Jump to content
Dogomania

Kości...


Gazuś

Recommended Posts

  • Replies 116
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='madalenka']To jakie kosci najlepiej? ;)
I co w ogole mam dac psu (szczenie, golden retriever) do jedzenia, bo jestem skolowana????[/quote]

Mówiąc kości zawsze mam na myśli te zakończone "kulką", nigdy żeberka itp.
Najlepiej cielęce i surowe.
Z wieprzowymi należy uważać, bo mimo że [I]ładne[/I] nie zawsze psu służą=rozwolnionko ... "my" nie możemy :shake: , ale długo gotowana świńska noga, może być ... pewnie dlatego, że tam raczej chrząstki są. Teraz zimą psisko spali te zjadane ilość tłuszczu.
Moje psisko także dostaje surowe skrzydła kurcząt, szyje kurze i indycze, jak się trafi kość jagnięcą.
... a wszystko to w ramach (nagródek) dodatku do karmy ..., która jest podstawą żywienia.

Szczeniakowi można podawać także suszone jelita wołowe ... mają dobry wpływ na florę bakteryjną flaczków pupila.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madalenka']To jakie kosci najlepiej? ;)
I co w ogole mam dac psu (szczenie, golden retriever) do jedzenia, bo jestem skolowana????[/quote]

Madalenko, mój pies naprzykład (a nawet w tej chwili :lol: ) wcina suszone żwacze :) Kup w zoologicznym - wtedy nie chce im się tak wcinać kupek i smieci :) Zwacze śmierdzą wystarczająco (innych rzeczy już nie trzeba) a i zdrowe są :lol:
No a kości mój pies trafi doskonale :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madalenka']To jakie kosci najlepiej? ;)
I co w ogole mam dac psu (szczenie, golden retriever) do jedzenia, bo jestem skolowana????[/quote]

Najlepiej [B]dobrą [/B]karmę dla juniorków albo gotowane jedzonko /np. ryż, mięsko, warzywka/ + preparaty witaminowe. Z goldenami trzeba bardzo uważać bo często miewają problemy żołądkowo - jelitowe.

Link to comment
Share on other sites

To jak jest właściwie z tymi drobiowymi kośćmi? Można czy nie można? Bo mnie od lat wszystkie babcie, ciocie i znajomi straszą, że będę miała pieska na sumieniu jak mu się trafi kostka z kurczaka :shake: . To surowe można? Czy tylko skrzydła? U mnie w sklepach jakoś cielęcych kości nie mogę dostać, natomiast skrzydełka są, a jakże. A może ja wcale nie muszę psu dawać kości, bo zakąsza sobie często wędzonymi łapkami, uszami, tchawicami itp? To wystarczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oolah']To jak jest właściwie z tymi drobiowymi kośćmi? Można czy nie można? Bo mnie od lat wszystkie babcie, ciocie i znajomi straszą, że będę miała pieska na sumieniu jak mu się trafi kostka z kurczaka :shake: . To surowe można? Czy tylko skrzydła? U mnie w sklepach jakoś cielęcych kości nie mogę dostać, natomiast skrzydełka są, a jakże. A może ja wcale nie muszę psu dawać kości, bo zakąsza sobie często wędzonymi łapkami, uszami, tchawicami itp? To wystarczy?[/quote]

Oj drobiowe są "za ostre", złam nóżkę kurczaka i sama zobacz... moje dostają od czasu do czasu jeszcze drobiowe korpusy, ale są to duże psy i w zasadzie kilka machnięć szczęką i po wszystkim... :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='oolah']To jak jest właściwie z tymi drobiowymi kośćmi? Można czy nie można? Bo mnie od lat wszystkie babcie, ciocie i znajomi straszą, że będę miała pieska na sumieniu jak mu się trafi kostka z kurczaka :shake: . To surowe można? Czy tylko skrzydła? U mnie w sklepach jakoś cielęcych kości nie mogę dostać, natomiast skrzydełka są, a jakże. A może ja wcale nie muszę psu dawać kości, bo zakąsza sobie często wędzonymi łapkami, uszami, tchawicami itp? To wystarczy?[/quote]

Drobiowe kości można dawać byle na surowo (skrzydełka są super). Nie dawać gotowanych kości długich z kurczaka (np. kośc udowa) bo własnie one rozkruszają się na "igły", które mogą być niebezpieczne. Płaskie kości z kurczaka moga być podawane psu i gotowane i surowe ;)

Link to comment
Share on other sites

Eeeh, a ja dalej przy wpeirzowych jestem - jagnięcych nie moge nigdzie dostać, a za wołowe pie spoprostu nie wie jak się wziąć i tylko leży przy nich rozpłaszczony - no, może pare razy je tam liźnie...
A taką ładną urąbaną główkę znalazłam - z kg ważyła napewno... Pełno mięcha, chrząstek... A pies nie wiedział jak to zacząć i tylko lizał - no i nie chciał wychodzić na dwór... Chrząstki i mięcho odciełam i mu dałam w końcu, szpiku troche wylizał, a kość poszła na śmietnik :-(
Cóż, pozostaniemy przy wieprzowych - pies dobrze trafi :lol:

Link to comment
Share on other sites

My mamy znajomego rzeźnika - dużo dobrych wołowych i cielęcych kostek, Elza zjada je od 3 m-ca życia, no może nie w hurtowych ilościach:)ulubione kosci to......wielkie żebra wolowe z dużą ilością mięsa. Ostatnio jednak coraz mniej czasu zajmuje jej "obrobienie" takiej kości. Oczywiście wszystko na surowo:). Kości drobiowych czy wieprzowych nie podaję - brak źródła. Pytanie do użytkowników diety barf - jakie owoce podajecie w tej chwili, ponieważ mnie ostały sie tylko jabłka?

Link to comment
Share on other sites

Niestety , nie:(, jestem z Wrocławia.ale jeśli mogę coś poradzić -nie szukajcie kości w sklepach - moi znajomi dogadali sie np z przedstawicielem ubojni , który ma stoisko na placu targowym - 2 razy w tygodniu odbierają u niego kości wolowe i cielęce. Świeże , poza tym ubojnia zarejestrowana itp.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elzaa']hmm, w takim razie nie pozostaje nic innego jak zaprzyjaźnić sie z jakimś sprzedawcą w sklepie mięsnym:)w którym sami dzielą mięso. Ja tak zrobiłam :)[/quote]

Ja też tak zrobiłam. W każdy piątek dzwonię do Pani w sklepie, pytam się jakie dzisiaj ma kostki i proszę o odłożenie - bo do 15 , jak wracam z pracy już nic bym nie kupiła ;) Przez zimę mogę wziąć więcej na zapas i daję na balkon - zamiennik zamrażarki ;)
Kumpel wcina gicz albo kości łopatkowe w całości i ma przy tym też niezłą zabawę :lol:
Polecam kostki surowe oczywiście - ja przy okazji mam problem z głowy jeśli chodzi o zęby psie - same się czyszczą :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

A mój weterynarz powiedział mi żebym absolutnie nie dawała psu kości. Powiedziałam mu grzecznie że daje tylko wołowe i cielęce... a on mi powiedział, że od nich też psy zdychają i ile to on takich operował i takie tam :crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: no i przestałam na wszelki wypadek :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tebusa']A mój weterynarz powiedział mi żebym absolutnie nie dawała psu kości. Powiedziałam mu grzecznie że daje tylko wołowe i cielęce... a on mi powiedział, że od nich też psy zdychają i ile to on takich operował i takie tam :crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: no i przestałam na wszelki wypadek :roll:[/quote]


Iile wet-ów, tyle metod zywieniowych :roll: ja sobie bardzo chwalę kości wołowe i cielęce. Żadnych kłopotów dotychczas nie miałam :cool1: Muszę tylko pamiętać żeby podawać Kumplowi warzywka bo inaczej robi strasznie suche kupy :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tebusa']A mój weterynarz powiedział mi żebym absolutnie nie dawała psu kości. Powiedziałam mu grzecznie że daje tylko wołowe i cielęce... a on mi powiedział, że od nich też psy zdychają i ile to on takich operował i takie tam :crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: no i przestałam na wszelki wypadek :roll:[/quote]

Wet pewnie zapomniał dodać, że operowane psy karmione były tylko i jedynie kośćmi.
Kość podana raz w tygodniu, przy normalnym żywieniu może co najwyżej spowodować lekkie zatwardzenie.
Jakie kupy robił Twój pies po podanej kości?

Link to comment
Share on other sites

właśnie - warzywka i mięso surowe, poza tym prowadzę "selekcję" kości - jeśli wydają mi sie za drobne, pokruszone to ich nie daję, Elza (bernaś) je kości właściwie od 9 tyg życia i weci faktycznie różnie na to reagowali :)
a co do diety - mała uzupełnia ją np sianem....no bo jak to - konie jedzą to ona też, nie wspominając o owsie. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nigdzie nie znalazłam tego tematu, jeśli gdzieś jest to przepraszam.

Ale mam ytanie. Czy dajecie swoim pso kości do jedzenia. Wiem, że nie powinną się dawać kości kurzych, gdyż po przełamamaniu są jak igły i mogą poranić psa, ani też nie daje sie kości wieprzowch, bo są ciężkostrawne.

Ale co z wołowymi?
Lucky kiedyś dostawał gicze cielęce i czuł się po nich bardzo dobrze :)
Vet jednak odradza podawanie jakichkolwiek kości, bo to zawsze ryzyko. Sama nie wiem czy sa dobre czy nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gazuś']Mam pytanie - czy mogę podawać psu kości wieprzowe rurkowe? :lol: Wygląda jak taka mini kość wołowa, jest pokryta cąłkiem dużą ilością mięska itp, ale chodiz mi o to czy pies może zjeść całą kość? Czy pozwalać mu tylko obgryzać i zjadać chrząstki, a kość zabierac?[/quote]


[COLOR=navy]Moje żarły te kości ze smakiem i myślałam, że skoro nie mają sensacji żołądkowych, to im nie szkodzą, ale nie![/COLOR]

[COLOR=navy]1. XENA - okazało się, że kawałek kości utkwił w odbycie i miała problem z załatwianiem.[/COLOR]
[COLOR=navy]2. HOMER - któregoś dnia wbił się kawałek takiej kości między zęby, pysk po kilku godzinach spuchł i trzeba było oczyszczać ranę.[/COLOR]
[COLOR=navy]3. ACHTI - pies długowłosy, więc czesanie codziennie. Nigdy nie mieliśmy problemu, żeby go wyczesać, aż któregoś dnia zaczął mnie gryźć, kiedy zbliżałam się ze szczotką w okolice "zadka". Wszędzie dawał się czesać, tylko nie tam. Pojechaliśmy do weterynarza i co się okazało? Achtuś miał poraniony odbyt kawałkami kości, weterynarz musiał podawać antybiotyk.[/COLOR]

[COLOR=navy][COLOR=#000000][/COLOR][/COLOR]
[COLOR=navy]Dawaliśmy te kości ok. raz w tygodniu (tak do sklepu przywozili), a i tak to było za dużo. Przez rok nie było żadnego problemu, aż tu jednego roku trzy wizyty u weterynarza z powodu kości wieprzowych.[/COLOR]

[COLOR=navy]Od tej pory tylko wołowe.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzia_19']
Ale co z wołowymi?
Lucky kiedyś dostawał gicze cielęce i czuł się po nich bardzo dobrze :)
Vet jednak odradza podawanie jakichkolwiek kości, bo to zawsze ryzyko. Sama nie wiem czy sa dobre czy nie.[/quote]


[COLOR=navy]A ja patrzę na moje psy, a z mądrymi radami ostrożnie. Każdy da inną.[/COLOR]
[COLOR=#000080]Dajemy psom kości wołowe, kurze łapki, tchawice i tym podobne paskudztwa. Psy nie mają rozwolnienia ani zatwardzenia (wyjątkiem jest jedna z suczek: po zjedzeniu przez nią kości budzę się z odorkiem w nosie i kupkami na podłodze, bo nie jest w stanie przetrzymać nocy bez załatwiania, ale kupki przy tym idealne).[/COLOR]
[COLOR=#000080]Najczęściej słyszę opinię, że wzmacniają się dziąsła, szczęki, chrząstki dostarczają psom żelatynkę i tym podobne substancje. Nie powinno się dawać kości psom, które mają problemy z ich trawieniem (czyt. różnego typu sensacje żołądkowe) oraz psom starszym.[/COLOR]
[COLOR=#000080][/COLOR]
[COLOR=#000080]Moje zdanie: jak chce jeść i nie szkodzą, to dawaj.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...