Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 385
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dacie radę, trzymamy kciuki za jak najmniej stresu. ;)
No niestety ale dla zdrowia trzeba trochę pocierpieć (weterynarze też czasem cierpią jak zostaną podrapani, a dzisiaj byłam z kotem na wizycie :evil_lol:).

Posted

Już po krzyku , było z 10 podejść na 3 szwy . Wacusiowi szwy zdejmowała sdal z dogo jest tech .wet . Mieszkamy blisko siebie a poznałyśmy się na dogo . Mąż sdal trzymał i uspokajał Wacusia .

Posted

[quote name='homerka']Dacie radę, trzymamy kciuki za jak najmniej stresu. ;)
No niestety ale dla zdrowia trzeba trochę pocierpieć (weterynarze też czasem cierpią jak zostaną podrapani, a dzisiaj byłam z kotem na wizycie :evil_lol:).[/QUOTE]



a co z kociakiem , chory?

Posted

[quote name='sonia1974']a co z kociakiem , chory?[/QUOTE]

Na razie nie wiem co mu jest ale usg skreśliło najgorsze więc nie jest źle. ;)
Wyściskaj swoje stadko. Wacuś pewnie szczęśliwy, że już po szwach. :-)

Posted

[quote name='sonia1974'][B]CIOTKI OD KIEDY NIE MA REKLAMY HAUSA NA D[/B][B]OGO , TERAZ MNIE OLŚNIŁO ? [/B]:eek2::eek2::eek2:ALE KUMATA JESTEM :wallbash:[/QUOTE]

Ja się dopiero dzisiaj skapnęłam podczas logowania :oops: Może nie podpisali umowy na nowy rok ...

Posted

[quote name='homerka']Na razie nie wiem co mu jest ale usg skreśliło najgorsze więc nie jest źle. ;)
Wyściskaj swoje stadko. Wacuś pewnie szczęśliwy, że już po szwach. :-)[/QUOTE]

szczęśliwe pieski nie są bo klapka w drzwiach zamknięta na czas mojej nieobecności , stale by siedziały na dworze a później gile do ziemi zwłaszcza u Wacusia i Sonii , radość i rozsadza jak wracam do domu i mogą wreszcie na dwór sie wydostać .
Za kociastego kciuki trzymam !!!

[quote name='Sonka95']Ja się dopiero dzisiaj skapnęłam podczas logowania :oops: Może nie podpisali umowy na nowy rok ...[/QUOTE]


grunt to trzeźwość umysłu :evil_lol:

Posted

przebiegłam cały wątek i polecam całym sercem dra janickiego; podjał sie operacji mojego frodzia (okruszka z mielca) i bardzo poprawił mu komfort życia; żaden inny lekarz nie chciał nawet słyszeć o operacji, a on mu pomógł i jeszcze powiedział, że ryzyko ponownego zwichnięcia jest minimalne, podczas gdy inni lekarze nie dają gwarancji; frodzio biega już 4 lata na zoperowanych łapinkach i wszystko jest ok;

w schronisku przed operacją:
[IMG]http://www.mielec.bezdomne.com/galeria/piesz%20niedol%20%283%29.JPG[/IMG]

i po operacji (frodzio aż do dorosłości miał nawykowe zwichnięcie rzepek III stopnia, więc chociaż stawy są naprawione, nie dało się rozciągnąć ścięgien, ale i tak jest lepiej):

[IMG]http://i49.tinypic.com/30da1yu.jpg[/IMG]

Posted

Bo Fado to zacne imię jest :lol:
Dobrze, że chłopak jakoś to zniósł ;) dzielny Wacuś
A brak reklamy zauważyłam dopiero po przeczytaniu Twojego posta... Nie ma to jak spostrzegawczość ^^

Posted

WITAMY SIĘ

KAKADU DZIĘKUJĘ ZA ZAINTERESOWANIE .Frodzio musiał bardzo cierpieć przed operacją . Chodziłaś z nim na rehabilitacje ?
Ścięgna rzeczywiście bardzo są przykurczone . Powiedz mi czy są duże kolejki do dr.Janickiego i jeśli można wiedzieć ile zapłaciłaś za tak poważny zabieg .My z Wacusiem za bardzo nie musimy się spieszyć bo on chyba aż takiego bólu nie odczuwa , chodzi na czterech łapach a jak wpada w szał radości to nawet biega na tej chorej łapie . Miałam nadzieję że wytworzy się staw rzekomy ale chyba już marne szanse .
[B] psiaki chłopaki mają się dobrze i dziewczyny też [/B];)

Posted

proszę zajrzyjcie do Tropika z mojego podpisu od 5 lat na ulicy mieszka w miejscowości gdzie pracuje , mamy nagrane na 80% dożywocie w super miejscu tylko na początek musimy sfinansować odłowienie a to dziki pies , kastracje i usuniecie wilczych pazurków bo juz wrosły . Niestety działamy tam tylko we dwie i żadnej pomocy z gminy nie możemy wydostać, jeszcze pani urzędniczka oczernia nas że na bezdomnych psach jakieś interesy chcemy robić bo że bezinteresownie można pomagać to ona nie wieży

Posted

Ale się naczytałam, żeby być na bieżąco :splat:widzę, że rodzinka się powiększyła. Tylko nie wiem czy się cieszyć (że trafił do Ciebie) czy smucić, że tyle biedactw na tym świecie. Jakby nie było trzymam kciuki za kudłacze...

Posted

[quote name='Ada i Fanta']Rany co za ludzie chodzą po tym świecie :roll:
Trzymam kciuki za dzikuska[/QUOTE]

mam nadzieje że się uda mamy 600zł powinno starczyć

[quote name='heksa82']Ale się naczytałam, żeby być na bieżąco :splat:widzę, że rodzinka się powiększyła. Tylko nie wiem czy się cieszyć (że trafił do Ciebie) czy smucić, że tyle biedactw na tym świecie. Jakby nie było trzymam kciuki za kudłacze...[/QUOTE]

Cześć Kochana wreszcie !!!!

Troszkę trzeba się cieszyć bo Wacuś to super chłopak ale wszedł na miejsce Faficzka który umarł w sierpniu

już byłam u Was :loveu:

[quote name='Sonka95']Co za ludzie nie dość , ze pomagacie to się jeszcze was czepiają :shake:[/QUOTE]

a jaka pyska baba jest , dziś kolejna sukę owczarka znalazłyśmy :-(jeszcze zdjęć nie mamy ale śliczna i łagodna

Posted

[quote name='sonia1974']WITAMY SIĘ

KAKADU DZIĘKUJĘ ZA ZAINTERESOWANIE .Frodzio musiał bardzo cierpieć przed operacją . Chodziłaś z nim na rehabilitacje ?
Ścięgna rzeczywiście bardzo są przykurczone . Powiedz mi czy są duże kolejki do dr.Janickiego i jeśli można wiedzieć ile zapłaciłaś za tak poważny zabieg [/QUOTE]

może tak bardzo nie cierpiał, ale musiał chodzic praktycznie tylko na przednich łapkach;
po operacji chodziłam na masaże rehabilitacyjne na gagarina, później kupiliśmy basen i frodzio kilka razy w tygodniu latem "pływał" trzymany przez mnie albo tż'a;
równolegle były masaże robione przeze mnie najpierw palcami, a potem masażerem, bo mi wysiadły stawy; ale po dłuższym czasie daliśmy spokój bo efekt był żaden, a frodzio tak tego nie cierpiał, że nie było sensu go męczyć; ale chodzi bardzo sprawnie i te dwie operacje bardzo mu pomogły;
dr janicki policzył nam jak za zwykłą operację, czyli ok. 1200 za nogę, ale zrobił tak tylko dlatego, że frodzio był bezdomny (jeszcze wtedy) i bardzo biedny; do tego pomagała nam pani dr ava sawaszkiewicz, poznaliśmy ją jak była ekspertem na forum weterynaryjnym i okazało się, że jest asystentką dra janickiego; po kosztach liczyła nam całą serię naświetlań (już nie pamiętam jak sie ten zabieg nazywał)
do janickiego chyba nie ma aż tak dużych kolejek; zwłaszcza jak wam sie nie spieszy warto zaczekać;

Posted

[quote name='kakadu']może tak bardzo nie cierpiał, ale musiał chodzic praktycznie tylko na przednich łapkach;
po operacji chodziłam na masaże rehabilitacyjne na gagarina, później kupiliśmy basen i frodzio kilka razy w tygodniu latem "pływał" trzymany przez mnie albo tż'a;
równolegle były masaże robione przeze mnie najpierw palcami, a potem masażerem, bo mi wysiadły stawy; ale po dłuższym czasie daliśmy spokój bo efekt był żaden, a frodzio tak tego nie cierpiał, że nie było sensu go męczyć; ale chodzi bardzo sprawnie i te dwie operacje bardzo mu pomogły;
dr janicki policzył nam jak za zwykłą operację, czyli ok. 1200 za nogę, ale zrobił tak tylko dlatego, że frodzio był bezdomny (jeszcze wtedy) i bardzo biedny; do tego pomagała nam pani dr ava sawaszkiewicz, poznaliśmy ją jak była ekspertem na forum weterynaryjnym i okazało się, że jest asystentką dra janickiego; po kosztach liczyła nam całą serię naświetlań (już nie pamiętam jak sie ten zabieg nazywał)
do janickiego chyba nie ma aż tak dużych kolejek; zwłaszcza jak wam sie nie spieszy warto zaczekać;[/QUOTE]

Będę lada dzień dzwonić i umawiać się , ciekawe czy będzie chciał Wacława zobaczyć przed zabiegiem ,może wystarczy mu zdjęcia i badania robione u nas , jeżeli powie że Wacuś może jeszcze czekać to wolałabym zrobić zabieg na przyszłą zimę ,małego latem w domu nie mogę utrzymać ciągle tylko wróble goni i dziury kopie takie wielkie że cały w nie wchodzi .U nas do najbliższego rehabilitanta dla psiaków to 50 km w jedną stronę a ja bez prawka a TZ dwa razy w miesiącu w domu . Będzie ciężko bardzo się boję tego zabiegu . Widziało Wacusia 3 róznych wetów i każdy mówił że mamy czas bo całkiem sprawnie chodzi na tej łapce i dlatego tak zwlekamy .
Masz galerię albo watek Frodzia ?

Posted

[quote name='sonia1974']Będę lada dzień dzwonić i umawiać się , ciekawe czy będzie chciał Wacława zobaczyć przed zabiegiem ,może wystarczy mu zdjęcia i badania robione u nas , jeżeli powie że Wacuś może jeszcze czekać to wolałabym zrobić zabieg na przyszłą zimę ,małego latem w domu nie mogę utrzymać ciągle tylko wróble goni i dziury kopie takie wielkie że cały w nie wchodzi .U nas do najbliższego rehabilitanta dla psiaków to 50 km w jedną stronę a ja bez prawka a TZ dwa razy w miesiącu w domu . Będzie ciężko bardzo się boję tego zabiegu . Widziało Wacusia 3 róznych wetów i każdy mówił że mamy czas bo całkiem sprawnie chodzi na tej łapce i dlatego tak zwlekamy .
Masz galerię albo watek Frodzia ?[/QUOTE]

janicki przyjmuje na książęcej w poniedziałki i środy między 16:30, a 18:30;
tel: 22 622 55 22
konsultacja: 210,00
zdjęcie rtg: 30 - 60 zł, jeśli ze znieczuleniem to odpowiednio drożej, ale nie pytałam ile;
wątek frodzia jest, ale nie wiem czy coś tam znajdziesz, bo jest długi i o wszystkim juz teraz w zasadzie...

jeden morał z tego wątku najważniejszy dla ciebie jest taki, że nie ma co chodzić po lekarzach uważających sie za ortopedów, bo zapłacisz w sumie tyle samo co za jednego janickiego, a janicki przynajmniej ci pomoże; na czas przypomniałam sobie o tej zasadzie i z moją tymczasowiczka jednak się do niego wybiorę; jak powie, że noga jest do amputacji to ją odetniemy; ale dopiero wtedy;

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...