Jump to content
Dogomania

Oskarek szczęśliwy w nowym domku ;) Pojechał niedaleko Warszawy.


Karolcia_ko5

Recommended Posts

  • Replies 883
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Beatkaa']Ale z niego przytulasek :):)

Pieniążki dla Oskarka poszły,proszę dać znać jak dojdą.;)

edit.

Pieniążki przelane,proszę o potwierdzenie gdy wpłata dojdzie tutaj:

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/221944-Botti-chora-na-nowotwór...odeszła-przy-kochającym-człowieku-za-TM./page14[/URL][/QUOTE]
123,75 na koncie Oskara - bardzo dziękujemy! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Secia']a ja robię wydarzenie na FB[/QUOTE]

Seciu kochana to dopisz,że on jest zupełnie nieagresywny, zgodzi się z innymi psami (samcami też, z jednym dziadkiem siedzi w pomieszczeniu, kontakt mają super) i że koty też mu nie wadzą, nie okazuje żadnego zainteresowania miauczkami (może jeszcze mu się zmieni, gdy wydobrzeje, któż to wie....)

Link to comment
Share on other sites

Wpadła z wątku Botti
[*]. Jaki biedny przytulas... Co z nim dalej będzie? Zostanie w schronisku czy będziecie szukać mu DT jeśli DS się nie znajdzie szybko? W schronisku ma zapewnioną dobrą opiekę, tak by te oczko biedne zagoić? Tyle psina musiała przejść...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='plinka54']Wpadła z wątku Botti
[*]. Jaki biedny przytulas... Co z nim dalej będzie? Zostanie w schronisku czy będziecie szukać mu DT jeśli DS się nie znajdzie szybko? W schronisku ma zapewnioną dobrą opiekę, tak by te oczko biedne zagoić? Tyle psina musiała przejść...[/QUOTE]

na razie jest w schronisku, idealnie by było gdyby ktoś się zlitował nad nim i dał mu ds
tak, szukam dt, już tutaj jedną ciotkę molestowałam ale bezskutecznie;)
jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli może rozwiązanie nastąpi już wkrótce

w schronisku jest w ciepłym pomieszczeniu, jest bezpieczny, ma zapewnioną opiekę weta, więc nawet jeśli będzie potrzebna operacja to nie będzie z tym problemu

ja po prostu wiem,że nikt go "z przypadku" nie weźmie. albo akcja w necie albo schron na zawsze, tak u nas jest
przypadki, kiedy ktoś przyjechał do naszego schronu po psa i odjechał ze staruszką/staruszkiem z urazem mogłabym policzyć na palcach jednej ręki....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martka1982']na razie jest w schronisku, idealnie by było gdyby ktoś się zlitował nad nim i dał mu ds
tak, szukam dt, już tutaj jedną ciotkę molestowałam ale bezskutecznie;)
jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli może rozwiązanie nastąpi już wkrótce

w schronisku jest w ciepłym pomieszczeniu, jest bezpieczny, ma zapewnioną opiekę weta, więc nawet jeśli będzie potrzebna operacja to nie będzie z tym problemu

ja po prostu wiem,że nikt go "z przypadku" nie weźmie. albo akcja w necie albo schron na zawsze, tak u nas jest
przypadki, kiedy ktoś przyjechał do naszego schronu po psa i odjechał ze staruszką/staruszkiem z urazem mogłabym policzyć na palcach jednej ręki....[/QUOTE]

Tak, tak, właśnie o tym wiem że ciężko mu będzie znaleźć dom stały, a w schronisku zapewne będzie mógł przebywać w ciepłym pomieszczeniu dopóki wydobrzeje. Później zapewne wyląduje w boksie, dlatego pytam czy myślicie o DT, bo DS za szybko się może nie znaleźć. Jak tylko psiak się 'wykuruje' to będzie trzeba porobić mu nowe fotki i próbować ogłaszać...
A czy uszkodzone oczko go boli? Czy ma podawane jakieś leki przeciwbólowe żeby go nie bolało...?

Link to comment
Share on other sites

oj.... byłam dziś u Oskara i rozmawiałam na jego temat z kierowniczką
wydawało mi się,że on szybko dochodzi do siebie,a tu okazuje się,że jego obrażenia są poważniejsze niż wiedziałam! kierowniczka powiedziała mi,że jak był wyspokojony to go u weta obejrzeli całego i jego całe ciało to jest jeden wielki krwiak!!!! nie miałam pojęcia o tym:( jak się na niego patrzy to tego nie widać,bo sierść wszystko maskuje

brzuch ma aż granatowy, albo był zbity czy skopany albo inny pies go po prostu złapał w paszczę, nadal ma ogromny problem z uszami, główką macha dosłownie co parę sekund, w tej chwili z grzbietu odpada mu całymi płatami sierść a pod spodem rany....co jedna zaczyna się goić, to go swędzi, on rozdrapuje i krew leci, nawet dzisiaj przy mnie drapnął się w świeżego strupa i krew się polała

a to oko..........masakra, wygląda gorzej niż wyglądało! schodzi mu z tego oczka jakaś warstwa, strasznie to wygląda:( proces gojenia będzie bardzo długi

kierowniczka mówi,że mają ze sobą świetny kontakt, on bardzo potrzebuje być blisko ale jeśli coś się przy nim robi to widać,że bardzo go boli (jest na lekach przeciwbólowych cały czas, antybiotyk również nadal bierze) czasem nawet broni się chcąc ugryźć, stęka i pojękuje....ale co się dziwić skoro ma wielkie krwiaki.....

powiedziała mi,że on był po prostu zmasakrowany

tak mnie przywitał

[IMG]http://img37.imageshack.us/img37/8147/1011133.jpg[/IMG]

grzbiet

[IMG]http://img141.imageshack.us/img141/7906/1011138.jpg[/IMG]

nie męczyłam go już fotkami, choć chciałam wam jeszcze pokazać to oczko:((

on potrzebuje bardzo troskliwej opieki, dt bardzo, bardzo potrzebny!

Link to comment
Share on other sites

o rany.....:((((
sluchajcie...moja tesciowa zostala napadnieta na spacerze ze swoim pudelkiem miniaturowym przez dwa bernardyny.....co te psy zrobily z ta malutka!!!!! sasiedzi wylecieli i probowali ja wyciagnac z paszczy jednego w momencie, gdy ten walil psina o ziemie....Cindy byla cala fioletowa, a przez zebra jej wylazily poszarpane pluca :((((
wyszla z tego......
Oskarek tez musi!!!

Link to comment
Share on other sites

jejku... masakra jakaś... jak ten piesek musiał się nacierpieć... :(
Martka a jak to wygląda z Twojego punktu widzenia - uważasz że w schronie psina da radę wydobrzeć? Zapewniają mu tam 100% opiekę tak żeby wszystko cały czas było pod kontrolą weterynarza, żeby psiak nie cierpiał tak bardzo i żeby pilnowali jego oczka i ran? Absolutnie nic nie zarzucam schronowi, tylko zdaję sobie sprawę z tego że ludzie tam pracujący mają multum innej pracy, setki innych psiaków i mogą być bardzo ograniczeni czasowo, a takiemu psiakowi trzeba poświęcić dużo uwagi. Chodzi przecież o jego dobro, więc trzeba się zastanowić czy w tamtych warunkach uda się go wykurować czy jednak potrzebuje stałej opieki i może zacząć szukać jakiegoś DT? Co na ten temat sądzisz?
Mnie aż ciarki przechodzą jak patrzę na jego oczko... :(

Link to comment
Share on other sites

trochę się podłamałam dzisiaj..........myślałam,że on już na prostej

wydobrzeje, wyjdzie z tego ale w schronie na pewno rekonwalescencja będzie trwała dłużej, wiadomo,że tam nie ma czasu aby go dopilnować,żeby np nie grzebał przy tych ranach, on potrzebuje cierpliwości i zaangażowania, które może dać tylko dt
przynajmniej na tę chwilę, kiedy dostaje leki, jest obolały a rany są świeże powinien być traktowany wyjątkowo

Link to comment
Share on other sites

oj tak, pani Teresa to skarbnica wiedzy, są u niej dwa połamane psiaki od nas

a ostatnio trafił kolejny, zajrzyjcie do niego, proszę

[url]http://www.dogomania.pl/threads/222971-Norton-ze-z%C5%82amanym-kr%C4%99gos%C5%82upem....kolejne-nieszcz%C4%99%C5%9Bcie!-Teraz-wszystko-zale%C5%BCy-od-losu?p=18616794#post18616794[/url]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...