anielik Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 Jak tam się miewa nasza mała bohaterka? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 14, 2007 Author Share Posted July 14, 2007 Gingerka chyba średnio się czuje. :roll: Je, pije, ale nie chce za bardzo chodzić. Może to ubranko posterylkowe krępuje jej ruchy? :roll: Poza tym muszę ją pilnować, bo chce lizać ranę przez ubranko. Wczoraj wet zdjął jej optarunek i wtedy się zaczęło to zainteresowanie raną. :mad: No i wczoraj sama sobie wyciągnęła wenflon. Widocznie stwiedziła, że nie będzie jej już potrzebny. :evil_lol: Szwy będzie miała zdejmowane chyba dopiero w następny poniedziałek (23 lipca), czyli po 12 dniach. Znacie może jakieś sposoby żeby nie lizała tej ranki? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 Obawiam się,że jedyny sposób to ubranko ... i ... kołnierz .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 14, 2007 Author Share Posted July 14, 2007 [quote name='cockermanka']Obawiam się,że jedyny sposób to ubranko ... i ... kołnierz ....[/quote] Zobaczymy jeszcze jak jutro będzie, ale jak będzie tak dalej, to w poniedziałek do weta po kołnierz. Ależ ona będzie nieszczęśliwa w tym kołnierzu. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 Pewnie zaczynają ją "ciągnąć" szwy,dlatego nie ma ochoty na chodzenie. A do kołnierza się przyzwyczai ... nie będzie miała wyjścia - choć trudno będzie jej wytłumaczyć,że to dla jej dobra...heh.. Głaskanki dla Gingerki ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magot Posted July 15, 2007 Share Posted July 15, 2007 Ucałuj ode mnie Gingerkę!! Oby mała jakoś przetrwała do 23 lipca... :crazyeye:Miejmy nadzieję, że wszystko będzie z nią dobrze. Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia!! :loveu::lol::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 15, 2007 Author Share Posted July 15, 2007 Dzięki Wam za głaskanki i całuski dla Gingerki. :loveu: Dzisiaj Niunia jakoś mniej się interesuje szwami, poliże od czasu do czasu kilka razy, tak jakby ją tam swędziało, a podrapać się przecież nie może. ;) Rano (o 12 :cool3:) chętnie wyszła na spacer, zrobiła co trzeba, ale było tak gorąco, że nie chciała za bardzo spacerować. Popędziła do domu, położyła się w rogu na podłodze i śpi do tej pory. W międzyczasie coś przekąsiła. Dzisiaj daję jej ostatnią tabletkę przeciwbólową, mam nadzieję, że nie bedą jej już potrzebne, ale będę obserwować, czy ją czasem nie boli. Cockermanka, a to normalne, że szwy ją "ciągną"? :roll: Bo ja się nie znam na tych sprawach. :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted July 15, 2007 Share Posted July 15, 2007 Asia - nie mam wielkiej wprawy w operowanych psach,ale zawsze jak się szyta rana goi to jak ja to określam "szwy ciągną" i trochę swędzi (heh wiem po sobie :-P), jesli nic się nie zaognia,nie ropieje,to tylko trzeba się cieszyć ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 16, 2007 Author Share Posted July 16, 2007 No właśnie nie tak do końca dochodzi. Nadal nie chce wychodzić z domu, nie chce w ogóle chodzić. Muszę ją wynosić, żeby się załatwiła, bo inaczej to chyba wcale by nie wyszła. Je i pije w miarę normalnie. Byliśmy dzisiaj u weta. Gingerka ma lekki stan zapalny i trochę podwyższoną temperaturę, dostała antybiotyk i coś jeszcze, w sumie 3 zastrzyki. Poza tym mam dawać jej tabletki (antybiotyk i przeciwbólowe). No i przez to wszystko zapomniałam zupełnie o kołnierzu. :splat: Na szczęście Gingerka nie liże szwów jakoś strasznie intensywnie, więc może obejdzie się bez niego. Poza tym zrobiłam jej opatrunek na szwy i dopiero na to ubranko. :roll: W środę znów jedziemy do weta na kontrolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted July 17, 2007 Share Posted July 17, 2007 Zmartwiłaś mnie tym stanem zapalnym - mam nadzieję,ze po lekach uda się go przegonić. Całuski w Gingerkowy nochalek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 17, 2007 Author Share Posted July 17, 2007 Całuski oczywiście przekazane. :loveu: Gingerka czuje się już dzisiaj znacznie lepiej. :multi: Rano nie chciała wyjść na dwór, więc ją wyniosłam i położyłam na kocu. Ale jak ją "przycisnęło" ;), to zaczeła latać po całym trawniku, trochę się rozruszała, a później nawet wykopała sobie dziurę, żeby się w niej położyć. No i szczeka na obcych. :evil_lol: A stan zapalny ma podobno lekki, ranka troszkę podeszła ropą, ale jest zaróżowiona, co podobno dobrze wróży. Przemywam ją Rivanolem i zakładam jałowy opatrunek. Jutro jedziemy na kontrolę, bo wolę dmuchać na zimne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cockermanka Posted July 17, 2007 Share Posted July 17, 2007 To super,że już ma się lepiej..jak już kopie dołki i szczeka na obcych to znaczy,że wraca do formy ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magot Posted July 17, 2007 Share Posted July 17, 2007 Uff, co za ulga, że z naszą Księżniczką wszystko ok... ;) Będzie coraz lepiej, trzymamy kciuki za Złotko!! :loveu: Buziaczki!!:loveu:;):loveu:;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 17, 2007 Author Share Posted July 17, 2007 Dzięki za kciuki. :loveu: Przed chwilką byłam z Gingerką na krótkim spacerku :multi:, sama mnie pociągnęła w stronę łąk. A jak zobaczyła kota, to chciała go pogonić :evil_lol:. Dobrze, że miałam ją na smyczy. Chyba rzeczywiście jest coraz lepiej. :p Aha, Gingerka oprócz sterylki miała jeszcze operowaną przepuklinę, więc ma trochę większy szew niż miałaby tylko przy sterylce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magot Posted July 17, 2007 Share Posted July 17, 2007 To teraz tylko z górki na pazuurki... :evil_lol: A tak na marginesie, to mój jakoś o takich porach nie chce wychodzić na spacerki. Wybieramy się dopiero o 19.30 - w pola i łąki, w poszukiwaniu sarenek i zajęcy:loveu: Ach, ten mój tropiciel:loveu::lol::loveu: Mega całuski dla Gingusi:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted July 18, 2007 Author Share Posted July 18, 2007 [B]Magda[/B], całuski przekazane. :p Dzisiaj Gingerka jest jak nowo narodzona, biega, szaleje, kopie dołki, obszczekuje obcych, interesuje sie ptaszkami i kotami. :evil_lol: Czyli wszystko wraca do normy. :p :multi: Byliśmy dzisiaj u weta na kontroli i powiedział, że ranka bardzo ładnie się goi, oczyścił ją trochę i popryskał "srebrolem". ;-) Szwy będzie miała jednak zdejmowane dopiero za tydzień w środę, czyli dwa tygodnie po zabiegu. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magot Posted July 19, 2007 Share Posted July 19, 2007 Nooo, czyli jest już całkowicie normalna!! Tylko żeby się za bardzo może jednak nie rozszalała??:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrufk4 Posted July 24, 2007 Share Posted July 24, 2007 i jak sie czuje nasza sterylizantka? :> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Estera Posted July 24, 2007 Share Posted July 24, 2007 mrufcia, Asia Ci na razie nie odpowie bo w podpisie ma, że do 31 jest nad morzem :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted August 1, 2007 Author Share Posted August 1, 2007 Wróciłam! ;) Gingerka miała zdejmowane szwy w środę tydzień temu. Rodzice z nią pojechali do weta, bo mnie nie było niestety. Wszystko się ładnie zagoiło, ale ma takie podłużne zgrubienie pod szwem. Nie wiem czy to jakiś szew wewnętrzny, jeszcze nie rozpuszczony, czy co? Wybiorę się wkrótce do weta po tabletki na odrobaczanie, to się wszystkiego dowiem. Gingerka ma teraz okropnie matową sierść i trochę schudła. Muszę się nią zająć porządnie, podtuczyć, pokarmić marchewkami żeby sierściuszek odzyskał ładny kolor. :cool3: Ogólnie to Gingerka dobrze się czuje, gania za sarnami, bawi sie z psiakami, czyli wszystko wróciło do normy. :loveu: Tylko to zgrubienie mi się nie podoba. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BBeta Posted August 1, 2007 Share Posted August 1, 2007 Na sierść dawaj jej codziennie do jedzenia łyżeczke oleju z orzecha włoskiego, zacznie się pięknie błyszczeć ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.