….jeden zwykły niezwykły dzień….

[Bell_a]

Gdyby każdy z nas, który stracił w swoim życiu tego jedynego i wątkowego przyjaciela-psa, otrzymał dodatkowy dzień, w którym mógłby się z nim spotkać to jakby ten dzień wyglądał? 

Wiem że to nigdy nie nastąpi za naszego życia, ale chociaż można sobie w myślach wyobrazić taką sytuację J

 

To byłby zwykły niezwykły dzień.

 

Zabrałabym moją sunię nad morze, bo nie pamiętam żebym była z nią kiedykolwiek w tamtych okolicach. 

Na samą myśl łezka mi się kręci w oku niejedna… 

 

Aniołku myślę o Tobie bez przerwy :( [*]

[M&N]

Ja bym ze swoim pograła w piłkę. Uwielbiał to. Pożniej dałabym mu wielką michę NIEZDROWEGO jedzenia:) był wielkim żarłokiem a przez ostatni rok życia był na ścisłej diecie. Na koniec tego dodatkowego dnia poleżelibyśmy wspólnie przytuleni.Też to uwielbialiśmy.

[Bell_a]

Przypomniałaś mi o jedzeniu ;-)

 

Dałabym również michę niezdrowego jedzenia, które uwielbiała, a już z uwagi na źle pracujące nerki nie mogła w ogóle jeść czyli dużo mięsnych przekąsek + śmierdzące ucho :-) 

 

Pamiętam jak kiedyś wystawiłyśmy z mamą pasztet na balkon (była zima) wyjęty z piekarnika i jakimś cudem psiul się prześliznął do niego, chyba musiał wykorzystać nieuwagę, że byłby drzwi niedomknięte.... 

 

Wcale jej nie przeszkadzało że temperatura była -15st C na zewnątrz :D Na szczęście w porę żeśmy zareagowały, bo nie byłoby co podać na Święta :-)

[Guest Elżbieta481]

ja?Gdyby był taki dzień mi dany,że powróciłby mój Gucio przytuliłabym się do niego i poprosiłabym,żeby jeśli musi odejść zabrał mnie ze sobą.Boga jeśli jest poprosiłabym by już nigdy nas nie rozdzielał i dał mi możliwość zapomnienia wszystkiego bólu,żalu i pogardy dla małych,tycich ludzików.I poszłabym bez najmniejszego zastanowienia razem z Guciem.Nawet bym się nie obejrzała-byle z nim,byle przy nim do końca i bez końca.

Tak bardzo Ciebie piesku kocham i tak mi żle bez Ciebie.

Elżbieta

[Bell_a]

Co ja bym dała żeby ją przytulic... Ech ????