Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 6.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Matusz'][COLOR=Navy][B]
oby to było chwilowe...
[/B][/COLOR][/QUOTE]
No tak, oby. Ja trzymam kciuki i mam nadzieje, że specjalista nie będzie jednak potrzebny ;)

Posted

Ja się naprawdę boję, żeby jej tak nie zostało. Bo do tej pory Ginger robiła wszystko ze mną, spała, jadła, wszędzie ze mną jeździła, a teraz nawet na mnie nie spojrzy, nie da się dotknąć. To mnie ogromnie boli... :placz: :placz: :placz:

Posted

[quote name='Asia & Ginger']Ja się naprawdę boję, żeby jej tak nie zostało. Bo do tej pory Ginger robiła wszystko ze mną, spała, jadła, wszędzie ze mną jeździła, a teraz nawet na mnie nie spojrzy, nie da się dotknąć. To mnie ogromnie boli... :placz: :placz: :placz:[/QUOTE]

[B][I][COLOR="RoyalBlue"]Wiem, że pewnie mnie zaraz zlinczujecie, ale muszę to napisać: dziwisz się Ginger?! Ja wcale. Byłaś cała jej, a teraz musi się Tobą dzielić z kimś innym... :placz:
[/COLOR][/I][/B]

Posted

W sumie to nigdy nie pomyślałabym, że Ginger tak zareaguje. :shake:
Z Korado było znacznie lepiej, on nie był tak absorbujący, nie domagał się tak mojej uwagi. A Szajenka wciąż chce być blisko, przez co Ginger w ogóle nie zbliża się do mnie. :roll:

Posted

[quote name='Asia & Ginger']A teraz przedstawię Wam powód mojego wyjazdu. :cool3:

Oto ona, Szajenka: :loveu:
[URL]http://i20.tinypic.com/33204eb.jpg[/URL][/quote]
No piękna :loveu:Też mi przeszło przez myśl, że może po psa pojechałaś :evil_lol:
[quote name='Asia & Ginger']
Szajenka ma 11 miesięcy, jest przeokropną pieszczochą, cały czas chce się przytulać. Jak widać jest czarna jak smoła albo i jeszcze bardziej. ;) Wyje jak zostaje sama w domu, stąd właśnie konieczność oddania jej na współwłasność.
[/quote]
Wiesz co robić z wyciem? Jeżeli nie to służę pomocą. Jak będziesz potrzebowała rad to gg :p Tora z tego wyszła :lol: A takie zachowanie jest chyba typowe dla psów, które wyją. Tora cały czas za mną chodziła, chciała czuć moją obecność...na razie możesz spędzać z nią dużo czasu, żeby się przyzwyczaiła, ale ogólnie nie pozwalaj jej za sobą łazić po całym domu (pokój, łazienka...).

Co do Ginger to myślę, że musisz jej poświęcić dużo czasu, ale bez narzucania się. Myślę, że ona potrzebuje czasu, przyzwyczai się.

Posted

[quote name='BORA']Wiesz co robić z wyciem? Jeżeli nie to służę pomocą. Jak będziesz potrzebowała rad to gg :p Tora z tego wyszła :lol: A takie zachowanie jest chyba typowe dla psów, które wyją. Tora cały czas za mną chodziła, chciała czuć moją obecność...na razie możesz spędzać z nią dużo czasu, żeby się przyzwyczaiła, ale ogólnie nie pozwalaj jej za sobą łazić po całym domu (pokój, łazienka...).

Co do Ginger to myślę, że musisz jej poświęcić dużo czasu, ale bez narzucania się. Myślę, że ona potrzebuje czasu, przyzwyczai się.[/quote]
Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake:

A co do Ginger, to nie jest dobrze, ona tak jakby bała się Szajenki, mimo że nie jest ona jakoś specjalnie agresywna. Wczoraj było dosyć ostre spięcie miedzy nimi i teraz Ginger chodzi przy ścianach, nie chce wracać do domu, chowa się w najdalszy kąt. Unika mnie i Szajenkę jak może. Chodzi jak cień po własnym domu. Nie mogę na to patrzeć. :placz:

Posted

[quote name='Asia & Ginger']Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake:

A co do Ginger, to nie jest dobrze, ona tak jakby bała się Szajenki, mimo że nie jest ona jakoś specjalnie agresywna. Wczoraj było dosyć ostre spięcie miedzy nimi i teraz Ginger chodzi przy ścianach, nie chce wracać do domu, chowa się w najdalszy kąt. Unika mnie i Szajenkę jak może. Chodzi jak cień po własnym domu. Nie mogę na to patrzeć. :placz:[/QUOTE]

[B][I][COLOR="RoyalBlue"]Biedna Ginger... :placz:[/COLOR][/I][/B]

Posted

Nie, to nie ja rozmawiałam o Szajence z behawiorystą, tylko Basia (od niej wzięłam Szajenkę).

Ogólnie to Szajenka do ludzi jest strasznie kochana, uwielbia się przytulać, siedzieć na kolanach, jest strasznie pocieszna, no cudo nie pies. :loveu:

A co do Ginger, to myślę, że jej strach może wynikać też z tego, że była już dwa razy pogryziona przez psy i teraz się boi obcych psów. A Szajenka zachowuje się tak, jakby to ona była panią domu i ustawia Gingerkę. Nie jest agresywna, ale Ginger stała się bardziej lękliwa po tych pogryzieniach i źle to znosi. Poza tym Szajenka jest nauczona życia w stadzie, a Ginger niestety nie, nigdy nie musiała walczyć o swoją pozycję, poddała się zupełnie.

Posted

[quote]Nie, to nie ja rozmawiałam o Szajence z behawiorystą, tylko Basia (od niej wzięłam Szajenkę).[/quote]
Kapiszi.


[SIZE="1"][COLOR="PaleTurquoise"]...........[/COLOR][/SIZE]

Posted

Asiu jeśli Szajenka dobrze się u was czuje to spróbuj wstawić Gingerke na pierwsze miejsce, kiedy jest koło ciebie odganiaj Szajen żeby poczuła że to ona jest ważniejsza i próbuj jej jak najwięcej uwagi sam na sam dawać

Niesamowite jak to suczki na siebie reagują, pamiętam jak baliśmy sie co to będzie z Koradusiem ale z nim się jakoś udało, mam nadzieję że te 2 panie też się pogodzą

Posted

[quote name='Marta_Ares']Witam i co u Was? jak tam Szajen i Gingerka?
mozemy liczyc na jakies nowe zdjecia??[/quote]
Bez większych zmian. Ginger nadal mnie unika i nie odnajduje się w tej sytuacji. :placz: Szajenka wręcz przeciwnie, jest odważna, niczego się nie boi. Ogólnie to kochane z niej psisko. :loveu:
Jednak to wszystko strasznie mnie dołuje. :-(
A co do zdjęć, to Gingerki nie chcę dodatkowo stresować zdjęciami, a Szajenka się tak szybko porusza, że ciężko ją uchwycić. Zresztą nie mam teraz głowy do zdjęć. :shake:

[quote name='Patikujek']Asiu jeśli Szajenka dobrze się u was czuje to spróbuj wstawić Gingerke na pierwsze miejsce, kiedy jest koło ciebie odganiaj Szajen żeby poczuła że to ona jest ważniejsza i próbuj jej jak najwięcej uwagi sam na sam dawać

Niesamowite jak to suczki na siebie reagują, pamiętam jak baliśmy sie co to będzie z Koradusiem ale z nim się jakoś udało, mam nadzieję że te 2 panie też się pogodzą[/quote]
Pati, Ginger nieczęsto jest koło mnie, unika mojego towarzystwa i warczy jak chcę ją pogłaskać.
A z Koradusiem się rzeczywiście udało, ale on nigdy nie próbował dominować, schodził Gingerce z drogi, no i to było przed tym ostatnim pogryzieniem przez tą sukę bernardynowatą, teraz Ginger stała sie bardziej lękliwa.

[quote name='anetta']Halo, halo, daj znać co tam słychać między dziewczynami.[/quote]
Bez większych zmian niestety. :shake:

Posted

Śliczna dziewczyna, ale masz teraz w domu babiniec superowy:diabloti: Między sukami to już tak często bywa, że się żrą jak oszalałe. No ale nie ma się co Ginger dziwić, ta mała gówniara (w jej myśleniu oczywiście) zaburzyła równowagę w jej ułożonym dotąd życiu:lol: Powiem tylko, że moja koleżanka kupiła sobie 2 suki siostry gończego słowackiego. Kiedy zaczęły dojrzewać, coraz bardziej się nie lubiły, a raz nawet doszło do ostrej bijatyki. Dzisiaj te psy mają po 3 lata i nadal się nie lubią, trzeba je osobno wyprowadzać na spacer:-( Ale oby w przypadku Gingerki i Szajenki tak się nie stało... A z jakiej hodowli to cudo, o ile ma rodowodzik?:cool3:

Posted

Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL]

Posted

[quote name='Magda:)']Śliczna dziewczyna, ale masz teraz w domu babiniec superowy:diabloti: Między sukami to już tak często bywa, że się żrą jak oszalałe. No ale nie ma się co Ginger dziwić, ta mała gówniara (w jej myśleniu oczywiście) zaburzyła równowagę w jej ułożonym dotąd życiu:lol: Powiem tylko, że moja koleżanka kupiła sobie 2 suki siostry gończego słowackiego. Kiedy zaczęły dojrzewać, coraz bardziej się nie lubiły, a raz nawet doszło do ostrej bijatyki. Dzisiaj te psy mają po 3 lata i nadal się nie lubią, trzeba je osobno wyprowadzać na spacer:-( Ale oby w przypadku Gingerki i Szajenki tak się nie stało... A z jakiej hodowli to cudo, o ile ma rodowodzik?:cool3:[/quote]
No to ładnie się porobiło z tymi suczkami gończego. :shake:
Szajenka ma imię rodowodowe Sun Shine i pochodzi z hodowli Lanckoroński Akcent.

[quote name='anetta']:shake:ehhh

Pisałaś na Wychowaniu?[/quote]
Nie pisałam, ale czytałam trochę. :roll:

[quote name='Magda:)']Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL][/quote]
Dzięki Magda, zaraz zajrzę na stronkę.

Posted

[quote name='Asia & Ginger']Borciu droga, w sprawie wycia Szajenki to nawet behawioryści nie potrafili nic poradzić. Stwierdzili, że taki typ i nic nie da się z tym zrobić. :shake:
[/quote]
Pytanie jaki to był behawiorysta :razz: Ja uważam jednak, że każdego psa da się "wyleczyć" z wycia, tylko potrzeba chęci i czasu.
Tora wydawała się być przypadkiem beznadziejnym. Wyła i jęczała jak się ubierałam...a jak otwierałam drzwi to pchała się, żeby koniecznie wyjść ze mną. Teraz czasami szczeka jak wychodzę bez niej, ale chwilę i zaraz się uspokoaja. Na zlocie zachowywała się trochę inaczej niż w domu, bo tam więcej szczekała, ale rozumiem, bo nie była u siebie.

[quote name='Magda:)']Mam nowego pomysła:cool3: Może warto byłoby się skontaktować z p. Andrzejem Kłosińskim? To jego strona, warto poczytać - [URL]http://www.amichien.pl/[/URL][/quote]
Ja się z nim kontaktowałam. Myślę, że kontakt mailowy niewiele pomoże. On był u nas w domu, obserwował psa, pytał jak wygląda nasz dzień, co pies je.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...