gness Posted September 27, 2011 Author Posted September 27, 2011 przepraszam, że odpisuję dopiero teraz, ale przez ostatnie dni mieliśmy tu remont i dostęp do komputera miałam bardzo ograniczony. sprawa na chwilę obecną wygląda tak, że piesek został odtransportowany do Torunia. udało mi się uzbierać pieniądze z aukcji na Allegro, zapłaciłam, odwieźli. z jednej strony źle się z tym czuję, bo to w końcu schronisko. z drugiej, chyba odczuwam ulgę. kiedy pies zjawił się w piątek pod moim domem, był brudny, kulał, ktoś napluł mu na grzbiet i głowę. mogłam czekać i spróbować znaleźć lepsze rozwiązanie, ale to znaczyłoby, że musiałabym mu pozwolić odejść po karmieniu. nie chciałam ryzykować, że wróciłby po kolejnych kilku dniach nieobecności w jeszcze gorszym stanie, albo nie wrócił wcale. nie czuję się z tym dobrze i nie mogę przestać o nim myśleć. z ręką na sercu, gdyby nie to, że mam swoje zwierzaki, wzięłabym go do siebie już pierwszego dnia, kiedy go zauważyłam wałęsającego się po okolicy. szkoda, że skończyło się tak, jak się skończyło. dziękuję wszystkim, którzy mi doradzali i starali się pomóc. wiem, że jeśli podobna sytuacja się powtórzy, mogę na was liczyć. Quote
Luna007 Posted September 27, 2011 Posted September 27, 2011 no tak naprawdę to niestety nikt nie pomógł..........ale może nie powinnaś go opuszczać, może zrób mu ogłoszenia i ciagle go monitoruj w tym schronie- chyba jakieś ciotki są z Torunia....może by zajrzały do pieska, ja nie wiem jaki to schron mają w Toruniu...................... Quote
AgnieszkaO Posted September 27, 2011 Posted September 27, 2011 No właśnie schron niezbyt fajny;/ Więc warto czasem wpaść i sprawdzić czy psiak jeszcze żyje:( Quote
Luna007 Posted September 27, 2011 Posted September 27, 2011 bardzo niefajny?? są tam wolontariusze? Quote
gness Posted September 27, 2011 Author Posted September 27, 2011 Tak myślę, co mogę zrobić. Do samego schroniska zaglądać nie dam rady, za daleko, to dla mnie zbyt duży wydatek. Paskudnie się czuję prosząc o to, ale gdyby tylko ktoś z okolicy mógł zajrzeć do niego, sprawdzić jak ma się piesek (dziewczyna, która go oddawała opowiadała, że przyjmujący go pan był wyjątkowo rozkojarzony, opowiadał coś o tym, że pies powinien być odtransportowany do Inowrocławia... O_o), wybadał sytuację i zrobił kilka zdjęć, byłabym wdzięczna. Dzisiaj już za późno, ale jutro zabiorę się za ten temat, edytuję pierwszy post, wezmę się za ogłoszenia (jakieś rady? to mój pierwszy raz). Psiak jest naprawdę wyjątkowy, mam nadzieję, że uda się znaleźć dla niego dom. Quote
AgnieszkaO Posted September 27, 2011 Posted September 27, 2011 Kiedyś znajoma zawiozła tam psiaki które miały na nią czekać do następnego dnia - zostały uśpione;/ Niedawno nawet ukazał się artykuł w Wyborczej o tym co się tam dzieje. Wolontariusze są na pewno. Co do ogłoszeń to trzeba się dowiedzieć jaki numer ma psiak, albo w jakim kojcu się znajduje, żeby od razu w ogłoszeniach podawać. Quote
Luna007 Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 no to fatalnie - zdrowe psy uśpili?? kurcze a jak dotrzeć do tych wolontariuszy.............tu na dogo ktoś z nich jest?? Jak facet był rozkojarzony to pewnie w ogóle trudno go odnależć w tych klatkach...................... Quote
paulina02 Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 Założyłaś wątek psinie i nie możesz nam teraz odpisać co się z pieskiem stało , wydaje mi się że on marnie skończył .Tak się nie robi ... Quote
Iwor Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 No właśnie...przecież chodzi nam tylko o informacje Quote
gness Posted September 28, 2011 Author Posted September 28, 2011 [B]AgnieszkaO[/B], to jest niewiarygodne. upierałam się tak przy tym schronisku, ponieważ naczytałam się na jego temat dobrych rzeczy. czuję się potwornie na samą myśl, że i tego psa mogło coś takiego spotkać. [B]Iwor, Paulina02[/B]. prawda, nie wiem, co się z nim stało, nie potrafię podać żadnych informacji. co mogę powiedzieć, sądziłam, że robię dobrze, okazało się, że najpewniej mu zaszkodziłam i wierzcie mi, nie jestem z tego dumna. Quote
Luna007 Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 gness na pewno dobrze chciała - pewnie nigdy w schronie nie była i bardzo prosiła o pomoc, ale naprawdę nikt się na zadeklarował z jakimi kolwiek konkretami, wiec nie ma co robić jakiś wyrzutów Gness przepraszam, że nie pomogłam a teraz to trzeba jakiś ludzi z dogo z Torunia poszukać i może jednak nie wszystko stracone i uda się psa odnaleźć ................... Quote
Iwor Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 Mnie nie chodziło o wyrzuty i jestem tak samo winna jak my wszyscy bo nie pomogłam temu pieskowi. Kiedy trafił do schronu, postaram się go namierzyć Quote
paulina02 Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 Gness gdybym ja nie miała tyle zwierzaków to pewnie bym go zabrała , też było mi go żal jest podobny do jednego bezpańskiego który u nas skończył pod kołami .Wtedy byłam jeszcze młoda i nie mogłam zwierzaków przygarniać bo rodzice .Widze że na psinie ci bardzo zalezało przykro ale nie kazdemu jesteśmy w stanie pomóc , odwiozłaś go do schronu chcąc go uchronić przed debilnymi ludźmi , skąd mogłaś wiedzieć jak tam jest .Ale nie wszystko stracone może dziewczyny załatwią z Toruniem i tam go ktos wypatrzy mam taką nadzieje .Trzymajmy za to kciuki może wszystko się dobrze z kończy , będe śledziła wątek i czekała na dobre informacje ....Trzymaj się . Quote
AgnieszkaO Posted September 28, 2011 Posted September 28, 2011 Tak uśpiono zdrowe 4 miesięczne psiaki. Do schroniska będę mogła podejść ale dopiero pod koniec przyszłego tygodnia;/ Napiszę do znajomych, może oni znają kogoś, kto nadal jest tam wolontariuszem. Gness, ja myślę, że każdy z nas miał ten etap, gdzie myślał, że schronisko pomoże psiakowi. Całe życie się uczymy. Stało się i teraz trzeba zrobić wszystko, aby psiaka znaleźć. ---------- Jeżeli okaże się, że psiak żyje co dalej? Quote
Iwor Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Jeśli się okaże, że psiak żyje to zaczynam mu szukać DT, pytanie kto może go przygarnąć do tego czasu???Proponuję już teraz założyć wątek w tej sprawie, żeby potem uniknąć nerwów Quote
Luna007 Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 4 miesieczne zdrowe psiaki........................ - i pewnie zaskarżyć ich nie można było , bo mają plecy i ustawa nic nie pomoże...............licho jasne to Anieszko jakbyś mogła popytac o wolontariuszy .....................Gnes musisz napisać kiedy dokładnie piesek był przywieziony do schronu i przez kogo........będzie latwiej go szukać......Iwor Ty jak mu dt poszukasz to wierzę, że Ci się uda - SUPER, że tutaj sie zjawilaś!!! Quote
paulina02 Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Oby się udało psinie pomóc dużym plusem jest to że piesek jest spokojny , szkoda ze nie trafił do schroniska w Inowrocławiu bo u weta co się w schronisku psami zajmuje leczę swoje koty .I bym mogła do niego zadzwonić i tam podjechać , i wet w Inie nie usypia psów niektóre bierze sam na sterylke te spokojniejsze ma w gabinecie u siebie i sam szuka też domku .Teraz ma u siebie małą terierkę po sterylce i szuka jej domku .Oby się udało ...... Quote
Luna007 Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 szansa jest....... Paulinko Ty niesamowita jesteś, że się wszystkimi stworzeniami opiekujesz i troszczysz nawet o te które są gdzieś daleko :loveu::loveu::loveu: Quote
Iwor Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Raz mi się udało, a to jeszcze o niczym nie świadczy....Pokazałam się bo mi ktoś opowiedział o pewnym piesku, którego kiedyś adoptował właśnie z dogo, ale to długa historia. Częściej jestem na stronie fundacji Prima albo na fioletowym, a tak to działam głównie w tzw. terenie.....ale oczywiście jestem do dyspozycji. Cholera nie mam nikogo w Toruniu...niestety obawiam się najgorszego....Jacy ludzie tam pracują skoro potrafią uśpić psa ot tak bez powodu. Chociać swoją drogą bydgoskie schronisko też nie jest azylem, jakim być powinno i odradzam zawożenie tam jakiegokolwoek zwoerzaka, chyba, że do weta i to tylko do Bernackiego Quote
Luna007 Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Oj Iwor to jest ogromy sukces to dt!!! może jednak piesek jeszcze żyje i da się go zabrać z tego schronu, a schorny hmmmmmmm sama nie wiem, czy nie powinno się jednak usypiać psów............ja byłam w kilku to raczej tragedia jest- drastyczne przepełnienie i brak pieniędzy.....choć żal ogromny biedaków... - mam psa ze schronu prywatnego - tam prawie nie karmili zwierzat, bo chodziło o biznes - piesek szczeniaczek musiał byś przez 5 dni pod kroplówką, żeby jakoś przeżyć i miał szczęscie, bo wielu tam łopatą, albo z głodu konało..........- tych zwierząt bezdomnych jest za dużooo - tylko regularne akcje sterylkowe i za darmo mogłyby pomóc tak myślę....w zmiejszeniu liczby Ja kiedyś też tylko w terenie działałam, potem przez allegro znalazłam dogo i mam stąd 2 psy....trochę miałam psów na dt, potem sobie przerwę zrobiłam, bo nie wyrabiałam....teraz wróciłam, ale traczej wirtualnie, bo nie mogę być dt - mam wrednego psa, który gryzie i tz..........................ten moze nie gryzie, ale też nie jest lepszy Quote
AgnieszkaO Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Znajoma podesłała mi namiary na dziewczynę, która robi zdjęcia psiakom w toruńskim schronie. Zaraz do niej napiszę i dowiem się czy nadal tam chodzi. Quote
Luna007 Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 SUPER!!! to czekamy na wieści, ale Gness musi powiedzieć, kiedy piesek został oddany.. Quote
Iwor Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Niech jak najszybciej zrobi fotki i wstawi tutaj. Ja szukam ludzi z Bydgoszczy, żeby pomóc Pauli utrzymać jej zwierzaki. Poza tym jestem zaaferowana sprawą okaleczonego przez bydgoskiego weta buldoga angielskiego (nawet o tym napisałam, ale nikt nie zajrzał), a facet z pięknego młodego psa zrobił kalekę!!!! Co do schronów, na pewno nie jestem za eutanazją "jak keci", tylko za wyraźnym powodem. Nie może być tak, że likwiduje się zdrowe psy, bo sensu scricto nie po to jest do diabła schronisko. Sama etymologia słowa o tym mówi.....ale cóż. A sterylki, mam wrażenie, że w Polsce ludzie średnio sobie zdają sprawę jak ważna jest kontrola nad rozmnażaniem się zwierzaków, najłatwiej jest wyrzucić, utopić, czy pozbyć się w jakikolwiek sposób..... Quote
Iwor Posted September 29, 2011 Posted September 29, 2011 Trzeba z tytułu wątku wyrzucić nieaktualne!!!!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.