Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dobrze, że u Agaty się pookładało, w sumie to zgadzam się z Dagmarą, kiedyś u nas okociła się kotka przybłęda i sunia onka chcąc polizać kotecka za mocno go liznęła i niestety tez zmarł.

Posted

Wiem Aniu i naprawdę współczuję Agacie, przeżycia i dylematu, pisałam to myśląc o Aragonie, że raczej to był wypadek, może chciał postraszyć, może się wkurzył, nie zazdroszczę Agacie bo ona oprócz bólu po stracie, miała wyrzuty, bo gdyby nie wzięła to czilka by żyła, ale Aragon może już nie, on ze względu na wiek i zdrowie potrzebuje domu i wrócił do domu. Z pewnością nie była to łatwa decyzja

Posted

[quote name='tu_ania_tu']dziewczyny to jest wszystko prawda tylko że Agata zdecydowała się na wzięcia Aragona nie dlatego, że miała takie widzimisię a z odruchu serca[/QUOTE]
Niech tylko nie zostawia go samego z Antkiem, a pewnie wszystko będzie dobrze.

Posted

już mówiłam Ani Gizmo też 2 razy taki dojazd zrobił do Megi przy misce ni stąd ni zowąd rzucił się na nią...raz nie trafił, a dwa Mega waży 10 kilo nie 2.

Posted

Kika też miski broni ostro przed resztą zwierzęcego stada. Nawet usynowiony przez nią mały Kropek zobaczył zębiska i usłuszał grzmot (uciekł z piskiem i nigy już nie próbował siegać do miski "mamy"). O Fuksie czy kocie próbującym pić jej wodę, nawet nie ma co mówić. Ale NIGDY żadnego z nich nie złapała zębami. Nie musiała. Nie widziała powodu do takiej akcji. Może dlatego, że jest suką, jest mniej brutalna.
Aragon to zrobił, więc trzeba uważać na dziecko. I tyle.
Trzymam kciuki żeby to się już nie powtórzyło i żeby Agata nie żyła z jego powodu w stresie.

Posted

Jeszcze zależy też jak podejdzie do tego druga strona, Leon też takie jazdy robił, bez względu na to kto mu do miski zaglądał, kot zwiał, a Cormac zburany odstąpił, już się nie rzuca ale jak Leon je o pilnuje co się dzieje

Posted

Zgadzam się,że trzymanie psów różnej wielkości to ryzyko. Ja mam Borysa i Laki /jamniczkę/ - staram się nigdy nie dawać jej jeść ,gdy Borys jest w kuchni, bo może by jej nie zabrał ale ona by skoczyła mu do gardła a wystarczy,że machnie łapa i nieszczęście gotowe. Zresztą on nawet nie bardzo chce się z nią bawić bo ze dwa razy jak ją przewrócił a ona zapiszczała to bardzo się wystraszył i teraz raczej jej nie zaczepia.

Posted

[quote name='tu_ania_tu']jeśli się nie wycofają , to za dramo[/QUOTE]

Oby się nie rozmyślili

[quote name='onek']gorąco to bedzie w przyszlym roku o tej porze, i obym sie myliła :( tyle szczeniat co tej wiosny i lata to chyba nigdy nie było...[/QUOTE]

Jak się nic nie skicha i moje plany się poukładają, to za jakiś rok, będę zdecydowanie mniej poza domem, wtedy będę mogła pomyśleć o 1-2 tymczasach, nawet pomieszczenie bym miała, ale potrzebuje rok gora dwa na sklarowanie się sytuacji.

A narazie dziergam, dziś zrobiłam 5 szydełkowych broszek, mam podkładki pod szklanki wydziergane i troszkę kwiatów z bibuły, jak do soboty jeszcze coś wydziergam, o dam na handmadowy bazarek, takie broszki na ostatnich dniach rękodzieła sprzedawane były po 15-20 zl

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...