Jump to content
Dogomania

Luna-prawie odważna sunia


Recommended Posts

Guest wolfheart
Posted (edited)

zdycham... :placz:
wyszłam z Luną o 12.30,poszłyśmy do veta po tabletki na odrobaczenie,później nad Wisłę...Luna była bardzo grzeczna,jak nie ona:-o Chwaliłam ją,bawiłyśmy się itp.Później poszłyśmy do lasu,gdzie chodzimy codziennie,już było po 15.00,łaziłyśmy różnymi ścieżkami,nawet nie obejrzałam się jak było przed 17.00 i wtedy Luna zwiała...:wallbash:
Poszłam sobie wiec bez niej i czekałam przy schodach,ale tym razem nawet po 20min. ani śladu Luny,zaczęłam ją wołać,poszłam z powrotem do lasu,nic...
Nagle wpadł na mnie Samoyed,ten co ostatnio do nas podbiegł.Okazało się ,że jego pańcią jest nasza listonoszka(nie poznałam jej z daleka ostatnim razem). Wymieniłyśmy się na nr.tel i poszłam dalej szukać Luny.
Za jakieś 10min dzwoni mój tel. Luna się znalazła.Dziewczynie(jesteśmy w podobnym wieku) udało się wziąć Lunę na smycz i poczekali na mnie przy wejściu do lasu.
Po godzinie szukania Luny,prawie poryczałam się ze szczęścia ,że jest cała i zdrowa i znowu ją widzę.Luna też była przeszczęśliwa znów widząc mnie...musiała nieźle się przestraszyć,że obce osoby biorą ją ze sobą,a mnie nie ma.

Jedynym plusem tej afery,jest to ,ze mamy teraz nowego kolegę,na imię mu Presley,ma 9mieś.:p I tak się nam zgadało,że będziemy czasami razem spacerować:p

Ja po godzinie nerwowego biegania ,w górę ,dół,przez krzaki itp nóg nie czuję,płuca prawie wyplułam i nadal niedobrze mi na myśl ,że to mogło skończyć się źle.
Pizga u nas ,jakby huragan nadciągnął,drzewa aż trzeszczą,oczyma wyobraźni już widziałm Lunę przygniecioną przez jakieś złamane drzewo.

Luna doprowadzi mnie kiedyś do załamania nerwowego.:grab:

Edited by marta.k9080
Guest wolfheart
Posted

[quote name='magdabroy']Dobrze, że się znalazła :multi:[/QUOTE]

mam ochotę skręcić jej kark

Guest wolfheart
Posted

[quote name='magdabroy']Ale kończy się to tylko na Twojej chęci ;-)[/QUOTE]

kiedyś się doigra


[quote name='dOgLoV']No to Lunka narozrabiała :mad:

Najwazniejsze ze sie znalazla ;)[/QUOTE]

teraz śpi,chyba też jest wykończona:evil_lol:
kamień z serca,dosłownie,bo miałam tysiąc czarnych myśli

Guest wolfheart
Posted

[quote name='dOgLoV']znam to skądś , i nie zazdroszcze :shake:[/QUOTE]

jak gałąź trzasnęła,to aż niedobrze mi się zrobiło,przecież mogła spasc na Lunę

Guest wolfheart
Posted

[quote name='dOgLoV']Ja sie zawsze boje ze moze jakies pułapki na zwierzyne sa zastawione i Neronowi krzywde zrobią :roll:[/QUOTE]


u nas nie ma na szczęście,chyba bym zawału dostała....

Posted

[quote name='marta.k9080']u nas nie ma na szczęście,chyba bym zawału dostała....[/QUOTE]

u nas moze i też ich nie ma ale w mojej glupiej głowie od razu sa dziwne wizje ze sa rozstawione wszedzie hehe

Guest wolfheart
Posted

wyobrażam sobie właśnie,że kupuję lunie OE i trzaskam jej prądem jak tylko próbuje zwiać:diabloti:

Posted

[quote name='marta.k9080']wyobrażam sobie właśnie,że kupuję lunie OE i trzaskam jej prądem jak tylko próbuje zwiać:diabloti:[/QUOTE]

nawet by nie poczuła , przerabiałam to na Neronie :shake:

Guest wolfheart
Posted

[quote name='dOgLoV']nawet by nie poczuła , przerabiałam to na Neronie :shake:[/QUOTE]

o nie wiedziałam,możesz napisać coś więcej...?

Posted

[quote name='marta.k9080']o nie wiedziałam,możesz napisać coś więcej...?[/QUOTE]

jak widziałam że sie stawia , to juz reagowalam obrożą ale w tym amoku nawet tego nie czuł :shake: tam jest też opcja wibracji i ich troszke sie bał kupił sie jak je właczalam ale to było chwilowe i zaraz agresja ta sama , moim zdaniem strata kasy :shake:

Guest wolfheart
Posted

mi tak myśl przeleciała po prostu,nie wiem czy dałabym radę pizgać prądem moją delikatną Lunę,to raczej nie dla nas,bałabym się że Lunie wrócą lękowe głupawki,chyba OE nie stosuje się przy lękliwych psach

Guest wolfheart
Posted

[quote name='marta1624']Ale historia :shake: Ja bym chyba umarła ze strachu :shake:[/QUOTE]

mało brakowało bym padła trupem:roll:

Posted

Mnie moja raz uciekła spod garażu, na 10 minut (jeszcze jako młodziak). Co ja się wtedy namartwiłam :shake: A ona zadowolona ganiała z innym psem. Na nieszczęście tata ją znalazł (on ma.....hmmmm...... tradycyjne wychowanie, więc dostała porządne lanie) :shake:

Guest wolfheart
Posted

pierwszy raz zdarzyło się,że Luna zniknęła na ponad godzinę,a że taka okropna pogoda,to miałam niezłego stracha

Guest wolfheart
Posted

nawet nie liczyłam ile drzew już padło,wszystkie są takie stare i trzeszczą jak wiatr pizga,aż strach tam przechodzić gdzie rosną dość gęsto

Guest wolfheart
Posted

te nasze są bardzo wysokie ,ale cienkie i chwiały się jak witki,inne są nieco grubsze ,ale suche lub jakby przegniłe przez co bardzo bardzo łatwo się walą,kilka drzew padło razem z korzeniami....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...