Bila Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 [quote name='Maupa4'] Ja jutro wysyłam do Akuchy list ... też go dobrze pokleję, żeby nic z niego nie wypadło gdzieś po drodze ... :siara:[/quote] Dla pewności obwiąż sznurkiem:cool3:, listonosz Akuchy się zdziwi:diabloti: [COLOR=Plum] [/COLOR][SIZE=1][COLOR=Plum]Mam nadzieję, ze karma nie wyleciała?[/COLOR][/SIZE] Quote
akucha Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 :evil_lol: Ja obfocę!!!!!!!!!!!!! Akuchy listonosz ma sino-czerwony nos i nic go już nie ździwi. Maupo, najwazniejsze, żeby nic nie wypadło! :multi: Quote
Bila Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 [quote name='Maupa4']A wiecie że jemu może być przykro ?!? :mad: Może być mu przykro bo on to jest niestety ... głupol. I to do kwadratu ... :diabloti:[/quote] My Ci nie wierzymy:shake: Quote
akucha Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 Aaaaaaaa, umieram!!!!!!!!!!!!!!!!!! :megagrin: :megagrin: :megagrin: Maupo, no jak możesz, co? Pies z taką fizys nie moze być głupolem. To dumny bulw na profesorskim stołku i już! Profesor Żwir Białas. Amen! Quote
Bila Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 [quote name='Maupa4'] Wezmę przykład z Bili ...[/quote] Biedna Akucha:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:, ona lektury spragniona, a za nim poczyta, to trochę się namęczy:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
Maupa4 Posted February 24, 2009 Author Posted February 24, 2009 [quote name='akucha'] To zdjęcie mnie rozwaliło: PROFESOR ŻWIR :eviltong: :evil_lol: [/quote] [quote name='akucha'] Oglądam foty prof. Żwirasa - te za stołem prezydialnym - i umieram zesmiechu :evil_lol: [/quote] [quote name='Erazm'] Profesorek hihihi [/quote] A wiecie że jemu może być przykro ?!? :mad: Może być mu przykro bo on to jest niestety ... głupol. I to do kwadratu ... :diabloti: Quote
Maupa4 Posted February 24, 2009 Author Posted February 24, 2009 [quote name='Bila'] [SIZE=1][COLOR=plum]Mam nadzieję, ze karma nie wyleciała?[/COLOR][/SIZE][/quote] A myślisz, że miała szansę ? :cool3: [quote name='akucha'] Maupo, najwazniejsze, żeby nic nie wypadło! :multi: [/quote] Wezmę przykład z Bili ... Quote
akucha Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 Ne możesz nie pisać. Musisz nas oswiecić. Przeciez my tu jak sępy, tylko czekamy na każdą rewelację, no weź... :roll: Maupo, a które twoje bulwy łapke dają? Quote
Bila Posted February 24, 2009 Posted February 24, 2009 [quote name='Maupa4']Ok - nie mam racji :oops:. Przyznaje Żwiras jest bardzo mądry. Co prawda na swój sposób ale bardzo mądry. :diabloti: A mogę nie pisać w czym przejawia się ta jego "mądrość" ? :roll:[/quote] Oj, bo sobie tam siknie i kupnie, on do wyższych celów stworzony:p. Profesor w końcu. :lol::lol: Quote
Maupa4 Posted February 24, 2009 Author Posted February 24, 2009 [quote name='Bila']My Ci nie wierzymy:shake:[/quote] [quote name='akucha'] Aaaaaaaa, umieram!!!!!!!!!!!!!!!!!! :megagrin: :megagrin: :megagrin: Maupo, no jak możesz, co? Pies z taką fizys nie moze być głupolem. To dumny bulw na profesorskim stołku i już! Profesor Żwir Białas. Amen! [/quote] Ok - nie mam racji :oops:. Przyznaje Żwiras jest bardzo mądry. Co prawda na swój sposób ale bardzo mądry. :diabloti: A mogę nie pisać w czym przejawia się ta jego "mądrość" ? :roll: Quote
Maupa4 Posted February 24, 2009 Author Posted February 24, 2009 [quote name='Bila']Oj, bo sobie tam siknie i kupnie, on do wyższych celów stworzony:p. Profesor w końcu. :lol::lol:[/quote] Popatrz jak Ty go dobrze znasz ... :lol: Szkoda że "siknie i kupnie" niekoniecznie tam gdzie ja bym chciała a on w końcu by mógł ... :shake: Profesor ... :shake: [quote name='akucha']Maupo, a które twoje bulwy łapke dają?[/quote] Chyba wszystkie (nie licząc Majki) a profesor to ostatnio uczony jest "przybijania piątki" ... całkiem sprawnie mu to idzie ... :cool3: Quote
lavinia Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 a kto zgadnie, czyj to jęzorek ??? [img]http://upload.miau.pl/3/183587.jpg[/img] i od razu mówię - pierwsza nasuwająca się na myśl odpowiedż jest błędna :evil_lol: Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 Dzisiaj czwartek ... Jeden z tych gorszych ... [IMG]http://images6.fotosik.pl/414/27419fd056eb6567.jpg[/IMG] Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 Magda dzisiaj pierwszy mój czwartek, ale tak sobie myślę , ze dzin odszedł , zebym mogła uratować inne psie bidy, Zal mi go bardzo, ale jest jeszcze tyle psiunów do uratowania, Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 Napisałam ten post nie wiedząc co piszesz, telepatia Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 [quote name='ewka8']Magda dzisiaj pierwszy mój czwartek, ale tak sobie myślę , ze dzin odszedł , zebym mogła uratować inne psie bidy, Zal mi go bardzo, ale jest jeszcze tyle psiunów do uratowania,[/quote] My byliśmy już w "pełnym składzie" a ona ... odeszła ... [IMG]http://images6.fotosik.pl/414/150e61b8093d0550.jpg[/IMG] Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 Magda ja cię nie będe pocieszać, Sonia była jak moje dziecko i umarła chora. Ale to nie miało znaczenia, łzy same leciały, Ryczałam chyba codziennie,w ukryciu, bo dla znajomych to była kaleka do uśpienia .Inne psy nie zajęły miejsca soni ale,Czas leczy rany, 2 lata 4 miesiące juz nie boli. Tylko jakoś wzrosła wrażliwośc na psią niedole, i czuję ze to nie ja jestem wazna i moje potrzeby, tylko ten skrzywdzony psiak. I nie ważne czy jest ładny , Moze byc stary , chory wazne ,ze widzisz,ze mu pomagasz I powiem ci , ze wydawłao mi się , ze teraz będzie szczeniaczek czarny, sonia i wszystko wróci. No i szczeniaczek fajny i będzie, ale dla mnie i mojego męza wazny jest los tej skrzywdzonej suni, I to jej poświecamy dużo czasu i miłości, A ona nam odpłaca I jezeli będzie nowy psiak to on nam wypełni, zycie inaczej, nie zstapi nam soni. Ty swoją misje zaczełaś wcześniej, Teraz musisz swoje wypłakć, wiem, ze cięzko, Ale trzymaj się Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 [quote name='ewka8']Tylko [B]jakoś wzrosła wrażliwośc na psią niedole[/B], i czuję ze to nie ja jestem wazna i moje potrzeby, tylko ten skrzywdzony psiak. I nie ważne czy jest ładny , Moze byc stary , chory wazne ,ze widzisz,ze mu pomagasz[/quote] U mnie zaczęło się właśnie od Mony ... I tak jak pisałam kiedyś miałam psy, psy o które dbałam i które kochałam ale to były moje psy. Nigdy nie myślałam że mogą być takie psy jak Mona ... I wtedy jak ją zobaczyłam to jej coś obiecałam ... Tylko nie myślałam, że to co jej obiecałam tak krótko będziemy robić razem ... [IMG]http://images6.fotosik.pl/414/6b2b6f30f6d3aae6.jpg[/IMG] Przecież gdyby nie Mona nie miałabym takich psów jakie mam i w takiej ilości :roll: ... no i nie pomagałabym takim jakim staram się pomagać ... ;) Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 Dopisałaś ... ;) [quote name='ewka8']I powiem ci , ze wydawłao mi się , ze teraz będzie szczeniaczek czarny, sonia i wszystko wróci. No i szczeniaczek fajny i będzie, ale dla mnie i mojego męza wazny jest los tej skrzywdzonej suni, I to jej poświecamy dużo czasu i miłości, A ona nam odpłaca I jezeli będzie nowy psiak to on nam wypełni, zycie inaczej, nie zstapi nam soni. Ty swoją misje zaczełaś wcześniej, Teraz musisz swoje wypłakć, wiem, ze cięzko, Ale trzymaj się[/quote] Ewa - właśnie - jak spotka sie właśnie taką "pierwszą Monę" to zmienia się chyba podejście do tego jakiego "chciałoby" się psa ... I właśnie już niekoniecznie chce się tego "fajnego szczeniaczka" ale właśnie taką Monę ... no chyba że szczeniaczek jest jakiś taki wybitnie "trochę wybrakowany" ... :oops: Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 No widzisz , teraz wciagnełas mnie, mojego męża, i wielu innych ludzi, I nie chcemy mieć psów dla bajeru, tylko, zeby im pomóc, i po to Mona pojawiła się na swiecie, i Ptyś i Sonia Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 Magda życiem rządzi przeznaczenia, nigdy w to nie wierzyłam , bo ogólnie jakis niedowiarek jestem. I jak to przeczytasz to moze skasuj, bo to bardzo osobiste jest, Moja przyjaciółka sasiadka chodzi do wrózki, Jest to normalna kobita, doświadczona przez los bez kuli i innych akcesoriów, Stawia karty i co mówi to sie sprawdza.Ja nienawidze przepowiedni,ale koleznka chodziła często. w 2001 roku opiekowała sie taka leciwa ciotka, Kłopot był z ta ciotka, więc poszła do wrózki spytać sie kiedy ciotka za teczowy most. A wrózka powiedziała, ze jeszcze nie, najpierw 2 staruszków, 1 to ojciec sąsiadki, a drugi kart nie pokazują dokadnie, ale coś z sąsiedztwem związane, Mój tata jeszcze wtedy zył , lekko chorował, więc ta przepowieśc lekko mnie poruszyła, To był poczatek listopada 2001 , Mój tata i tata mojej przyjaciółk zmarli 17 grudnia jednocześnie o 15,30. A ciotka , której dotyczyła kabała w 2006 roku, Sonia zeszła w trakcie pogrzebu tej ciotki A jak sonia do nas trafiła. Z buldozkiem francuskim, spotkaliśmy się u znajomych, pierwsze wrażenie jak mozna mieć tak szkaradnego i agresywnego psa, Dla moich rodziców , pies to był kłopot, i tak mi w głowe wkładali, Jak dorosłam, córka astmatyczka uczulona na sierść i pies wykluczony. Budowaliśmy dom , ale gdzie tak było do końca. I nagle poczułam , ze pies mi potrzebny, bo dom będzie, Mieszkalismy na bemowie, a na jelonkach była giełda. Obeszliśmy ja kilka razy Nic nie kupowliśmy, bo to w celu rozeznania było. I nagle staneliśmy przy buldozkach, i wzielismy sonię na ręce. Jakoś nikt nie mógł podjąc decyzji o jej zakupie, Ale juz ja kochalismy, za tydzień była nasza. A potem odeszła, i pomagamy innym psom, Przeczytaj ten post , i ja go wyedytuje, Ja nie wierzę we wrózki, ale ona przepowiedziła też smierc syna przyjaciół, więc moze to wszystko jakoś z góry zapisane, i spotkasz się jeszcze ze swoja Moną Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 Nie kasuj ... tak myslę ... Ja już kiedyś pisałam jak było z nami i z Moną ... Znalazłam ją na alegratce ... śliczną, malutką suczkę do oddania za złotówkę - i nie chodzi o to że była za złotówkę bo potem nie raz mówilismy że za to co "zainwestowaliśmy" w Monę to moglibyśmy sobie "złotą" bulwę kupic i to z najlepszej hodowli i nie mieć "problemów" ... No ale naszła nas nagle chęć pomocy ... ludzie, którzy mieli te swoje psy zadbane i kochane nagle "zachcieli" pomóc ... czasem tak też się zdarza ... a ona była do oddania z takich czy innych powodów i miała 5 lat ... No i tak jak kiedyś pisałam ktoś nas ubiegł i wziął sobie Monę ... Ot pani "właścicielce" pospieszyło się z oddaniem ... dosłownie parę godzin ... mimo że umówiła się na konkretny dzień i konkretną godzinę z nami i to tak jak pasowało jej a nie nam ... bo by chcieliśmy "już" a nie za dwa dni (czy ile tych dni tam było) ... I wtedy - po otrzymaniu informacji że "właśnie w południe oddałam ją już innym ludziom" - ja zagotowana na maksa obiecałam Monie - "znajdę Cię, obiecuję" ... Znalazłam ją ... znalazłam ją tu ... nowi państwo oddali ją bo "gryzła ich suczkę" ... taaak ... Mona już nie wyglądała tak jak ta "śliczna, malutka suczka ze zdjęcia" ... I trochę się boję że ja mój limit przeznaczeń już wykorzystałam ... i pewnie już nie spotkam Mony ... a jeżeli spotkam to będzie to "Mona" ale nie ta Moja Mona ... Co nie oznacza że jeżeli kiedyś na mojej drodze stanie ta "druga-inna Mona" to odwrócę się od niej ... nie ... tylko to i tak będzie ta "inna-druga Mona" ... ------ Przecież ja kocham tych wszystkich pozostałych moich "pokitrańców" i nie oddałabym ich za żadne skarby świata ... no tylko, że teraz już "szlaban" ... Mona odeszła a mi trochę "odeszło" ... niestety ... Chociaż ... 9 psów w domu to taka trochę abstrakcja ... ;) Ale już żadnych tymczasów - choćby mi serce pękało ... Chociaż ... jak to mówią "nigdy nie mów nigdy" ... Quote
Erazm Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 I zrobilo i sie tak smutno....A zagladam tu zeby sie pozytywnie naladowac widokiem rozpieszczonych bulw i Zwirkow... Ech, nie wiem co napisac, dyplomata ze mnie zaden..... Quote
ewka8 Posted February 26, 2009 Posted February 26, 2009 nie jest smutno, bo tak własciwie jest wesoło, bo ratujemy kolejnego psa i psy, I raz na tydzień pamięta sie o stworzonku, które jest , było najważniejsze w swiecie.I AKURAT DZIN TEŻ CZWARTEK I KOŁO 17,30 Ja Magdę rozumiem w 100 %, ale jednoczesnie oprócz bólu za zwierzatkami , które nam zeszły, na co dzień kochamy inne psy, może nie tako mocno, ale na tyle, zeby im w zyciu od dnia kiedy nas spotkały niczego w życiu nie zabrakło. Nie przebiję Magdy w uratownych stworzeniach, ale postaram się brać z niej przykład. I będe sobie tłumaczyc, ze Dzin odszedł po to tak szybko, zebym inne psy ratowała Quote
Maupa4 Posted February 26, 2009 Author Posted February 26, 2009 [quote name='Erazm']I zrobilo i sie tak smutno....A zagladam tu zeby sie pozytywnie naladowac widokiem rozpieszczonych bulw i Zwirkow... [/quote] Erazm - czwartki są od czerwca dość "ciężkie" ... i tak jakoś nie zawsze uda się przed nimi uciec ... Ale jutro (a właściwie to już dziś) jest piątek i zaczynamy bajkę od nowa ... tylko "rozkręcić" się muszę ... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.