Jump to content
Dogomania

Nara już w domku, Aragon odszedł na zawsze 16.03.2015


Recommended Posts

  • Replies 342
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AnnaEwa']Dzięki dziewczyny, ale na razie jest ze mną kiepsko, ze spacerku nici. Zadzwonię dziś do pani Grażynki i podpytam, co u małej.[/QUOTE]

Przecież Ci pisałam, że masz się kurować. Co to jest! Nikt mnie nie słucha. W końcu jestem tu najstarsza!!!
Nara nie ma źle u p. Grażynki, a Ty pojedziesz do niej, jak się lepiej poczujesz.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2][COLOR=#222222][FONT=Times]Nara ma się coraz lepiej :) Odkąd Fundacyjny Wacek wyjechał z hoteliku do własnego domu zrobiła się też pewniejsza siebie, bo Wacuś na jej widok dostał fiksum dyrdum, a z niej delikatna panienka i trochę była przestraszona tak nagłym i głośnym afektem ;). Dziś bardzo ładnie bawiła się z labradorem. Odpowiedni gabaryt i temperament, bo Nara okazuje się być wesołą suczką.
Pani Grażynka z hoteliku twierdzi, że Nara bardzo ładnie sygnalizuje potrzebę wyjścia na siq, zaczęła też załatwiać swoje potrzeby na spacerze, nie tylko w ogródku. Poczuła się już pewniej i staje się coraz radośniejsza.
Obiecane zdjęcia będą na początku przyszłego tygodnia. A ja postaram się ją zabrać za kilka dni na dłuższy spacer po łąkach. Oczywiście na lonży.[/FONT][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnnaEwa']szlag by to trafił........

A ta alergia spowodowana glutami na meblach, brudzeniem łapskami salonu czy na przykład zachowaniem psa. Bo to by była przydatna informacja, gdyby chodziło o to ostatnie.[/QUOTE]

Aniu Ewo! Jestem załamana, bo to moja wina. Zgodziłam się, żeby właścicielka sama zadecydowała o tej adopcji. Myślę, że przyczyną jest konieczność podawania Aragonowi leków, bo pies ma grzybicę. Najgorsze jest to, że nie wiadamo, co z nim zrobić. Trzeba go przewieźć z Mińska Mazowieckiego z powrotem pod Warszawę i nie ma komu...

Link to comment
Share on other sites

Allu jaka Twoja wina!? Poza tym uważam, że póki pies jest pod opieką właścicielki, a nie stowarzyszenia, to ona powinna się zająć transportem psa, skoro dom, któremu go wyadoptowała, nie chce go. Gdybyście psa przejęli i wieźli do hoteliku, w którym byłby pod Waszą opieką i na Wasz koszt, czy do dt, wtedy rozumiem potrzebę znalezienia transportu. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...