Baton Posted July 23, 2013 Author Posted July 23, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Trafiłaś w dziesiątkę:evilbat:[/QUOTE] :mad: Muszę pochwalić psa za cierpliwość :D Pół godziny temu wróciłyśmy ze spaceru. Miałam psu zdjąć szelki i wytrzeć łapy, ale mama mnie zawołała żybym jej pomogła to stwierdziłam, że pies może 5 minut poczekać :D A potewm prosto z kuchni poszłam do pokoju i o piesku zapomniałam :diabloti: Dopiero teraz przyszła do mnie zniecierpliwiona do pokoju z powalającą miną "nie zapomniałaś o czymś?" :evil_lol: No cóż, po prawie 30 minutach miała prawo :D Quote
Buńka Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 (edited) Proszę tu na mnie z pałą nie wyskakiwać:D:diabloti: Bo oddam:evil_lol: Edited July 23, 2013 by (:Buńka:) literówka Quote
Baton Posted July 23, 2013 Author Posted July 23, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Proszę tu na mnie z pałą nie wyskakiwać:D:diabloti: Bo oddam:evil_lol:[/QUOTE] Już się boję :diabloti: Quote
Buńka Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 [quote name='maryg22']Już się boję :diabloti:[/QUOTE] Wierz mi jest czego:lmaa::evilbat: A i jeszcze raz przypominam o wierszyku:siara: Quote
Majkowska Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 Uważam że wiek 11 lat jest już całkiem ok do posiadania pieska. Rzecz jasna rodzice muszą sprawować pieczę nad tym wszytskim, a nie kupić pieska dziecku i wymagać żeby się totalnie samo opiekowało. Ja też Amorem się w tym wieku opiekowałam powiedzmy jak należy, choć on mi to dość skutecznie swoim uporem i dominacją utrudniał,ale nigdy go nie zostawiłam i nigdy mi sie nie znudził jak twierdziły "znawczynie". Moim zdaniem najlepsze co można dla dziecka zrobić to kupić mu psa. Muszę pomyśleć kiedy uszczęśliwić tym moją małą :evil_lol: Bo Waldek jest mój i go nie oddam. Quote
Majkowska Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 i[quote name='(:Buńka:)']Wierz mi jest czego:lmaa::evilbat: A i jeszcze raz przypominam o wierszyku:siara:[/QUOTE] A co Ty tak sie na ten wierszyk uwzięła? Czyżby mary miała jakieś umiejętności poetyckie? Żeby dziecko nie płakało to ja ci na szybko wierszyk skleciłam ;D Pewnego razu na pewnym portalu, spotkały się psiary - i nie w realu, tylko fikcyjne nawiązywały relacje i wszystkie twierdząc że mają rację, o psach zawzięcie dyskutowały, tak że im nawet blogi pozakładały, i umieszczając tam dużo fotek, chwaliły się strasznie że piesek czy kotek, je prosto z miski i robi fikołki, a jeden to nawet kopie w ogródku dołki. Codziennie na swoje blogi wpadały, i różne historie tam wypisywały, aż wkońcu zaczęły tworzyć rysunki, z reklamą pieseczków i spółki. I tak właśnie spółka powstała, która się szybko porozwijała. Bo każdy chciał w tej spółce być coś znaczyć i w świecie psim żyć. Koniec :D heheh, masakra ;D Quote
Buńka Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 [quote name='Majkowska']Uważam że wiek 11 lat jest już całkiem ok do posiadania pieska. Rzecz jasna rodzice muszą sprawować pieczę nad tym wszytskim, a nie kupić pieska dziecku i wymagać żeby się totalnie samo opiekowało. Ja też Amorem się w tym wieku opiekowałam powiedzmy jak należy, choć on mi to dość skutecznie swoim uporem i dominacją utrudniał,ale nigdy go nie zostawiłam i nigdy mi sie nie znudził jak twierdziły "znawczynie". Moim zdaniem najlepsze co można dla dziecka zrobić to kupić mu psa. Muszę pomyśleć kiedy uszczęśliwić tym moją małą :evil_lol: Bo Waldek jest mój i go nie oddam.[/QUOTE] Oj nie wszystkim dzieciom, nie wszystkim... znam takie dzieci którym bym powierzyła tylko i wyłącznie pluszową zabawkę:shake: Podała bym konkretny przykład ale nie chcę się tutaj nikomu narażać...:roll: No bo co to za chęć posiadania psa u dziecka, DZIECKA! które powie że tylko rasowy wchodzi w grę bo kundla się przed znajomymi wstydzić nie będzie:smhair2::mdleje: Przykład z życia wzięty!!!!! I dziecko bardzo, bardzo chce mieć pieska ale ma być rasowy:WTF: No to przepraszam bardzo skoro tak pragniesz psa to czy to nie może być kundelek. Nie?! Bo się będziesz wstydzić... !!!!!? Nosz k**wa... Oczywiście nie byle tam jaki rasowy, tylko rasy modnej! I najlepiej od razu po szkoleniu żeby nie trzeba było z nim pracować tylko wyjść na spacer dla szpanu:shake: Także, kuźwa znowu muszę być miła:diabloti:, ale pełen szacun dla Maryśki bo pięknie podeszła do wychowania psa. I pomijam fakt czy rasowy czy nie bo widać że to nie jest pies dla szpanu i wątpię że tak wybrzydzała przy braniu pieska;) Quote
Majkowska Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 Kwestia podejścia dziecka zależy od podejścia rodziców. Dziecko nie wydaje mi sie że samo takie poglądy wyglasza. Jeśli rodzice są mądrzy to dziecko umie szanować i kochać zwierzęta i umie się nimi zająć, ma wyrobiony próg wrażliwości, opiekuńczośći itp. Quote
Buńka Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 Podejście rodziców owszem ale teraz dużo też robi towarzystwo w jakim obraca się dziecko... A szczerze to już dawno nie widziałam "normalnego" np czwartoklasisty:shake: a wzwyż to już nie mówię bo ja to nazywam patologią:shake: Przepraszam że tak drastycznie...:oops: I w domu często dziecko aniołeczek a wyjdzie do swoich i obrót o 180 stopni:roll: Cwaniakarstwo i szpanerstwo się załącza... No a widząc dziecko które idzie z mamą na zakupy, pomaga jej itd a następnego dnia w swoim gronie stoi w parku z fajką a podkreślę że ma 14 lat to k***icy dostaje i mi sie instynkt mordercy włącza:angryy: Ale takie marne czasy nadeszły... ja pamiętam jak jeszcze się po drzewach, trzepakach łaziło i było 100 rożnych zabaw a teraz przez jeden dzień nie ma dziecko neta i płacze bo mu się nudzi...:angryy: Telefony, laptopy, tablety, smartfony i inne te duperela w głowach współczesnym dzieciom poprzewracały i teraz się liczy kto jest modniejszy i kto ma lepsze coś...:shake:AMEN Quote
Majkowska Posted July 23, 2013 Posted July 23, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Podejście rodziców owszem ale teraz dużo też robi towarzystwo w jakim obraca się dziecko... A szczerze to już dawno nie widziałam "normalnego" np czwartoklasisty:shake: a wzwyż to już nie mówię bo ja to nazywam patologią:shake: Przepraszam że tak drastycznie...:oops: [/QUOTE] Kurcze no niestety masz rację. Rozwiałaś mi obraz mojego świata idealnego... Pamiętam jak kiedyś podszedł do mnie chłoptaś lat może z 12 i " wp*****ć Ci?". Najpierw miałam go zwymyślać, ale potem sobie uzmysłowiłam że to nic nie da, więc się uśmiechnęłam do niego , zrobiłam pewną minę i powiedziałam tylko " no". Od razu uciekł. Nie wiem co by było jakby się faktycznie do mnie próbował dostawić. Chyba by dostał w czapę dla dobra nauki:evil_lol: Ale to i tak uważam że się wynosi z domu... Hehe wspominasz tamte czasy jakby to faktycznie było 100lat temu. Ale teraz faktycznie, osiedlowe placyki puste, dzieciaki na boiskach się nie bawią... Quote
Baton Posted July 24, 2013 Author Posted July 24, 2013 Widzę, że tu się już niezła dyskusja zrobiła :D Zdecydowanie zgadzam się z tym, że nie ma ogólnego wieku w jakim dziecko może dostać psa, bo wszystko zależy od tego dziecka. Niekiedy mam wrażenie, że kilkulatek spotkany na ulicy, pytający mnie czy może pogłaskać Joykę i potem jeszcze zadający różne pytania, których w życiu bym się od kilkulatka niespodziewała (np. dotyczących pielęgnacji, czy wychowania) jest lepszym kandydatem na psa niż niektórzy moi rówieśnicy, kupujący psa, bo tak jest fajnie i jeszcze niekiedy samą jego rasą można poszpanować :angryy: A i rodzice zachowują się często nieodpowiedzialnie - widzą Joyę, praktycznie nigdy nie pytają się o zgodę czy mogą pogłaskać, wiele też uważa zgodę na pogłaskanie na zgodę na wzięcie na ręce :shake: Pytają się jaka to rasa, gdy odpowiadam to zaraz słyszę "A może sobie takiego fajnego pieska kupimy, takim to się nawet dużo zajmować nie trzeba". No szlag mnie trafi :mad: Sypią się komentarze, że to jak maskotka, że na spacery chodzić nie musi, że dizecku kupią :shake: Ja tak swoją drogą to o psa prosiłam od zawsze. Podejrzewam, że od momentu gdy nauczyłam się mówić, ale tego nie wiem, wiem, że odkąd skończyłam 3-4 lata to już na pewno :D I chyba się nawet cieszę, że wtedy rodzice psa nie kupili, bo wydaje mi się, że w takim przypadku pies szybko stałby się dla mnie czymś oczywistym i bym się teraz tak psami nie interesowała. Oczywiście to takie gdybanie, bo tak na prawdę nie wiadomo jakby się moje losy potoczyły :lol: A tak jednak o tego psa się naprosiłam, w między czasie dużo o psach czytałam więc gdzy się go w końcu doczekałam byłam najszczęśliwsza na świecie :D Co prawda moi rodzice myśleli, że mi się piesek znudzi po miesiącu, a było zupełnie na odwrót. Przez pierwszy miesiąc wszyscy chcieli z psem robić wszystko, no może nie wszystko - tylko to co fajne i przyjemne - potem to im się znudziła, a mi jakoś nie :evil_lol: Więc w sumie od początku psem się zajmowałam sama, jeszcze tata jako tako pomagał - przy obcinaniu pazurów, czy gdy musiała krople do uszu dostawać :D A mama przeszła najlepszą metamorfozę :D Przed zakupem psa: "Pies to obowiązek, trzeba z nim wychodzić na spacery, to żywe stworzenie - nie ma, że się nie chce lub że pogoda zła", teraz: "Nie idź z tym psem na spacer, najpierw obowiązki, potem przyjemności. Pies nie musi chodzić na takie długie spacery, to jej niepotrzebne, kuwetę w końcu po coś ma"... taa:evil_lol: Pojawiła się też kwestia wyboru rasy. Oj tak, dużo osób kupuje jakąś rasę, bo modna czy fajna :mad: Ja na swoje usprawiedliwienie mam, że 5 lat temu praktycznie nikt o chi nie słyszał, bo filmu jeszcze nie było :D A, że wiedziałam, że mama zgadza się tylko na małego psa to z mikrusów zdecydowanie chi przodowała :D Z reztą dalej przoduje jeśli przynajmniej chodzi o totalne mikrusy, ach... JRT mi się marzy :loveu: Majeczko kochana, dziękuję za wierszyk, może sie w końcu oczepią :D Nie, talentu pisarskiego nie mam - przypadkowo mi się raz zrymowało i od tamtego czasu mnie o wierszyk męczą :mad: Quote
Buńka Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 [quote name='Majkowska']Kurcze no niestety masz rację. Rozwiałaś mi obraz mojego świata idealnego... Pamiętam jak kiedyś podszedł do mnie chłoptaś lat może z 12 i " wp*****ć Ci?". Najpierw miałam go zwymyślać, ale potem sobie uzmysłowiłam że to nic nie da, więc się uśmiechnęłam do niego , zrobiłam pewną minę i powiedziałam tylko " no". Od razu uciekł. Nie wiem co by było jakby się faktycznie do mnie próbował dostawić. Chyba by dostał w czapę dla dobra nauki:evil_lol: Ale to i tak uważam że się wynosi z domu... Hehe wspominasz tamte czasy jakby to faktycznie było 100lat temu. Ale teraz faktycznie, osiedlowe placyki puste, dzieciaki na boiskach się nie bawią...[/QUOTE] Przepraszam:evil_lol: No a dawne czasy które w sumie aż tak DAWNE nie są tak sobie wspominam bo to był piękny czas... Nie powiem bo ja tez dużo korzystam z neta ale nie siedzę przed kompem cały dzień jak to robią współczesne dzieci. A dać teraz dziecku zakaz na komputer no to biedne siedzi cały dzień i myśli co tu robić. Jeszcze 5-8 lat temu wystarczyło wyjść na podwórko i pomysły (nie zawsze mądre i rozważne) przychodziły same do głowy... szło się po koleżanki, kolegów i już była świetna zabawa. Teraz tak nie ma bo czasami dzieci z jednego osiedla czy nawet sąsiedzi zamiast wyjść i normalnie pogadać to się uwalom przed komputerem i gadaja przez gg, nk, fb...:shake: A ja na przekór wszystkim powiem że nie mam ani fb, ani gg a na nk nie wchodzę już ładnych parę lat... jak chce z kimś pogadać to albo się umawiam, albo dzwonię;) [quote name='maryg22']Widzę, że tu się już niezła dyskusja zrobiła :D Zdecydowanie zgadzam się z tym, że nie ma ogólnego wieku w jakim dziecko może dostać psa, bo wszystko zależy od tego dziecka. Niekiedy mam wrażenie, że kilkulatek spotkany na ulicy, pytający mnie czy może pogłaskać Joykę i potem jeszcze zadający różne pytania, których w życiu bym się od kilkulatka niespodziewała (np. dotyczących pielęgnacji, czy wychowania) jest lepszym kandydatem na psa niż niektórzy moi rówieśnicy, kupujący psa, bo tak jest fajnie i jeszcze niekiedy samą jego rasą można poszpanować :angryy: A i rodzice zachowują się często nieodpowiedzialnie - widzą Joyę, praktycznie nigdy nie pytają się o zgodę czy mogą pogłaskać, wiele też uważa zgodę na pogłaskanie na zgodę na wzięcie na ręce :shake: Pytają się jaka to rasa, gdy odpowiadam to zaraz słyszę "A może sobie takiego fajnego pieska kupimy, takim to się nawet dużo zajmować nie trzeba". No szlag mnie trafi :mad: Sypią się komentarze, że to jak maskotka, że na spacery chodzić nie musi, że dizecku kupią :shake: Ja tak swoją drogą to o psa prosiłam od zawsze. Podejrzewam, że od momentu gdy nauczyłam się mówić, ale tego nie wiem, wiem, że odkąd skończyłam 3-4 lata to już na pewno :D I chyba się nawet cieszę, że wtedy rodzice psa nie kupili, bo wydaje mi się, że w takim przypadku pies szybko stałby się dla mnie czymś oczywistym i bym się teraz tak psami nie interesowała. Oczywiście to takie gdybanie, bo tak na prawdę nie wiadomo jakby się moje losy potoczyły :lol: A tak jednak o tego psa się naprosiłam, w między czasie dużo o psach czytałam więc gdzy się go w końcu doczekałam byłam najszczęśliwsza na świecie :D Co prawda moi rodzice myśleli, że mi się piesek znudzi po miesiącu, a było zupełnie na odwrót. Przez pierwszy miesiąc wszyscy chcieli z psem robić wszystko, no może nie wszystko - tylko to co fajne i przyjemne - potem to im się znudziła, a mi jakoś nie :evil_lol: Więc w sumie od początku psem się zajmowałam sama, jeszcze tata jako tako pomagał - przy obcinaniu pazurów, czy gdy musiała krople do uszu dostawać :D A mama przeszła najlepszą metamorfozę :D Przed zakupem psa: "Pies to obowiązek, trzeba z nim wychodzić na spacery, to żywe stworzenie - nie ma, że się nie chce lub że pogoda zła", teraz: "Nie idź z tym psem na spacer, najpierw obowiązki, potem przyjemności. Pies nie musi chodzić na takie długie spacery, to jej niepotrzebne, kuwetę w końcu po coś ma"... taa:evil_lol: Pojawiła się też kwestia wyboru rasy. Oj tak, dużo osób kupuje jakąś rasę, bo modna czy fajna :mad: Ja na swoje usprawiedliwienie mam, że 5 lat temu praktycznie nikt o chi nie słyszał, bo filmu jeszcze nie było :D A, że wiedziałam, że mama zgadza się tylko na małego psa to z mikrusów zdecydowanie chi przodowała :D Z reztą dalej przoduje jeśli przynajmniej chodzi o totalne mikrusy, ach... JRT mi się marzy :loveu: Majeczko kochana, dziękuję za wierszyk, może sie w końcu oczepią :D Nie, talentu pisarskiego nie mam - przypadkowo mi się raz zrymowało i od tamtego czasu mnie o wierszyk męczą :mad:[/QUOTE] E tam, talent masz... tylko jeszcze o tym nie wiesz:evil_lol: A niektórzy dorośli czasami zachowują się właśnie jak te dzieci których przykład przytoczyłam... Niektórych dorosłych myślenie mnie dobija:roll: Mam zarąbistego nauczyciela od PO ale raz się z nim pokłóciłam i to na zajęciach bo zaczął przytaczać jakieś dziwne przykłady o "agresywnych" rasach... jakie to niebezpieczne itd rozmawialiśmy wtedy o ukąszeniach, użądleniach, pogryzieniach... a ja normalnie myślałam że wyjdę z siebie i stanę o bok a głupio było opuścić sale... Zapytałam grzecznie czy miał kiedykolwiek kontakt z "agresywną" według niego rasą... oczywiście nie. Ale wygłaszał jakieś dziwne poglądy... Powiedziałam że wszystko zależy od wychowania psa a nie od jego rasy i że równie dobrze ON czy york może być agresywny jeśli sie spieprzy jego wychowanie... wyśmiał mnie, absolutnie zaprzeczył i dalej tkwi w przekonaniu że asty czy inne bule są agresywne od tak same z siebie... Przykład podobny do twojego, że chi nie trzeba wyprowadzać na spacery bo są małe... Ludzie naprawdę czasami nie mają zielonego pojęcia o psach a niestety posiadają te szlachetne zwierzęta... York - zabaweczka ON - ponadprzeciętnie inteligentny więc szkolenie nie potrzebne Ast - agresywny Labek - nie trzeba szkolić bo on sam z siebie ma wszystko umieć Takie są poglady ludzi którzy mają zerowe pojęcie o psach, przynajmniej w moim otoczeniu. Sie rozpisałam znowu...:roll: Quote
Majkowska Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 Zawsze ludzie gadają najwięcej o tym o czym nie wiedzą. MNie też sąsiadka na wsi wpajała że mi pies zagryzie dziecko, że mi się zdaje ze to pierdoła, że on naprawdę jest agresywny i mam 100% gwarancji że ją ugryzie, jak nie od razu to później... Ciągle na to czekam:lol: Może to lizanie jej to jakaś przymiarka pyska do gryzienia, może to tak dla niepoznaki... Mi kiedyś jedna hodowczyni rzuciła że amstafy mają szczęki po 15 ton, nad którymi nie panują i które im się same zamykają, a wtedy pies panikuje i zaciska ją jeszcze bardziej. W związku z tym powinno się wszystkie osobniki uśpić, i wykluczyć coś takiego jak rasa amstaff. Ośmieliłam się sprzeciwić i zapytałam skąd ma taką informację o tych 15 tonach. Dostałam straszną zrypę że ona jest hodowcą i zna się na psach, znacznie więcej niż ja laik. No tak...:roll: Quote
Baton Posted July 24, 2013 Author Posted July 24, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Przepraszam:evil_lol: No a dawne czasy które w sumie aż tak DAWNE nie są tak sobie wspominam bo to był piękny czas... Nie powiem bo ja tez dużo korzystam z neta ale nie siedzę przed kompem cały dzień jak to robią współczesne dzieci. A dać teraz dziecku zakaz na komputer no to biedne siedzi cały dzień i myśli co tu robić. Jeszcze 5-8 lat temu wystarczyło wyjść na podwórko i pomysły (nie zawsze mądre i rozważne) przychodziły same do głowy... szło się po koleżanki, kolegów i już była świetna zabawa. Teraz tak nie ma bo czasami dzieci z jednego osiedla czy nawet sąsiedzi zamiast wyjść i normalnie pogadać to się uwalom przed komputerem i gadaja przez gg, nk, fb...:shake: A ja na przekór wszystkim powiem że nie mam ani fb, ani gg a na nk nie wchodzę już ładnych parę lat... jak chce z kimś pogadać to albo się umawiam, albo dzwonię;) E tam, talent masz... tylko jeszcze o tym nie wiesz:evil_lol: A niektórzy dorośli czasami zachowują się właśnie jak te dzieci których przykład przytoczyłam... Niektórych dorosłych myślenie mnie dobija:roll: Mam zarąbistego nauczyciela od PO ale raz się z nim pokłóciłam i to na zajęciach bo zaczął przytaczać jakieś dziwne przykłady o "agresywnych" rasach... jakie to niebezpieczne itd rozmawialiśmy wtedy o ukąszeniach, użądleniach, pogryzieniach... a ja normalnie myślałam że wyjdę z siebie i stanę o bok a głupio było opuścić sale... Zapytałam grzecznie czy miał kiedykolwiek kontakt z "agresywną" według niego rasą... oczywiście nie. Ale wygłaszał jakieś dziwne poglądy... Powiedziałam że wszystko zależy od wychowania psa a nie od jego rasy i że równie dobrze ON czy york może być agresywny jeśli sie spieprzy jego wychowanie... wyśmiał mnie, absolutnie zaprzeczył i dalej tkwi w przekonaniu że asty czy inne bule są agresywne od tak same z siebie... Przykład podobny do twojego, że chi nie trzeba wyprowadzać na spacery bo są małe... Ludzie naprawdę czasami nie mają zielonego pojęcia o psach a niestety posiadają te szlachetne zwierzęta... York - zabaweczka ON - ponadprzeciętnie inteligentny więc szkolenie nie potrzebne Ast - agresywny Labek - nie trzeba szkolić bo on sam z siebie ma wszystko umieć Takie są poglady ludzi którzy mają zerowe pojęcie o psach, przynajmniej w moim otoczeniu. Sie rozpisałam znowu...:roll:[/QUOTE] Jak my się dobrze rozumiemy :loveu: Mam dokładnie takie same zdanie. Nie znoszę takiego patrzenia na rasy. Kiedyś rozmawiałam z weterynarzem na temat tych "agresywnych" ras. Bez zastanowienia powiedziała że to w większości małe psy gryzą przy padaniu, duże i o zgrozo 'niebezpieczne' zdecydowanie rzadziej ;) Jasne jest, że jak już ugryzie owczarek, ttb czy lab (chociaż ten ostatni to pewnie wogóle ludzi nie gryzie :evil_lol:) to sprawa jest o wiele groźniejsza niż jak sprawcą jest chi czy york ;) Ja tez nie mam gg, nk, fb niby mam, ale nie wchodzę i jakoś da się żyć :D Quote
Baton Posted July 24, 2013 Author Posted July 24, 2013 [quote name='Majkowska']Zawsze ludzie gadają najwięcej o tym o czym nie wiedzą. MNie też sąsiadka na wsi wpajała że mi pies zagryzie dziecko, że mi się zdaje ze to pierdoła, że on naprawdę jest agresywny i mam 100% gwarancji że ją ugryzie, jak nie od razu to później... Ciągle na to czekam:lol: Może to lizanie jej to jakaś przymiarka pyska do gryzienia, może to tak dla niepoznaki... Mi kiedyś jedna hodowczyni rzuciła że amstafy mają szczęki po 15 ton, nad którymi nie panują i które im się same zamykają, a wtedy pies panikuje i zaciska ją jeszcze bardziej. W związku z tym powinno się wszystkie osobniki uśpić, i wykluczyć coś takiego jak rasa amstaff. Ośmieliłam się sprzeciwić i zapytałam skąd ma taką informację o tych 15 tonach. Dostałam straszną zrypę że ona jest hodowcą i zna się na psach, znacznie więcej niż ja laik. No tak...:roll:[/QUOTE] Przecież wszyscy na okoła wiedzą więcej o naszych psach niż my sami :diabloti: Same im się zamykają? :???: Quote
Buńka Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 Ehhh powiem tak... szkoda sobie nerwów psuć bo "mądrego" i tak się nie przegada... Quote
Buńka Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 [quote name='maryg22']Przecież wszyscy na okoła wiedzą więcej o naszych psach niż my sami :diabloti:Same im się zamykają? :???:[/QUOTE]No tak bo to przecież maszyny do zabijania....:D Quote
Baton Posted July 24, 2013 Author Posted July 24, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Ehhh powiem tak... szkoda sobie nerwów psuć bo "mądrego" i tak się nie przegada...[/QUOTE] Też się już tym nie przejmuję :D [quote name='(:Buńka:)']No tak bo to przecież maszyny do zabijania....:D[/QUOTE] Zapomniałam :evil_lol: Quote
natija Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 ale zescie sie rozpisaly:roll:az mi sie nie chcialo wszystkiego czytac:eviltong: Quote
Ty$ka Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 Miałam dorzucić swoje 3gorsze do dyskusji... ale nie będę... bo zaraz by wybuchła dyskusja;) Quote
Majkowska Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 [quote name='Ty$ka']Miałam dorzucić swoje 3gorsze do dyskusji... ale nie będę... bo zaraz by wybuchła dyskusja;)[/QUOTE] Dorzuć dorzuć ;) A amstaffom ( i prawdopodobnie innym "rasom agresywnym") to tak, sama się szczęka zaciska. Teoria była taka że one się w ten sposób bawią, a potem tracą kontrolę nad szczęką i z paniki zaciskają ją jeszcze mocniej i ta szczęka jest już nie do rozerwania. Tak sobie myślę, że miałam szczęście, bo kiedyś w schronisku się bawiłam z jedną sunią bulowatą i zamiast na patyczku powiesiła mi się na ręce. Widocznie miała bardzo słabą szczękę, bo tylko krwiaka mi zrobiła :evil_lol: A moze to dlatego że była skundlona?:diabloti: Quote
Ty$ka Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 Jakoś ostatnio nie mam ochoty pisać :lol: A kto mnie zna, ten wie, że to jest mega dziwny stan ;pp Ja to w ogóle jestem głupia, bo kocham bulle i pozwalam im lizać się po twarzy. Na własne życzenie proszę się o zmasakrowaną twarz :loveu: :P (choć bardziej zmasakrować ją chyba się nie da niż jest aktualnie ;ppp) Quote
Baton Posted July 24, 2013 Author Posted July 24, 2013 [quote name='natija']ale zescie sie rozpisaly:roll:az mi sie nie chcialo wszystkiego czytac:eviltong:[/QUOTE] Takie są skutki opuszczania dogo :evil_lol: [quote name='Ty$ka']Miałam dorzucić swoje 3gorsze do dyskusji... ale nie będę... bo zaraz by wybuchła dyskusja;)[/QUOTE] Chętnie poczytam co o tym sądzisz :D Możesz w skrócie chociaż napisać ;) [quote name='Majkowska']Dorzuć dorzuć ;) A amstaffom ( i prawdopodobnie innym "rasom agresywnym") to tak, sama się szczęka zaciska. Teoria była taka że one się w ten sposób bawią, a potem tracą kontrolę nad szczęką i z paniki zaciskają ją jeszcze mocniej i ta szczęka jest już nie do rozerwania. Tak sobie myślę, że miałam szczęście, bo kiedyś w schronisku się bawiłam z jedną sunią bulowatą i zamiast na patyczku powiesiła mi się na ręce. Widocznie miała bardzo słabą szczękę, bo tylko krwiaka mi zrobiła :evil_lol: A moze to dlatego że była skundlona?:diabloti:[/QUOTE] A nie wiesz, że wyjątek tylko potwierdza regułę? :evil_lol: [quote name='Ty$ka']Jakoś ostatnio nie mam ochoty pisać :lol: A kto mnie zna, ten wie, że to jest mega dziwny stan ;pp Ja to w ogóle jestem głupia, bo kocham bulle i pozwalam im lizać się po twarzy. Na własne życzenie proszę się o zmasakrowaną twarz :loveu: :P (choć bardziej zmasakrować ją chyba się nie da niż jest aktualnie ;ppp)[/QUOTE] Oj tak, to bardzo dziwny stan, może źle się czujesz? :evil_lol: Ja też ttb uwielbiam :loveu: Może nie chciałabym mieć w domu bo to po prostu nie mój typ, ale u kogoś to bardzo chętnie z takim psem poobcuję :D Quote
natija Posted July 24, 2013 Posted July 24, 2013 a ja tam kocham buliki:loveu:takie slodziutkie sa:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.