Jump to content
Dogomania

Tree

Members
  • Posts

    283
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Tree

  1. "nie może to być rasa z rodzaju tych wiecznie smyczowych. Wiadomo, w mieście, przy drodze- pies na smyczy, ale jakbym nie mogła go puścić w lesie czy na łąkach bo by mi wkorzystywał chwile mojej nieuwagi i zwiewał to bym chyba zwariowała" Tylko, że jak whippet pogna za zającem to odwołać się go nie da ;) Mi też tu pasują tylko małe, krótkowłose ozdóbki o sportowej budowie. Np... hmmm chihuahua, pinczer miniaturowy, rosyjski toy socjalizowane od początku, żeby dogadywały się z innymi psami? Co właściwie chcesz robić z psem? Zwykle te nieodbiegające potrzebują mieć jakieś zajęcie, za to te które same znajdą sobie zajęcie, mają tendencje do odbiegania...
  2. Naprawdę warto pojechać dalej po szczeniaka. Czasami szukając w najbliższej okolicy można się wkopać, jeśli akurat najbliższa hodowla np. hoduje dla kasy i nie zależy im na dobrym charakterze. Jeśli piesek ma być do agility to szczególnie ważne, bo w takich słabych hodowlach szczenięta mają mniejsze popędy i później trudniej z takim psem się pracuje. Chcesz brać udział w zawodach czy po prostu dobrze się bawić z psem na torze? Jeśli to drugie to ja bym się nie przejmowała tak bardzo wzrostem. Pewnie, że trzeba uważać na stawy, ale to właściwie dotyczy wszystkich młodych psów. Ja np. zamierzam uprawiać agility z... borzojem, mimo że to nie jest idealna rasa do tego sportu. Tylko, że to jest moja miłość i nie umiem zrezygnować z niej.
  3. Moja koleżanka z goldenką uprawia amatorsko agility :) Nie wiem jak w przypadku zawodów, ale jeśli chcesz uprawiać to rekreacyjnie, to wiem, że z goldenem się da bez większego problemu. Ewentualnie możesz zainteresować się tollerami. Są pewne różnice między nimi a goldenami, ale jednak obydwa to retrievery, więc jeśli golden Ci pasuje, to pewnie toller też będzie.
  4. Mi tu też pasuje Collie. Jeśli rzeczywiście ci ludzie by coś robili z psem typu rzucanie piłki, szkolenie. To łagodne, wrażliwe, przyjacielskie psy. Nie są ani za duże, ani za małe. Szata też do wyboru, krótko lub długowłosa.
  5. No tak, tylko że hodowla to bardzo odpowiedzialne zajęcie, wymagające ogromnej wiedzy. Powołanie na świat szczeniąt bez rodowodu mimo wszystko działa niekorzystnie na rasę. Jeśli ktoś mimo wszystko się na to decyduje, to ja już nie chcę od takiego człowieka szczeniaka. Poza tym szczenięta tych szczeniąt już mogą nie mieć takiego 'szczęścia'. Tak samo nie chcę z hodowli, która działa tylko dla kasy, albo rozmnaża patrząc tylko na wygląd itd. Jest tylu dobrych hodowców poświęcających się dla rasy, którzy ciągle pogłębiają swoją wiedzę, że ciężko mi uwierzyć, że pseudo może mieć tak dużą wiedzę jak oni.
  6. Skąd 100% pewność? Oglądałeś rodowody obu psów? Po co właściwie ktoś ze sobą krzyżował dwie akity innych ras? Wcale nie byłabym taka pewna tego, mi też jakoś to umaszczenie nie pasuje do akity. Co nie oznacza, że piesek nie jest śliczny, bo jest. Oryginalny ;)
  7. Niektórzy ludzie nie umieją uczyć się na błędach innych. Muszą popełnić je sami... Postaraj się może naciągnąć ich jeszcze na staranną socjalizację i wychowanie.
  8. Nie no, bez przesady. Nie każda fryzjerka znęca się nad psem. Nie można tak od razu zakładać. Jak piesek się czuje dzisiaj?
  9. Po co klonować swojego nieżyjącego zwierzaka? Przecież w ten sposób nie zwróci mu się życia. Klon to tak naprawdę inny pies. Trochę sztuczne mi się to wydaje. Nie chciałabym żyć w złudzeniu, że mam przed kilkadziesiąt lat tego samego psa, gdy w rzeczywistości byłyby to dwa oddzielne stworzenia...
  10. A jednak długowłosy? ;) To miło, że przygarnęła pieska. Życzę powodzenia, żeby wyrósł na fajnego pupila :)
  11. Aha, trochę mi się rozjaśniło w głowie, dziękuję ;-)
  12. Ja mam płochliwego yorka i na początku też za nic nie chciał iść w nieznane miejsca. Już pisałam wcześniej, że daję mu do zrozumienia, że to ja wybieram trasy spacerowe. Co prawda ja też go noszę ze względu na zdrowie (nie wolno go przechodzić) dopóki nie dojdziemy na miejsce, ale po samym zachowaniu na rękach widzę odmianę. Na początku wręcz drżał, teraz jak idziemy w stronę przedmieść, obserwuje otoczenie ciekawie i próbuje wymusić ciasteczka (czyli podnosi łebek i patrzy mi w oczy ;) ). Próbowałaś ze swoim yorkiem takich metod?
  13. A jak to jest na wystawie? Modern są faworyzowane przez sędziów?
  14. Myślę, że nie powinniście jej ulegać. Na mojego (i wiele innych lękliwych psów) działa nastawienie "nie masz wyboru, musisz się z tym zmierzyć". Każdy pies jest inny, ale może taka metoda podziałałaby na Twoją suczkę? Dokładniej polega to na tym, że chwalę swojego psa za spokój i brak lęku, chodzenie na luźnej smyczy. W momencie, gdy zaczyna się buntować, doprowadzam go do porządku takim bardziej konsekwentnym "nie wolno" i każę mu usiąść. Oprócz tego obserwuję, czy wysyła sygnały uspokajające i także je wysyłam. Gdy on siedzi, najpierw obserwuje, co się wokół niego dzieje. Gdy spojrzy mi w oczy, chwalę go, daję komendę zwalniającą i ciasteczko jako nagrodę za spokój i staram się go zachęcić do dalszego spaceru. Im bardziej się buntuje, tym bardziej pilnuje, by wykonał polecenia, które mu wydaję. Na początku też mieliśmy takie problemy, że nie chciał chodzić, zwłaszcza w obce miejsca. Dość szybko zaczęły pojawiać się efekty. Co prawda jeszcze zdarza mu się zbuntować, ale już łatwiej jest to okiełznać. Oprócz tego polecam Ci tematy "Luna-strachy są już bez szans" w dziale o owczarkach niemieckich i "Który charakter trudniejszy-lękliwy czy dominant" w "Wszystko o psach". Ludzie tam opisują podobne problemy ze swoimi psami i jak sobie z tym radzą. Każdy pies jest inny, ale każdy potrzebuje konsekwencji.
  15. Chyba będzie problem z wyborem ;) Jak asiak_kasia napisała, nie ma ideałów... Collie i dalmatyńczyk za duże, whippet i charcik włoski byłyby fajne, ale u nich kwestia pogoni, corgi wymaga zajęcia jednak, nie wystarczy mu samo bieganie po polu, bo to owczarek, terriery to wulkany energii, cavalier długowłosy... Ciężko będzie wybrać ;) A szorstkowłose mogłyby być? Może terrier australijski, Norwish albo Norfolk Terrier?
  16. To może collie krótkowłosy? Nie wiem, co znaczy dla Twojej koleżanki średni, bo dla mnie ten pies jest właśnie średni, na pewno nie duży ;) (duży to jest borzoj) Wszystkie psy pasterskie wymagają zajęcia (corgi to też w końcu pies pasterski), ale nie są tak wymagające jak bordery, belgi itp. Nie wiem jak u nich z chęcią aportowania i pływania, dużo pewnie zależy, czy szczeniaka będzie się do tego motywowało. Za to są przyjazne, wesołe, sierść krótka. Mógłby być jeszcze Schipperke - inny mały, krótkowłosy owczarek. Zbyt dużo o nich nie wiem, więc koleżanka musiałaby sama poczytać.
  17. Jakiś czas temu zauważyłam, że wystawowe collie mają bardzo obfitą sierść, przez co wyglądają jak wielkie pluszaki. Zastanawia mnie, czy teraz wszystkie Rough mają aż tak obfite futro, czy są różne typy? Są jeszcze collie zgodne z wzorcem, które mają mniej obfitą sierść? A może dużo zależy od pielęgnacji? Może pokaże na przykładzie: [IMG]http://www.dogbreedinfo.com/images10/CollieManny1year.jpg[/IMG] Ten collie ma o wiele krótszą sierść od poniższego: [IMG]http://images.champdogs.co.uk/images/k17966d1.jpg?3[/IMG] Czy hodowla collie zmierza w kierunku tak długowłosych psów? Czy taka sierść sprawia dużo problemów w deszczowy dzień/zimą? Od czego zależy długość ich sierści?
  18. Tylko, że niektórzy ludzie się boją psów i nie chcą koło nich przechodzić. Albo np. ostatnio widziałam jak agresor atakujący wszystko na 4 łapach podleciał do uwiązanego psa przed sklepem w celu mordu i tylko dlatego nie doszło do bójki, że akurat właścicielki wróciły. Koszmaria, co masz na myśli? Nie napisałam, że są gorsi, tylko że ich nie rozumiem.
  19. Dobrze, że go odebrała.. Ja nie rozumiem ludzi, którym zaginie pies, a oni sobie odpuszczają.. Albo w ogóle nie szukają, albo kupują nowego, a o starym zapominają. Gdyby zaginął mi pies, szukałabym go przez następne kilkanaście lat, a pewnie do końca życia miałabym odruch zwracania uwagi na psy podobne do niego, mimo że nie miałby szans już żyć... Nawet jeśli wzięłabym drugiego psa, to byłoby miejsce dla tego pierwszego... Niestety nie wszyscy ludzie są przywiązani do swoich zwierząt..
  20. Sezamek, pasuje mi tu whippet ;) Jeśli nie odstrasza Was silny instynkt pogoni, to uważam, że to mógłby być bardzo dobry wybór. Charty angielskie wbrew pozorom nie potrzebują kilku godzin biegania po polach. One muszą się wybiegać bez smyczy intensywnie, ale krótko. Ich pielęgnacja też jest bardzo prosta. Są łagodną rasą, lubią towarzystwo. Jak na charty są łatwe do ułożenia i chętne do nauki. Nie mogą to być tak długie treningi jak np. dla ONa, bo te psy się szybko nudzą, ale urozmaicone ćwiczenia bardzo lubią. Nie wiem na ile są szczekliwe, ale nie sądzę, by były z nich jakieś straszne jazgoty. Charty są bardzo inteligentne. Whippety są wrażliwymi psami, źle reagują na kłótnie, stres. Trzeba je socjalizować od samego początku, żeby nie stały się lękliwe. Ale to dotyczy właściwie wszystkich psów. Trzeba też nastawić się na to, że na spacerach trzeba wypatrzeć zwierzynę przed psem i zdążyć odwołać je, zanim ruszą w pogoń. Z drugiej strony mają predyspozycje do Frisbee, gdzie można zaspokoić ich potrzebę ścigania.
  21. Ej no nie straszcie... Doszło do tego, że już z rąk wyrywają? Coś potwornego...
  22. [quote name='Diana S']Nie odwolasz, nawet jak np borzoj zobaczy sarne. Ta rase trzeba kochac, by ja miec.[/QUOTE] No właśnie ja już kocham borzoje ;) Wiem, że zrobię wszystko, by kiedyś mieć tego psa. Jedyne co, to nie wiem czy to będzie za kilka lat, kilkanaście.. Ale kiedyś będzie. To niemal ideał, jedyna wada dla mnie to chęć pogoni i to tylko, że zależy mi na bezpieczeństwie psa. Niedawno głaskałam borzoja na wystawie i to po kontakcie z posokowcami, aussikami, jamnikami, terrierami, czyli z bardzo żywymi psami. Był razem z dwoma whippetami. Spokój i delikatność wszystkich trzech zrobiło na mnie ogromne wrażenie, a po tym jak borzoj z gracją obwąchał mi włosy wiem, że MUSZĘ mieć kiedyś to cudo :loveu: Magdalena_Kopy: Na razie wpadła mi na myśl jedna rasa. Jak wymyślę coś jeszczę, to napiszę. -Podengo portugalski miniaturowy - rzadka rasa, ale są hodowle w Polsce. Fajne pieski, odnoszą sukcecy w Agility. To psy z grupy V, ale w porównaniu z innymi pierwotnymi rasami są łatwiejsze do ułożenia. Uwielbiają długie spacery, są zdrową rasą, fajny charakter. Z wyglądu są takie małe, rude, kundelkowate (moim zdaniem cudne). Lubią węszyć, są uparte i trochę niezależne (choć nie tak, jak inne pierwotniaki), ale różne ciekawe zajęcia bardzo lubią. Są dwie odmiany włosa: krótko i szorstkowłosa.
  23. [quote name='Unbelievable']wszystkie charty które znam są normalnie odwoływalne ;) mówię o whippetach. Bo wiem też, że z afganami są mega problemy.[/QUOTE] Odwoływalne po wystartowaniu za np. zającem? Co do afganów: To by się zgadzało, słyszałam że orientalne są trudniejsze.
  24. No właśnie, charty... Jedyne, co mnie trochę przeraża to ta pogoń... Oby był jakiś sposób, żeby opanować charta, który zacznie ścigać zwierzynę... Ale na razie nie słyszałam o takim ;)
  25. Może tak samo, jak poprzednio? Czyli jakaś korekta i zachowanie zastępcze, a potem pochwała za posłuchanie? U nas też coraz lepiej, coraz pewniej się czuje. Co ma też gorsze strony, bo muszę dopracować przywołanie :diabloti: To nie znaczy, że pies mi leci do innych, ale jak dorwie jakiś zapach na trawie to potrafi kilka minut stać w jednym miejscu zanim zauważy, że się schowałam, a i siad zostań się pogorszyło ;)
×
×
  • Create New...