Jump to content
Dogomania

Don_toffino

Members
  • Posts

    80
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Don_toffino

  1. Może mogłybyście mi pomóc jako bardziej doświadczone w psich akcesoriach. Już od dłuższego czasu planuję zamówić czarnemu- podpalanemu psiakowi komplet DS: szelki guardy gładkie, smycz plecioną i obrożę ribbonki/cottonki. Chciałam zrobić komplet Supermana, bo zamawiam adresówkę z tym logiem, ale kompletnie jak dobrać resztę garderoby... :) może jakieś propozycje?
  2. Byłam odwiedzić Frodziaka. Niezły z niej łobuz się zrobił. Jest pogromcą małych piesków. Wygląda cudnie, a jak fajnie ją teraz przytulać jak jest taka fajniutka, mięciutka i pachnącą :) potem wstawię jej zdjęcie, ale takie z telefonu tylko. Oj dobrze tam jej :)
  3. Jakiej wielkości będzie prawdopodobnie maluch?
  4. Czyli niestety nie ma wątpliwości, że była bita... :( Dobrze, że tylko nosi :) Tofik swego czasu otwierał szafy, miał fetysz na buty i skarpetki więc znosił wszystko do kuchni, robił stosy rzeczy, a jak naznosił, a akurat nikogo nie było to wpadał w szał gryzienia. Na szczęście przeszło mu i teraz śpi jak zostaje sam. Ale formą jego zemsty dalej jest gryzienie butów. Jedna moja koleżanka nie lubi psów- nie chciała go pogłaskać na przywitanie, to automtycznie leciał po jej balerinki. A co do małych piesków, ja mam już taki uraz do właścicieli yorków, jakoś tych co do tej pory spotkałam, to nie traktują ich jako psiaki. A to 5- letni psiak nie umie się załatwiać na podwórku, a to piesek nie może się bawić z innym pieskami, bo to niebezpieczne, a nie wspomnę o małych bezsmyczowych agresorkach. A dwójka dzieci ode mnie pod blokiem, które na początku miały psa w typie huskiego- zwiał, potem kundelka- oddali, a teraz bokserkę- w ciągu roku- zawsze drżałam jak mała próbowała utrzymać, któregokolwiek pupila.
  5. Tęsknię tęsknię, ale nie omamy, bo siostra mi go pierwsza pokazała. Też dzikus, ale z białym brzuchem- na razie zniknął, ale zobaczymy.
  6. I jak tam nasza Frodka się miewa? A dziś na torach biegał mega podobny do niej psiak, tyle miał białe znaczenia na brzuszku. Pewnie będę na niego polować:eviltong:- ale to aż podejrzane jak bardzo do niej podobny.
  7. W tamtym roku próbowałam Practic, Ektopar, Fiprex, Frontline- z tego działał tylko Frontline, a potem przerzuciłam się na jego jakiś polski odpowiednik i też było ok.- nie pamiętam nazwy, ale ten co ostatnio już nie działał to był ten sam. Ostatnio u weterynarza dostał takie duże, żółte pipety, nieładnie pachnące i na razie też wyciągnęłam jednego kleszcza. O ile sama wpuszczam to na skórę, odgarniając sierć przy karku, na środku grzbietu i przy ogonie, ale staram się, żeby robił to weterynarz. Mieszkam przy lesie i kleszcze to udręka. w tamtym roku miał babeszjozę po koniec lutego...
  8. Nie wiem czemu ale mama wrażenie, że on jest ciągle lekko przytkany. Dostaje jedzenia tyle co zwykle, to co zwykle, a kup robi jakby mniej, po za tym to wariuje i żadnych niepokojących objawów nie ma, bo je i pije normalnie.
  9. Strasznie mnie martwi ten kręgosłup. W takich wypadkach możliwe, że taki atak trwa chwilkę- on nie piszczał, był bardziej przestraszony niż obolały a po chwili już sobie radośnie biegał jak gdyby nic się nie stało? Chociaż wczoraj mi się wydawało, że jedną łapkę jakoś tak mniej pewnie stawia, ale to na pewno nie było żadne utykanie, dziś przeszedł brzuszek, wszystko jest ok i nie wiem czy to można ze sobą wiązać, czy to zbieg okoliczności.
  10. O znalazłam jakiś, trzeba będzie w takim razie sprawdzić jutro. Jaka jest cena mniej więcej zdjęć? Bo z opinii to najdroższa przychodnia u nas ale jedyna ma aparat rtg. A on jeszcze w tamtym roku dwa razy miał babeszjozę, teraz ostatnio pomimo zakraplania 2 tygodnie temu, dziś wyciągnęłam mu 3 kleszcze- dostał nowy preparat i może teraz będzie działało. Może to mieć coś wspólnego z kleszczami? Jakie badania jeszcze przy okazji mogę porobić?
  11. No właśnie strasznie się tego boję tylko z rtg to trzeba się zapisywać i czekać bo w weterynarii nie ma, tylko w normalnej ludzkiej przychodni po godzinach i dlatego po jednym epizodzie nie są zbyt chętni do kierowania na zdjęcia, ale poproszę chyba, bo nie da mi to spokoju. A można jeszcze jakoś sprawdzić ten kręgosłup? Jak wygląda takie zachowanie od kręgosłupa, takie odrętwienie właśnie? To młody- 3 letni baardzo energiczny psiak, ma wrażliwy żołądek i mocno odchorowowuje zazwyczaj jakieś takie żywieniowe ekscesy, ale takiej reakcji to nie było.
  12. Byłam u weterynarza: morfologia, cukier, reakcje na bodźce wszystko ok. Ma minimalne opóźnienie reakcji w tylnych łapkach- na podstawie takiego odginania, ale wcześniej nie miał badane i nie wiadomo czy to może mieć z tym związek. Jest podejrzenie też zator jelitowy w jelicie biodrowym- dziś załatwił się bez problemu, odeszło mu wzdęcie brzuszka i jest ok. No i nie wiem, co mam dalej robić? Szukać rentgena? Apetyt ma super- dziś zjadł pierś kurczęcą z płatkami ryżowymi i marchewką, pije normlnie, nosi piłki i chce szaleć, ale te wczorajsze dwa incydenty trwające może po 10 sekund starsznie mnie przeraziły.
  13. I widać jaką walkę musiałaś stoczyć z jej futrem. Wygląda od razu na mniejszą :)
  14. Bardzo, bardzo proszę o pomoc. Jakieś 2 godziny temu mój psiak wstał, dostał jakby niedowładu tylnych łapek- nie mógł utrzymać równowagi, próbował i zataczał się potem przeszedł się chwilę normalnie i sytuacja się powtórzyła. Naturalnie od razu poleciałam do weterynarza- jedynego, który przyjmuje o tej porze- wykluczył błędnik- oczy w porządku, temperatury brak, , raczej też nie padaczka, bo nie miał drgawek na całym ciele, dodam, że teraz normalnie chodził na spacerze, tropił tylko nie robił od południa kupy. Dzwoniłam do następnej pani weterynarz- mówi, że możliwe że po kościach go przytkało, albo jakiś krąg przeskoczył w kręgosłupie. Jutro rano, a właściwie dziś ma mieć rentgen i sprawdzony brzuszek, ale ja dosłownie umieram ze strachu, co to może być. Dodam, że dzisiaj biegał po podwórku luzem u babci na wsi i nażarł się jakiś kości, których naturalnie nigdy nie dostaje. Teraz trochę mu się odbija, poszedł spać, chodzi normalnie. Proszę o jakieś podpowiedzi.
  15. O rany, jaka szczęśliwa mordeczka:loveu: Cudownie się bawi.!!! Kurczę oglądam, oglądam i nie mogę się nacieszyć. Szaleje jak wariat w wodzie. Widać, że plaża to idealne miejsce dla niej. Tutaj też chętnie taplała się w brudnych kałużach i z pewnością nie wyglądało to tak uroczo. W nadmorskim krajobrazie jej zdecydowanie ładniej niż w leśnych ostępach :) Mi też ona zawsze się z Miśkiem kojarzyła więc często się do niej zwracałam ,,Niedźwiedziowa"- ona chyba łapy ma takie miśkowe. Dobrze, że jej tak cudownie siię układa Bo mi Tofik coś dziś przychorował biedaczek
  16. Pewnie jeszcze czuje się niepewnie. U mnie zajęło około miesiąca zanim zaczęła z tofikiem swoje dzikie szaleństwa.
  17. Przylepa mała. Ale tak myślałam, że od razu Ciebie polubi:) Pewnie fakt, że nie została tak totalnie sama tylko z kotem i Arią przeważył o sprawie. Ale z tego co piszesz to i tak fajnie w domku się zachowuje jak na psiaka, który tyle czasu żył sobie na wolności. A tak w ogółe to patrzę, że Aria w wielu rzeczach przypomina mojego Tofika, o zamiłowaniu do gryzienia butów nie wspomnę. I ta ostatnia wiadomość rozwiała wszelkie moje wątpliwości, bo szczerze mówiąc początkowo bałam się ją oddwać do bloku mieszkalnego, że z jej energicznością i brakiem przyzwyczjenia rozniesie mieszkanie. A teraz widzę, że jesteś najlepszą panią i najlepszym domkiem jaki Frodka mogła sobie wymarzyć- bo jest całą dobę bliziutko człowieka i innych zwierząt, a nie gdzieś na podwórku/.
  18. Ojej, bardzo się cieszę że psiaki tak super się dogadały. Frodka bardzo lubi inne zwierzaczki ale musiała po prostu się przekonać. Z zostawaniem w domu to po prostu jestem zdziwiona, że poszło tak bezproblemowo, a co do obroży to pewnie półzacisk będzie najlepszy bo mój gubi też obroże więc nosi półzaciskowe albo szele.
  19. Halo, halo i jak tam walka z kleszczami? Znajdujesz jeszcze jakieś? A próbowałaś już zostawiać Frodkę samą?
  20. ooo skakanie- skąd ja to znam :) to znaczy, że baaaardzo cie lubi.
  21. No to super z nią sobie dajesz radę. Tylko jestem szczerze zdziwiona jej zachowaniem wobec innych psów. Zarówno dziewczyny, jak i ty widziałaś jaki Tofik ma ,,agresywny", energiczny sposób zabawy i jej to bardzo odpowiadało. Jak przeginał to ostatecznie odpychała go łapą bez żadnych efektów dźwiękowych. A z jedzeniem, jeśli karmiłam ich razem, i on stwierdził, że woli jeść z jej części to zawsze się odsuwała, nawet jak była głodna. Tak samo patyk czy zabawki, to on decydował kiedy się bawią czymś razem, a kiedy każdy musi mieć oddzielną rzecz. Była mu całkowicie posłuszna, cały czas go małpowała, a inne psy i ludzi oceniała zazwyczaj na podstawie jego zachowań- on lubi, ona leci się bawić, on szczeka- ona szczeka, on się boi- ona zwiewa, albo go broni. I nigdy, przenigdy nie widziałam jej warczącej- raz jak Tofika zaatakował inny pies no to trochę się wściekła i się rozjazgotała i najeżyła. Ja zawsze miałam wrażenie, że ona potrzebuje takiej stadnej hierarchiczności- Tofik lubi się porządzić, ale jeśli ona miała od początku powiedziane, że on jest przywódcą to nie było spin. Zawsze na spacerze obserwowałam kogo przepuszcza za sobą, za kim idzie z tyłu i to właściwie zawsze jakoś tak wychodziła, że tego kto szedł przed nią zawsze respektowała, no ale to taka moja hipoteza. U babci jak były dwa psiaki, to początkowo też zdarzały się spięcia zanim sobie nie ustaliły gdzie jest którego miejsce. Chyba jednak relacje pies- suczke/ suczka-suczka wyglądają zupełnie inaczej/ A o kondycję to się nie martw- ona godzinami uwielbiała ganiać po polach i to z zawrotną prędkością. Takie strupki jak ona miał kiedyś mój pies i to było efektem tego, że jakoś sam rozdrapał sobie kleszcze, one wypadły ale zostawiły takie strupki, ale fakt, nie było tego aż w takich ilościach jak u niej. Pomyśl sobie, że u nas wysyp kleszczy zaczął się jakieś dwa dni przed twoim przyjazdem, gdzie nie zdążyłam zakupić odkleszczaczy i przez te dwa dni zrobił się taki dramat.
  22. I jak tam? Są jakieś nowe wieści od Frodki? Mój pies ciągle jej szuka na spacerach i zawsze jest szalenie zdziwiony jak nie wybiega nikt na powitanie.
  23. No, no- do dobrego to się psiak szybko przyzwyczaja :) Baardzo się cieszę, że tak cię polubiła!
  24. Ojej trochę mi ulżyło, że jest w miarę grzeczna. A jak z wychodzeniem? Umie załatwiać się na podwórku, czy trzeba wszystko od podstaw? Ja też miałam takie pierwsze wrażenie, że ona jest olbrzymia. Ale potem zobaczyłam wilczarza i stwierdziłam, że Frodka to kruszynka. Naprawdę jak się przyzwyczaiłam to mi teraz wydawała się taka średnia po prostu.
×
×
  • Create New...