andre Posted August 27, 2007 Author Posted August 27, 2007 Lea nie ma moze oszalamiajacego opisu, ale na allegro jest: [url]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=230703114[/url] Quote
Monia70 Posted August 28, 2007 Posted August 28, 2007 Bo to tak jak pisałam u Smolika. Dzwonia sami miłośnicy zwierząt :angryy: :mad: Quote
andre Posted August 30, 2007 Author Posted August 30, 2007 Dzis byl telefon: malzenstwo bez dzieci, zero alergii, doswiadczenie z owczarkowatymi, brak zwierzat, domek w ZG, info o nieudanej adopcji bylo, a checi nadal full... Brzmialo obiecujaco, wiec dziewczyny jeszcze dzis z Lea podeszly na miejsce. Niestety, okazalo sie, ze tam juz dwa psy, a od wejscia awantura miedzypokoleniowa miedzy Panem i zona, a jego rodzicami... Lea nadal bez domu... AM Quote
Fusica Posted August 31, 2007 Posted August 31, 2007 Cholerka znowu niefart:shake: A dziewczynka taka ładna... Andre, jeśli pocykacie jej więcej zdjątek, to powystawiam ogłoszenia na terenie wawy... Najwyżej będziemy gadzinę transportowali przez pół Polski. Quote
andre Posted September 2, 2007 Author Posted September 2, 2007 Fusica, dzieki, ale poczekajmy do poniedzialku i zaciskajmy kciuki mocno... :) AM Quote
Fusica Posted September 3, 2007 Posted September 3, 2007 [quote name='andre']Fusica, dzieki, ale poczekajmy do poniedzialku i zaciskajmy kciuki mocno... :) AM[/quote] No ???? Mamy poniedziałek, ja cały weekend kciuki ściskałam (nie mogłam przez to prania zrobić). Rycho od rana mnie zamęcza "mamoooo, co z Leą ????" (nawet się z nerwów przestał oglądać za panienkami). Quote
andre Posted September 3, 2007 Author Posted September 3, 2007 spotkanie z potencjalnym, polecanym, chetnym jednak dopiero jutro. AM Quote
andre Posted September 3, 2007 Author Posted September 3, 2007 o, jakie tempo odpowiedzi Monia. od razu widac, ze siedzialas caly dzien przed watkiem Lei oczekujac na wiesci :) AM Quote
Fusica Posted September 6, 2007 Posted September 6, 2007 No dobra już jest popojutrze... I co???? Muszę wam opowiedziec jaka przykra sprawa się nam przytrafiła:placz: Byliśmy z Rychem na spacerze i kiedy wracalismy Rycho skacząc po trawie, wskoczył na rozbitą butelkę.... Krew zaczęła tryskać na wszystkie strony... Kiedy podbiegłąm okazało się, że rana jest baaardzo głęboka i trzeba ją szyć. Złapałam synunia na ręce (20 kg) i pędem po samochód. W klinice na szczęście okazało się, że ścięgna są całę ale szyć nie można, bo gadzinka najedzona. Wyczyścili ranę, przypalili naczynia krwionosne, żeby nie krwawił i umówiliśmy się na szycie następnego dnia rano. Nie było innego wyjscia ale pan doktor na moje pytanie o szyciu starych ran odpowiedział, że rano wytną zmartwiałą tkankę wokół rany i pięknie zszyją. Żeczywiście sprawili się cudnie i byli fachowi i mili i naaaaprawdę jestem szczęśliwa, ze tam trafiłam. A trafiłam przypadkiem, poprostu było najbliżej domu. I w ten sposób trafiliśmy na super klinikę zaraz pod nosem. Zawsze jeździliśmy na drugi koniec miasta, bo renoma itd. Rycho jest biedniutki, na łapeczce na wielgachny opatrunek (zwany kukiełką) i przez następne 5 dni będzie dostawał antybiotyk. A ja rozmontowałam stelarz od łóżka i śpimy wszyscy na materacu na podłodze, zeby sobie synunio łapuni nie uszkodził... Ehhhh, mówię wam ile było strachu... Ile było łez... Wyłam jak bóbr, że mojemu robaczkowi stała się krzywda. Quote
Vlk Posted September 9, 2007 Posted September 9, 2007 a jaki Lea ma charakter? Jak reaguje na inne psy, szczególnie suki? Na ile jej huskowatość daje się we znaki? Quote
Dina2 Posted September 9, 2007 Posted September 9, 2007 Lea znalazła już dom, miejmy nadzieję że ostatni. Z tego co wiem to Pani była tak na nią "napalona" , że zgadzała się bez wahania na wszystkie warunki w umowie. Fusica, bardzo mi przykro z powodu choroby Rycha, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, wygłaskaj go ode mnie;) Quote
Hala Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 W takim razie powodzenia Lea! Dużo szczęścia! Quote
Fusica Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 [quote name='Dina2']Lea znalazła już dom, miejmy nadzieję że ostatni. Z tego co wiem to Pani była tak na nią "napalona" , że zgadzała się bez wahania na wszystkie warunki w umowie. Fusica, bardzo mi przykro z powodu choroby Rycha, życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, wygłaskaj go ode mnie;)[/quote] Bardzo się cieszę, że Lea znalazła domek. Oby to był najlepsiejszy domek na świecie. No to cała rodzinka wyszła z bezdomności :loveu: A co do Rychulka, to ja go cały czas miziam, cmokam i podtykam same smakołyki. Ranka goi się pięknie ale szwy zdejmujemy dopiero w sobotę. Nawet mu ten opatrunek nie przeszkadza, tylko jest mocno pokrzywdzony na spacerkach. Już tyle czasu nie biegał i nie rozrabiał z koleżkami :shake: No i ten cholerny deszcz... Musimy za każdym razem przed spacerem "foliować" łapeczkę. Mamy kaloszek ale on nie jest przystosowany do takich opadów. Ale najgorszy z tego wszystkiego jest ten piekielny abażur :angryy: Zakładam mu go tylko, kiedy wychodzę do roboty ale i tak cały dzień myślę o biedaku. A widziałam w necie nowe, fajne kołnierze, które nie są tak zabudowane i prawdopodobnie psy się ich tak nie boją. Niestety nie są dostępne na terenie polski... Quote
Iskra73 Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 Bardzo sie ciesze z powodu suni:) A za Rycha trzymam kciuki, zuch chlopak w koncu husky:) Quote
Fusica Posted September 10, 2007 Posted September 10, 2007 [quote name='Iskra73']Bardzo sie ciesze z powodu suni:) A za Rycha trzymam kciuki, zuch chlopak [COLOR=red]w koncu husky[/COLOR]:)[/quote] Wyczuwam ironię??? :cool3: A tu są te fajowe kołnierze... [URL]http://www.handicappedpets.com/acc/nobite/index.htm[/URL] Quote
andre Posted September 10, 2007 Author Posted September 10, 2007 Hala, Fusica, Iskra73 - dzieki za kciuki w sprawie Lei :-) Poki co wszystko wyglada dobrze, ale szczegoly zapodam w pozniejszym terminie. Aha, no i sorry, ze nie dalem znac od razu, ale mialem przerwe w dostepie do netu. Pozdrowienia dla Rycha :) AM ps. kolnierze wygladaja faktycznie na mniej stresujace. Quote
Monia70 Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 Jak super wiadomość, że Lea już w swoim w domku.Jeszcze troche potrzymamy :kciuki::kciuki::kciuki: ale musi być dobrze! Rychu, bidulku lubuski ;) niech Cię pańcia cmoknie od cioteczki;) tak dla zdrowotności. Quote
Fusica Posted September 11, 2007 Posted September 11, 2007 [quote name='Monia70']Jak super wiadomość, że Lea już w swoim w domku.Jeszcze troche potrzymamy :kciuki::kciuki::kciuki: ale musi być dobrze! Rychu, bidulku lubuski ;) niech Cię pańcia cmoknie od cioteczki;) tak dla zdrowotności.[/quote] Lubuski, lubuski... Lubuski to on był. Teraz jest mazowiecki :evil_lol: Quote
Monia70 Posted September 12, 2007 Posted September 12, 2007 No mazowiecki teraz, ale geny ma lubuskie :eviltong: Quote
Dina2 Posted September 13, 2007 Posted September 13, 2007 [quote name='Monia70']No mazowiecki teraz, ale geny ma lubuskie :eviltong:[/quote] I ja się pod tym podpisuję:evil_lol: Zdrówka dla Rycha:) Quote
Fusica Posted September 14, 2007 Posted September 14, 2007 [quote name='Dina2']I ja się pod tym podpisuję:evil_lol: Zdrówka dla Rycha:)[/quote] To on po was jest taki wybredny :mad::mad::mad: Czy wam wszystkim w lubuszczakom wypada przez przednie ząbki ryżyk i marcheweczka??? Cholerka, chyba muszę wyjść za masarza, żeby ten sfilcowany lubuszczak mógł samo mięseczko kuszać :evil_lol: Quote
Maupa4 Posted September 14, 2007 Posted September 14, 2007 Można już przenosić do odpowiedniego działu...? ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.