Jump to content
Dogomania

mała szczenna sunia do oddania - proszę o pomoc


roosi

Recommended Posts

Znalazłam na tablica.pl ogłoszenie o szczennej suczce do oddania........
[URL="http://tablica.pl/oferta/oddam-pilnie-malutkiego-mieszanca-chihulaly-ID3hqPr.html"]http://tablica.pl/oferta/oddam-pilni...y-ID3hqPr.html[/URL]
Mix chihuahua z pinczerkiem, czytaj mały rudy kundelek.
Suczka ma się oszczenić za ok. tydzień(!).
Jej właścicielka napisała mi, że może u niej być dopóki nie znajdzie domu i że będzie wdzięczna za pomoc w znalezieniu domu.
Suczka jest w Częstochowie.

Może jest ktoś z Częstochowy lub okolic, kto mógłby pomóc. W tej chwili chyba najlepiej byłoby przekonać panią do sterylki aborcyjnej... (tylko za co ją zrobić?) Jeśli suka urodzi, oprócz niej, będą szukać domu maluchy.
Poza tym ogłoszenia, informacje o ewentualnych chętnych na psa.
Tylko na spokojnie, żeby suczka nie poszła na zmarnowanie...

Suczkę podobno pokrył sznaucer; nie wiem, jakiej wielkości. Nie wiem, czy poród jest dla tej suni bezpieczny.

Bardzo proszę o pomoc.
Będę wdzięczna też za namiary do kogoś aktywnego w psich adopcjach w tamtych stronach.
Gdyby pani zdecydowała się jednak oddać psa komuś z Częstochowy (okolic), deklaruję 50 zł na sterylkę. Poza tym mam dla niej miejsce w hoteliku dla psów.

Proszę o pomoc (ja jestem z Krakowa)!

Link to comment
Share on other sites

[B]cancer43[/B], bardzo proszę.
Ja już chyba nic nie mogę zrobić. Pani przemilczała temat sterylki, dała tylko znać, że jak już będą szczeniaki, to sunia trafi z kojca do domu. Wciąż prosi o pomoc w szukaniu domu - ja mogę ją umieścić w hoteliku, co lojalnie jej powiedziałam.
To jest pewnie jakaś mała domowa pseudo. Jest tam jeszcze york i jakieś "rasowe" koty. :(
Czyżby moda na chihuahua skończyła się?
Gdyby znalazł się ktoś na miejscu, kto by pojechał do tego domu - i może udałoby się przejąć suczkę - to podtrzymuję propozycję umieszczenia jej w hoteliku pod Krakowem (tu ukłony dla znajomej-właścicielki).

Link to comment
Share on other sites

Dostałam info na FB i znalazłam ten wątek, odpisałam że jestem w stanie jakos pomóc, sterylke aborcyjną mogę załatwić ale może być już np za późno, psa nie mam gdzie trzymać, mam w domu dwie foksice i dwa koty ale może coś wymyślę na szybko.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odzew! Chyba mniej więcej dogadane.
Czy ktoś może pojechać po suczkę z olalolaa?

Pozwolę sobie zacytować fragment dzisiejszego maila od właścicielki suczki: "[COLOR=#414141][FONT=Verdana]chciałabym się zapytać czy mogłaby pani wziąć mi pomóc w szybkim znalezieniu domu dla kota którego znalazłam i dla psa mieszańca sznaucera miniaturki, bo jeśli nie znajdę dla psa i kota domu to będę musiała je oddać do schroniska lub uśpić"
[/FONT][/COLOR](poprawiłam błędy ortograficzne... mam nadzieję, że kobieta nie szpera w sieci)
:angryy:

Tam jest chyba potrzebna interwencja.

Suczka ma zapewnione miejsce w hoteliku pod Krakowem, ale musi tam trafić przed najbliższym poniedziałkiem. PROSIMY O POMOC W TRANSPORCIE!
[COLOR=#414141][FONT=Verdana][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Dziś po południu jadę po suczkę, wsparcie juz mam więc nie trzeba, chyba że ktoś bardzo chce :) Od razu przyjeżdżamy do weterynarza i robimy usg, jeśli będzie można (bo ciąża może byc już zbyt wysoka) to jutro jakoś moja wetka upchnie zabieg i go zrobi. Kilka dni mamy tu DT ale bardzo awaryjne, oby jakoś to było bo DT w mieszkaniu a suczka trzymana cały czas na dworze, nie wiem jak będzie się zachowywać.. Jesli chodzi o resztę zwierząt rozejrzę się tam i na pewno tego tak nie zostawię.

Link to comment
Share on other sites

A czy mozna zabrac sunie [B]natychmiast[/B] od wlascicielki ?

Sorry, nie widzialam postu olaoli :oops:

[quote name='olalolaa']Dziś po południu jadę po suczkę, wsparcie juz mam więc nie trzeba, chyba że ktoś bardzo chce :) Od razu przyjeżdżamy do weterynarza i robimy usg, jeśli będzie można (bo ciąża może byc już zbyt wysoka) to jutro jakoś moja wetka upchnie [B]zabieg i go zrobi.[/B] Kilka dni mamy tu DT ale bardzo awaryjne, oby jakoś to było bo DT w mieszkaniu a suczka trzymana cały czas na dworze, nie wiem jak będzie się zachowywać.. Jesli chodzi o resztę zwierząt rozejrzę się tam i na pewno tego tak nie zostawię.[/QUOTE]


Olaolaa, ten zabieg to sterylka aborcyjna, tak ? Mozna robic nawet w b. zaawansowanej ciazy - wiem z doswiadczenia. Gdyby jednak wetka sie nie zdecydowala na aborcyjna to mam nadzieje ze miot bedzie uspiony ?
Przepraszam ze sie tak dopytuje ale chce byc pewna ;)

Edited by wellington
Link to comment
Share on other sites

No więc suczka bezpieczna, chwilowo w domu tymczasowym, cały czas pilnie poszukiwany transport na piątek/sobotę do Krakowa.
Sytuacja na miejscu nie najgorsza, psów było 4, zostały 3 po zabraniu Perełki bo tak się nazywa;). Yoreczka w domu, owczarek-suczka w kojcu razem z samcem miniaturki sznaucera- w typie. Kota widziałam jednego, dwa pozostałe gdzieś wyszły. Zwierzaki wyglądały na całkiem zadbane, jedynie sam kojec pozostawiał wiele do życzenia no i podejście tych ludzi do zwierząt, nie ubolewali z powodu rozstania się z psem, sznaucerek też jest do oddania, po zapytaniu dlaczego w ogóle nie chcą juz Perełki - odp. że nie ma dla niej czasu, poza tym suczka ONka atakuje ją, sznaucer podobno też.. Wszystko podobno bo oczywiście mogą to być kłamstwa, na małej nie znalazłam żadnych blizn itd, jedynie brzeg uszka tak jakby po urazie, nadgryziony ale zabliźniony dawno.
Ogółem można by ich pouczać, może i zabrać suczkę na sterylizację ale ona tam miałaby kojcowe życie, zauważyłam że zainteresowani byli właściwie tylko tą yoreczką, reszta psów poszła w odstawkę.. Oni po prostu juz jej nie chcieli, a sunia jest na prawdę bardzo kochana, uległa, ma szanse na fajny domek i dobre życie. Do tej pory rodziła chyba co cieczkę, zawsze pokrywał ją ten sznaucer. Zastanawiam się co zrobić z tym sznaucerem bo ewidentnie tez chcą się go pozbyć, powiedzieli mi że on gryzie obcych często, po podejściu do kojca pies w ogóle agresji nie wykazywał, cieszył się i był uległy, ciężko stwierdzić, kiedy poprosiłam o wyprowadzenie go do zdjęcia powiedziały że mają zdjęcia na komputerze i mi wyślą, nie chciałam naciskać, po pierwsze Perełka była już trochę zestresowana sytuacją, po drugie nie chciałam żeby te kobiety coś podejrzewały. Pies ma tak jak Perełka ok 5 lat, wygląda na takiego w typie, raczej drobniejszy, ale ostrzyżony na sznaucera wygląda na fajnego pieska. Ta sprawa do zastanowienia sie, trzeba kogoś od sznaucerów może tutaj ściągnąć np malawaszkę. Chciałabym tym ludziom wygarnąc wszystko i ich uświadomić bo nie ma sensu zabieranie psa i udawanie że jest ok bo będą mieli kolejne i robili to samo, a to nie jest pseudohodowla tylko ludzka głupota. Tylko najpierw wolałabym w pokoju zabrać drugiego psa i dopiero zacząć temat na poważnie, bo potem go moge już nie dostać.

Co do samej suczki - pojechałyśmy prosto do weta, ciąża bardzo wysoka, zaczyna się gromadzić mleko w gruczołach. Pojechałyśmy po nią praktycznie w ostatnim momencie. Na USG widać było na oko min. 6 szczeniąt ponieważ było ono zrobione na szybko żeby jej nie stresować, żeby sprawdzić czy szczeniaki żyją itp. Jutro zabieg o 13:30 będzie traktowany jak cesarka której szczenięta po prostu nie przeżyją, w tak wysokiej ciąży ryzyko jest duże ale suczka nie jest stara i wydaje się być zdrowa więc oby poszło bez komplikacji. Była mowa tez o pozwoleniu na poród i uśpienie miotu ale mom zdaniem to dodatkowy stres dla suczki, gdy już je wyliże i zacznie karmić, choć chwilę, potem może to gorzej przeżyć po stracie swoich maluchów. Będzie od razu wysterylizowana, to plus tego zabiegu. Sunia wszystko co koło niej robiłysmy znosiła bez agresji, kąsania, ale była dzis zestresowana, to wiejski piesek który nie zna miasta, załatwiła się po południu w mieszkaniu, w ciemnym przedpokoju, wieczorem już siknęła na smyczy na dworze, trochę wyluzowała przez kilka godzin więc może nie będzie znowu tak źle :) Na pewno w docelowym domu lepiej czułaby się gdyby był ogród, w końcu cały czas była na dworze, ale na pewno przy dobrym podejściu i w mieszkaniu się odnajdzie, bardzo garnie się do ludzi, fajnie bawiła się piłeczką jeszcze w tym swoim domu, jest na prawdę pocieszna. Grzecznie jechała autem, ładnie przywitała jakieś 3 spotkane psy, w domu gdzie teraz jest, jest kot - praktycznie nie zwraca na niego uwagi - to duże plusy!

Za chwilkę wrzucę jakies zdjęcia zrobione telefonem dla pokazania naszej Beczułki;)

Koszty orientacyjnie będą takie:
-zabieg 250-300zł,
-dzisiejszy transport (bo to było około 15km od Częstochowy) i wożenie jej do weta wyniesie mnie min 50zł,
-kazałam kupić opiekunom w DT szelki bo miała tylko obróżkę z której na dworze chciała się wykręcać - z doświadczenia wolę dmuchać na zimne, nie chciałabym żeby uciekła, smycz tez od razu mieli kupić bo nic 'na zbyciu' nie posiadam dla takiego małego psa, nie wiem ile zapłacili ale pewnie około 40zł za te dwie rzeczy, smycz dostałam niestety jakąś metrową która nawet na kota średnio by się nadawała. Będę musiała im zwrócić te koszty.

Ponieważ jestem wolontariuszem wrocławskiej Fundacji Dwa Plus Cztery suczka jest obecnie pod opieką właśnie tej Fundacji, jeśli ktoś z Was chce pomóc finansowo w tej 'akcji' proszę wpłacać pieniążki bezpośrednio na konto Fundacji - wszystkie faktury które będą brane przy mnie w Częstochowie będą na Fundację 2+4 i płacone bezpośrednio z konta Fundacji. [B]UWAGA ważne żeby przelew zrobić z dopiskiem 'datek na cele statutowe fundacji: Perełka'. [/B]Na tej stronie są wszystkie dane do przelewu:[url]http://2plus4.org/kontakt[/url]

Gdyby się nie wyświetlało to kopiuję:Fundacja „Dwa plus cztery”
ul. Sienkiewicza 40/15
50-335 Wrocław
NIP 898-216-71-47
KRS: 0000341427
REGON 021120759

Numer Konta: Alior Bank 18 2490 0005 0000 4520 3065 5090
IBAN: PL
BIC: ALBPPLPW
Z dopiskiem „Datek na cele statutowe fundacji”

Link to comment
Share on other sites

[B]olalolaa[/B], jeszcze raz dziękuję! :)
To ja wpłacę 50 zł na sterylizację, tak jak deklarowałam, i biorę na siebie koszt transportu - jeśli nic się nie znajdzie darmowego, pokryję koszt benzyny/biletów albo firmy przewozowej (150 zł), musiałabym tylko zapytać, czy można im taki transport zlecać z dnia na dzień. Czyli, jeśli będzie darmowy transport, będzie ode mnie w sumie 200 zł.

Suczka musi być w Krakowie przed poniedziałkiem!!

Link to comment
Share on other sites

A oto sunia :)

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/14/8a39b995722fe97fmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/14/c51f56ab029fec26med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/14/195da1bf3c016ffamed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

O matko, ależ się musiała tych szczeniąt nanosić :(
Jak sobie radzi na smyczy?
Ona tak z podkulonym ogonkiem chodzi?
Trzymam kciuki za zabieg!

Aha, i jak tam po nocy?
Dt daje radę? [B]Olalolaa[/B], proszę, bardzo, bardzo podziękuj tym ludziom za pomoc! :)

Edited by roosi
Link to comment
Share on other sites

Na smyczy średnio, ale chyba nie ma co oceniać teraz bo ona zestresowana jest.. Ogonek był podkulony, później w domu trochę wyluzowała i chodziła z ogonkiem w górze :) Noc minęła spokojnie, suczka załatwiała się w domu, nawet po przyjściu ze spaceru zrobiła kupkę od razu w domu,później za jakiś czas wyszła na balkon i popiskiwała, Julka u której jest, nie zdążyła się nawet ubrać a ona już poleciała zrobić kolejną , ale tak jakby załapała że trzeba wyjść na dwór bo pobiegła na ten balkon.. Dzisiaj trzymamy mocno kciuki za zabieg, Roosi napiszę Ci smskiem jak poszło bo po południu nie będę miała dostępu do internetu.

Link to comment
Share on other sites

Trochę mało osób na tym wątku a nie ukrywam że wsparcie finansowe Fundacji by się przydało, mamy na utrzymaniu kilka psów, z tego 3 w hotelach, a dużą organizacją nie jesteśmy. Perełka niespodziewanie spadła na nas, ja nie potrafiłam odmówić pomocy ale liczę też na dogomaniaków w takiej sytuacji:)

Po zabiegu suczka czuje się całkiem dobrze, na własnych łapkach i o własnych siłach opuściła gabinet. Jutro kontrola. Roosi czy ta firma przewozowa coś się odzywała? Ja niby mogłabym ją zawieźć do Krakowa w piątek ale jak na złość dzisiaj auto zaczęło mi szwankować, coś nie chce odpalać, dopiero po kilku razach, trochę się obawiam jechać nim do Krakowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olalolaa']Trochę mało osób na tym wątku a nie ukrywam że wsparcie finansowe Fundacji by się przydało, mamy na utrzymaniu kilka psów, z tego 3 w hotelach, a dużą organizacją nie jesteśmy. Perełka niespodziewanie spadła na nas, ja nie potrafiłam odmówić pomocy ale liczę też na dogomaniaków w takiej sytuacji:)

Po zabiegu suczka czuje się całkiem dobrze, na własnych łapkach i o własnych siłach opuściła gabinet. Jutro kontrola. Roosi czy ta firma przewozowa coś się odzywała? Ja niby mogłabym ją zawieźć do Krakowa w piątek ale jak na złość dzisiaj auto zaczęło mi szwankować, coś nie chce odpalać, dopiero po kilku razach, trochę się obawiam jechać nim do Krakowa.[/QUOTE]


Olalolaa w jakiej fundacji dzialasz ?

B. sie ciesze ze Perełka sie pozbierala po zabiegu i ze cala akcja poszla tak sprawnie :multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...