Jump to content
Dogomania

Xibalba

Members
  • Posts

    4900
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by Xibalba

  1. Zaglądam z niedzielnymi pozdrowieniami. Proszę o nr konta choć małą cegiełkę prześlę dla Bogusia
  2. Dzięki Elu za zaangażowanie. Właśnie jak zawsze, wszystko rozbija się o pieniądze. Wiadomo, że zawsze fajnie gdy pies jest od razu szkolony, to duży atut podczas adopcji, ale niestety ceny robią swoje. Wiem, że Frodo ma się dobrze w hoteliku gdzie teraz przebywa, ma dobrą opiekę, mam zaufanie do opiekunów. Myślę, że póki co nawet ze względu na to, że nie ma mnie na miejscu trudno byłoby zorganizować ew. przenosiny. Chyba trzeba po prostu czekać na cud w postaci domu. Jak zawsze w weekend odświeżyłam ogłoszenia, zrobiłam trochę nowych, w tym z tym nowym tekstem zamieszczonym powyżej i czekam z nadzieją na jakiś odzew.
  3. Cieszę się, że wszystko się unormowało :) Pozdrowienia dla psinki
  4. Elu, ja też mam podobne zdanie do domów z dziećmi, niestety, jak też pokazała historia Leo. No może takim zwierzolubom jak my można by w tej kwestii zaufać, że jedno nie wyklucza drugiego, ale ludzie na ogół jeśli pojawiają się jakieś problemy to nie mają dylematów co do tego jak postąpić i wiadomo że to pies zostaje pokrzywdzony. Co do bólu po stracie psiaka, to mimo wszystko, minął jakiś tam czas zanim adoptowaliście Rufusa, a tutaj było tak, że już następnego dnia szukali następcy ich pupila. Jak dla mnie to jest dziwne, bo ja następnego dnia po takiej stracie nie potrafiłabym myśleć o niczym innym jak właśnie o psiaku który odszedł. No i masz rację i o tym też temu panu wspomniałam, że musi wiedzieć, że kolejny pies, choć wizualnie może być podobny do ich psa, może być zupełnie inny pod względem charakteru i że to też trzeba przemyśleć i zaakceptować ten stan. Jeśli chodzi o hotelik, to mogę się mylić, ale to raczej standardowa cena za miesięczny pobyt psiaka w hoteliku, zresztą gdzie znaleźć tańsze sprawdzone miejsce, może jakiś PDT? Tylko gdzie i u kogo, to musiałby być ktoś zaufany. I jeszcze jedna sprawa, kto w takim PDT zagwarantuje, że pies może tam być do czasu znalezienia DS? A wiele dużo zmian miejsca i opiekunów to dla psa też niezbyt dobrze, zwłaszcza, że na początku Frodo takich zmian właśnie doświadczył. Ale jeśli Elu masz jakieś pomysły to pisz do mnie PW, wszelkie sugestie są mile widziane. Dzięki :)
  5. Otóż w poniedziałek dostałam info od p. Artura, że jest domek mocno zainteresowany Frodem, z okolic Wrocławia, miałam jeszcze tylko zadzwonić do pana, żeby z nim porozmawiać. Pan Artur poinformował zainteresowanego o historii Frodo i o tym, że nie lubi być dotykany w okolicach ogona bo może pokazać zęby, żeby był w schronisku, gdzie chciano go uśpić, ale został przeze mnie zabrany, że poza tym to fajny pro-ludzki pies, nadaje się do starszych dzieci (w miarę rozsądnych). W domu dziecko 12 lat, ogród, pies mógłby być na dworze lub w domu, gdzie by się lepiej zaaklimatyzował. Zadzwoniłam więc we wtorek, bo w pon. wróciłam późno, a pan do mnie, że myślał, że zadzwonię wcześniej i że w sumie to oni się jeszcze nie zdecydowali, że rozważają kilka psów, a jeszcze poprzedniego dnia pan był gotów przyjechać po Froda z Wrocławia do hoteliku w Młynku (tj. woj. świętokrzyskie), tak bardzo przypadł mu do serca Frodo. No cóż, chwilę porozmawialiśmy i wydawało mi się, że pan działał chyba pod wpływem chwili bo jak się okazało to w sobotę stracili psa a w niedzielę już szukali następnego, który by choć trochę przypominał ich pupila (psa mieli ponoć długo, odszedł z powodu nowotworu). Sam pan mi się przyznał, że już 'dzisiaj czuje się trochę lepiej', po stracie psa, i tak mi się wydawało, że ochłonął i zaczął myśleć trzeźwo, choć ogólnie to co mówił odnośnie warunków i podejścia do psów brzmiało sensownie. Powiedziałam, że jeśli się zdecyduje to niech da mi znać a ja zorganizuję wizytę pa. Na razie cisza. Podejrzewam, że już nie zadzwoni. Chociaż nie wiem co o tym sądzić, tj. o tak szybkim szukaniu nowego psa po stracie poprzedniego.......No nic, i tak z tego nic nie wyjdzie, choć jestem ciekawa Waszych opinii, bo kto wie czy taka sytuacja się nie powtórzy? Dostałam też wiadomość na gumtree w sprawie Froda, czy toleruje koty i czy przegania kury. Cóż, nie potrafiłam jednoznacznie odpowiedzieć :( No i była jeszcze wiadomość z olx od pani, potem dzwoniła do hoteliku, a potem jak do niej oddzwoniłam, tego samego dnia wieczorem. W tle słyszę płacz niemowlęcia i pani mówi, że już nieaktualne, że wzięli psa ze schroniska. Dość szybko (może i kłamała). Tak czy inaczej, trzymam mocno kciuki za tego psiaka.
  6. Witam wszystkich, nareszcie dotarłam. Napiszę tylko, że były dwa tel. w sprawie Froda, ale niestety nic z tego nie wynikło i już chyba nie wyniknie :( Napiszę więcej co i jak gdy nie będę zasypiać nad klawiaturą@ Pozytywne jest to, że udało się zapłacić hotelik za pobyt Froda od 24.07 do 23.08. Więc na razie nie ma długów, choć już teraz zaczynam się martwić skąd wziąć środki na opłacenie hoteliku pod koniec miesiąca :( I o tym też będę musiała pomyśleć. Zwłaszcza, że dochodzi jeszcze koszt szczepienia. Pozdrowienia od Froda. Dobranoc :)
  7. Wieczorową porą zaglądam do Areska. Jaki on musi być szczęśliwy mogąc sobie biegać luzem. Trzymam kciuki za domek dla niego :)
  8. Dzięki Jolu :) Oczywiście, jak już wcześniej napisałam, miałam dokończyć "kolejna psia bieda do wyżywienia", ale jakoś coś mi nie pasowało, zaczęłam się zastanawiać i zajęłam się czymś innym no i umknęło mi. Oczywiście poprawię. Dziękuję za cenne wskazówki nt. tego co pisać lub nie. Masz rację, jeśli nie jest się czego pewnym to lepiej nie pisać. Czy zostaje sam w domu? Niestety, nie potrafię powiedzieć, bo kobieta z Katowic skupiała się raczej na tym jaki to Frodo jest straszny a w tym całym zamieszaniu nie wyciągnęłam od niej dość informacji, choć akurat na jakieś niszczenie czy załatwianie potrzeb w domu w ogóle się nie skarżyła więc myślę, że Frodo nie ma z tym problemu, ale racja, nie ma pewności i jasnych dowodów, lepiej nie pisać. Jaki jest w stosunku do dzieci? Kiedyś były w hoteliku dzieci ze szkoły i Frodo się z nimi zaprzyjaźnił więc myślę, że dziećmi (oczywiście dużo zależy też od dzieci) nie ma problemu, ale wciąż za mało chyba mam wiedzy na ten temat, więc lepiej nie pisać. Jeszcze raz dziękuję ! Może rzeczywiście, trzeba spróbować tej metody, bo ja już nie wiem czym zwrócić na niego uwagę.
  9. Dzięki Elu za komentarz :) Kurczę, coś miałam na myśli z tym zdaniem, chciałam chyba napisać "kolejna psia bieda do wyżywienia" ale chyba coś mi nie pasowało, zajęłam się akurat edycją jakichś Frodowych ogłoszeń i zapomniałam dopisać. No nie wiem czy tak można by to zdanie dokończyć...???? Elu, pomagasz bardzo swoją obecnością na wątku i komentarzami. A co do adopcji zagranicznych, cóż....ja też nie jestem przeciwna, oczywiście, że wszystko jest sprawdzone na tip top. Mnie np. nie dziwi, że czasem ludzie z zagranicy chcą adoptować psiaka z Polski. Ok, czy to w Niemczech czy we Francji są też schrony i tam też choć duuużo mnie zwierzaków czeka na nowy dom, ale wymagania względem adoptujących też są czasem aż dziwne. Np. we Francji adoptując psiaka ze schroniska płaci się 120 EUR, może to nie jest dużo, ale jeśli ktoś np. jest Polakiem to może wziąć psa z polskiego schronu (czasem też z sentymentu do kraju) a to 120 EUR przeznaczyć na jakiegoś innego biednego psiaka w potrzebie. Albo w Niemczech, ostatnio słyszałam jak w niem. schronisku nie zezwolono na adopcję, bo pies może przebywać sam w mieszk. maks. 6 godz. a właściciele pracują stand. 8 - 9 godz. Wiadomo, że dla psiaka to lepiej, ale z drugiej strony, czy lepiej żeby był w schronisku? Przecież w wielu ds tak właśnie wygląda sytuacja, że ludzie pracują i psiak zostaje przez jakiś czas sam. A propos tych ludzi, byli Polakami i adoptowali psiaka z Polski. Dlatego czasem mnie nie dziwi, że ludzie z zagranicy adoptują psy z Polski.
  10. Hallo hallo jest tutaj ktoś? Kcohani mam pytanie i poważnie proszę o radę, bo nie wiem jak już mam reklamować Frodo. A może dać do ogłoszeń taki oto nowy tekst, próbując metody 'na litość' ;) ???????????? Bezdomny Frodo znalazł dom...niestety tylko na dwa tygodnie. Nowi ‘opiekunowie’ zdecydowali się oddać psa do schroniska a wiedząc, że schronisko nie przyjmuje psów od właścicieli, postanowili uciec się do jedynego sposobu, który gwarantował przyjęcie psa przez schronisko – oświadczyli, że Frodo chciał ich pogryźć. Oddany do schroniska z łatką 'pies agresywny' Frodo został uznany za psa nieadopcyjnego, którego los został już właściwie przypieczętowany… bo komu by się chciało poznać tego psa. W schroniskach jak to w schroniskach – każdy kolejny pies to kolejna. Nie było innego wyjścia, chciałam, aby żył, musiałam go stamtąd wyciągnąć. Akcja się powiodła choć nie było łatwo...Okazało się, że ten 'potwór' to całkiem normalny, sympatyczny i lgnący do człowieka pies, choć jego zachowanie zdradzało, że musiał mieć jakieś złe doświadczenia. Dzisiaj Frodo przebywa w hoteliku i nikt by nie powiedział, że to pies, z którym los obszedł się niezbyt łaskawie. Jest towarzyski, pilnuje się człowieka, uwielbia zabawę z innymi psami oraz przysmaki. Frodo ładnie chodzi na smyczy i zna podstawowe komendy. To pies, który potrzebuje odpowiedzialnego opiekuna oraz domu, najlepiej z ogrodem i drugim psem, ciepłej miski i miłości człowieka. Frodo ma ok. 3 lat, jest średniej wielkości psem, waży ok. 18 kg, jest wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany, posiada książeczkę. Frodo przebywa obecnie w hoteliku koło Starachowic (woj. świętokrzyskie) ale możliwa jest pomoc w transporcie psiaka do nowego domu. Kontakt w sprawie adopcji tel. 535361111. Co sądzicie? Proszę o opinie czy nie Waszym zdaniem nie zaszkodzę tym Frodowi.
  11. Skąd ja to znam? Wystarczyło na chwilę otworzyć oko i psiak już stał na baczność. Mój pies bezczelnie potrafił wskoczyć na łóżko i trącać łapą bo niestety nie dało się go nabrać, że wciąż śpię. Ale udało się zmienić jego zwyczaje, gdy wstawał przed 6 rano to po prostu mówiłam, że jeszcze nie teraz, odwracałam się plecami i ignorowałam a on odpuszczał, chociaż teraz jeśli to nie pomaga i nadal się naprasza to znaczy, ze naprawdę musi wyjść i wtedy trzeba z nim wyjść. Tosia jest bystra, szybko zrozumie o co chodzi.
  12. Bardzo ładne zdjęcia, nie wiedziałam, że masz taki ukryty talent :) Kociaki słodkie
  13. Zaglądam do psinki. Rzeczywiście ten lęk separacyjny to ciężka sprawa, ale wierzę, że uda się to opanować. Trzymam kciuki mooooooooooocno
  14. Przeczytałam wczoraj całą historię Baszy i nie mogłam opanować wzruszenia i żalu. Jak często bywa i jak już sama na własnej skórze boleśnie się przekonałam. Taka śmierć gdy nareszcie pojawiła się szansa na normalne życie boli baardzo bo budzi bezgraniczne poczucie niesprawiedliwości. Nie wiem czy były pan Baszy dowiedział się w końcu o dalszym losie psiaka, ale myślę, że by zrozumiał, że osoby zaangażowane w pomoc Baszy chciały dla niego jak najlepiej. Po prostu, kolejny raz los zaśmiał się nam w twarz. Mam nadzieję, że Basza jest gdzieś tam szczęśliwy [*]
×
×
  • Create New...