Search the Community
Showing results for tags 'czystości'.
-
Witam Mam problem ze swoją 8 miesięczną suczką (kundelek), adoptowana z fundacji w wieku 3 msc Gdy ją przygarnęlam byłam na zwolnieniu lekarskim więc przez dwa pierwsze miesiace bylam ciagle w domu. Była nauczona czystosci i za kazdym razem jak chce wyjść piszczy, szczeka i wyciąga mnie na spacer. Problem pojawia się gdy znikam na 8godzin (bywa że i 10) do pracy. Pomimo spaceru tuż przed moim wyjściem na którym zawsze się załatwia, gdy wracam po pracy jest narobione. Nie mam pojęcia co robić ponieważ dzieje sie to tylko pod moją nieobecność. Wydaje mi się że myśli że i tak nie ma kto z nią wyjść bo nikogo nie ma i dlatego robi. Co zrobic aby zaczęła trzymać swoje potrzeby ? Dodam, że w nocy nie ma tego problemu, ładnie trzyma do rana. Bardzo proszę o pomoc :(
-
Witam, W poniedziałek odbieram od hodowcy Setera Irlandzkiego na zasadach warunku hodowlanego. Sunia urodziła sie 30.10, wiec dzisiaj kończy 7 tygodni. W ostatni wtorek szczeniaki dostały pierwsza szczepionke, a w ten weekend bedą drugi raz odrobaczane. Ze względu na Warunek Hodowlany bardzo zależy mi na zdrowiu i odpowiedniej opiece nad sunią. Niestety mamy taka a nie inna porę roku i taka a nie inna pogodę. Czy w związku z tym mam zostawić psa w domu i narazie nie pozwalać jej biegać po mrozie i sniegu? Socjalnie będzie ok - będzie ze mną wszędzie jeździć, poza tym mieszkam w prywatnym akademiku, wiec będzie miała wiele przygód i wrażeń :) Chodzi tylko o kwestie zdrowotne. Poczekać troche ze spacerami po białym puchu?
-
Eeeech.... Fidżi ma 4 miesiące i jest baaardzo mądrym i rezolutnym małym cavalierem:razz: Umie już wszystkie komendy a czystości i sikania na mate nauczył się w trybie EXPRESSOWYM co zawdzięczam Pani z hodowli:) Niestety... Fidzi siusia TYLKO i WŁĄCZNIE NA MATĘ! Na spacerki wychodzimy już od miesiąca a mały załatwia się odrazu po przyjściu z dworku:( Właściwie to jest pierwsza czynność po spacerze... Raz za radą koleżanki dałam mu ciepłej wody i wyszłam na spacerek mały węszył szukał i widać że chciał ALE NIE w pewnym momencie kiedy widziałam ze już nie wytrzymuje ZACZĄŁ TAK LAMENTOWAĆ I PISZCZEĆ ŻE wszyscy ludzie myśleli że coś mu robię... Mimo to byłam twarda i małego nie wzięłam do domu tylko dalej tak z nim chodziłam a on piszczał i wył itd . Nie wytrzymałam po 60 min lamentu wzięłam go do domu gdzie cały zadowolony pobiegł na matę i zrobił swoje. Sytuacja powtarza się za każdym razem. Nie mam już cierpliwości ... Jest taki inteligentny i mądry a tego nie jestem w stanie go nauczyć... A. raz wzięłam na spacer kawałek materiału nasączony jego moczem i dałam mu na spacerku powąchać i tłumaczyć że "TU SIKU" ... ZNOWU ZROBIŁ LAMENT i co zrobić??? :placz: