BBeta Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 Rzeczywiście nie ciekawie :shake: Może to chwilowe Quote
Matusz Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 [quote name='BBeta']Rzeczywiście nie ciekawie :shake: Może to chwilowe[/quote] [COLOR=Navy][B] oby to było chwilowe... [/B][/COLOR] Quote
BBeta Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 [quote name='Matusz'][COLOR=Navy][B] oby to było chwilowe... [/B][/COLOR][/QUOTE] No tak, oby. Ja trzymam kciuki i mam nadzieje, że specjalista nie będzie jednak potrzebny ;) Quote
Asia & Ginger Posted October 24, 2007 Author Posted October 24, 2007 Ja się naprawdę boję, żeby jej tak nie zostało. Bo do tej pory Ginger robiła wszystko ze mną, spała, jadła, wszędzie ze mną jeździła, a teraz nawet na mnie nie spojrzy, nie da się dotknąć. To mnie ogromnie boli... :placz: :placz: :placz: Quote
Matusz Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 [COLOR=Navy][B]Asiu :calus::calus:[/B][/COLOR] Quote
madziorna Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 [quote name='Asia & Ginger']Ja się naprawdę boję, żeby jej tak nie zostało. Bo do tej pory Ginger robiła wszystko ze mną, spała, jadła, wszędzie ze mną jeździła, a teraz nawet na mnie nie spojrzy, nie da się dotknąć. To mnie ogromnie boli... :placz: :placz: :placz:[/QUOTE] [B][I][COLOR="RoyalBlue"]Wiem, że pewnie mnie zaraz zlinczujecie, ale muszę to napisać: dziwisz się Ginger?! Ja wcale. Byłaś cała jej, a teraz musi się Tobą dzielić z kimś innym... :placz: [/COLOR][/I][/B] Quote
Asia & Ginger Posted October 24, 2007 Author Posted October 24, 2007 W sumie to nigdy nie pomyślałabym, że Ginger tak zareaguje. :shake: Z Korado było znacznie lepiej, on nie był tak absorbujący, nie domagał się tak mojej uwagi. A Szajenka wciąż chce być blisko, przez co Ginger w ogóle nie zbliża się do mnie. :roll: Quote
Marta_Ares Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 a moze sprobuj poswiecic Ginger jak najwiecej uwagi, zaierz ja sama na spacer bez Szajenki, jesli chcesz sie z nia w domu pobawic, odizoluj Szajen Quote
anetta Posted October 24, 2007 Posted October 24, 2007 [quote]chciałam ją pogłaskać, a jak zabierałam rekę to mnie ugryzła dosyć mocno.[/quote]:crazyeye::crazyeye::shake: Quote
BORA Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 [quote name='Asia & Ginger']A teraz przedstawię Wam powód mojego wyjazdu. :cool3: Oto ona, Szajenka: :loveu: [URL]http://i20.tinypic.com/33204eb.jpg[/URL][/quote] No piękna :loveu:Też mi przeszło przez myśl, że może po psa pojechałaś :evil_lol: [quote name='Asia & Ginger'] Szajenka ma 11 miesięcy, jest przeokropną pieszczochą, cały czas chce się przytulać. Jak widać jest czarna jak smoła albo i jeszcze bardziej. ;) Wyje jak zostaje sama w domu, stąd właśnie konieczność oddania jej na współwłasność. [/quote] Wiesz co robić z wyciem? Jeżeli nie to służę pomocą. Jak będziesz potrzebowała rad to gg :p Tora z tego wyszła :lol: A takie zachowanie jest chyba typowe dla psów, które wyją. Tora cały czas za mną chodziła, chciała czuć moją obecność...na razie możesz spędzać z nią dużo czasu, żeby się przyzwyczaiła, ale ogólnie nie pozwalaj jej za sobą łazić po całym domu (pokój, łazienka...). Co do Ginger to myślę, że musisz jej poświęcić dużo czasu, ale bez narzucania się. Myślę, że ona potrzebuje czasu, przyzwyczai się. Quote
Asia & Ginger Posted October 25, 2007 Author Posted October 25, 2007 [quote name='BORA']Wiesz co robić z wyciem? Jeżeli nie to służę pomocą. Jak będziesz potrzebowała rad to gg :p Tora z tego wyszła :lol: A takie zachowanie jest chyba typowe dla psów, które wyją. Tora cały czas za mną chodziła, chciała czuć moją obecność...na razie możesz spędzać z nią dużo czasu, żeby się przyzwyczaiła, ale ogólnie nie pozwalaj jej za sobą łazić po całym domu (pokój, łazienka...). Co do Ginger to myślę, że musisz jej poświęcić dużo czasu, ale bez narzucania się. Myślę, że ona potrzebuje czasu, przyzwyczai się.[/quote] Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake: A co do Ginger, to nie jest dobrze, ona tak jakby bała się Szajenki, mimo że nie jest ona jakoś specjalnie agresywna. Wczoraj było dosyć ostre spięcie miedzy nimi i teraz Ginger chodzi przy ścianach, nie chce wracać do domu, chowa się w najdalszy kąt. Unika mnie i Szajenkę jak może. Chodzi jak cień po własnym domu. Nie mogę na to patrzeć. :placz: Quote
madziorna Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 [quote name='Asia & Ginger']Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake: A co do Ginger, to nie jest dobrze, ona tak jakby bała się Szajenki, mimo że nie jest ona jakoś specjalnie agresywna. Wczoraj było dosyć ostre spięcie miedzy nimi i teraz Ginger chodzi przy ścianach, nie chce wracać do domu, chowa się w najdalszy kąt. Unika mnie i Szajenkę jak może. Chodzi jak cień po własnym domu. Nie mogę na to patrzeć. :placz:[/QUOTE] [B][I][COLOR="RoyalBlue"]Biedna Ginger... :placz:[/COLOR][/I][/B] Quote
anetta Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 CZyli rozmawiałaś już z behawiorystą? A co mówili na temat Ginger? Quote
Asia & Ginger Posted October 25, 2007 Author Posted October 25, 2007 Nie, to nie ja rozmawiałam o Szajence z behawiorystą, tylko Basia (od niej wzięłam Szajenkę). Ogólnie to Szajenka do ludzi jest strasznie kochana, uwielbia się przytulać, siedzieć na kolanach, jest strasznie pocieszna, no cudo nie pies. :loveu: A co do Ginger, to myślę, że jej strach może wynikać też z tego, że była już dwa razy pogryziona przez psy i teraz się boi obcych psów. A Szajenka zachowuje się tak, jakby to ona była panią domu i ustawia Gingerkę. Nie jest agresywna, ale Ginger stała się bardziej lękliwa po tych pogryzieniach i źle to znosi. Poza tym Szajenka jest nauczona życia w stadzie, a Ginger niestety nie, nigdy nie musiała walczyć o swoją pozycję, poddała się zupełnie. Quote
Pianka Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 Biedna Ginger:shake: Spróbuj z nią spędzić kiedyś czas sam na sam. Jeszcze dostanie depresji..:shake: Quote
anetta Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 [quote]Nie, to nie ja rozmawiałam o Szajence z behawiorystą, tylko Basia (od niej wzięłam Szajenkę).[/quote] Kapiszi. [SIZE="1"][COLOR="PaleTurquoise"]...........[/COLOR][/SIZE] Quote
Marta_Ares Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Witam i co u Was? jak tam Szajen i Gingerka? mozemy liczyc na jakies nowe zdjecia?? Quote
Patikujek Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Asiu jeśli Szajenka dobrze się u was czuje to spróbuj wstawić Gingerke na pierwsze miejsce, kiedy jest koło ciebie odganiaj Szajen żeby poczuła że to ona jest ważniejsza i próbuj jej jak najwięcej uwagi sam na sam dawać Niesamowite jak to suczki na siebie reagują, pamiętam jak baliśmy sie co to będzie z Koradusiem ale z nim się jakoś udało, mam nadzieję że te 2 panie też się pogodzą Quote
anetta Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Halo, halo, daj znać co tam słychać między dziewczynami. Quote
Asia & Ginger Posted October 26, 2007 Author Posted October 26, 2007 [quote name='Marta_Ares']Witam i co u Was? jak tam Szajen i Gingerka? mozemy liczyc na jakies nowe zdjecia??[/quote] Bez większych zmian. Ginger nadal mnie unika i nie odnajduje się w tej sytuacji. :placz: Szajenka wręcz przeciwnie, jest odważna, niczego się nie boi. Ogólnie to kochane z niej psisko. :loveu: Jednak to wszystko strasznie mnie dołuje. :-( A co do zdjęć, to Gingerki nie chcę dodatkowo stresować zdjęciami, a Szajenka się tak szybko porusza, że ciężko ją uchwycić. Zresztą nie mam teraz głowy do zdjęć. :shake: [quote name='Patikujek']Asiu jeśli Szajenka dobrze się u was czuje to spróbuj wstawić Gingerke na pierwsze miejsce, kiedy jest koło ciebie odganiaj Szajen żeby poczuła że to ona jest ważniejsza i próbuj jej jak najwięcej uwagi sam na sam dawać Niesamowite jak to suczki na siebie reagują, pamiętam jak baliśmy sie co to będzie z Koradusiem ale z nim się jakoś udało, mam nadzieję że te 2 panie też się pogodzą[/quote] Pati, Ginger nieczęsto jest koło mnie, unika mojego towarzystwa i warczy jak chcę ją pogłaskać. A z Koradusiem się rzeczywiście udało, ale on nigdy nie próbował dominować, schodził Gingerce z drogi, no i to było przed tym ostatnim pogryzieniem przez tą sukę bernardynowatą, teraz Ginger stała sie bardziej lękliwa. [quote name='anetta']Halo, halo, daj znać co tam słychać między dziewczynami.[/quote] Bez większych zmian niestety. :shake: Quote
Magot Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 Śliczna dziewczyna, ale masz teraz w domu babiniec superowy:diabloti: Między sukami to już tak często bywa, że się żrą jak oszalałe. No ale nie ma się co Ginger dziwić, ta mała gówniara (w jej myśleniu oczywiście) zaburzyła równowagę w jej ułożonym dotąd życiu:lol: Powiem tylko, że moja koleżanka kupiła sobie 2 suki siostry gończego słowackiego. Kiedy zaczęły dojrzewać, coraz bardziej się nie lubiły, a raz nawet doszło do ostrej bijatyki. Dzisiaj te psy mają po 3 lata i nadal się nie lubią, trzeba je osobno wyprowadzać na spacer:-( Ale oby w przypadku Gingerki i Szajenki tak się nie stało... A z jakiej hodowli to cudo, o ile ma rodowodzik?:cool3: Quote
Magot Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL] Quote
Asia & Ginger Posted October 27, 2007 Author Posted October 27, 2007 [quote name='Magda:)']Śliczna dziewczyna, ale masz teraz w domu babiniec superowy:diabloti: Między sukami to już tak często bywa, że się żrą jak oszalałe. No ale nie ma się co Ginger dziwić, ta mała gówniara (w jej myśleniu oczywiście) zaburzyła równowagę w jej ułożonym dotąd życiu:lol: Powiem tylko, że moja koleżanka kupiła sobie 2 suki siostry gończego słowackiego. Kiedy zaczęły dojrzewać, coraz bardziej się nie lubiły, a raz nawet doszło do ostrej bijatyki. Dzisiaj te psy mają po 3 lata i nadal się nie lubią, trzeba je osobno wyprowadzać na spacer:-( Ale oby w przypadku Gingerki i Szajenki tak się nie stało... A z jakiej hodowli to cudo, o ile ma rodowodzik?:cool3:[/quote] No to ładnie się porobiło z tymi suczkami gończego. :shake: Szajenka ma imię rodowodowe Sun Shine i pochodzi z hodowli Lanckoroński Akcent. [quote name='anetta']:shake:ehhh Pisałaś na Wychowaniu?[/quote] Nie pisałam, ale czytałam trochę. :roll: [quote name='Magda:)']Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL][/quote] Dzięki Magda, zaraz zajrzę na stronkę. Quote
BORA Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 [quote name='Asia & Ginger']Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake: [/quote] Pytanie jaki to był behawiorysta :razz: Ja uważam jednak, że każdego psa da się "wyleczyć" z wycia, tylko potrzeba chęci i czasu. Tora wydawała się być przypadkiem beznadziejnym. Wyła i jęczała jak się ubierałam...a jak otwierałam drzwi to pchała się, żeby koniecznie wyjść ze mną. Teraz czasami szczeka jak wychodzę bez niej, ale chwilę i zaraz się uspokoaja. Na zlocie zachowywała się trochę inaczej niż w domu, bo tam więcej szczekała, ale rozumiem, bo nie była u siebie. [quote name='Magda:)']Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL][/quote] Ja się z nim kontaktowałam. Myślę, że kontakt mailowy niewiele pomoże. On był u nas w domu, obserwował psa, pytał jak wygląda nasz dzień, co pies je. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.