparaty zlozone ( czyli takie, ktore maja kilka zwiazkow w sobie ) Quote
Kapsikowa Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 A czy po kąpieli te preparaty nadal działają? niestety mycie w wannie było dzisiaj KONIECZNE!!!! A przy okazji Wszystkim wesołych Świąt :lol: Quote
mamanabank Posted April 11, 2009 Posted April 11, 2009 Jeśli kąpałaś kilka dni po zakropleniu, to nadal działa, zwykle w ulotce jest napisane ile dni należy odczekać. Niestety, niestety, niestety! Wyciągnęliśmy wczoraj dwa kleszcze! Co prawda przydechłe jakieś ale jednak... Obydwa na Hyźku. Pozostałe psy nie miały. Przy okazji przeszukiwania odkryłam, że Hyzio ma skórę jak Grzywacz Chiński, całą łaciatą i w kropeczki. Quote
leni356 Posted April 11, 2009 Posted April 11, 2009 [quote name='PANGEA']Jak laczycie 2 metody ochrony p/kleszczami to baaaaardzo uwazajcie Srodki p/kleszczowe sa dosc mocnymi pestycydami ( akarocydami ). Laczac je, latwo je przedawkowac. To jak z lekami p/bolowymi. Wiekszosc z nich to ta sama substancja pod roznymi nazwami, zaleznie od producenta. Frontlayn, Fiprex i kilka innych to ciagle fipronil obroza Preventic to amitraz, ktory wystepuje tez np w taktiku. Nie wolno tez laczyc substancji o takim amym mechanizmie dzialania np blokujacych ten sam receptor. Bezpieczniej jest chyba czesciej podawac jeden preparat ( np nie co 6, a co 5 tyg w okresie najwiekszego zerowania kleszczy) , niz laczyc kilka na wlasna reke. Co innego preparaty zlozone ( czyli takie, ktore maja kilka zwiazkow w sobie )[/quote] To prawda, najlepiej udać się do lecznicy żeby lekarz dobrał - w Wawie plaga kleszczy i podobno pojedyńcze preparaty nie skutkują. Teraz jesteśmy w Kr, chyba jest lepiej pod względem kleszczowym, ale obróżki nie stosuję, bo petit się drapał po niej mocno. Cavalierowi nic, więc pewnie zależy od psa jak na to zareaguje. Paulinka - czy ten sabunol wystarczy jako zabezpieczenie? bo obawiam się że może nie skoro tyle psów chorych, a były psikane :shake: Jak Kapsik był kąpany to trzeba powtórzyć preparat, chyba że mu grzbiecika nie płukałaś? Quote
mienta Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Może coś mi doradzicie :/ Mam problem z apetytem Wadera (nadal). Cholernik jeden nie chce jeść rano, zaczyna chrupać w okolicach 13-14 a następny posiłek już jadłby o 16tej, o 19tej już marudzi, nie chce. Próbołowałam z zabieraniem miski po 10minutach, próbowałam z dawaniem dwa razy w ciągu dnia (rano/wieczór), zmieniłam karmę*(z Orijena na Hill Nature's Best). Jak czasem dostanie puszkę (dla szczeniaka Science Plan z kurczakiem) to wszamie, ale nie będę mu dawała samych puszek bo zbankrutuję :/ Nie wiem co mogę z nim jeszcze zrobić :/ Dawać raz dziennie? Draństwo rano nie zje i później wymiotuje żółcią (bo mu się nazbiera). Próbowałam dawać mu wcześniej o 7 a nawet czasem przed ale nie bardzo to skutkowało. Dwa dni pojadł i później znowu dupa. Już nie wiem co mam mu dawać. Quote
mienta Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 A przed chwilą jeszcze wyciągnęłam wgryzionego kleszcza ;( A przeglądam drania po spacerach. Się skurczybyk wgryzł koło ucha, wyglądał dosłownie jak taka wypustka małżowiny. Za 3h pojadę do weta, żeby tylko drań nie był zarażony ;( Quote
mamanabank Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Miskę trzeba absolutnie chować, nie ma to tamto. Ja daję 8.30 i wtedy nie zawsze chce, a potem koło 14.00. Najczęściej suchą karmę, czasami cos dokładam, ale nie codziennie. Jesli marudzi rano, to po południu juz je, albo na odwrót. czasami daję raz, jesli ruchu jest mniej. Wszystko chyba zależy od tego ile pies waży, jeśli nie za mało, to nie ma się czym martwić. Quote
leni356 Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 U szczeniaków jest wskazane więcej niż jeden posiłek dziennie. On chyba jeszcze jest za malutki. Po skończeniu roku to można, ale teraz wszystko się kształtuje u takiego malucha - kości, stawy. A sprawdzałaś czy nie jest uczulony? Mój wymiotuje żółcią jak poprzedniego dnia zje coś na co jest uczulony.. Jak nie robiłaś testów alerg. to może warto spróbować wyeliminować czy go coś nie uczula? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.