Agata 123 Posted January 31, 2012 Share Posted January 31, 2012 Proszę o pomoc. Kiedy zmarła moja poprzednia Pani, trafiłem do schroniska. Byłem tam bardzo nieszczęśliwy i gryziony przez inne psy. Na szczęście wreszcie zostałem adoptowany. Zamieszkałem u fajnych Państwa w domu z ogrodem. Wreszcie przybrałem na wadze. Teraz po roku, w środku zimy, zostałem oddany do tego samego schroniska. Wpadłem w panikę, biegałem jak oszalały po terenie schroniska. Nie mogę uwierzyć, że mnie tu zostawili. Mam tu być już zawsze?? Fred ma około 6-8 lat i jest średnio urodziwym kundlem o posiwiałej mordce. Sprawia drobne problemy wychowawcze (zdaniem weterynarza niewielka pomoc behawiorysty powinna być wystarczająca). Ponadto z najnowszych inf ze schroniska wynika że tych kilka sytuacji w których pokazał zęby, to były te w których czegoś nie zauważył i się przestraszył! Fred czeka już w kolejce do okulisty. [B]Fred Lubi być głaskany, przymila się, leży przy łóżku, bo chce być blisko. Słucha się nawet obcych osób, lubi grać w piłkę, uwielbia spacery (zawołany natychmiast przybiega). Sam w domu - idealnie grzeczny.[/B] Czy ktoś go zechce...? Mądrzy, odpowiedzialni ludzie, miłośnicy psów - gdzie jesteście? Bardzo proszę - Pomóżcie!! Wszelkie informacje o Fredzie, zdjęcie Freda - mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] (sprawdzam wieczorem) lub pod numerem 601 159 829. Agata Fred przebywa w [B]Schronisku Fundacji pod Psim Aniołem w Falenicy[/B] – tam też można o niego pytać i go odwiedzić. [B]Zdjęcie Freda [/B]kiedy jeszcze był szczęśliwy: [URL]http://imageshack.us/photo/my-images/6/fredtp.jpg[/URL] Czy jeszcze kiedyś będzie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata 123 Posted January 31, 2012 Author Share Posted January 31, 2012 Fred pochodzi z rodziny, którą znałam. Wiosną zeszłego roku pilnowałam go przez weekend, gdy jego właściciele wyjechali. Polubiłam go bardzo w ciągu zaledwie 2 dni... Nie sprawiał żadnych problemów, zachowywał się jak super przyjaciel. Jestem przerażona jego sytuacją. Czy ktoś z Państwa może pomóc? Jeśli będzie taka potrzeba, z polecenia mam już namiary na sprawdzoną Panią behawiorystkę. Proszę o zainteresowanie się losem Freda, zasługuje na to. Pozdrawiam, Agata. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.