Neva Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 PISZECIE TU O KWARANTANNIE.Wszyscy macie racje , ale spytam tylko --gdzie szczepicie swoje psy, czy aby nie u weterynarza w lecznicy???????? Tam to dopiero siedlisko chorob i zarazy, przeciez tam wlasnie pojawiaja sie chore pieski z calego miasta. Wiec co tu pisac o kwarantannie , czy wyprowadzac , czy nie , to nie ma sensu, jak ma sie zarazic to na szczpieniu sie zarazi.Pies to tylko pies i trzeba go bardzo kochac ale i traktowac normalnie. Czy ktos z dzieckiem przechodzi jakies kwarantanny zanim wyjdzie na ulice po szczepieniu.......Przeciez to jakies bzdury,,,,,,,, Nie nalezy narazac psa zbytnio i to wszystko......Takie jest moje zdanie Quote
Chanelle Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 [COLOR="DimGray"]To coś podobnego jakbyś świeżo urodzonego niemowlaka posadzila, czy połozyła na trawniku, obok psich kup i innych odpadków. Gdzie ma się szczepić psa? Na bazarze, w sklepie? To chyba jasne, że u vet-a. Zazwyczaj chore psy nie mają kontaktu z podłożem, ale nvm.[/COLOR] Quote
Sara_i_Aris Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Ja jakoś się nie spotkałam z przypadkiem, że jak wchodzę do weta, to jest brud i nie wycierane po chorych psach. Mój weterynarz zawsze jak przychodzę z Arisem, wyciera podloże, na którym stoją psy i jest spokój. W takim razie gdzie mamy szczepić psy? Na dworzu jest więcej choróbsk, po bezpańskich psach, nieczystości itd. Jeśli masz ogródek, to możesz go tam puścić, ale chodzi o to, żeby nie wyprowadzać go na żadne spacery poza otoczenie, na którym może coś złapać. Quote
Mynia Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Ja stosowałam kwarantannę poszczepienną, ale na szczepienia chodziłam do lecznicy... i Shaggy tam złapał jakieś paskudztwo (prawdopodobnie kaszel kenelowy, niegroźne, ale długo się leczy). Tak więc w przypadku kolejnego psa, będę raczej wychodzić na dwór nie dopuszczając do kontaktu z koopami i obcymi psami. Bo nie ma możliwości, żeby uchronić psa w 100%. No chyba, że wet pofatyguje się do domciu zaszczepić psiaka :) Quote
Mynia Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 [quote name='Yorkie']Ja jakoś się nie spotkałam z przypadkiem, że jak wchodzę do weta, to jest brud i nie wycierane po chorych psach. Mój weterynarz zawsze jak przychodzę z Arisem, wyciera podloże, na którym stoją psy i jest spokój.[/quote] Całą podłogę myje? Dezynfekuje pomiesczenia? Nie ma szans na takie sterylne warunki... Ostrożnym trzeba być, ale i tak nie da się całkowicie przed tym zabezpieczyć (mam na mysli kontakt z zarazkami w okresie kwarantanny) :shake: Quote
PositiveThought Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 ludzie... raz że offy, dwa że strasznie nerwowo... :P przecież wiadomo, że wszędzie sterylnych warunków psiakowi nie zapewnicie, możemy tylko starać się, by nie miał kontaktu bezpośredniego z choróbskami i dbać o odporność... Quote
Sara_i_Aris Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 [quote name='Mynia']Całą podłogę myje? Dezynfekuje pomiesczenia? Nie ma szans na takie sterylne warunki... Ostrożnym trzeba być, ale i tak nie da się całkowicie przed tym zabezpieczyć (mam na mysli kontakt z zarazkami w okresie kwarantanny) :shake:[/quote] Nie, ale jak kładzie się pieska na takie coś (nie wiem jak to się nazywa), to zanim go tam postawię, to wet psiuka czymś takim, wyciera i dopiero wtedy bada. I tak za każdym razem... Podłogę pewnie myje dopiero po pracy, ale to też jest jakieś zabezpieczenie. Zresztą psa chorego zanosi się do innego pomieszczenia, a nie tam, gdzie się tylko bada itp. Ale w takim razie, jeśli widzicie, że u weterynarza też można się zarazić, to w takim razie gdzie mamy chodzić z tymi psami? Dla każdego oddzielny gabinet? To jest niemożliwe. Wet to co innego niż podwórko. Quote
owczarnia Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 Słuchajcie, są lecznice (w Gdyni jest taka na przykład), które mają specjalne pomieszczenie tylko do szczepień. I tam są wpuszczanie tylko zdrowe psy, tylko na szczepienie, wchodzi się nawet osobnym wejściem. Coś jak w ludzkiej przychodni ;). A są i weci, co przyjadą do domku. Quote
Mynia Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 A ja tylko mówię, że i u weta można coś złapać. Nawet będąc niesamowicie ostrożnym podczas kwarantanny... A Shaggy siedzi zawsze i wyłącznie na moich rękach w poczekalni u weta, a to po to żeby nie lizał i niuchał za dużo. A jak sama widzisz i to nie jest wystarczające zabezpieczenie. I napisałam też, że można zamówić wizytę domową. No i jeszcze kwestia tego, żeby "nie dać się zwariować" :) Quote
halka2007 Posted February 14, 2007 Author Posted February 14, 2007 Cieszę się, że służycie mi radą...mały psiak w domu to jak małe dziecko....nie zawsze człek, mimo dobrych chęci, robi dobrze! Juz kupiłam swojej Barbetce ubranko, byłyśmy w salonie na podstrzyżeniu uszek...Wygląda w niej słodko ale nie lubi sie ubierać!!! Może się kiedyś przyzwyczai? Pozdrawiam was i dzięki za dobre wskazówki:lol::grins: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.