Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Marnie... gulka nie zmniejszyła się, dodatkowo okolice noska również spuchły - zrobiła się gulka na nosku - jakby od ugryzienia komara...
Poza tym po ostatnim zastrzyku na łapce zrobiła się rana. Dinuś tylko na tym boku leży gdzie miał zastrzyk... Wygląda to tak jakby Mu się zrobiła odleżyna ;/ dodatkowo brzydko pachnie, ale ropy nie ma...

Samopoczucie w miarę ok.... zależy od pogody.. poza tym apetyt dopisuje - je ładnie, ale tylko mokre.....

Po weekendzie jedziemy na prześwietlenie głowy/zatok i myślimy, aby zrobić wymaz z nosa... Co o tym myślicie?

  • Replies 458
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='pumka1990']Marnie... gulka nie zmniejszyła się, dodatkowo okolice noska również spuchły - zrobiła się gulka na nosku - jakby od ugryzienia komara...
Poza tym po ostatnim zastrzyku na łapce zrobiła się rana. Dinuś tylko na tym boku leży gdzie miał zastrzyk... Wygląda to tak jakby Mu się zrobiła odleżyna ;/ dodatkowo brzydko pachnie, ale ropy nie ma...

Samopoczucie w miarę ok.... zależy od pogody.. poza tym apetyt dopisuje - je ładnie, ale tylko mokre.....

Po weekendzie jedziemy na prześwietlenie głowy/zatok i myślimy, aby zrobić wymaz z nosa... Co o tym myślicie?[/QUOTE]

Myślę , że trzeba robić wszystko co trzeba i leczyć żeby jak najdłużej cieszył się domem. Jak braknie kasy na leczenie to dorzucę ekstra 20 zł , daj znać pumka jak braknie.

Posted

[quote name='caryca26']Myślę , że trzeba robić wszystko co trzeba i leczyć żeby jak najdłużej cieszył się domem. Jak braknie kasy na leczenie to dorzucę ekstra 20 zł , daj znać pumka jak braknie.[/QUOTE]

Dzięki, na razie nie ma takiej potrzeby. W razie czego się odezwę! :)

Posted

[quote name='magdyska25']ta gula jest miękka?

poznałam jednego takie pana z "gulą"- był również z Palucha.
Może zaprosić tutaj osobę u której był psiak? może coś doradzi?[/QUOTE]
jezeli chodzi o Jaśminka to juz dałam Pumce nr tel :)

Posted

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Kochani....[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nie jest łatwo przekazywać takie wiadomości...[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Po zrobieniu prześwietlenia czaszki wyszło, że Dinuś ma bardzo rozległy nowotwór kości... powoli zaczyna dochodzić nawet do korzeni ząbków :( Nie ma przerzutów na płuca... ale jest tak rozległy, że nie da się nic z tym zrobić...[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Psiak nie pokazuje, że cierpi, ale lekarz powiedział, że rak "zjada" Mu kości i to bardzo bolesne... Dostał dzisiaj leki przeciwbólowe oraz na 2 kolejne dni... Powiedział, że teraz musimy podjąć decyzję najlepszą dla psa.... ;([/FONT][/COLOR]

Posted

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Dziękuję, że jesteście z nami ♥[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Dinuś czuje się dobrze. Nic nie wskazuje na to, aby cierpiał. Dostaje 2 razy dziennie po pół tabletki leków p. bólowych. Na dniach zacznie dostawać witaminę B17 - pestki z moreli. [/FONT][/COLOR][URL]http://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl15/teksty986/swiat_bez_raka_dzieki_pestkom_moreli[/URL]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]oraz spirulinę.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Dinuś ma duży apetyt. Dziś zjadł śniadanie, a godzinie poszedł do kuchni, bo Monika gotowała obiad. Dopóki nie dostał czegoś nie przestał piszczeć. Dostał, zjadł i poszedł spać :) Na spacerkach chodzi po woli, ale chętnie. Po nieobecności Pańci poderwał się i przywitał Monikę w drzwiach......[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Proszę bądźcie z nami i uwierzcie mi, że jeśli zobaczymy, że pies cierpi to na pewno podejmiemy jedyną decyzję, aby pies nie cierpiał....[/FONT][/COLOR]

Posted

[quote name='Jessii']Tak bardzo mi Go szkoda...
na innych wątkach dziewczyny próbowały amigdaliną zwalczyć raka. Co o tym myślicie?
[B]
Pumka[/B], gdzie robiliście rtg?[/QUOTE]

Na dniach zacznie dostawać witaminkę B17 w formie pestek moreli...

RTG robiliśmy w klinice BARI na Bemowie. Pytasz z jakieś konkretnej przyczyny? SUgerujesz, aby gdzieś powtórzyć? Jeśli tak, to gdzie? :)

Posted

[quote name='Nemko']Przy tak rozleglym nowotworze...jest to kwestia czasu :bigcry: zeby tylko nie cierpial. Codziennie musi dostawac przeciwbolowe leki.[/QUOTE]

:(
DOstaje leki przeciwbólowe... Na szczęście na razie nie są potrzebne mocne i duża dawka, bo tylko pół tabletki 2 razy dziennie....

Posted

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Kochani.... dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas psychicznie, poprzez udostępnianie, transport, puszeczki, pieniążki dla Dinusia
[*] Dzięki Wam mógł zaznać miłości, ciepłego jedzonka, posłanka oraz własnego domku :) [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Niestety Dinuś przegrał walkę z chorobą....[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Jak wiecie nowotwór kości jest bardzo ciężką, bolesną chorobą. Niestety wczoraj opuchlizna bardzo Mu się powiększyła. Przez noc spuchł całkowicie pod oczkiem, tak, że oczko było marnie widać :( Żeby tego było mało dzisiaj nad ranem Monika się obudziła i zobaczyła, że leci Mu krew z oczka.... :( Skóra pod oczkiem była bardzo rozciągnięta, guz wypychał wszystko... to niestety dla psiaka za dużo. Na szczęście Dinuś był na środkach przeciw bólowych, więc nic Go nie bolało....[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Postanowiłyśmy z Moniką, że niestety to już chyba pora, ż[/FONT][/COLOR][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]e nie możemy doprowadzić do stanu kiedy na Dinusia przestaną działać środki przeciw bólowe i będzie cierpiał. Postanowiłyśmy wezwać lekarza do domu, aby Dinuś odszedł wśród znajomych zapachów, posłanka - w bezpiecznym dla siebie miejscu.. Około 18 przyjechałam do Moniki, posiedziałyśmy z Dinusiem - było widać, że psiak cieszy się na mój widok, ale nawet nie wstał :( Dałyśmy Mu jeszcze jedzonko, pięknie zjadł - widać było, że jest wdzięczny za to co ma. Jednak w Jego oczach nie było już nadziei, chęci życia. On się niestety poddał :( o 18.30 przyechał weterynarz. Psiak dostał tak zwanego "głupiego jasia"... za chwilę położył się na boczku... za jakiś czas Pan zgolił kawałek łapki, przemył spirytusem i podał Mu lek.. to była minuta... Jego już nie było :(

Ja z jednej strony Dinusia, Monika z drugiej... Obie przytulające Go... Mówiłyśmy Mu, że wszystko jest dobrze, że jest cudowny, że bardzo Go kochamy... i że nigdy o Nim nie zapomnimy.. i że wiele osób pomimo, że Go nie znało, to Go pokochało.....

Dinuś o 19stej zasnął, odszedł za TM... Teraz jest już szczęśliwy. Nic Go nie boli, na nic nie jest chory. Biega sobie szczęśliwy po zielonych trawkach, bawi się z kolegami i patrzy na nas z góry.. i dziękuje, że daliśmy Mu to co dostał.. to o czym marzy każdy bezpański pies.. Miłość i zainteresowanie.. dom, ciepło... coś dzięki czemu czuł się potrzebny i kochany....

Dinusiu nigdy o Tobie nie zapomnimy.. Proszę Ty o nas też pamiętaj....
[*]
[*]
[*]
[*]
[*][/FONT][/COLOR]

Posted

[quote name='caryca26']No i się poryczałam:( Ale pumka dzięki Tobie nie odszedł w schronisku , miał dom , miał kochających ludzi i za to jestem Ci wdzięczna i on też gdziekolwiek teraz jest...[/QUOTE]
... i ja też ...:-(:-(:-( ...
Dinuś
[*] bądź szczęśliwy za TM

Posted

... a tu Dinuś ma swoje miejsce w Ogrodzie Psiej Szczęśliwości ... zasadziłam mu kwiatek w tym ogrodzie i tam można Dinusia odwiedzać ...[url]http://wiecznyogrod.pl/flower.php?fid=11252[/url]

Posted

Pumka i ja Ci dziękuję za wyciągnięcie Dinusia ze schronu, a Monice za opiekę nad Nim.
Bądź szczęśliwy za TM Kochany Dinusiu :candle:
Śliczny, uśmiechnięty dziadziuś - takiego Cię zapamiętam :loveu:
[IMG]http://imageshack.us/a/img542/9382/dinobi.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...