Baton Posted August 31, 2013 Author Posted August 31, 2013 [quote name='Sonka95']Jak to nie proooooooooooooosimy :diabloti:[/QUOTE] Normalnie :eviltong: A teraz to się nie liczy, bo mi się nie chce :lol: Będą jutro :D Quote
Sonka95 Posted August 31, 2013 Posted August 31, 2013 [quote name='maryg22']Normalnie :eviltong: A teraz to się nie liczy, bo mi się nie chce :lol: Będą jutro :D[/QUOTE] Hahaha :diabloti: spryciara :evil_lol: Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Sonka95']Hahaha :diabloti: spryciara :evil_lol:[/QUOTE] :diabloti: Jako, że już jest jutro to są fotki :D Wczoraj byłyśmy na spacerze z Beatą i Zuzią :D Zuzi jeszcze nie znacie i wbrew pozorom jest to pies :D Wygląda trochę jak zmutowany jamnik na długich nogach :diabloti: Albo innymi słowy pysk ma bardzo jamniczy :lol: Beata zgodziła się na dodanie zdjęć pod warunkiem, że nikt mi tu o Zuzi złego słowa nie powie, więc macie ją zachwalać:diabloti: A oto i Zuzia :D [IMG]http://imageshack.us/a/img827/9546/af7s.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img11/2994/muzh.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img24/7117/qynq.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img42/6986/qa97.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img854/8590/3s22.jpg[/IMG] Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 Joy bacznie przygląda się biegającej w zaroślach Zuzi :D [IMG]http://imageshack.us/a/img202/620/d93m.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img801/3096/9f81.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img18/2660/94j9.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img18/108/p5bf.jpg[/IMG] 'O widzicie, to coś, tam na niebie?' :evil_lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img42/6647/nmd2.jpg[/IMG] Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 I wspólne fotki w lesie :) [IMG]http://imageshack.us/a/img607/7874/ilgi.jpg[/IMG] Beata z Zuią :) [IMG]http://imageshack.us/a/img534/6273/jjch.jpg[/IMG] I ja z Zuzią i Joy :evil_lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img41/3963/nm6j.jpg[/IMG] I jeszcze tam jakieś zaległe :D [IMG]http://imageshack.us/a/img834/8461/is0g.jpg[/IMG] Biedny piesek ma zbyt leniwą panią...:-( :evil_lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img543/5641/yyi7.jpg[/IMG] Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 (edited) ...no, ale Joy wie jak się zemścić - 'zrobię pani słupeł' :evil_lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img163/1097/ucwh.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img19/7034/ph4k.jpg[/IMG] A to zasługa naszej Ty$kowej czarownicy :lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img593/7366/y2vn.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img28/308/dw43.jpg[/IMG] edit: A no i Joy wczoraj obraziła się na klatkę :evil_lol: Wyjęła sobie z niej kocyk i tam spała całą noc :diabloti: Najwyrażniej w klatce straszy... :lol: [IMG]http://imageshack.us/a/img707/4880/exio.jpg[/IMG] Edited September 1, 2013 by maryg22 Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 Wolę nie mówić nic, jestem pewna, że hodowcy mnie śledzą 8) ;pppp A tak serio obiecałam sobie odpuścić komentowanie... każdy ma swój gust (i tak wiem, że mój gust jest najsłuszniejszy :lol:) Ej, nie obrażać mi tu Zuzi, jest urocza :loveu: :loveu: :loveu: [url]http://imageshack.us/a/img707/4880/exio.jpg[/url] i ma rację... chcą ją trzymać w klatce, ona się nie da (tak btw. mam taką samą dla kotów i królika :siara:) Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Ty$ka']Wolę nie mówić nic, jestem pewna, że hodowcy mnie śledzą 8) ;pppp A tak serio obiecałam sobie odpuścić komentowanie... każdy ma swój gust (i tak wiem, że mój gust jest najsłuszniejszy :lol:) Ej, nie obrażać mi tu Zuzi, jest urocza :loveu: :loveu: :loveu: [URL]http://imageshack.us/a/img707/4880/exio.jpg[/URL] i ma rację... chcą ją trzymać w klatce, ona się nie da (tak btw. mam taką samą dla kotów i królika :siara:)[/QUOTE] Całkiem możliwe :diabloti: Hmmm, a może to ja jestem właśnie tym hodowcą? :evil_lol: Skromna jak zawsze :D Prawda? Zuza jest świetna :D Patrzcie jaka hipokrytka! :evil_lol: Mi zabrania, a sama trzyma :diabloti: Może jeszcze trzymasz w niej cały twój zwierzyniec na raz? :cool3: Quote
Majkowska Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 [quote name='maryg22']:diabloti: Zuzi jeszcze nie znacie i wbrew pozorom jest to [B]pies [/B]:D [/QUOTE] samiec? U Ciebie w galerii to różne rzeczy się dzieją. A swoją drogą - gdyby mi ktoś powiedział teraz że jego pies się nazywa Joy, to zaraz bym odpowiedziała " jak to? przecież to imię dla suczki!" ;D Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 [quote name='maryg22']Całkiem możliwe :diabloti: Hmmm, a może to ja jestem właśnie tym hodowcą? :evil_lol: Skromna jak zawsze :D Prawda? Zuza jest świetna :D Patrzcie jaka hipokrytka! :evil_lol: Mi zabrania, a sama trzyma :diabloti: Może jeszcze trzymasz w niej cały twój zwierzyniec na raz? :cool3:[/QUOTE] Niee.... oni mają inne poczucie humoru niż ja 8) Bo sorry, ale co lepsze: klocki i czołgi rasy pracującej czy szkieletory pełne mięśni rasy pracującej? Opowiedź się sama nasuwa 8) Ano, rewelacyjna :D Coś Ty! Mają tylko jedno i biedne nie mają gdzie spać... nawzajem się z tego wyganiają (tzn. Endy z Alim, bo Milka klatkę od czasu sterylki unika :D), taka to ja nieodbra. POwiem więcej, koty nie mając gdzie spać zmuszone są wyganiać psa z budy i ten biedaczysko moknie na dworze... Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Majkowska']samiec? U Ciebie w galerii to różne rzeczy się dzieją. A swoją drogą - gdyby mi ktoś powiedział teraz że jego pies się nazywa Joy, to zaraz bym odpowiedziała " jak to? przecież to imię dla suczki!" ;D[/QUOTE] Raczej chodziło mi o gatunek :evil_lol: No, ale fakt - tu różne dziwne rzeczy się dzieją :diabloti: Widzsz, jak Ci się zmieniło :evil_lol: Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Ty$ka']Niee.... oni mają inne poczucie humoru niż ja 8) Bo sorry, ale co lepsze: klocki i czołgi rasy pracującej czy szkieletory pełne mięśni rasy pracującej? Opowiedź się sama nasuwa 8) Ano, rewelacyjna :D Coś Ty! Mają tylko jedno i biedne nie mają gdzie spać... nawzajem się z tego wyganiają (tzn. Endy z Alim, bo Milka klatkę od czasu sterylki unika :D), taka to ja nieodbra. POwiem więcej, koty nie mając gdzie spać zmuszone są wyganiać psa z budy i ten biedaczysko moknie na dworze...[/QUOTE] No to fakt :lol: Oczywiście, że to drugie :D I po co Ty mi to mówisz? Teraz mam niezbity dowód, że zwierzęta mają u Ciebie źle. :shake: Już idę szukać numer telefonu do TOZu :diabloti: Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 [quote name='maryg22']Raczej chodziło mi o gatunek :evil_lol: No, ale fakt - [B]tu różne dziwne rzeczy się dzieją [/B]:diabloti: Widzsz, jak Ci się zmieniło :evil_lol:[/QUOTE] No fakt, chiłka chodzi o własnych siłach, czarownica rzuca zaklęcia 8) Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 [quote name='maryg22']No to fakt :lol: Oczywiście, że to drugie :D I po co Ty mi to mówisz? Teraz mam niezbity dowód, że zwierzęta mają u Ciebie źle. :shake: Już idę szukać numer telefonu do TOZu :diabloti:[/QUOTE] No :D I tu też się zgadzamy :p Ej, ale jak oni zrobią mi interwencję to ja się tak nie bawię! Dwa lata temu zgłaszałam pewne pseudo (działające w ramach zkwp) i nic się nie dzieje do tej pory... a tu tylko myk, jeden telefon i już. Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Ty$ka']No :D I tu też się zgadzamy :p Ej, ale jak oni zrobią mi interwencję to ja się tak nie bawię! Dwa lata temu zgłaszałam pewne pseudo (działające w ramach zkwp) i nic się nie dzieje do tej pory... a tu tylko myk, jeden telefon i już.[/QUOTE] Przecież my zawsze się zgadzamy :diabloti: Eee tam, ja bym się o interwencje nie bała...myślisz, że będzie im się chciało przyjeżdżać? ;) Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='Ty$ka']No fakt, chiłka chodzi o własnych siłach, czarownica rzuca zaklęcia 8)[/QUOTE] I znowu nie zauważyłam Twojego postu... :shake: :evil_lol: I co dziwniejsze, te zaklęcia działają i nawet są dowody w postaci zdjęć :evil_lol: Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 [quote name='maryg22']Przecież my zawsze się zgadzamy :diabloti: Eee tam, ja bym się o interwencje nie bała...myślisz, że będzie im się chciało przyjeżdżać? ;)[/QUOTE] Ej, to jest pierwszy dowód, że nie jesteśmy siostrami. :P Chyba, że bliźniaczkami jednojajowymi 8) No fakt ;ppp to uff, idę spokojnie w takim razie wysypać psu karmy, com mu nasypała (przecież się odchudza :D) [quote name='maryg22']I znowu nie zauważyłam Twojego postu... :shake: :evil_lol: I co dziwniejsze, te zaklęcia działają i nawet są dowody w postaci zdjęć :evil_lol:[/QUOTE] Ślepotka :D Widzę i mnie to cieszy :loveu: PS: Moje zaklęcia zawsze działają 8) Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 Joy ma coś z ogonem... Tak coś dzisiaj trochę nisko ogon po domu nosiła, ale w sumie ona często w domu ogona w górze nie trzyma, więc się nad tym jakoś dłużej nie zastanawiałam. Ale teraz byłam z nią na spacerze i ogon trzymany nisko. A tu już jest coś nie tak. Na dworze ogon zawsze jest wysoko, no chyba, że na chwilę go opuści jak się czegoś przestraszy... Nawet tajna broń nie podziałała. Próbowałam ją podrapać po zadku i nasadzie ogona (zawsze piesek zachwycony, ogon wysoko w górze), a Joy natychmiast zaczęła się kulić :-( Wróciłam z nią do domu i od razu chciałam jej ten ogon sprawdzić. Myślałam może, że to coś z gruczołami, co prawda wiele razy już takowy był, a nigdy aż tak ogona nie trzymała. No, ale może teraz jest tam jakieś zapalenie czy coś :roll: No ale chcę jej ten ogon podnieść, a ona się wyrywa i mnie po rękach gryzie (nawet nie wiedziałam, że ona, tymi swoimi niedorośniętymi, powykrzywionymi zębami może tak mocno ugryźć). A ona nigdy aż tak na ból nie reagowała, nigdy - nawet jak miała rzepki rozwalone to się tylko lekko wyrywała, wyciskanie gruczołów też jakimś wielkim problemem nie jest :roll: Jak jej do jutra nie przejdzie to jedziemy do weta, a narazie jej ogon już zostawię w spokoju i 'badać' nie będę co by sprawy nie pogorszyć... A no i jest jeszcze jeden problem... Ja znowu zgubiłam jej kaganiec, a jak ona mnie bez problemu po rękach gryzła to na pewno u weterynarza lepsza nie będzie...:evil_lol: Quote
natija Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 mam nadzieje,ze z ogonem bedzie wszystko ok:) Quote
Ty$ka Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 Dziewczyno... leć jutro do weta... nie chcę Cię straszyć, ale eh... :( Quote
Baton Posted September 1, 2013 Author Posted September 1, 2013 [quote name='natija']mam nadzieje,ze z ogonem bedzie wszystko ok:)[/QUOTE] Też mam taką nadzieję... [quote name='Ty$ka']Dziewczyno... leć jutro do weta... nie chcę Cię straszyć, ale eh... :([/QUOTE] Ty mnie straszyć nie musisz, bo ja sama mam same czarne scenariusze przed oczami... Quote
Sonka95 Posted September 1, 2013 Posted September 1, 2013 Mała pomocniczka :cool3: [url]http://imageshack.us/a/img163/1097/ucwh.jpg[/url] Trzymam kciuki za ogonek , żeby było wszystko dobrze ;) Quote
Baton Posted September 2, 2013 Author Posted September 2, 2013 Jesteśmy już po wizycie... Na początku weterynarz sprawdził jej gruczoły, myśląc, że to może być od tego. Niestety okazały się być czyste, więc Joy miała robione prześwietlenie. I okazało się, że ma zwichnięty ogon :-(, przy pierwszym kręgu :placz: Normlanie się to operuje i usztywnia jakimiś blaszkami, ale przy Joy'i wielkości jest to niemożliwe...Dlatego na razie próbujemy leczenia farmakologicznego, dzisiaj dostała leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i jakieś witaminy z grupy B (już nawet nie pamiętam jakie...). Już z tym był spory problem, bo trzeba było uważnie dobrać leki, których ona jeszcze nie miała podawanych by nie spowodować dodatkowo alergii :shake: Jutro tez mamy przyjść. Weterynarz liczy, że ogon sam się jakoś zregeneruje, ale jeżeli nie i dalej będzie ją bolało to grozi nam amputacja ogona :placz: Pocieszające jest to, że po lekach przeciwbólowych poczuła się lepiej i ogon poszedł trochę w góre - czyli to znaczy, że przynajmniej nie ma blokady fizycznej....:roll: Nie mogę sobie wybaczyć tego, że nawet nie wiem kiedy i jak to się stało... W sobote wieczorem wszystko było jeszcze ok, a w niedziele rano już ogon trzymany na dole :shake: W nocy nie słyszałam żadnego pisku, po prostu nic :-( Czuję się jakbym miała jakies okropne deja vu... W zeszłym roku, w dniu rozpoczęcia roku szkolnego też byłam z nią u weterynarze, wtedy z rzepkami... Była potrzebna operacja :-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.