Jump to content
Dogomania

Nara już w domku, Aragon odszedł na zawsze 16.03.2015


Recommended Posts

  • Replies 342
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Aragon czuje się dziś lepiej. Zaczął jeść. Zaprzyjaźnił się z 3 innymi psiakami. Wstępnie umówiłam się z p. Beatą, że w czwartek pojedzie z nim do swego weta - chcemy, żeby ktoś świeżym okiem spojrzał na psiaka. Na pewno zrobimy pełną biochemię, być może też testy alergiczne, no i dowiemy się, czy potrzebna będzie wizyta u ortopedy.
Wiem, że to dodatkowy stres dla psa i w innej sytuacji wolałabym poczekać z taką wizytą, ale tu czekać nie można.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magolek']Czy coś już wiadomo, był chłopak u weta?[/QUOTE]

Właśnie miałam pisać, że nie był. Pani Beata podjęła, moim zdaniem mądrą, decyzję by go w ten upał nie targać do weta. Jego stan zdrowia nie jest dobry, ale nie wymaga natychmiastowej interwencji, a ten upał nie sprzyja nawet krótkim podróżom. Poczekamy, aż troszkę się schłodzi i Aragon pojedzie do lekarza.

Link to comment
Share on other sites

powiem wam coś dziwnego o Narze, w sumie zaczyna mieć to ręce i nogi. Zadzwoniła dzisiaj pani w sprawie adopcji Nary i powiedziała ze ona w sumie miała Narę. Znalazła ją gdy Nara się ostatnio zgubiła ale właścicielka ją jej odebrała. Ciekawe skąd właścicielka wiedziała kto Narę znalazł? Ja myślę że ten gnój ją cichaczem oddał a potem w domu jednak się przyznał. A może babcia interweniowała? Dla niewtajemniczonych - babcia w tym domu to jedyna osoba która ma serce.

AA! Jak Agata zaczęła drążyc temat znalezienia-odebrania Nary to babka powiedziała ze nie może już rozmawiać

Link to comment
Share on other sites

...........życie pełne jest niepodzianek, ale to się nawet logicznie Aniu klei, może warto przyjrzeć się tej pani co ja miała i .......czy powód odbioru był jakis konkretny, no bo jeśli miałaby w tym interweniować babcia to pewnie miała podstawę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tu_ania_tu']no właśnie, wszystkie przykładamy rękę do tego by jak najszczęśliwiej ich życie się toczyło, więc NASZE jak nic. No a Nara to już w ogóle Ani ;)[/QUOTE]
Aniu nie poświęcam jej tyle czasu i nie opiekuję się nią tak, żeby móc w ten sposób o niej myśleć. Ale chłodniej się robi, może dam radę na spacer ją zabrać w tym tygodniu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...