Guest TyŚka Posted October 18, 2015 Posted October 18, 2015 Jakie genialne! :) Ja wspólne z papisiem nie mam, jedno z najstarszych to ja i 11msc gówniarz :D Hehehe... ja też u weta z kotem powtarzam "uwaga, kot gryzie". Quote
Dzikie nieporadne Posted October 18, 2015 Author Posted October 18, 2015 Ja mam dwie sesje typowo szczeniakowe Lejdi, no i chyba jeszcze 2-3 takie w okolicach 9-12 miesięcy ;) To zdjęcie z tej drugiej sesji szczenięcej, gimnastyczka :D ( Lejdi w niebieskiej obroży) Ja niedługo idę ze zwierzakami do veta, na odrobaczenie i wściekliznę :) Quote
Dzikie nieporadne Posted October 20, 2015 Author Posted October 20, 2015 Num, szczeniaki zawsze słodkie, tylko że wredne i nie ogarnięte przy okazji xD Dałam psu na śniadanie mięso, a teraz mój tata chodzi zły i szuka dziury w calym! "Po co jej dajesz mięso, skoro mam dal niej ryż!" "On o jest zamrożone!" " "A jak jej ko kości zaszkodzą!" "Czemu ty karmisz te zwierzęta surowym miesem!" a zaraz potem " Wychodzisz za 20 minut, kiedy wyjdziesz z psem?" - jak on się rozkręci jest nie do wytrzymania :/ Quote
Guest TyŚka Posted October 20, 2015 Posted October 20, 2015 Przepraszam, że to powiem, ale Twój ojciec przeżywa jak mrówka okres :p Może ma zły dzień, rób swoje ;) Quote
Dzikie nieporadne Posted October 20, 2015 Author Posted October 20, 2015 On ma tak średnio 3 razy w tygodniu , zawsze sobie jakiś powód znajdzie - zwłaszcza rano- ale wtedy poranki się dodają do tych 3 razy :p Quote
Dzikie nieporadne Posted October 22, 2015 Author Posted October 22, 2015 Dzisiaj byłam z dziewcznyami u veta, na szczepienie przeciw wściekliźnie i odrobaczeniu (obie) i Rilla już odrobaczona i zaszczepiona, Lejdi zaszczepiona i dostała tabletki na rano. Byłyśmy u Lejdowego veta i co ja się z nim na dyskutowałam nad szczepieniem Rilli, uważał że takich zwierząt się nie szczepi... o.O Quote
Dzikie nieporadne Posted October 24, 2015 Author Posted October 24, 2015 Idę jutro na podchody, wiec wezmę pas i smycz amortyzującą, a na końcu smyczy Lejdi :D Z dzisiaj ;) Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 Udany ;) Dzisiaj byłam ze znajomymi i Lejdi na "ludzkim dogterkkingu" wróciłyśmy godiznkę temu i ja jestem wykończona....A jeszcze muszę isć zagłosować dzisiaj i na spacerek z Rillką :) Lejdi z dowowdami na to że nie kłamię! NA DWORCU (nie pociagu) dwa razy nam ochrona zwróciłą uwagę że pies ma być w kaganicu - od lat jeździmy kolejką , ale pierwszy raz mi się zdarzyło aby wymagali kaganica po za pociagiem...egh :/ A zaniedbana fretka teraz świruje, wystraczyło wyjść na parę sekund z pokoju.... Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Ten wymóg kagańca nie powinien Cię dziwić, w końcu regulamin jest regulaminem, a Lejdi nie jest psem kieszonkowym ;) Buhahaha, uważam, że Rilla naprawdę dogadała się z moim debilnym kotem :D Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 Ja nie jestem zdziwiona, tylko...Wkurzona! Zawsze się to do NAS doczepią, a jak ktoś inny robi to samo, to jest okej i to normalne :/ Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Ale chodiz o to, że mieli prawo się przyczepić. Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 Nie mieli w gruncie rzeczy, bo okolica dworca, sam budynek to nie sama kolej, ale teorytycznie to według prawa psy powinny w naszym mieście zawsze być po za domem na smyczy i w kagancu (nikt nie przestrzega ani nikt tego nie egzekwuje) więc w sumie i tak konfliktując sie z nimi wiem że byłabym na pozycji przegarnej i to mnie właśnie wkurza, bo to takie niesprawiedliwe, bo u nas prawa są takie same dla psów dużych jak i małych, ale do małego nikt sie nie przyczepi :/ Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Nie mieli w gruncie rzeczy, bo okolica dworca, sam budynek to nie sama kolej, ale teorytycznie to według prawa psy powinny w naszym mieście zawsze być po za domem na smyczy i w kagancu (nikt nie przestrzega ani nikt tego nie egzekwuje) więc w sumie i tak konfliktując sie z nimi wiem że byłabym na pozycji przegarnej i to mnie właśnie wkurza, bo to takie niesprawiedliwe, bo u nas prawa są takie same dla psów dużych jak i małych, ale do małego nikt sie nie przyczepi :/ Cyzli jednak mieli prawo ;) Dura lex, sed lex. Quote
angineuuka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Prawo to prawo. Nie rozumiem twojego jeczenia ;) Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 Nie musisz rozumieć, ja jestem wkurwiona na maxa i tyle, niech sami sobie noszą plastyk na twarzy, tak profilaktycznie ;) Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Też Cię nie rozumiem. Twój pies to nie york. Poza tym z tego co pamiętam to zmagasz się z agresją na tle lękowym... A prawo to prawo. Mój nie nosi kagana, bo miejscowe tego nie nakazuje, ale uwierz, że by nosił, gdyby było inaczej ;). Quote
angineuuka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 * pies to pies. Jak prawo mowi, to nie powinnas sie ani dziwic ani wkurwiac. ;) dla mnie kazdy pies powinien miec kagan gdy jest potrzeba. U mnie w miescie chyba nie ma obowiazku, ale w autobusie jak najbardziej. I to wtedy sie mnie chyta wkurwica gdy mały skundlony jorasek jedzie bez kaganca i pruboje udupic mnie w palucha. Quote
angineuuka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Kuzwa, jakie bledy zrobilam :p *probuje. I inne dziwne slowa ktore wjebal i zamienil mi Slownik :p Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Kuzwa, jakie bledy zrobilam :P *probuje. I inne dziwne slowa ktore wjebal i zamienil mi Slownik :P Tak, zganiaj na słownik :p Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 W tej sytuacji nie zachowałaby się agresywnie na 100% - jednak to nie o to chodzi, ja wiem jaka jest sytuacja itd. nie musicie mi tego wyjaśniać, bo wiem jaka jest rzeczywistość - jednak z czysto subiektywnej strony ja czuję że mój pies został znieważony, okrutnie skalsyfikowany i niesprwiedliwie potraktowany i takie są moje odczucia, po części (nie lubi kagańca i jak ludzie z którymi chce sie przywitać się jej boją) mojego psa, fakt są faktmi ale nie o nie mnie chodzi... Jakby tego nie tłumaczyc, to ja to naprawdę rozumiem, co nie nie zmienia faktu że jestem bardzo ZŁA , jest mi szalenie przykro jak ludzie widząc Lejdi w kagańcu zachowują się jakby była bestią która zaraz będzie chciała ich pożreć! I tłumaczenie tu nic nie da :) A co do kagańca do autobusu , pociągu i innych konkretnych miejsc nic nie mam, ale do miejsc takich jak ulica ta na przedmiściu ,w środku miasta jak i przy wejściu na dworzec to inna sprawa... Quote
Guest TyŚka Posted October 25, 2015 Posted October 25, 2015 Nie dramatyzuj z tym brakiem sprawiedliwości i znieważeniem Lejdi. Ona tak to nie odbiera, to pies, nei umie abstrakcyjnie myśleć. Jedynie może czuć się niekomfortowo w kagańcu, bo to Ty sprawę zawaliłaś (a NIE jest to winą osób, które domagają się przestrzegania prawa): nie zbudowałaś jej pozytywnych doświadczen z kagańcem. A to zawsze można nadrobić. Zawsze możesz też zmienić wizerunek psa w kagańcu poprzez udoskonalenie kagańca :) http://www.otojanka.blogspot.com/2015/09/the-muzzle-up-project.html, ludzie w takich kaganach pozytywnie odbierają psy. Quote
Dzikie nieporadne Posted October 25, 2015 Author Posted October 25, 2015 Ona nie kojarzy go sobie źle, bez problemu go znosi - nie czuje sie specjalnie nie komfortowo , po prostu woli być bez, ale jak go ma to też jakoś źle bardzo jej nie jest .... Ja nie twierdze że ona się poczuła qw ten sposób tylko JA to odebrałam tak i i to ja jestem złą i to mi przykro a pies dodatkowo był dluzej w kagańcu , za którym nei przepada specjalnie ale nie twierdzę że jest z tego powodu ona nieszczęśliwa, bo jej w gruncie rzeczy to prawie obojętne... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.