an1a Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [quote name='Agata_B'] an1a - buty to był przyklad.;/ Nie dostaje kieszonkowego = nie mam swojej kasy .. tak trudno zrozumiec:roll:? [/quote] Czyli ciuchy kupują Ci rodzice i nie musisz się o nie martwić. Możesz przecież normalnie powiedzieć, że kasę którą dostajesz odkładasz, żeby dołożyć do psa z papierem. Oni wtedy też inaczej na to spojrzą, że jesteś na coś zdecydowana. Quote
jmw Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [B]Agata_B[/B] - ja nie dostawałam kieszonkowego, chyba że raz na rok (jak zbierałam na psa z papierkiem). I mimo to, udało mi się zebrać około 400 złotych. Chcieć to móc! [quote name='Agata_B']Będe chodziła w starych butach, bo zbieram na psa, jasne.[/quote] Widzisz, ja chodziłam. I nowe ciuchy mi do potrzebne do szczęścia nie były - miałam ich i tak za dużo, i tak ^^ Jakbyś rzeczywiście chciała bardzo posiadać psa, to by ci się udało nazbierać, uwierz mi. A ile czekasz na psa? 2 lata? To jeszcze wcale nie tak dużo. Moja kuzynka czekała około ośmiu - lat, oczywiście. Quote
Chefrenek Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [quote name='Agata_B']Jakieś 4- 4,5 lata.[/quote] lata :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti: Quote
Guest Agata_B Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [quote name='Chefrenek']lata :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:[/quote] Tak, lata. o co ci chodzi? Quote
Chefrenek Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [quote name='Agata_B']Tak, lata. o co ci chodzi?[/quote] O poprawną polszczyznę.:diabloti: Quote
Guest Agata_B Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 [quote name='Chefrenek']O poprawną polszczyznę.:diabloti:[/quote] No czy tam lat... mniejsza o to:p Quote
vikiii Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 Można, można uzbierać. Mój syn też odkładł na psa już ok 2 lata i tez nie dostaje kieszonkowego- do tej pory to zbieranie kasy wyglądało różnie. Jak coś uzbierał, za chwilę na coś część wydał i kasy ciągle nie miał, a ja powiedziałam, że tylko pies z papierami i ma uzbierać połowę - ja resztę dam. W końcu zrozumiał, że ja nie usąpię i połowę kwoty musi sam uzbierać. Teraz jak chcę mu kupić bluzę, spodnie itp to najpierw pyta ilę chcę wydać na to, potem lata po sklepach i..... mówi, że tam i tam jest np za 30 zł - a ja chciałam wydać np 50zł i 20 zł odkłada do skarbonki. Młodszy syn naciąga mie na chrupki itp a on... "mama Kubusiowi kupiłaś chrupki - ja nie chcę, ale... daj mi na chrupki" i kasę wzuca do skarbonki. Taki się zrobił cwaniak:evil_lol: Quote
slawi Posted October 8, 2008 Posted October 8, 2008 vikiii Brawo dla synka :kciuki:, tak trzymać. Marzenie zrealizowane w taki sposób ma zupełnie inny smak, niż gotowe, podane jak na talerzu bez czekania z opcją "należy mi się". Quote
vikiii Posted October 9, 2008 Posted October 9, 2008 Też mi się tak wydaje. Naprawdę widzę, że się zaparł i z wielką determinacją zbiera kasę. Mam nadzieję, że mu się nagle "nie odwidzi" (ma 12lat) i zacznie znowu wydawać pieniądze ze skarbonki :mad: Ale jak zacznie, to będzie znaczyło, że aż tak nie zależy mu na psie. Moim zdaniem pies to - odpowiedzialność, obowiązki itp Właśnie dlatego uparłam się, że ma sam uzbierać 1/2 kasy na psa z papierami choć mogłabym zgodzić się na zakup psa za 1/4 tej kasy na alegro bez papierów ...tylko w tym momencie wolalabym wziąć za przysłowiową 1zł kundelka po małych rodzicach z jakiegoś ogłoszenia "oddam za darmo". Takiego małego psiaka ma moja bratowa - pochodzenie nieznane - jak był mały wyglądał na yorka, potem włoski i waga nie taka, ale go obcina i wygląda super. Tylko jest jedno "ale" ona wie że to nie york ale nikt inny o tym nie wie i są ludzie którzy się zachwycają małą i chcieli by szczeniaczki i...... ona wysterylizowała sunię więc szczylków nie będzie, ale.... na alegro i innych kupę jest takich "dziwnych" rodziców i szczeniaczków. Naprawdę - uważam, że lepiej "przycisnąć pasa", zaoszczędzić i kupić psa ze sprawdzonego źródła ...niż potem - oczywiście kochać maleństwoo, ale mieć świadomość, że to nie taki psiak o jakim się mazyło! Quote
slawi Posted October 11, 2008 Posted October 11, 2008 Dla mnie aspekt z papierami czy bez miał jaszcze inny wymiar... Przez 9 lat mieliśmy :-( sunię sznaucerkę miniaturowa (a raczej w typie sznaucera). Kupiona była na giełdzie od przypadkowych ludzi. Sunia oczywiście miała być "do kochania". Papiery więc zupełnie nie były potrzebne. I kochaliśmy ją , a ona nas do maja tego roku, tylko...:-( Robiliśmy wszystko co w naszej mocy żeby ja ratować , z dializami włącznie.Niestety nie udało się. Zaczęły pojawiać się pytania: Może gdyby była z dobrej hodowli byłaby silniejsza i dałaby radę? Może to jak była żywiona (krupniczki) u tamtych ludzi miało wpływ na jej zdrowie? Może za wcześnie była zabrana od mamy? Może to wszystko są tylko gdybania, ale gdy sobie zadaję pytanie czy zrobiłam wszystko co możliwe dla wyjątkowego Przyjaciela, niestety nie mogę powiedzieć - tak. Dlatego drugi piesek ma "papiery" i szukaliśmy dobrych rodziców. Dlatego rzeczywiście "zaciskamy pasa", bo w dzisiejszych czasach mało kto ma za dużo pieniążków. Najbliższym i znajomym nie mówię ile za psa zapłaciłam bo nie zrozumieją wydania dość dużych pieniążków na psa w czasie gdy jest tyle innych potrzeb. Może moje doświadczenia ktoś weźmie pod rozwagę wybierając pieska z papierami lub bez. Quote
Guest Agata_B Posted October 12, 2008 Posted October 12, 2008 slawi, uznam to jako przestroge:) Chociaz ja z giełdy z dzisiajsza wiedza bym tam psa w zyciu nie kupila. Ps. Palomka jest cudna;) Musze czekać do maja, kurcze sporo czasu to :cool3: Mam nadzieje ze to maja namówie rodzicow na psa z rodowodem. mam na oku jedna hodowle, ktora sprzedaje ładne sunie z rod od 1600... ale mozna przeciez negocjowac hihi :razz: Pozdrawiam;) Quote
Guest Agata_B Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 Nie zauważyłam tego postu. [quote name='Chefrenek']No bo mówiąc szczerze nie rozumiem cię. Piszesz, że za operację zapłaciłaś ty. A co na to rodzice? Nie obeszła ich choroba? Kieszonkowe nastolatki może nie wystarczyć na utrzymanie psa, nie wspominając o leczeniu, które czasem idzie w setkach. :niewiem: ps. i nie warcz tu na nas.:diabloti:[/quote] Nie, ja nie zapłaciłam za operacje ani nie zapłacili za nią moi rodzice. [ btw, Ona nie była chora... ] Ja zapłaciłam za kilka zatrzyków po operacji. (3x 30zl). Potem po zabiegu miała osłabiony organizm i dostała grzybice, za zastrzyki placilam ja (3x 20zł), potem za takie cos do smarowania za bodajże 20-30zl. potem witaminy miała itd. Quote
Chefrenek Posted October 13, 2008 Posted October 13, 2008 [quote name='Agata_B']Nie zauważyłam tego postu. Nie, ja nie zapłaciłam za operacje ani nie zapłacili za nią moi rodzice. [ btw, Ona nie była chora... ] Ja zapłaciłam za kilka zatrzyków po operacji. (3x 30zl). Potem po zabiegu miała osłabiony organizm i dostała grzybice, za zastrzyki placilam ja (3x 20zł), potem za takie cos do smarowania za bodajże 20-30zl. potem witaminy miała itd.[/quote] No wiesz...czasem to są małe koszty. Ja za leczenie swojego mogłabym sprowadzić psa z zagranicy.:roll: Quote
AmiX Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 Znalazłam na allegro......numer 458974777 [COLOR=#1616ff]Oddam w dobre ręce suczkę yorkę po sterylizacji za niewielką opłate ( a może za ......... groszy - wszystko kwestia rozmowy z adoptującym suczkę .).[/COLOR] [COLOR=#1616ff]Suczka waga 3,5 kg czarno - złota Laurora Montezuma[/COLOR] [COLOR=#1616ff]Badzo dobry charakter , nauczona czystości, niekłopotliwa.[/COLOR] [COLOR=#1616ff]Suczka ze względu iż nie wybarwiła sie z czarnego na srebrny , nie jest w standardzie yorka.[/COLOR] [COLOR=#1616ff]Interesują mnie tylko osoby starsze które chcą poswiecić czas dla sunieczki, [U]najlepiej emeryci.[/U][/COLOR] [COLOR=#1616ff]Umowa ADOPCYJNA suczki .[/COLOR] [COLOR=#ff7316]Cena jest napisana z rękawa aby nikomu nie przyszło na myśl aby kliknąc a ja musiałabym wydać nie wiedzac w jakie idzie ręce.[/COLOR] [COLOR=#1616ff]Kontakt tylko telefoniczny , proszę aby dzwoniły osoby starsze , takie których nie stać na kupienie yorka 0609111663[/COLOR] [COLOR=#7b7bff][COLOR=#1616ff]Proszę aby nie emailowały ani nie dzwoniły dzieci i młodzież[/COLOR].[/COLOR] Quote
bascha.p Posted October 14, 2008 Posted October 14, 2008 Jutro tam zadzwonie ! Zobaczcie ile ma innych ogloszen! Quote
bascha.p Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 Dzwonilam tam dzis i rozmawialm z ta Pania Powiedziala mi ze sunie bedzie mozna zabrac za miesiac bo w tej chwili odchowuje szczeniaka.Wysle jej swoje dane i namiary Bylam 4 osoba ktora sie zglosila w sprawie tej suni! Poprostu musze czekac ..... Moze sie uda. stworzyc jej dom spokojny i szczesliwy Sunia ma oklolo 5,5roku Bedzie po sterylce! Quote
AmiX Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 No to fajnie :) sunia trafi do dobrego domu:) Ale tak na marginesie to ten hodowca też dobry;) niby sunia nie do hodowli ale szczeniaki ma;) dobre.....Coś mi sie wydaje że pozbywają sie jej ze względu na wiek:angryy: Pozdrawiam Ania Quote
bascha.p Posted October 15, 2008 Posted October 15, 2008 AmiX dobrze Ci sie wydaje juz nie potrzebna. Malo tego dzis uslyszalam ze hodowcy gdy suka skonczy 8 lat jest juz nie potrzebna w hodowli wiec ja sprzedaja na targach, bazarach.. czyszcza zeby pucuja psa by wygladal na mlodszego i sprzedaja np jako 5latka.. :crazyeye::crazyeye: Postaram sie dowiadywac co z ta sunia Ta oddaja dlatego zze rodzi po jednym szczeniaku.. 3miot po jednym malym....:shake:Jak mi ja daja pojade po nia... Quote
g@l@xy Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 dziwne podejście kąsać rękę która daje.... a emerytką chyba nie jesteś? Quote
bascha.p Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 Emerytka nie ale rencistka! Czy to skierowane jest do mnie zdanie kasac reke ktora daje???? Bo dac mozna owszem ale nie zywe stworzenie nie mozna sie pozbywac zywych stworzen bo sa juz bezuzyteczne , sa jak te psaozyty darmozjady ktore nie zarabiaja na siebie.Poki suka zaraia na siebie na swoje utrzymanie.. rodzi male to jest ok tak? Dla psow i przez psy bo moim a mam ich 3 mam straszny dlug wdziecznosci.. chce stworzyc im azyl ,bezpieczny azyl starosci cos na wzor domu spkojnej starosci by wlasnie i mam zamiar skupywac takie psy juz nie potrzebne te trochu schorowane by reszte zycia spedzily szczesliwe i kochane i majace wszystko to co im potrzebne do zycia. Czyli milosc wlasciciela. Quote
ladyyork Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 [quote name='g@l@xy']dziwne podejście kąsać rękę która daje.... a emerytką chyba nie jesteś?[/quote] Wiesz ja nie rozumiem tego jak można oddać sunie bo rodzi jedno szczenie ,ja tez mam suczke i to małą , i na rozum nie jednego hodowcy powinnam się jej pozbyć już na początku jak tylko wyszło że będzie miala nie więcej niż 2300 a może nawet mniej,bo przecież dochodu z niej nie będzie ale to nie przedmiot i trza się liczyć z takim ryzykiem , a póżniej je kochać i przytulać:loveu: a nie pozbywać się jak śmiecia:angryy: Quote
Guest Agata_B Posted October 16, 2008 Posted October 16, 2008 ta sunia obecnie przebywa w hodowli Qentika tak?:angryy: Quote
g@l@xy Posted October 17, 2008 Posted October 17, 2008 nie wyobrażam sobie żeby w hodowli (nie pseudohodowli) hodowcy zostawiali sobie wszystkie psy z dysfunkcjami do kochania. Gdyby jej nie kochali nie sterylizowali by jej, nie szukali opiekuna o okreslonych cechach. Hodowle to nie schroniska, hodowca musi wiele czasu poświęcać na opiekę i pielęgnację i nie ma co tu się bawić w sentymenty niestety bo hodowla jest od hodowania ( w pełnym tego słowa znaczeniu) a nie od zostawiania sobie każdego nieudanego egzemparza. Gdyby hodowca miał taką mentalność nie byłby w stanie wydać szczeniąt. Zejdźcie na ziemię. Odrazu informacja : nie jestem hodowcą i nie będę. Quote
an1a Posted October 17, 2008 Posted October 17, 2008 [quote name='g@l@xy']niestety bo hodowla jest od hodowania ( w pełnym tego słowa znaczeniu) a nie od zostawiania sobie każdego nieudanego egzemparza. Gdyby hodowca miał taką mentalność nie byłby w stanie wydać szczeniąt. Zejdźcie na ziemię. [/quote] To jest pies, a nie kolejny egzemplarz w kolekcji. A rzeczywiście, suka, która jest "nieudanym egzemplarzem" bo nie przynosi oczekiwanych zysków pewnie by ich z torbami puściła. Przecież Yorki jedzą wielkie wory jedzenia i biednych hodowców nie stać na utrzymanie darmozjada. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.