Jump to content
Dogomania

Moli@

Members
  • Posts

    14647
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    44

Everything posted by Moli@

  1. No cholera :( dlatego nie mogłam przyjąć kolejnego psa... - pomóc rozi :( odmówiłam też przyjęcia pinczera (dziadeczka) ze schroniska :(
  2. Gucio po 3 tygodniach wrócił z adopcji...powód - agresywne zachowanie do taty p. Kasi Przyjechał z karmą i całym wyposażeniem - legowisko, kocyki, zabawki, miska, miska podróżna, smycze + szelki, smycz samochodowa..., smaczki, ciasteczka Gucio wrócił dzięki uprzejmości Fundacji Bonifacy (przewóz gratis). W trasie wychodził na siusiu...p.Karol który przewoził chłopaka nie miał problemów...Gucio grzeczny, spokojny w samochodzie..., bezproblemowy na smyczy, zero agresji do młodego mężczyzny
  3. Nie mam...nie było robione. Wet obejrzał Pikusię i stwierdził że nie ma potrzeby wykonania kolejnego RTG...
  4. Ortopeda coś zrobił... a potem przez ponad miesiąc ograniczenie ruchu i "delikatna obsługa"
  5. Wet od razu powyciągał. Ślady / ranki po zdrapanych goją się...nie ma stanu zapalnego. Na uszkach miejsca po kleszczach rzucają się w oczy
  6. Nie rusza się...już jest pełen zrost. Była na kontrolnym badaniu
  7. Oj nie podpisałam RTG...zdjęcia zrobione po wypadku. Nie miałam dostępu do płytek...odebrałam i wstawiłam Pikusia już naprostowana i jest zrost. Te zdjęcia są potrzebne do elektroterapii.
  8. Jesteśmy umówione na poniedziałek z rehabilitantką na pierwszy zabieg elektrostymulacji .. w lecznicy prowadzącej panienkę w Boliłapce:)
  9. Koszt sterylizacji 350 zł ( w tym leki + kaftanik) Zastanawiam się co robić.... Dziś minie tydzień od przyjazdu do nas. Czuje się dobrze..., nosek chłodny, kupki ładne..., pije i je chętnie. W sobotę (po przyjeździe) została odrobaczona (tableta podana przez weta w lecznicy) - kupki czyste. Weci sugerują żeby odczekać 3 tygodnie, żeby mieć pewność że nie doszło do zakażenia od kleszcza i ( w tym czasie powtórzyć odrobaczenie) Na skórze miała dużo opitych..., powyrywanych (zostawione główki)...rozdrapanych (ranki) ... i żerujących kleszczy.
  10. Koszt USG - 70 zł - jeżeli w ciszy hormonalnej to USG nie wykarze - ciąża widoczna na USG od 3 tygodnia od zapłodnienia. - zainteresowanie psa może świadczyć że jest przed cieczką -
  11. Bardzo ładna :) Jeszcze tydzień odczekać, zrobić USG... sterylka. I do własnego domku. Sunię można ogłaszać...im szybciej znajdzie swego człowieka tym lepiej.
  12. Będę musiała zapłacić za pobranie krwi (zapłacę - nie udowodnię że pies był na czczo) Krew nie została wysłana do laboratorium - za badanie na poziom hormonów nie trzeba płacić)
  13. Wetki która pobierała krew nie było w lecznicy..., w karcie jest tylko wpis o pobraniu krwi, wyniku nie znaleźli więc zadzwonili do niej. Powiedziała że coś tam się stało z krwią w trakcie obrabiania przed wysyłką a świadczyło że pies był nakarmiony.
  14. Mamy już RTG Pikusi..., będziemy umawiać małą z rehabilitantką i wetem na przygotowanie do elektrostymulacji
  15. Jadł dzień wcześniej około 17 kolację a krew była pobrana następnego dnia o 12 godzinie W dniu pobrania krwi nic nie dostał do jedzenia..., u nas nie stoją miski z karmą to nie miał możliwości nic wsadzić do dzioba bez mojej wiedzy. Tłumaczenie wetki jest dla mnie niezrozumiałe :(
  16. Nie ma wyniku badania poziomu hormonów tarczycy..., krew nie została wysłana bo niby pies był nakarmiony wrrrr podobno nie można było nikogo poinformować - brak numeru kontaktowego wrrrr. W karcie numer do WiosnyA jest też numer do mnie :(. Krew pobierała wetka z około 2 letnim stażem. Zagotowałam się..., w poniedziałek jedziemy jeszcze raz.
  17. Sweterek przyjechał z Promyczkiem od p. Irenki :)
  18. Rudzia spacerkiem po Białymstoku i w lecznicy. Umie zachować się w samochodzie..., jeździła kiedyś na tylnej desce - od razu wskoczyła - nie spada, nie reaguje na mijane samochody / tiry. W drodze powrotnej leżała grzecznie na kanapie. Wymiotuje w samochodzie ale to może być nadal stres. Nie boi się miasta, nie reaguje na ludzi, samochody. Potrafi zachować się w lecznicy...psy jej nie straszne. Wetka obejrzała brzuszek. Nadal nie wiemy czy była / jest w ciąży.
  19. Od dwóch dni rano siedzi w sypialni i czeka... wita się merdając uniesionym ogonkiem i szybko biegnie na legowisko. Boi się wysuniętej ręki..., kuli się ale nie ucieka. Na rękach siedzi skulona...nie ucieka. Na smyczy coraz pewniejsza... już prawie cały spacer idzie przy lub przed człowiekiem....a nie jak wcześniej kilka kroków za. Postawa nadal "poddańcza" - na ugiętych łapkach, ogonek między łapkami... w oczach niepewność jakby pytała "dobrze, tak miało być" Ma swoje ulubione miejsce na skraju lasu ,) załatwia sprawy a potem spacer.
×
×
  • Create New...