Jump to content
Dogomania

Zaburzenia równowagi, możliwe przytrucie?


Don_toffino

Recommended Posts

Bardzo, bardzo proszę o pomoc. Jakieś 2 godziny temu mój psiak wstał, dostał jakby niedowładu tylnych łapek- nie mógł utrzymać równowagi, próbował i zataczał się potem przeszedł się chwilę normalnie i sytuacja się powtórzyła. Naturalnie od razu poleciałam do weterynarza- jedynego, który przyjmuje o tej porze- wykluczył błędnik- oczy w porządku, temperatury brak, , raczej też nie padaczka, bo nie miał drgawek na całym ciele, dodam, że teraz normalnie chodził na spacerze, tropił tylko nie robił od południa kupy. Dzwoniłam do następnej pani weterynarz- mówi, że możliwe że po kościach go przytkało, albo jakiś krąg przeskoczył w kręgosłupie. Jutro rano, a właściwie dziś ma mieć rentgen i sprawdzony brzuszek, ale ja dosłownie umieram ze strachu, co to może być. Dodam, że dzisiaj biegał po podwórku luzem u babci na wsi i nażarł się jakiś kości, których naturalnie nigdy nie dostaje. Teraz trochę mu się odbija, poszedł spać, chodzi normalnie. Proszę o jakieś podpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Byłam u weterynarza: morfologia, cukier, reakcje na bodźce wszystko ok. Ma minimalne opóźnienie reakcji w tylnych łapkach- na podstawie takiego odginania, ale wcześniej nie miał badane i nie wiadomo czy to może mieć z tym związek. Jest podejrzenie też zator jelitowy w jelicie biodrowym- dziś załatwił się bez problemu, odeszło mu wzdęcie brzuszka i jest ok. No i nie wiem, co mam dalej robić? Szukać rentgena?
Apetyt ma super- dziś zjadł pierś kurczęcą z płatkami ryżowymi i marchewką, pije normlnie, nosi piłki i chce szaleć, ale te wczorajsze dwa incydenty trwające może po 10 sekund starsznie mnie przeraziły.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie strasznie się tego boję tylko z rtg to trzeba się zapisywać i czekać bo w weterynarii nie ma, tylko w normalnej ludzkiej przychodni po godzinach i dlatego po jednym epizodzie nie są zbyt chętni do kierowania na zdjęcia, ale poproszę chyba, bo nie da mi to spokoju. A można jeszcze jakoś sprawdzić ten kręgosłup? Jak wygląda takie zachowanie od kręgosłupa, takie odrętwienie właśnie? To młody- 3 letni baardzo energiczny psiak, ma wrażliwy żołądek i mocno odchorowowuje zazwyczaj jakieś takie żywieniowe ekscesy, ale takiej reakcji to nie było.

Link to comment
Share on other sites

O znalazłam jakiś, trzeba będzie w takim razie sprawdzić jutro. Jaka jest cena mniej więcej zdjęć? Bo z opinii to najdroższa przychodnia u nas ale jedyna ma aparat rtg. A on jeszcze w tamtym roku dwa razy miał babeszjozę, teraz ostatnio pomimo zakraplania 2 tygodnie temu, dziś wyciągnęłam mu 3 kleszcze- dostał nowy preparat i może teraz będzie działało. Może to mieć coś wspólnego z kleszczami? Jakie badania jeszcze przy okazji mogę porobić?

Link to comment
Share on other sites

Strasznie mnie martwi ten kręgosłup. W takich wypadkach możliwe, że taki atak trwa chwilkę- on nie piszczał, był bardziej przestraszony niż obolały a po chwili już sobie radośnie biegał jak gdyby nic się nie stało? Chociaż wczoraj mi się wydawało, że jedną łapkę jakoś tak mniej pewnie stawia, ale to na pewno nie było żadne utykanie, dziś przeszedł brzuszek, wszystko jest ok i nie wiem czy to można ze sobą wiązać, czy to zbieg okoliczności.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czemu ale mama wrażenie, że on jest ciągle lekko przytkany. Dostaje jedzenia tyle co zwykle, to co zwykle, a kup robi jakby mniej, po za tym to wariuje i żadnych niepokojących objawów nie ma, bo je i pije normalnie.

Edited by Don_toffino
Link to comment
Share on other sites

W tamtym roku próbowałam Practic, Ektopar, Fiprex, Frontline- z tego działał tylko Frontline, a potem przerzuciłam się na jego jakiś polski odpowiednik i też było ok.- nie pamiętam nazwy, ale ten co ostatnio już nie działał to był ten sam. Ostatnio u weterynarza dostał takie duże, żółte pipety, nieładnie pachnące i na razie też wyciągnęłam jednego kleszcza. O ile sama wpuszczam to na skórę, odgarniając sierć przy karku, na środku grzbietu i przy ogonie, ale staram się, żeby robił to weterynarz. Mieszkam przy lesie i kleszcze to udręka. w tamtym roku miał babeszjozę po koniec lutego...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...