Jump to content
Dogomania

szczekanie na tle lękowym


beaciaa

Recommended Posts

Mój 3,5 miesięczny szczeniak szczeka na wszystkich ludzi podczas spacerów. Na początku myślałam, że to przez szczekliwość jego rasy (sznucer), ale kiedy ktoś obcy próbuje go pogłaskać dostaje szału- piszczy, wyrywa się i gryzie. Dzieje się tak dlatego, że podczas kwarantanny poszczepiennej w ogóle nie wychodził z domu. Niestety, mieszkam w otoczeniu samych bloków, zero miejsca, żeby wyprowadzić szczeniaka :angryy: Jedyny jego kontakt z dworem to wyjazd raz na kilka dni na działkę i raz był na moich rękach niesiony do koleżanki. Cały miesiąc w domu spędził. I tu pojawia się moje pytanie- jak nadrobić brak socjalizacji i czy w ogóle się da????

PS nie bijcie za moje zaniedbanie- naprawdę nie było gdzie go wynosić, a pies mojej cioci z tego samego miasta odszedł przez nosówkę więc wolałam nie ryzykować

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jesli jest w Twoim miescie dobre psie przedszkole, mogloby pomoc towarzystwo ludzi z psami. Jesli szczeniak zobaczy ze inne psiaki bawia sie z ludzmi, to pomoze mu opanowac strach. Naucz zabawy pileczka - i zapraszaj do siebie znajomych - niech sprobuja poturlac szczeniakowi pileczke, zaproponowac zabawke, smakolyk z reki. Stopniowo przeniesiesz to na ulice, nie zabawe pilka, jasne, ale spotkanie z kims umowionym, kto nie bedzie raptowanie chcial glaskac, ale przykucnie, nie patrzac na szczeniaka, reka w tyl za siebe, na rece smakol - podprowadzisz malucha zeby zjadl. I tak powoli przelamywac leki - zabawa w domu i na spacerze w bezpiecznym miejscu, smakole, kontakty z ludzmi, ktorzy maja dobrze wychowane psy, psie przedszkole.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje. Popracujemy tak jak pani radzi. Mam nadzieję, że znajomi pomogą:eviltong: Niestety, w moim mieście nie ma żadnych psich przedszkoli :/ Kilka miejsc na krzyż, żeby psa wyprowadzić, nie mówiąc o wybieganiu, a co dopiero psie przedszkole :-(

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A gdzie mieszkacie? Moze jest jednak w miare blisko jakas psia szkolka? Bodaj kilka wyjazdow moze dac doskonale wyniki.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Kwidzyn nie jest na Mazurach :lol: A do Bydgoszczy i Olsztyna mam no nie wiem jakies 3 h jadzy więc raczej odpada kilka razy tam pojechac. Nie wiem czy tata się na Gdańsk zgodzi :|
Jest chyba jakieś szkolenie w moim mieście bo widziałam kiedyś ogłoszenie... Tylko to chyba dla dorosłych psów, ale sprawdzę jak znowu gdzieś zobaczę

Link to comment
Share on other sites

Ha! Znalazłam niezawodny sposób- jak widze człowieka to wyjmuję piłkę i rzucam mu/macham przed nosem. Już drugi dzień 'terapii' i tylko kilka razy zaszczekał :multi: Nie zareagował nawet jak jakieś wredne bachory specjalnie szczekały, wyły i ogólnie zachowywały się jak obłąkane (dzieciom powinno się zakładać kagańce a nie psom :/). Kilka razy przeszedł obok człowieka zupełnie obojętnie nawet bez pomocy piłki :))) Dla innych może się wydawać śmieszne, że tak się ciesze z tego ale dla mnie to wielki sukces :))

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Brawo - rewelacja!
Za skupianie uwagi na Tobie i nie szczekanie możesz nagradzać także smakołykami, wspólnym biegiem itp. Rób wszystko, by w oczach szczeniaka być ciekawszym "obiektem" niż ten do oszczekiwania ;)
Do głaskania przez obcych też warto go przyzwyczaić, tylko powoli, etapami. Najpierw niech będą w bliskiej odległości, bez dotykania, przyglądania się. Ty chwalisz i nagradzasz. Po pewnym czasie mogą patrzeć, mówić do pieska. Jeśli reakcja jest ok - nagroda. I znów powtórki w celu utrwalenia. Jeśli znów zacznie szaleć, trzeba się cofnąć do poprzedniego etapu.
Zabieraj dzieciaka w tlumne miejsca - to się nazywa habituacja, dostarczanie bodźca w dużej ilości. Wówczas ludzie nie powinni wcale zwracać na niego uwagi - Ty również ogranicz się do minimum. W końcu się znudzi histeryzowaniem, bo nie będzie żadnej reakcji otoczenia.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

hej mam ten sam problem - pies szczeka i rzuca sie na obcych :( Podobno to na tle nerwowym i ze stresu, (pies po przejściach o nieznanej historii) na dniach ide do psiego psychologa ;) wiec mam nadzieje ze coś poradzi. Odwracanie uwagi i bycie ciekawszym obiektem juz próbowałam - nie działa :/

Link to comment
Share on other sites

oh to koniecznie napisz co psycholog doradzil i czy pomaga,
z moim az tak zle nie jest ale spacerki jak narazie to stresik bo musze tylko rozgladac sie czy ktos nie idzie. My mieszkamy w niemczech i tutaj ludzie sa jakby wiecej tolerancyjni i reaguja czesto z usmiechem,ale przez pierwsze dwa tygodnie bylismy z nim we wrocku(wzielismy go podczas swiat ze schroniska)i ludzie strasznie sie burzyli gdy tylko szczeknal,mimo ,ze byl na smyczy. W sobote idziemy do szkoly dla psow i tez mam nadzieje ,ze jakos nam pomoga:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...