Justyna_wolontariat Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 [quote name='Mysia_']Nie chce się tak wtrącać, ale zaglądam na Wasz wątek często... i aż mi krew w żyłach zmroziło :-( Nie piszcie takich pierdół, że pies jest agresywny kiedy wszystkie znaki na Świecie wskazują, że wcale nie jest. Wystarczy, że raz mu się przypnie łatkę "agresywnego" i borok do końca życia domu nie znajdzie. Nie ma psów agresywnych, są tylko agresywni ludzie... To, że pies w warunkach schroniskowych kłapie i warczy nie znaczy, że jest agresywny :-( ostrzega, że się boi i wolałby w tej chwili nie być dotykany... To wręcz dobrze o nim świadczy, bo równie dobrze mógłby komuś w końcu palca odgryźć ;/ Jakby był "agresywny" to by w locie rzucał się na wszystkich ludzi w zasięgu kilku metrów, "polowałby" na nich, a nie warczał :shake: Warunki schroniskowe a domowe są nie do porównania. Jeśli ktoś chciałby mu dać szansę to chyba warto ją wykorzystać. Niech jedzie do bahawiorysty i do hoteliku, super... Ale jaki jest naprawdę i tak wyjdzie dopiero w domu. Tylko nie piszcie o nim, że jest agresywny :roll: ...a i ta silna ręka, myśle, że wcale mu nie jest potrzebna :-([/QUOTE] Zgadzam się z Tobą, ale nie ukrywając trafiają psy z którymi w warunkach schroniskowych nie da się pracować i tu potrzebny jest szkoleniowiec tym bardziej, że akurat ten pies nie czuje się źle w schronisku chodzi pewnie po wybiegu przy misce jest pierwszy normalnie funkcjonuje wśród psów co mu się podoba a ludzi ma zupełnie gdzieś smycz, obroża to dla niego zupełnie coś obcego na smyczy chodzic nie potrafi każde zbliżenie powoduje warczenie i ostrzeżenie Nie chce tego nie życze sobie. Więc kto takiego psa adoptuje mając do wyboru 300 innych normalnych cieszących się skaczących. A z drugiej strony nie mozna ludzi narażać trzeba poinformowac jaki pies jest by byli swiadomi ile ich czeka pracy Z pewnością karmel moze być normalnym psem ale najpierw wymaga to pracy a później chyba lepiej zająć sie ogłoszeniami i szukaniem domu bo co to teraz da tak naprawdę nic. Quote
Mysia_ Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 Justyna, jasne, że tak... Po prostu to podkreślenie dużymi literami, że pies jest agresywny tak mnie ruszyło, bo wiem, że w ten sposób można psa bardzo skrzywdzić :-( Za jakiś czas ktoś może zechce go zaadoptować, zacznie wertować ogłoszenia, również wątek na dogo i przeczyta wielkimi literami AGRESYWNY.... No po prostu ten opis wyprowadził mnie z równowagi. A wiem, że są ludzie, którzy chcą mieć własnie takie psy... Jestem niemalże pewna, że Speranza (dzika suczka bez nogi) była trudniejsza, a po tym jak uciekła z naszego schroniska złapał ją po kilku tygodniach prób jakiś zwykły niepozorny facet.... Pogryzła go przy tym, ale on nigdy nie powiedział, że jest agresywna, a pokochał ją strasznie mocno, chociaż wcale bardzo od tego czasu się nie zmieniła :) No i choćby Kulek z naszego schroniska, gryzł prawie wszystkich, miał dom też gryzł, wrócił do schroniska dalej gryzł, kolejni ludzie się na niego uparli... i koniec... ich też gryzie, ale go kochają. Życzę temu psiakowi też wszystkiego co najlepsze i żeby juz nigdy więcej nikt mu nie przypinał łatki agresora :) Quote
Justyna_wolontariat Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 [quote name='Mysia_']Justyna, jasne, że tak... Po prostu to podkreślenie dużymi literami, że pies jest agresywny tak mnie ruszyło, bo wiem, że w ten sposób można psa bardzo skrzywdzić :-( Za jakiś czas ktoś może zechce go zaadoptować, zacznie wertować ogłoszenia, również wątek na dogo i przeczyta wielkimi literami AGRESYWNY.... No po prostu ten opis wyprowadził mnie z równowagi. A wiem, że są ludzie, którzy chcą mieć własnie takie psy... Jestem niemalże pewna, że Speranza (dzika suczka bez nogi) była trudniejsza, a po tym jak uciekła z naszego schroniska złapał ją po kilku tygodniach prób jakiś zwykły niepozorny facet.... Pogryzła go przy tym, ale on nigdy nie powiedział, że jest agresywna, a pokochał ją strasznie mocno, chociaż wcale bardzo od tego czasu się nie zmieniła :) No i choćby Kulek z naszego schroniska, gryzł prawie wszystkich, miał dom też gryzł, wrócił do schroniska dalej gryzł, kolejni ludzie się na niego uparli... i koniec... ich też gryzie, ale go kochają. Życzę temu psiakowi też wszystkiego co najlepsze i żeby juz nigdy więcej nikt mu nie przypinał łatki agresora :)[/QUOTE] Może i jemu też sie uda za jakiś czas, a my nie przypinamy łatki psom nawet wykazującym agresję bo sami wiemy czym to grozi i jaki ma skutek a takich psiaków mamy trochę no cóż może i tak jak waszym naszym też się uda ale póki co lata mijają a te psiki nadal czekają Quote
Mysia_ Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 ... oby i tego trzeba się trzymać :) chociaż obie też wiemy, że nie wszystkim się uda.... Quote
agumka Posted September 24, 2012 Posted September 24, 2012 (edited) Ja nie powiedziałam, że w ogłoszeniach trzeba użyć słowa agresywny, tylko że to ogłoszenie które napisała koleżanka, to tak jakby pisała o psie który uwielbia ludzi i do wszystkich się garnie, a tak niestety nie jest. Napisałam tylko, że pies musi przejść szkolenie które nauczy go posłuszeństwa oraz prawidłowych zasad życia w zgodzie z człowiekiem i że uważam, że nim go nie przejdzie nie powinien być oddany do adopcji... Ostatnio za mało podkreśliłam że pies "specyficznie" reaguje na rzeczy przy nim się dziejące i hotel nagle się obudził, że nie chcą takiego psa, więc teraz staram się to przekazać w pełni jasno i dobitnie. Jak Karmel przejdzie przez szkolenie z sukcesem, to dlaczego wtedy by nie ogłaszać? Będzie miał warunki i predyspozycje do adopcji to super! A z tym "AGRESYWNY" to nie chodziło mi o przypinanie psu łatki bo z każdym psem da się popracować wystarczą tylko warunki, czas i chęci. "Silna ręka" - ktoś, kto nie pozwoli Karmelkowi wejść sobie na głowę, najlepiej ktoś kto miał już do czynienia z psiakami charakteru Karmela. To jest dosyć spory, silny pies. Zobaczymy jak będzie zachowywał się w hotelu, boks ma wewnętrzny więc bedzie 24h/dobę pod okiem specjalisty i będzie mógł obserwować ludzi. Może jak poczuje, że nic mu nie grozi to poznamy jego prawdziwe "ja" Gdyby mi zależało na tym, żeby pies siedział do końca życia w schronisku, to nie prowadziłabym jego wydarzenia, nie zbierała deklaracji i nie szukała hotelu ;) Po prostu uważam, że narazie należy się wstrzymać z ogłaszaniem Karmela bo wyjeżdża na szkolenie (służbowo :P). Poczekajmy ten miesiąc, na opinię od trenera i zobaczymy co dalej z delikwentem :-) OK? Edited September 24, 2012 by agumka Quote
Pianka Posted September 25, 2012 Author Posted September 25, 2012 Jak dla mnie to on nie jest agresywny. Gdyby za wami ktoś latał ze strzykawką i byście nie wiedzieli o co chodzi (miał kaszel, dostawał antybiotyki) i kojarzyli to tylko z bólem i strachem to też byście reagowali agresja na widok takiego kogoś. Jak my go łapaliśmy do nowych zdjęć, to zawarczał przy zakładaniu smyczy, ale potem stał jak słup i się nie ruszał, po chwili dał sie głaskać, bo widział, że nie próbujemy mu dać zastrzyku. Ale oczy miał przerażone, ciężej dychał. A sa czasem i tacy ludzie, którzy takiego psa chcą, czasem nawet biorą bardziej agresywne. Takze uważam, ze mógłby być wydany jakby ktoś chciał, miał doświadczenie. Ale jak to uważa. Swoje zdanie wolno mieć :) Quote
kiyoshi Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 [quote name='agumka']Ja nie powiedziałam, że w ogłoszeniach trzeba użyć słowa agresywny, tylko że to ogłoszenie które napisała koleżanka, to tak jakby pisała o psie który uwielbia ludzi i do wszystkich się garnie, a tak niestety nie jest.[/QUOTE] Masaz racje, w ogloszeniach nie napisalam informacji o jego obecnym stanie, bo tez nie ma ich przy poscie o karmelku. Chcialam pomoc w ogloszeniach wiec napisalam tresc ogloszenia na podstawie tego co bylo w poscie:) ale juz nie ma o czym mowic. Te ogloszenia ktore moglam usunelam, reszta jest z numerem telefonu wiec nawet jak ktos zadzwoni mozna go poinformowac o sytuacji jaka zaistniala... :) :) Quote
Mysia_ Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 [quote name='Pianka']Jak dla mnie to on nie jest agresywny. Gdyby za wami ktoś latał ze strzykawką i byście nie wiedzieli o co chodzi (miał kaszel, dostawał antybiotyki) i kojarzyli to tylko z bólem i strachem to też byście reagowali agresja na widok takiego kogoś. Jak my go łapaliśmy do nowych zdjęć, to zawarczał przy zakładaniu smyczy, ale potem stał jak słup i się nie ruszał, po chwili dał sie głaskać, bo widział, że nie próbujemy mu dać zastrzyku. Ale oczy miał przerażone, ciężej dychał. A sa czasem i tacy ludzie, którzy takiego psa chcą, czasem nawet biorą bardziej agresywne. Takze uważam, ze mógłby być wydany jakby ktoś chciał, miał doświadczenie. Ale jak to uważa. Swoje zdanie wolno mieć :)[/QUOTE] no własnie.. to strach, przerażenie, brak odpowiedniej socjalizacji.... a na pewno nie agresja, w sumie to tylko o to mi chodzi, o to głupie i niepotrzebne słowo użyte w stosunku do takiego psiaka :) Moja Kaja do końca życia była przerażona każdym dotykiem, już nie wspomnę o obcych osobach w pobliżu, a nawet pozostali domownicy nie mogli jej dotknąć.... Pomimo tego, że w naszym domu nigdy nikt nie zrobił jej krzywdy, pomimo to, że miałam już jakieś doświadczenie, pomimo to jak bardzo ją kochałam... Mało kiedy da się zupełnie pozbyć takich następstw złej przeszłości, miesiąc hoteliku na pewno nie zmieni psychiki tego biednego psa... Osoba która, załóżmy, że na tym się zna będzie w stanie jakoś kontrolować psa, będzie potrafiła odpowiednio zachować się przy nim... Jednak jeśli trafi kiedyś do domku (OBY!) to i tak wszystko się zmieni, wcale nie będzie mu łatwo, to kolejne zmiany, rozczarowanie... Jemu trzeba szukać domu, który zaakceptuje go takim jakim jest, na to trzeba nastawić ludzi, że to pies po przejściach, tak jak piszesz.. że też po ciężkim leczeniu... że to psiak, który pomimo tego, że przejdzie szkolenie, że ktoś będzie go kochał to zawsze będzie psem skrzywdzonym, w którego sercu zawsze... choćby na samym dnie - będzie lęk. Wiem, że są są tacy, którzy właśnie takie psy kochają najbardziej i właśnie trzymam mocno kciuki, żeby ktoś taki go znalazł :) Samą mnie ciągnie strasznie do takich psów, dlatego tak mnie zainteresowały jego losy.... Quote
agumka Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 (edited) [FONT=arial]Jeśli Karmel będzie wymagał dłużeszego pobytu na szkoleniu to nie ma problemu, jest kasa, są stałe deklaracje przewyższające kwotę miesięcznej opłaty, a zawsze lepiej jak pojedzie do domu prosto z hotelu niż miały wracać do schroniska. Mysiu losy Karmelka można będzie śledzić też tutaj :-) [/FONT][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230427-Karmel-mix-Nova-Scotia-czekało-go-UŚPIENIE-gdyby-nie-serca-wielkich-ludzi-![/URL][FONT=arial] [/FONT] Edited September 25, 2012 by agumka Quote
agumka Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 (edited) Figa: [IMG]http://przeklej.net/uploads/image/1348582749dsc0264.jpg[/IMG] [IMG]http://przeklej.net/uploads/image/13485827198.jpg[/IMG] [IMG]http://przeklej.net/uploads/image/1348582764dsc0359.jpg[/IMG] [IMG]http://przeklej.net/uploads/image/13485826914.jpg[/IMG] Edited September 25, 2012 by agumka Quote
Pianka Posted September 25, 2012 Author Posted September 25, 2012 Tobi pojechał do domku :) z gazety :) [IMG]http://img807.imageshack.us/img807/1461/tobi1w.jpg[/IMG] Quote
Justyna_wolontariat Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 Wątek załozyła Pianka by pomagać naszym psiakom i to cel najważniejszy wszelkie dyskusje nic nie wnoszą, nie pomagają psiakom więc Agumko bardzo proszę jest pw wiele rzeczy niejasnosci można sobie w ten sposób wyjaśnić. Quote
natie Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 czyli każdy rodzaj ogłoszeń ma sens:) a Dżak jak?? Były telefony?? Quote
agumka Posted September 25, 2012 Posted September 25, 2012 [quote name='Justyna_wolontariat']Wątek załozyła Pianka by pomagać naszym psiakom i to cel najważniejszy wszelkie dyskusje nic nie wnoszą, nie pomagają psiakom więc Agumko bardzo proszę jest pw wiele rzeczy niejasnosci można sobie w ten sposób wyjaśnić.[/QUOTE] Ja z nikim nie dyskutuje, nie lubię tylko jak ktoś odwraca kota ogonem, bo to nie był mój wymysł, że Karmelek jest taki a nie inny. Każdy z nas jest tu dlatego, że chce psiakom pomagać :-) Informacje z poprzednich postów usunęłam. A co do pw - stwarzają niektóre niejasności niestety ;) Fajnie, że Tobi znalazł domek :-) Quote
Pianka Posted September 26, 2012 Author Posted September 26, 2012 [quote name='natie']czyli każdy rodzaj ogłoszeń ma sens:) a Dżak jak?? Były telefony??[/QUOTE] pewnie, że ma sens :) tylko tak jak już pisałam z gazetą tak samo jak z netem albo znajdzie się domek albo nie. Oby tylko psy nie wracały. A Tobik czekał już troche ponad rok na domek :D o Dżaka było sporo telefonów, ale nikt sie nie zjawił. No trudno zobaczymy jak z Chickenem będzie. Quote
agucha007 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 Tobi!!!!! jupi :multi: czyli bazarek ciasteczkowy na coś się przydał... Mam nadzieję, że nie wróci... jutro usunę mu ogłoszenia z internetu :) Quote
natie Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='Pianka']pewnie, że ma sens :) tylko tak jak już pisałam z gazetą tak samo jak z netem albo znajdzie się domek albo nie. Oby tylko psy nie wracały. A Tobik czekał już troche ponad rok na domek :D o Dżaka było sporo telefonów, ale nikt sie nie zjawił. No trudno zobaczymy jak z Chickenem będzie.[/QUOTE] dlatego co chwilke trzeba ogloszenia nowe dawac, zeby psiaki byly widoczne:P mowie oczywiscie o ogloszeniach w necie, nie w gazecie (tutaj bysmy zbankrutowali:P) Quote
agucha007 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 miałam zapytanie odnośnie Misi (miniatura podhalana), Pani jest bardzo zainteresowana, jutro ma podjechac do schroniska :) O Sznapsa też się inna Pani pytała, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie... a fajnie by było... Quote
agucha007 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='agumka'] Znajoma z Zabrza zebrała kilka śpiworów, kołder i kocy na zimę dla psiaków, jest u nas ktoś z Zabrza kto mógłby je odebrać i dotransportować do schroniska? adres na pw :)[/QUOTE] [quote name='agucha007']jak nikt się nie znajdzie to mogę ewentualnie podjechać...[/QUOTE] odebrałam rzeczy, jest ich dość sporo (koc, kołdry, śpiwory). Przy najbliższej okazji podrzucę do schroniska!:) Quote
vega17 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='agucha007']jeszcze nie byłam ale mogę iść...[/QUOTE] hej przepraszam ze sie nie odzywalam, ale pani nie daje znaku zycia, pisalam do niej smsa ale nie odpisuje. przez pomylke ktos wydaj sunie ktora miala wziac ale sie nie odzywa Quote
agucha007 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='vega17']hej przepraszam ze sie nie odzywalam, ale pani nie daje znaku zycia, pisalam do niej smsa ale nie odpisuje. przez pomylke ktos wydaj sunie ktora miala wziac ale sie nie odzywa[/QUOTE] ok, jakby coś to pisz... chciałabym wreszcie zaliczyć jakąś wizytę PA :) Quote
vega17 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='agucha007']ok, jakby coś to pisz... chciałabym wreszcie zaliczyć jakąś wizytę PA :)[/QUOTE] hehehe widze ze rwiesz sie do pracy:) dzieki jakby co będe wiedziec do kogo pisac. pamietaj tylko nigdy nie chodz sama. Quote
natie Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='vega17']hehehe widze ze rwiesz sie do pracy:) dzieki jakby co będe wiedziec do kogo pisac. pamietaj tylko nigdy nie chodz sama.[/QUOTE] hehe od razu mi się przypomniał spis powszechny, gdzie niegdy nie widziałam, kogo zastanę za drzwiami :D jakby co to ja mogę z Agą iść :P o ile będzie chciała:P Quote
vega17 Posted September 26, 2012 Posted September 26, 2012 [quote name='natie']hehe od razu mi się przypomniał spis powszechny, gdzie niegdy nie widziałam, kogo zastanę za drzwiami :D jakby co to ja mogę z Agą iść :P o ile będzie chciała:P[/QUOTE] no wlasnie, roznych typkow mozna zastac za drzwiami, lepiej sie pilnowac. dzieki za pomoc :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.