Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 116
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Niufka'][COLOR=navy]A ja patrzę na moje psy, a z mądrymi radami ostrożnie. Każdy da inną.[/COLOR]
[COLOR=#000080]Dajemy psom kości wołowe, kurze łapki, tchawice i tym podobne paskudztwa. Psy nie mają rozwolnienia ani zatwardzenia (wyjątkiem jest jedna z suczek: po zjedzeniu przez nią kości budzę się z odorkiem w nosie i kupkami na podłodze, bo nie jest w stanie przetrzymać nocy bez załatwiania, ale kupki przy tym idealne).[/COLOR]
[COLOR=#000080]Najczęściej słyszę opinię, że wzmacniają się dziąsła, szczęki, chrząstki dostarczają psom żelatynkę i tym podobne substancje. Nie powinno się dawać kości psom, które mają problemy z ich trawieniem (czyt. różnego typu sensacje żołądkowe) oraz psom starszym.[/COLOR]

[COLOR=#000080]Moje zdanie: jak chce jeść i nie szkodzą, to dawaj.[/COLOR][/quote]

Dzięki za radę :)

Posted

witam
co do kosci to mam jedno przykazanie-nigdy kosci gotowane!!!!!!!!!!!!!
ja od zawsze podaje swoim psom skrzydekla surowe-sa to jedyne kosci drobiowe jakie dostaje:eviltong:
wieprzowiny i kosci wieprzowych nie daje
wolowe jak najbardziej-najlepiej surowe:)rzecz jasna:eviltong: beda mialy zajecie na kilka godzin:p
pozdrawiam

Posted

[COLOR=#000080]"(wyjątkiem jest jedna z suczek: po zjedzeniu przez nią kości budzę się z odorkiem w nosie i kupkami na podłodze, bo nie jest w stanie przetrzymać nocy bez załatwiania, ale kupki przy tym idealne)."[/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
No to wlasnie Nela tak samo... nie da sie czegos z tym zrobic? ja wymyslilam zeby dawac kosc i jak troche pogryzie to zabierac i na nastepny dzien dac znow zey nie jadla calej od razu...

Posted

[quote name='Dinusia']No to wlasnie Nela tak samo... nie da sie czegos z tym zrobic? ja wymyslilam zeby dawac kosc i jak troche pogryzie to zabierac i na nastepny dzien dac znow zey nie jadla calej od razu...[/quote]


[COLOR=navy]U mnie jest piątka psów i ta sunia z problemami jest najmniejsza. Ma tę kość może jakieś trzy minuty, po czym jej zawsze zabierają inne psy. Długo jej nie gryzie, więc u nas ten sposób został naturalnie wypróbowany i odpadł. W każdym razie i tak dajemy jej kości. Dla niej to wielka przyjemność, a nam korona z głowy nie spadnie jak raz na tydzień sprzątniemy po niej albo wypuścimy ją w środku nocy.[/COLOR]

Posted

Wokół podawania psom kości narosło pełno mitów, podobnych typu: suczka musi mieć raz młode a od surowego mięsa psom ropieją oczy. Słyszałam takie opinie jak byłam dzieckiem, ale od tego czasu minęło prawie 30 lat i wiele się zmieniło, przede wszystkim rośnie świadomość i dostępność odpowiednich materiałów (choćby przez internet).
Pierwszy podstawowy błąd jaki popełnia większość, to podawanie kości psom będącym na innej diecie niż barf. Szczególnie psy karmione karmą. Karma jest tak skonstruowana, by kupy były odpowiedniej konsystencji. Każdy dodatek do karmy zaburza funkcjonowanie układu pokarmowego i likwiduje sens podawania karmy. Jeśli decydujemy się na dietę jednego typu, musimy być w tym konsekwentni. Nie wolno podawać karmy, surowego, gotowanego, ponieważ to w konsekwencji przynosi szkody, nie korzyści. Urozmaicenie jest dobre ale w obrębie jednej diety. Czyli np. barfując podajemy psu różne typy mięs, kości, podrobów i warzyw.
Ponadto pies musi się dostosować do pokarmu, często też nauczyć odpowiednio jeść. Nie należy też podać psu dużą kość, przekraczającą jego dzienne zapotrzebowanie na ten artykuł a potem dzwić się, że ma zatwardzenie. Pewnie gro z was źle też odczytuje zatwardzenie. Pies po kości robi kupę dość twardą i suchą, ale robi ją bez nadmiernego wysiłku. Z zatwardzeniem nie może się załatwić, robi to długo, często na przemian suchym i płynynym kałem. Poza tym kość nie powinna być jedynym posiłkiem w ciagu dnia a jedynie pewnym procentem dziennej porcji. Poza nielicznymi wyjątkami wszystkie psy świetnie radzą sobie z trawieniem kości, ponieważ mają do tego specjalne enzymy i soki trawienne.
Psy, wilki i psowate zjadają ofiary w całości. Nie zostaje nic, poza mokrą plamą krwi.
Kości mają wiele zalet, poza tym, że oczyszczają naturalnie zęby, pomagają w opróżnianiu gruczołów okołoodbytowych (twardszy kał), dostarczają białko i wapno. Dodatkowo dają psom zajęcie, pasjonujące zajęcie ;)
Dlaczego należy unikać kości wieprzowych? Ponieważ mają tendencję do zbijania się w jelitach prawie na beton. Można podawać w niewielkich ilościach i obserwować reakcję psa. Moim kaurat nie szkodza. Bezpieczniejsze są wołowe albo kości z szyjek indyczych. O kościach drobiowych juz sporo tu napisaliście. Skrzydełka, kurze łapki, korpusy, wszystko jest tak miękkie, że możecie sami je pogryźć swoimi zębami ;-) Osobiście unikam kości udowych.
Ważne jest, by pies dostawał kości regularnie i często, inaczej nie przystosuje się do ich trawienia. Raz w tygodniu może powodować sensacje.
Pamiętam jak poszliśmy do weterynarza z cieżarną wtedy suczką, która przeszła w trakcie ciąży na barfa. Weterynarz straszyła nas okrutnymi konsekwencjami ale na temat barfowania nie potrafiła nic powiedzieć. :cool1:

Posted

[quote name='Marta Chmielewska']Karma jest tak skonstruowana, by kupy były odpowiedniej konsystencji. Każdy dodatek do karmy zaburza funkcjonowanie układu pokarmowego i likwiduje sens podawania karmy. Jeśli decydujemy się na dietę jednego typu, musimy być w tym konsekwentni. Nie wolno podawać karmy, surowego, gotowanego, ponieważ to w konsekwencji przynosi szkody, nie korzyści. Urozmaicenie jest dobre ale w obrębie jednej diety. [/quote]

to mam rozumiem, ze karmiac psa sucha karma nie moge podawac juz kosci?? ale nie kosci tak jak w diecie barf, ale np raz w tygodniu jako przekaska?
Nie wiem po prostu czy dobrze tutaj zrozumialam?

Posted

[quote name='Dinusia']z kolei wet powiedzial ze nie mozna dawac surowego miesa bo piesbedzie gryzl ludzi <lol2>[/quote]

też o tym słyszałam :) :lol:

Lucky gicze cielęce dostawał, a jeszcze nokogo nie pogryzł :)

Posted

[quote name='Baśka']
Jakie kupy robił Twój pies po podanej kości?[/quote]


Koopy to nawet normalne, tylko bączki straszne puszcza :grab::grab::grab::grab::grab::mdleje:


zamiast kości daje uszy wołowe wędzone, moja sunia do tego lubi gryźć patyki i taki gruby sznur- i nasz jeden wet też powiedział, że absolutnie żadnej z tych rzeczy nie dawać (ten sam który powiedział, że kości cielęce i wołowe też są beee)

Posted

[quote name='Marta Chmielewska']Pierwszy podstawowy błąd jaki popełnia większość, to podawanie kości psom będącym na innej diecie niż barf. Szczególnie psy karmione karmą. Karma jest tak skonstruowana, by kupy były odpowiedniej konsystencji. Każdy dodatek do karmy zaburza funkcjonowanie układu pokarmowego i likwiduje sens podawania karmy. [/quote]

[COLOR=navy]Jest w tym dużo wiedzy książkowej, ale mniej mądrości życiowej. Moje psy dostają wszystko, co tylko dla psów natura stworzyła. Mam ich piątkę, której poświęcam cały swój czas, ponieważ nie pracuję. Dla mnie wyznacznikiem dobrej diety nie są rady książkowe (choć nie powiem, że nie są dla mnie źródłem wiedzy), ale kupa psów. Moje maluchy przeczą wszelkim zasadom żywienia psów. Kradną surowe ziemniaki, uwielbiają kaszę i chleb i kilka innych produktów uznawanych za szkodliwe i niestrawne dla psów. Czują się świetnie, są zdrowe, sierść błyszczy, więc czemu mam coś zmieniać. Zimą gotuję im jedzonko, jak się ociepli dostają Acanę. Oprócz tego mnóstwo dodatków, np. płatki kukurydziane z mlekiem, twarożek, kości. Poza tym, jedni mówią, że dawać dodatki przy karmie, inni, że nie. Komu wierzyć? Póki co, wierzę wyglądowi, zachowaniu i odchodom moich psów.[/COLOR]

  • 4 weeks later...
Posted

witam serdecznie
tak sobie poczytałam i jestem przestraszona:crazyeye:
dawałam fredowi zawsze kości wielkie wieprzowe i wołowe (te z kulkami) i kurze łapki ale zawsze gotowane, a tu nagle czytam że surowe i tez nie wszystko a fred je tak uwielbia a najbardziej ten szpik językiem wydobywać:lol:
po waszych wypowiedziach naprawdę nie wiem co mam mysleć i co mu dawać??
proszę o radę dodam że fred ma 7 miesięcy a kość dostawał raz na tydzień, dwa

Posted

[COLOR=navy]Dawaj mu to, co bezpieczne. Kości wieprzowe odszczypują się, mogą pokaleczyć przewód pokarmowy lub odbyt. Kostki drobiowe łatwo złamać, mogą przebić delikatne ściany jelit czy innych narządów.[/COLOR]
[COLOR=#000080]Kości wołowe są najbezpieczniejsze. Kurze łapki mają za małe kosteczki, by mogły spowodować rany. Lepsze są surowe, bo podczas gotowania tracą na wartości, ale jeśli dajesz gotowane, to po prostu są mniej odżywcze, natomiast na pewno dalej pozostają bezpieczne.[/COLOR]
[COLOR=#000080][/COLOR]
[COLOR=#000080]Podsumowując: zdecydowanie nie dla kości drobiowych i wieprzowych ze względu na ich kruchość.[/COLOR]

Posted

[quote name='niunia_51']dzięki za uspokojenie
a wołowe mogą być ugotowane??czy też lepiej surowe??[/quote]



[COLOR=navy]Ja daję swoim surowe, bo mają większą radochę, dłużej gryzą niż ugotowane, ale chyba nie ma żadnych przeciwskazań, żeby dawać gotowane (chyba, bo może są łatwiejsze w gryzieniu i mogą się odszczypywać, ale nie sprawdzałam, więc nie wiem, to tylko moje gdybanie). Jedno jest pewne: podczas gotowania wszystko traci na wartości, kości też, więc jeśli psiun nie ma problemów po surowej, to po co tracić czas na gotowanie.[/COLOR]

Posted

Co do kosci- ja konsultowalam sie z niejednym wetem i hodowcami. Wszycy mowia jednoglosnie-surowe skrzydelka kurze sa genialne dla psow,ale tylko surowe-nie powoduja wtedy uszkodzen wewnetrznych .Kazda gotowana kosc drobiowa czy wieprzowa jest niewskazana ze wzgledu na kruchliwosc.
Wolowe mozna dawac pod kazda postacia.
ps.Ja np. daje swoim psom po 5 skrzydelek dziennie :shiny: :shiny: :shiny:

Posted

Niufka czemu piszesz, ze kosci drobiowe sie lamia, nie mozna ich dawac itp. Przeciez teraz sie tyle mowi, ze to mit, ze mozna a gotowane sie lamia na ostre kawalki i nie wolno ich dawac...ale ze surowe jak najbardziej.
To jak to jest??

Posted

[quote name='Agnes']Niufka czemu piszesz, ze kosci drobiowe sie lamia, nie mozna ich dawac itp. Przeciez teraz sie tyle mowi, ze to mit, ze mozna a gotowane sie lamia na ostre kawalki i nie wolno ich dawac...ale ze surowe jak najbardziej.
To jak to jest??[/quote]



[COLOR=navy]Piszę, bo każdy pisać może :) i szczerze "mówiąc" (pisząc), nie usłyszałam z ust żadnego weterynarza, że to mit. Każdy weterynarz (a obracam się wokół kilka specjalistów - jednak piątka dużych psów robi swoje) powtarza, żeby nie dawać psom kości drobiowych. Z drobiu tylko łapki.[/COLOR]
[COLOR=#000080]Jeśli to mit, to przepraszam, że ciemnotę szerzę, ale póki co, swoim nie będę podawać drobiowych.[/COLOR]
[COLOR=#000080][/COLOR]
[COLOR=#000080]Może moje przekonanie wynika z tego, że mam duże rasy. Znajomi dają kości z kurczaka po każdym obiedzie swoim psom i nic im nie jest. Ja spróbowałam raz wieprzowych i od razu z dwójką czarnuchów trafiliśmy do weterynarza. Po prostu w kwestii moich maluchów nie lubię ryzyka.[/COLOR]

Posted

ale wlasnie przez takie pisanie powstaja mity
Nie twierdze, ze to nie jest prawda...ja juz sama nie wiem co o tym myslec, chcialabym zeby ktos napisal ze tak mozna albo nie nie dawac...ale wiedzial to nie na zasadzie jedna pani drugiej pani ;)
Uczepilam sie tych kosci, bo chcialabym dawac czasami korpusy surowe jak nie ma w ogole kosci w sklepach - u mnie kupic wolowe kosci to naprawde nie lada wyzwanie.

Posted

[COLOR=navy]Wiesz, [B][COLOR=black]Agnes[/COLOR][/B], ja nie piszę tego na zasadzie "jedna pani drugiej pani", ale to, co mówią mi konkretni weterynarze (dla zainteresowanych mogę wymienić ich z nazwisk).[/COLOR]
[COLOR=#000080]Weterynarze, których ja znam wprowadzają taki podział:[/COLOR]

[COLOR=#000080]TAK: [/COLOR][COLOR=#000080]kości wołowe, skrzydełka, korpusy i łapki drobiowe, chrząstki wszelkiego pochodzenia, płuca, serce, tchawice, wątroba (najlepiej wołowa, bo zawiera najwięcej żelaza)[/COLOR]
[COLOR=#000080]NIE: kości wieprzowe, kości z ćwiartek drobiowych[/COLOR]

[COLOR=#000080]Zalecają mi podawanie surowych, bo podczas gotowania traci się wiele cennych mikroelementów i witamin, ale jeśli ktoś się brzydzi i ma ochotę gotować, to kwestie bezpieczeństwa nie stoją na przeszkodzie (oczywiście nie należy podawać kości wieprzowych i drobiowych także po ugotowaniu).[/COLOR]

Posted

Niufka przeciez napisalam

'Nie twierdze, ze to nie jest prawda...ja juz sama nie wiem co o tym myslec'

co do podzialu - zgadzam sie ;) i tak wlasnie robie

Posted

co do surowizny psy jedza barf i żyją i sa piekne przykład do bull Złośnicy :cool3:
ja pisze tak, że osobiście nie mam zaufania do surowych częsci kurczaka tj skrzydełka, bo znam moja sucz ale mam zaufanie do szyj indyczych surowych są świetne :)
Moja suka jest delikates więc je sucha i gotowane jedzenie z witaminam i surowe szyje, ogony ze swinki i widzę, że jej nie szkodzi :cool3:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...