Jump to content
Dogomania

Dyskwalifikacja psa z powodu złamanego ogona???


mirra

Recommended Posts

[quote name='SimonK']Regulamin wystaw mowi wyraznie, ze pies podlegajacy ocenie musi byc zdrowy...[/quote]
No, oczywiscie ze musi byc zdrowy, ale ogonek zlamany mechanicznie nie rozni sie w mojej ocenie od wybitego czy zlamanego zeba, a z takimi zebami psy bywaja wystawane i nawet z nienajgorszmi wynikami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Noelani']No, oczywiscie ze musi byc zdrowy, ale ogonek zlamany mechanicznie nie rozni sie w mojej ocenie od wybitego czy zlamanego zeba, a z takimi zebami psy bywaja wystawane i nawet z nienajgorszmi wynikami.[/quote]

dokladnie czesto widze psy które nie mają pełnego uzębienia...

Link to comment
Share on other sites

taaak, tylko jezeli dorosły pies wyłamie sobie siekacz - to ma w jego miejscu dziure, ktorej by nie było gdyby tego zeba nigdy nie było i tu wystarczy zeby sedzia miał swiadomosc, ze tak jest. Inaczej jest z premoliarami, tu dziura bedzie niezaleznie od tego czy zab wybity, czy nigdy go nie było - i tu wszystko zalezy od sedziego i wzorca, albo jego interpretacji jezeli nie jest w nim czartno na bialym napisane ile pies ma zebów.
Natomiast ocenienie czy załamie ogona jest cecha wrodzona czy nabyta - tu sorrry, ale nie wyobrazam sobie w jaki sposob sedzia mialby to rozstrzygnac na ringu:roll: a zaświadczenia od weta - to z całym szcunkiem - pic na wode - uwielbiam ludzi, ktorzy chodza na ring ze zdjeciami rtg zeby udowodnic, ze ta P4 tam jest, tylko nie wyszła:evil_lol: dla mnie bomba:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']
Eh - teraz ostatnio skonczyłam interra z inna lakelandka, ktora miala podobna kontuzje i podobny skutek. I zal doope sciskal, bo wiem, ze gdyby nie zakaz ciecia - mialaby pewnie dozywotnio wysoko noszony i osadzony ogon, ale mowi sie trudno - nie bede przeciez jak glupia latac za sedzia, ze ona ogon kiedys nosila lepiej... Ekolodzy gora, a teraz kolejne psy przechodza traume bolesnych kontuzji, ktore jak juz ktos napisal - moga sie skonczyc nawet obumarciem i odpadnieciem czesci ogona...[/quote]

Zapraszam na topic na pwp - ,,W obronie praw zwierzat - STOP dla kopiowania".

Link to comment
Share on other sites

wystawiałam kiedyś Rhodesiana. byłam z nim na 4 wystawach efekt: WO1/3, 2xZw.Mł. i na ostatniej wystawie ledwo doskonała - powód złamany ogonek, którego zaden sędzia wczesniej nie zauwazył.. tzn w ogole nie popatrzyli na ogon, bo złamanie było widoczne..

jako, że pies był nie mój i sama wczesniej nie zwróciłam uwagi na złamany ogon :oops: :oops: powiedziałam sędzinie na tej ostatniej wystawie, że wada jest nabyta.. sędzina długo dumała jaką ocene psu postawić i w końcu postawiła tą doskonałą, ale powiedziała, że jeżeli ma być dalej wystawiany to na wystawie wypadałoby mieć ZAŚWIADCZENIE LEKARZA, że jest to złamanie mechaniczne, a nie genetyczne, inaczej pies bedzie dostawał oceny niehodowlne.. ( wtedy był jeszcze poniżej 15 miesiąca życia, wiec do hodowlanki i tak ta ocena sie nie liczyła)
Rhodesian miał robione zdjecie, ale weterynarz nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić czy jest to wada wrodzona czy nabyta..opis powstania wady zawierał sformuwanie "okołoporodowa", ale co to dokładnie znaczyło znajomi chyba w końcu się nie dowiedzieli mimo, ze byli u kilku wetów.. w kazdym razie złamany ogonek w przeglądzie nie był wpisany, hodowca oczywiscie mówił, że wada nabyta, znajomi mieli walczyć o zwrot pieniędzy.. szczerze mówiąc nie wiem czy im się udało. Pies przestał byc wystawiany.

Link to comment
Share on other sites

[quote]a zaświadczenia od weta - to z całym szcunkiem - pic na wode - uwielbiam ludzi, ktorzy chodza na ring ze zdjeciami rtg zeby udowodnic, ze ta P4 tam jest, tylko nie wyszła dla mnie bomba[/quote]pomimo, że większosć to faktycznie pic, to jest tam jakiś znikomy procent uczciwych wystawców ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agappe']sędzina długo dumała jaką ocene psu postawić i w końcu postawiła tą doskonałą, ale powiedziała, że jeżeli ma być dalej wystawiany to na wystawie wypadałoby mieć ZAŚWIADCZENIE LEKARZA, że jest to złamanie mechaniczne, a nie genetyczne, inaczej pies bedzie dostawał oceny niehodowlne..[/quote]

Spotkałam się z podobną sytuacją, chociaż dotyczyła wybitego zęba.
Suczka, którą wystawiałam, wybiła sobie go na tyle felernie, że nawet kawałeczek nie pozostał w żuchwie.
Sędzia bodajże z Węgier powiedziała, że z bólem serca, ale nie może suczce dać miejsca lokatowego, ale da jej ocenę doskonałą.
Dała mi jednak do zrozumienia, że to dlatego iż wierzy mi, że to cehca nabyta, choć wierzyć nie powinna.
Na przyszłość, zasugerowała posiadanie zaświadczenia od weterynarza :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaz53']musicie zrozumiec jedno: złamany ogon może być na skutek zdarzenia (jak opisane powyżej zatrzasnięcie drzwi) i wtedy madry sędzia uwzględni to, ale powinno byc zaświadczenie weterynarza, który leczyl pieska. Może być tez (i obawiam sie, że to jest ten przypadek) wrodzone. Wtedy jest to wada genetyczna dyskwalifikująca psa. jest to ewidentne oszustwo hodowcy, który nie powinien sprzedawać takiego pieska jako rodowodowego a jedynie "do kochania" za dużo mniejsza cenę. takiej samej dyskwalifikacji spodziewać sie powinien właściciel psa bez jądra w worku mosznowym lub bez pełnego uzębienia (w niektórych tylko rasach nie jest ono wymagane). radziłbym poczekac na pierwszy werdykt sędziego a w wypadku dyskwalifikacji zażądać zwroty pieniędzy (lub ich części.
pozdrawiam[/quote]

[FONT=Arial]Ja ze swoją opowieścią odniosłam się jedynie do tematu wątku:evil_lol: [/FONT]
[FONT=Arial]Nie ulega wątpliwości, że jeśli w grę wchodzi nierzetelność, nieuczciwość hodowcy to sprawę wypadałoby załatwić, aczkolwiek wątpię troszkę czy się uda:cool1: Na pewno jeśli okaże się, że jest to załamek to „mądry” nabywca, mimo swojego żalu powinien zrezygnować z przyszłego dalszego rozmnażania swojego pieska (jeśli taki pomysł miał oczywiście), żeby nie puszczać wady dalej:mad: :loveu: [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie nie każdy sędzia będzie uznawał zaświadczenia od weta. Przecież można je załatwić psu, który np. ma wrodzony brak jakiegoś zęba...

[quote]adziłbym poczekac na pierwszy werdykt sędziego a w wypadku dyskwalifikacji zażądać zwroty pieniędzy (lub ich części.[/quote]
Jak to zażądać zwrotu pieniędzy?!:crazyeye: Jeśli miałabym psa, który miałby złamany ogon, nawet mechanicznie, to świadomie ponosiłabym ryzyko tego, iż może on zostać gorzej oceniony ze względu na to.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Wg mnie nie każdy sędzia będzie uznawał zaświadczenia od weta. Przecież można je załatwić psu, który np. ma wrodzony brak jakiegoś zęba...[/quote]Idąc tym tokiem rozumowania nie akceptujmy też badań na dysplazję, bo mogą być sfałszowane, nie bierzmy pod uwagę rodowodów, bo można sobie je wydrukować lub załatwić, certyfikaty czy badania na PRA też olejmy, bo przecież można przekupić weta...

Sędzia w ogóle nie powinien wpuszczać psów na ring, bo przecież mogą mieć lewe rodowody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nice_girl']Wg mnie nie każdy sędzia będzie uznawał zaświadczenia od weta. Przecież można je załatwić psu, który np. ma wrodzony brak jakiegoś zęba...


Jak to zażądać zwrotu pieniędzy?!:crazyeye: Jeśli miałabym psa, który miałby złamany ogon, nawet mechanicznie, to świadomie ponosiłabym ryzyko tego, iż może on zostać gorzej oceniony ze względu na to.[/quote]
nice tu może chodzić o co innego.. zwrot pieniędzy w przypadku gdyby ten zlamany ogon był wadą genetyczną.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agappe']nice tu może chodzić o co innego.. zwrot pieniędzy w przypadku gdyby ten zlamany ogon był wadą genetyczną.[/QUOTE]

Aaaa, kumam. Jeśli tak, to z tym się zgadzam.

[quote]Idąc tym tokiem rozumowania nie akceptujmy też badań na dysplazję, bo mogą być sfałszowane, nie bierzmy pod uwagę rodowodów, bo można sobie je wydrukować lub załatwić, certyfikaty czy badania na PRA też olejmy, bo przecież można przekupić weta...

Sędzia w ogóle nie powinien wpuszczać psów na ring, bo przecież mogą mieć lewe rodowody.[/quote]
IMO, przesadzasz. Załatwić "lewe" zaświadczenie jest nieco łatwiej, niż sfałszować rodowód.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nice_girl']Aaaa, kumam. Jeśli tak, to z tym się zgadzam.


IMO, przesadzasz. Załatwić "lewe" zaświadczenie jest nieco łatwiej, niż sfałszować rodowód.[/QUOTE]
I uważasz, że nie ma ludzi, którzy mają PRAWDZIWE zaswiadczenie? I co z takimi? Out?

Jak to sprawdzisz czy lewe czy prawdziwe?


No to weźmy inną sytuację. Potwierdzenie przelewu zapłaty za wystawę. Mogę Ci wydrukować jak chcesz.
W zgłoszeniu napisali, że nie zapłacono, idziemy z potwierdzeniem PRAWDZIWYM i co? Powinni odrzucić, bo łatwo podrobić?


Tego typu proceder powinno sie ukracać w trochę wcześniejszym stadium, czyli u weterynarzy, a nie na ringu, gdzie sprawdzenie tego jest praktycznie niemożliwe.
Jednak większość hodowców jest uczciwa. Dlaczego Ci uczciwi mają obrywać?

Link to comment
Share on other sites

Niestety prześwietlenie trochę odwleczone w terminie z powodu choroby starszego psa.
Z podrabianiem oświadczeń lekarskich to trochę przesada. Nie wyobrażam sobie żeby to zrobić. W przypadku stwierdzenia, iż ogonek jest wadą dziedziczną pies oczywiście w życiu nie będzie rozmnażany. Ja pewnie pojadę z nim na kilka wystaw, ale tylko po to żeby przy kolejnym psie nie być zupełnym laikiem w tej kwesti. A swoje ambicje związane z psem pewnie zastąpię konkursami posłuszeństwa albo agility. Ale jeszcze nie czas na gdybanie. Zobaczę po ekspertyzie lekarskiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarne Gwiazdy']pomimo, że większosć to faktycznie pic, to jest tam jakiś znikomy procent uczciwych wystawców ;)[/quote] mi z tymi zdjeciami rtg na ringu chodziło raczej o to, ze to troche żenada.. w koncu wystawy to konkurs pieknosci.. ale piszac to nie pomyslalam o tym, ze w naszych realiach rzecz dotyczy jeszcze hodowlanek, wiec rozumiem, ze czasami trzeba. Po prostu cały czas mam w pamieciu suke, ktora znałam w Anglii. Championka Anglii - kupiona za 5tys.. funtow, zarąbista suka, wyłamała sobie jednego siekacza, probowano jej go wstawic (kolejne 500funtów), niestety nie udało sie i tak skonczyla sie jej kariera wystawowa. Została jej hodowlana, jej wlascicielom nie przyszlo do glowy, ze mozna na ring pojsc z zaswiadczeniem:roll:

Link to comment
Share on other sites

[url]http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_wystaw_psow_rasowych_ZKwP.pdf[/url]
Regulamin Wystaw Psów Rasowych:
"[...]III. Zasady sędziowania psów na wystawach:
... 11. Przy indywidualnej ocenie psów sędzia bierze pod uwagę [B]ich wady wrodzone i nabyte,[/B] fizyczne i psychiczne...
Jakie zaświadczenia? Wady nabyte też się liczą.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że się liczą -to konkurs piękna także. Niemniej chyba wyczuwasz różnicę między wadą wrodzoną i nabytą? Po prostu pies z wadą wrodzoną nie powinien nigdy dostać oceny hodowlanej, a pies z wadą nabytą może ją dostać.

Link to comment
Share on other sites

oczywiście czuję różnicę i osobiście nie mam nic przeciwko hodowaniu psów z wadą nabytą.
ale zacytuję cały punkt regulaminu:
[quote]Przy [B]indywidualnej[/B] ocenie psów sędzia bierze pod uwagę ich wady wrodzone i [B]nabyte[/B], fizyczne i psychiczne.
Przy tej ocenie pies może otrzymać jedną z poniższych ocen:
a) DOSKONAŁA,
b) BARDZO DOBRA,
c) DOBRA,
d) DOSTATECZNA,
e) DYSKWALIFIKUJĄCA,
f) NIE DO OCENY.
Oprócz oceny indywidualnej sędzia dokonuje oceny porównawczej i ustala lokaty od I do IV. Wszystkie dalej
ustawione psy otrzymują oceny indywidualne bez lokat.[/quote]w mojej interpretacji powyższego przy indywidualnej ocenie (czyli dosk, bdb, db...) wady nabyte MUSZĄ rzutować na ocenę. Jak więc pies z duża wadą może otrzymać doskonałą?

Gdyby się uprzeć można powołać się też na ten punkt:
[quote][...]To samo dotyczy sytuacji, gdy sędzia ma uzasadnione podejrzenia, że przeprowadzono operację, której celem
było skorygowanie wad powiek, uszu lub ogona. Uzasadnienie adnotacji NIE DO OCENY powinno
być wpisane w karcie oceny psa.[/quote]w końcu nie wiadomo czy ten ogon złamał się "przypadkowo", ale to już nadinterpretacja dla czepliwych

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...