Adzia&Senka Posted February 13, 2007 Author Share Posted February 13, 2007 [quote name='Ada-jeje']Do Adzia & Senka nie nie pogubilas sie narazie jest w domku w ktorym sie wychowywala, to ty powinnas wiedziec do kogo ja dotarlam i kogo znalazlam.[/QUOTE] Domyślam się Ada-jeje do kogo trafiłas, tylko poprostu mi się nie zgadza, gdyż mi mówiła, że MEgi tam już nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 ..uff.. to moze zmienic tytul watku??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 na jaki??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 do supergoga czego nie rozumiesz? to ze wiemy iz pies zyje w swim domku i ze jestem w kontakcie z osoba ktora powiadomi mnie gdyby bylo cos nie tak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justynavege Posted February 13, 2007 Share Posted February 13, 2007 Adzie dwie :) jesli psiak jest w dobrym domku to wspaniale jesli macie jakiekolwiek watpliwosci szukajmy innego domku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adzia&Senka Posted April 20, 2007 Author Share Posted April 20, 2007 Ada - jeje - jak tam sprawa naszej Megi? Sledzisz to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yewcia1 Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 [quote name='Adzia&Senka']Ada - jeje - jak tam sprawa naszej Megi? Sledzisz to?[/quote] Ada jeje wyjechała, ale jak wróci to napewno napisze co i jak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 3, 2007 Share Posted May 3, 2007 Otoz interesuje mnie dalej sprawa co z suczka, kiedys dzwonilam do pani ktora mieszka w tym samym bloku i pytalam o sunie niewiele sie dowiedzialam ale suka nadal jest u wlascielki. Jak tylko nabiore troche sil to chce sie tam osobiscie wybrac z pania Rawicka i porozmawic na temat suni bo chcielibysmy ja wysterylizowac, odrobaczyc i zaszczepic mamy taka nadzieje ze wlascielka sie zgodzi. Tylko ze ja na razie na 4 pietro niestety nie bardzo i jazda samochodem tez jeszcze ograniczona. Ale jak cos bedzie juz wiadomo to dam znac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 18, 2007 Share Posted June 18, 2007 W sprawie suczki Megi mysle ze Ulka powinna sie tu wypowiedziec, bo spotkala sie z sunia i jej wlascielem, okazalo sie ze ona go zna i powiedzial jej ze on sie nie zgadza na sterylizacje. Wiecej w tej sprawie zrobic nie mozemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted July 2, 2007 Share Posted July 2, 2007 Suczka prezentuje się bardzo dobrze, jest radosna, śliczna i zadbana, czyściutka, ma lśniące, wyczesane foterko. Wygląda jak border collie :cool3: Okazało się, że jej właściciel jest znajomym mojego TZ-a. Głupio mi było zbyt dużo wypytywac o sunię, bo ja nie znam tego chłopaka, jednak dowiedziałam się, że niedawno miała 1 szczenię, które zmarło. Absolutnie nie zgadzają się na sterylkę ("okaleczanie psa" :angryy:). Nie wiem co jeszcze napisać. Widać, że sunia jest szczęśliwa, radośnie odnosi się do swojego właściciela i wogóle całego świata. Inna sprawa, że zapewne przy następnej cieczce znów będzie pokryta, ale to niestety nie jest zabronione i nie mamy już na to wpływu :-( Chyba, że byśmy ją ukradli.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adzia&Senka Posted July 18, 2007 Author Share Posted July 18, 2007 Dawno tu nie zagladalam, ale bardzo dziekuje wam dziewczyny za informacje o Megi. Niestety dziewczyna, ktora naglosnila ta sprawe i poprosila mnie o pomoc nie oddzywa sie i jak sie pozniej okazalo - w momencie, gdy wyszlo, ze wlasciciele sunie oddali to wcale nie byla prawda. To bylo tylko zmylenie przeciwnika, zeby raz na zawsze sie odczepic od psa. Czasem mnie trafia na takie zachowanie :angryy: Nie dosc, ze sa ludzie, ktorzy chca pomoc to oni jeszcze kombinuja... ech Szkoda, ze nie mozna jej pomoc ... kurcze .... co za bezsilnosc :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Nie wiem czy ktoś pamięta ten wątek i czy jeszcze tutaj zagląda, ale suczka ma właśnie 4 szczenięta. Może je zabrać byle kto, bo oni już ich nie chcą. Ale suczka nadal sobie lata po osiedlu, więc zaraz będą następne. I następne i następne. Bo oni okaleczać nie będą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 I jakim sposobem do takich debili dotrzec :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronikaa Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 Rany, ja nie wiem o co chodzi, bo pierwszy raz zaglądnęłam na ten wątek, ale z tego co czytam to sprawa z tą sunią jest dość poważna ... Przecież jeśli ona jest bez sterylki to cały czas będzie mieć małe szczenięta, a piszecie, że biega po osiedlu, więc nie wiadomo, czy nie oszczeni się w jakichś krzakach i te małe biedne szczenięta zginą z głodu itp. :-( :shake: to coś okropnego! Jeżeli mogłabym w czymkolwiek pomóc to wiecie - PW lub GG. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 [quote name='Weronika13']Rany, ja nie wiem o co chodzi, bo pierwszy raz zaglądnęłam na ten wątek, ale z tego co czytam to sprawa z tą sunią jest dość poważna ... Przecież jeśli ona jest bez sterylki to cały czas będzie mieć małe szczenięta, a piszecie, że biega po osiedlu, więc nie wiadomo, czy nie oszczeni się w jakichś krzakach i te małe biedne szczenięta zginą z głodu itp. :-( :shake: to coś okropnego! Jeżeli mogłabym w czymkolwiek pomóc to wiecie - PW lub GG.[/quote] Ona ma dom, tylko jest wyprowadzana bez smyczy i jak ma ochotę to sobie gdzieś leci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted March 11, 2008 Share Posted March 11, 2008 ..ale to nie jest metoda, aby zabierac co pol roku szczeniaki.. :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adzia&Senka Posted May 25, 2008 Author Share Posted May 25, 2008 Do Ada-jeje Dawno mnie tu nie było, bo ostatnio jakoś dogo mi szwankuje, ale znowu coś się dzieje z MEGI .... Odezwała się do mojego narzeczonego p. Aneta - ta kobieta u któej Mego była krótko na tymczasie i chciała prosić o nr telefonu do Ciebie Ada-jeje. Nie wiem o co chodzi, ale pytała się, czy nadal ktoś się chce Mego zaopiekować .... Ada-jeje podaliśmy jej Twoj nr na skype, ale nie wiem, czy ona w ten sposób się odezwie do Ciebie. Jeśli masz do Anety nadal nr telefonu, to proszę Cię zadzwoń i się dowiedz o co chodzi. Wyślę Ci również tą wiadomość na pw. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 25, 2008 Share Posted May 25, 2008 Odpowiedzialam ci juz tez na PW ja nie mam nr.tel. do Anety i jezeli cos chcemy sie dowiedziec w temacie Megi to czekam na info od Anety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adzia&Senka Posted June 4, 2008 Author Share Posted June 4, 2008 Ada - jeje co w sprawie Megi? Wiesz coś? Ja słyszałam tylko tyle, że wałęsa się gdzieś po śmietniku i szuka jedzenia ... Ja wiem, że jest duż potrzebujących psów i dużo innych ważnych spraw, ale gdybyś coś wiedziała o Megi to daj znać (na pw lub tutaj, albo nawet w wątku mojej suczki = szukaj w ostatnich moich postach). Z pozdrowieniami Agnieszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 4, 2008 Share Posted June 4, 2008 Nie pamietam nawet adresu zeby tam podejsc, wiec prosze moze ty masz mozliwosc dotarcia do danych sasiadki bo teraz to nie to samo co bylo, czasu na szukanie po blokach lub po smietnikach niestety nie mamy. A przeciez Aneta ktora wczesniej ta sprawe rozdmuchala dla czego dzwni do ciebie a nie do nas czyli do Fundacji, prawie juz co drugo mieszkaniec wie ze dzialamy na naszym tereniaw lecznicy tez sa nasze numery tel. wiec nie rozumiem jak miznemy tu cos na miejscu wymyslic to po co ona do Klodzka wydzwania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted November 21, 2008 Share Posted November 21, 2008 Widziałam ostatnio Megi. Jest albo bardzo gruba, albo znowu w ciąży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.