Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Angi']lepszy spam, niz takie jeczenie ;][/QUOTE]
LUBIĘ TO xD

Znęcam się nad biednym pieskiem - komenda 'zostaw' osiągnęła jeszcze bardziej chamski wymiar :P Już nie tylko podpychanie pod pysk, ale też na język :diabloti: Nie moja wina że trzyma go na wierzchu :evil_lol:

Posted

[quote name='maryg22']LUBIĘ TO xD

Znęcam się nad biednym pieskiem - komenda 'zostaw' osiągnęła jeszcze bardziej chamski wymiar :P Już nie tylko podpychanie pod pysk, ale też na język :diabloti: Nie moja wina że trzyma go na wierzchu :evil_lol:[/QUOTE]
Ty okrutny batonie :mad: Znęcasz się nad psem :placz: :diabloti:

Posted

Jakby go nie wystawiała to bym się nie znęcała :evil_lol: A tak, to się oprzeć nie można xD

Ej ludki... na semi w niedziele klatkę brać? :lol:
I mięso gotowane czy surowe będzie lepsze na smaki? :lol:
Kupiłam kawałek indyka, babka się na mnie dziwnie spojrzała jak poprosiłam o malutki (wyszło 120g) kawałek indyka xD

Posted

[quote name='maryg22']Jakby go nie wystawiała to bym się nie znęcała :evil_lol: A tak, to się oprzeć nie można xD

Ej ludki... na semi w niedziele klatkę brać? :lol:
I mięso gotowane czy surowe będzie lepsze na smaki? :lol:
Kupiłam kawałek indyka, babka się na mnie dziwnie spojrzała jak poprosiłam o malutki (wyszło 120g) kawałek indyka xD[/QUOTE]
Batony nie mają serca :placz::evil_lol:
Kletkę może lepiej weź albo transporterek czy coś... ja bym wzięła na twoim miejscu.
A mięsko to zależy jakie Joyka bardziej lubi :p

Posted

[quote name='(:Buńka:)']Batony nie mają serca :placz::evil_lol:
Kletkę może lepiej weź albo transporterek czy coś... ja bym wzięła na twoim miejscu.
A mięsko to zależy jakie Joyka bardziej lubi :p[/QUOTE]
No a jadłaś kiedyś batona z sercem? xD
No, klatkę chyba wezmę co by se w czasie nic nie robienie odpoczęła :D
A mięsko to jest ten problem, że ona przywykła do pracy na suche żarcie i i tak zwykle jest na nie wystarczająco nakręcona... No ale wiadomo, tak będą większe rozkojarzenia, nowe psy, nowe miejsce i suche może nie wystarczyć więc w razie czego biorę mięcho :P Ona woli surowe, ale jeszcze nigdy nie udało mi się z nią pracować na surowe bo się zbytnio nakręcała :evil_lol: Więc chyba gotowane (kurde, więcej roboty będzie :diabloti:), bo i w sumie wygodniejsze mi się chyba wydaje xD

Posted

[quote name='maryg22']No a jadłaś kiedyś batona z sercem? xD
No, klatkę chyba wezmę co by se w czasie nic nie robienie odpoczęła :D
A mięsko to jest ten problem, że ona przywykła do pracy na suche żarcie i i tak zwykle jest na nie wystarczająco nakręcona... No ale wiadomo, tak będą większe rozkojarzenia, nowe psy, nowe miejsce i suche może nie wystarczyć więc w razie czego biorę mięcho :P Ona woli surowe, ale jeszcze nigdy nie udało mi się z nią pracować na surowe bo się zbytnio nakręcała :evil_lol: Więc chyba gotowane (kurde, więcej roboty będzie :diabloti:), bo i w sumie wygodniejsze mi się chyba wydaje xD[/QUOTE]
No tak! Jadłam! Twojego kuzyna ahahahahh xD :evil_lol:
Weź i takie i takie :eviltong:

Posted

[quote name='(:Buńka:)']No tak! Jadłam! Twojego kuzyna ahahahahh xD :evil_lol:
Weź i takie i takie :eviltong:[/QUOTE]
Smaczny był? xD
A wtedy to jeszcze więcej roboty xD

Posted

I zapadła cisza... :-( :evil_lol:
Miałam jakieś zdjęcia porobić, ale ostatecznie mi się nie chciało :eviltong:
A jutro jedziemy na seminarium z Patrycją :D

Posted

[quote name='maryg22']I zapadła cisza... :-( :evil_lol:
Miałam jakieś zdjęcia porobić, ale ostatecznie mi się nie chciało :eviltong:
A jutro jedziemy na seminarium z Patrycją :D[/QUOTE]
I dobrze! :p
Nie chwal się tylko ić krój mięso :evil_lol::diabloti:

Posted

[quote name='(:Buńka:)']I dobrze! :p
Nie chwal się tylko ić krój mięso :evil_lol::diabloti:[/QUOTE]
Już pokrojone... albo raczej podzibdziane na mikro kawałki :P Jak ja nie znoszę ćwiczyć z psem na mięso :lol: Ale jakoś przetrwam o ile będzie ładnie pracować :p A jak nie to więcej mięsa nie ujrzy :diabloti:

Posted

[quote name='maryg22']Już pokrojone... albo raczej podzibdziane na mikro kawałki :P Jak ja nie znoszę ćwiczyć z psem na mięso :lol: Ale jakoś przetrwam o ile będzie ładnie pracować :p A jak nie to więcej mięsa nie ujrzy :diabloti:[/QUOTE]
Już Ci mówiłam że Joyka da radę :loveu: Ciocia Buńka trzyma za nią kciuki :loveu:
Gorzej za to z tobą :diabloti::roll: Nie przynieś jutro wstydu Batoniku :eviltong: Bo nie dostaniesz więcej nic do krojenia :evil_lol:

Posted

[quote name='(:Buńka:)']Już Ci mówiłam że Joyka da radę :loveu: Ciocia Buńka trzyma za nią kciuki :loveu:
Gorzej za to z tobą :diabloti::roll: Nie przynieś jutro wstydu Batoniku :eviltong: Bo nie dostaniesz więcej nic do krojenia :evil_lol:[/QUOTE]
Nie wierzysz we mnie? :-( Czemu mam wrażenie, że czegoś zapomnę? Smaków na przekład xD

Posted

[quote name='maryg22']Nie wierzysz we mnie? :-( Czemu mam wrażenie, że czegoś zapomnę? Smaków na przekład xD[/QUOTE]
Hmmm no nie bardzo :diabloti: Nic nie zapomnisz i będzie dobrze :loveu: sprzedała bym ci kopniaka na szczęście ale żeś za daleko :D

Posted

[quote name='(:Buńka:)']Hmmm no nie bardzo :diabloti: Nic nie zapomnisz i będzie dobrze :loveu: sprzedała bym ci kopniaka na szczęście ale żeś za daleko :D[/QUOTE]
Od Ciebie to ja kopniaka nie chcę - ja nie wiem co ci do głowy przyjdzie xD
Zwariuję chyba... rano uczyłam się biologi, teraz chemii... no muszą być dwa sprawdziany dzień po sobie i do tego w takim okresie że się normalnie w tygodniu nauczyć nie da i trzeba w weekend zakuwać... :mad: Chociaż w sumie jestem z siebie dumna - po raz pierwszy jak obiecałam sobie pouczyć się w weekend czegoś to faktycznie to zrobiłam xD

Posted

[quote name='maryg22']Od Ciebie to ja kopniaka nie chcę - ja nie wiem co ci do głowy przyjdzie xD
Zwariuję chyba... rano uczyłam się biologi, teraz chemii... no muszą być dwa sprawdziany dzień po sobie i do tego w takim okresie że się normalnie w tygodniu nauczyć nie da i trzeba w weekend zakuwać... :mad: Chociaż w sumie jestem z siebie dumna - po raz pierwszy jak obiecałam sobie pouczyć się w weekend czegoś to faktycznie to zrobiłam xD[/QUOTE]
Boisz się mnie ? :-(:-o:-(
Brawo!!! duma mnie rozpiera może kiedyś wezmę z Ciebie przykład i się pouczę w weekend :evil_lol:

Posted

[quote name='(:Buńka:)']Boisz się mnie ? :-(:-o:-(
Brawo!!! duma mnie rozpiera może kiedyś wezmę z Ciebie przykład i się pouczę w weekend :evil_lol:[/QUOTE]
Troszeczkę :evil_lol:
I tak tego nie zrobisz :diabloti: Bądźmy realistami xD

Posted

[quote name='maryg22']Troszeczkę :evil_lol:
I tak tego nie zrobisz :diabloti: Bądźmy realistami xD[/QUOTE]
Jestem niepoprawną optymistką i zboczoną ekshibicjonistką jak twierdzi Majcia :evil_lol: Więc nie masz powodów by się bać :diabloti:

Posted

[quote name='(:Buńka:)']Jestem niepoprawną optymistką i zboczoną ekshibicjonistką jak twierdzi Majcia :evil_lol: Więc nie masz powodów by się bać :diabloti:[/QUOTE]
Tym bardziej się boję xD

Posted

[quote name='Paulina_mickey']Ta komenda szkło dobra :evil_lol: Skąd Ty bierzesz pomysły na nowe sztuczki :diabloti:[/QUOTE]
Filmiki w internecie :diabloti:

[quote name='Sonka95']I jak tam po Semi ? :)[/QUOTE]
Zmęczone, zmęczone i jeszcze raz zmęczone :lol:
Było bardzo fajnie, ja o dziwo o wszystkim pamiętałam, pies ładnie pracował :D Jak wyszłyśmy do budynku Joy czuła się niepewnie - nowe miejsce, psy ;) Wyraźnie się odprężyła jak przyszła Aga z Lisem, bo w końcu ktoś znajomy :D Tzn, odprężyła się za sprawą Agi, nie Lisa xD Ogólnie był 3 wejścia, na początku pierwszego mieliśmy mały problem ze skupieniem. Po wyjściu na środek młoda się rozkojarzyła, musiała się przecież po raz któryś przywitać z Patrycją, a potem zrobić kółeczko po całej sali i przywitać się z wszystkimi innymi :lol: Gdy w końcu stwierdziła że już z wszystkimi się należycie przywitała miałyśmy pokazać parę sztuczek. Jako że pies dalej trochę nieskupiony pomocne okazało się mięso, które jednak po niedługiej chwili zastąpiłyśmy suchą karmą ze względu na wygode :D Pierwsze co ćwiczyłyśmy to krzyżowanie łapek i szło jej zaskakująco dobrze :multi: W domu wychodziło jej gorzej :evil_lol: Potem zaczęłyśmy 'wstydź się' i też poszło dobrze, bo postanowiła nie ignorować taśmy przyczepionej do głowy :diabloti: Okazało się że w domu nam nie wychodziło bo za mało taśmy dawałam xD Na koniec pierwszego wejścia popracowałyśmy dosłownie chwilę nad oblizywaniem się na komendę :D Patrycja stwierdziła że przydała by się Joyi lepsza świadomość języka :diabloti: Drugie wejście zaczęłyśmy od cofania, które kiedyś miałyśmy opanowane super, ale odkąd uczymy się stania na przednich łapach się nam zepsuło - młoda zamiast cofać się robi upy xD Dostałyśmy więc rade by cofanie ćwiczyć dosłownie po 1-2 razy kilka razy dziennie w momencie gdy pies jest spokojny i nagradzać za bardzo małe kroczki :) Potem zajęłyśmy się glonojadem, czyli tym przyciskaniem pyska do szybki. To normalnie ćwiczy się przyklejając cieniutki kawałek sera to szybki, najpierw od strony psa, później coraz częściej od strony właściciela aż w końcu ser nie będzie potrzeby. U Joy jednak to nie przejdzie ze względu na alergie i robimy to całkowicie przez kształtowanie. Obawiałam się,że nie tym sposobem nie uzyskamy jakiegoś super wykonania, ale Patrycja mówi że powinno nam się udać, tylko zajmie to dużo więcej czasu :D Patrycja nie spodziewała się cziłki bo szybka była większa od Joy :evil_lol: I trochę czasu nam zajęło zanim głupek zorientował się, że przy ogromnej szybce chodzi o to samo co przy małej xD Następnie ćwiczyłyśmy wkładanie małego misia do miski czyli wstęp do sprzątania zabawek. Ku mojemu zdziwieniu miś kilka razy nawet w misce wylądował :multi:Trzecie już ostatnie wejście rozpoczęłyśmy od przedłużania czasu stania na przednich łapach, a raczej pokazania sposobu jakim to robić, bo ciężko to wypracować w tak krótkim czasie :D Tak się jeszcze pochwalę, że przed tym wejściem, w czasie przerwy sprawdzałam jak Joy dzisiaj idą upy (bo to różnie bywa, raz lepiej, raz trochę gorzej ;) ) i młoda pare razy przeszła wcale nie mały kawałek (raz było nawet 6 kroków!!!) na przednich łapach :loveu: I ostatnim już ćwiczeniem było puszczanie bąbelków w wodzie :D Przy tym znowu pojawił się problem wielkości, bo był problem z odpowiednią miską :lol: Powinna być ona przezroczysta, ale ta była za wielka xD Była mniejsza miseczka (też trochę przyduża, ale jeszcze spoko) ale nieprzezroczysta i ciężko nam na niej szło... więc odpowiednią miseczkę dla Joy zrobiliśmy z... butelki xD Pod koniec mniej więcej zajarzyła o co biega :D Oczywiście wszystkie dzisiejsze sztuczki wymagają jeszcze wielu sesji i dopracowania ale podstawy już są :D
Troszkę się rozpisałam, ale pamiętam że Tyśka chciała relację, to teraz se czytajcie :diabloti:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...