Jump to content
Dogomania

jumanjiana

Deleted
  • Posts

    457
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jumanjiana

  1. co do jedzenia tapet - od weterynarza usłyszeliśmy, że większość szczeniąt tak robi, i że wyrosną z tego. na książki nigdy nie miały apetytu. [quote name='monia3a'] Ciekawi mnie jakie one urosną :) ale myślę, że wielkości owczarka to one nie będą. Moim znaniem będą wielkości jak Fidżi, widzieliście ją u mnie przy zabieraniu szczeniaczków :) Zapraszam na jej wątek w moim podpisie, dwa te psiaki są u mnie więc zapraszam na oba wątki :)[/QUOTE] też mi się wydaję, że sunie większe nie będą. może Basza bardziej urośnie. na wątki Fidżi i Piksela już zaglądałam - właśnie im szykuję chusty na bazarek;) [quote name='yup']A to pewnie widziałam Coffie, Baszę i oczywiście Pana:) to było w piątek przed długim weekendem o 8:30 na Piłsudskiego. Szkoda, że nie zagadałam, gapiłam się tylko stojąc po drugiej stronie ulicy i uśmiechałam się do nich:cool3:[/QUOTE] na 100%;) przez piłsudskiego co dzień na łąki nad białką maszerujemy, Pan nieco częściej, bo ja pracuję. [quote name='yup']Jak czytam, co Basza i Coffie zjadają na spacerach to widzę moją Nelę-cały czas mieli coś w mordzie a staram się jej pilnować...najgorsze było to jak wyjadała kupki swoje i kocurki kupki z kuwety:shake: ale poczytałam w necie i kupiłam jej tabletki-żwacze i już tego nie robi na szczęście. [/QUOTE] oo, kupki na szczęście nie znalazły się jeszcze w ich menu. a żwacze dostają na zmianę z innymi gryzakami [quote name='yup'] A czy Basza też jest taki łakomy na jedzenie?? Nela jak dostaje swoją porcję to ją połyka-suchy pokarm. w ogóle nie gryzie tego, aż boję się, że coś może jej się stać. Myślałam, że to może wina jedzenia-wcześniej jadła acanę-a tam te chrupki są malutkie, ale teraz je royala i jest to samo:roll: Wydaje mi się, że Basza może być od innego ojca niż Nela-ma bardziej puchatą sierść i w ogóle na zdjęciach wydaje się być taki bardziej masywny. Coffi bardziej mi Nelę przypomina. Co nie zmienia faktu, że są przepiękne:loveu:[/QUOTE] na karmę niekoniecznie, ale na wszelkiej maści przysmaki owszem. na uszach stanie za kawałek żółtego sera czy wątróbkowe ciasteczko;) a do jedzenia dostaje ariona premium dla szczeniąt. Może Nela ma zbyt duże odstępu czasu między posiłkami i je tak łapczywie, bo jest po prostu głodna? Basza je teraz 4 razy dziennie, a w międzyczasie jeszcze jakieś kurze łapki czy ogony wołowe dostaje do pochrupania i wszystko co wydębi z kuli-smakuli. i faktycznie, Coffee wygląda jak ciemniejsza wersja Neli:) a Basza to taki futrzak misiowaty:)
  2. [quote name='yup'] Jakiś tydzień temu szłam ulicą i widziałam Pana z dwójką malutkich psiaków podobnych do Neli i tak sobie pomyślałam, że może widzę jej rodzeństwo:)) Chciałam się zapytać,czy to może nie jest Coffie i Basza ale było to na przejściu dla pieszych i nie było jak. [/QUOTE] a czy pan miał dłuższe włosy? bardzo możliwe, że je widziałaś, jak były u nas we dwójkę, to nie było szans na oddzielne spacery - musiały chodzić razem. a że ja w dzień pracuję, większość czasu spędzają na nich z panem;) [quote name='yup'] Jak ja Ci zazdroszczę, że już umieją załatwiać się na zewnątrz!!! Neli zdarza się jeszcze siknąć w domu, na wycieraczce, w windzie czy na klatce:roll: ale tu pewnie wychodzi to, że nie ma ma nas w ciągu dnia i nie ma kto jej tego uczyć i pewnie dlatego dłużej trwa...mam nadzieję. [/QUOTE] spokojnie, u mnie też zdarzają się takie wpadki;) mamy wciąż w mieszkaniu awaryjną gazetę na takie niespodzianki. Ale jak wychodzimy na spacer to są już takie punkty, w których na 100% zawsze jest siusianie i kupka. I przy każdym spacerze to od nich zaczynamy i na nich kończymy;) a szczeniaki mają malutkie pęcherze, nie zawsze wytrzymają do spaceru - zwłaszcza po zabawie, gdy są jeszcze podniecone. my ćwiczyliśmy (jeszcze podczas kwarantanny) siusianie na gazetę za psi smakołyk - najpierw za każdym razem, a później tylko wtedy, gdy zrobiły to przy nas. i starały się czekać z siusianiem aż przyjdziemy ;) teraz z kolei za 'zaliczenie' trawnika jest smakołyk i pochwała, a jak coś zdarzy się w domu, to po prostu sprzątamy od razu i zachowujemy się tak, jakby nic się nie stało. [quote name='yup'] A ile kg. waży Basza? Nela 30 lipca ważyła 6,8 kg. Od tego czasu na pewno trochę urosła, ale zastanawiam się jaka będzie jej docelowa waga.Czy Basza też jest typowym odkurzaczem?? Nela zjada dosłownie wszytsko co tylko spotka na swojej drodze, na spacerach muszę bardzo uważać bo wyjada nawet szyszki i bierze kamienie do mordki. Wczoraj na działce u babci powyjadała poziomki z krzaczków!:) [/QUOTE] Coffee na początku sierpnia ważyła jakieś 6,5 kg, a Basza kilogram więcej. Weterynarz twierdzi, że wyrosną na dość duże, ale patrząc np. na owczarki niemieckie w tym samym wieku - Coffee i Basza to przy nich maleństwa;) a odkurzają oba - Coffee się rozsmakowała w patykach i szyszkach, a Basza to nałogowiec- pety, kapsle od piwa... pakowały sobie do pysków też kamienie, jakieś pestki, opadnięte mirabelki czy jabłka i wszystkie napotkane po drodze śmieci. zjadły nam też tapetę w kuchni (w wynajmowanym mieszkaniu :shake:), a po tapecie zajęły się tynkiem i i futrynami... no nic, z tynkiem i futrynami jest już spokój, tapeta zeżarta, więc nie ma czego niszczyć teraz w domu :lol: staramy się pilnować, ale nie zawsze się udaje - i tak Basza jakiś czas temu po spacerze zwymiotował pulpę pełną jakichś patyczków;/
  3. dziewczyny, może to głupi pomysł, nie znam się na psich obyczajach... ale inne starsze psy nie skrzywdzą szczeniąt, prawda? nie można tam wziąć jakiegoś innego psa, który wlazłby do dziury i powynosił te szczenięta w pysku? są przecież psiaki specjalnie trenowane do polowań w norach (na króliki bodajże) - jest szansa, że taki pies przyniósłby z nory żywe niepogryzione szczenię? jakbyście już miały szczenięta, to wtedy możnaby je włożyć do klatki i spróbować zwabić do nich sukę.
  4. [quote name='yup']jak dawałam ogłoszenia to dzwonili sami dziwni ludzie,nie mogłam jej znowu oddać komuś mając choć cień wątpliwości, że może być coś nie tak...[/QUOTE] gdy szukałam domu dla Coffee, też dzwonili sami dziwni ludzie... jedna pani domagała się od 2-miesięcznej suni szczepienia na wściekliznę i reagowania na komendy. inna osoba próbowała mi wmówić, że 6 kg szczeniak na łańcuchu to coś normalnego i ona kocha psy, i wszystkie poprzednie (!) też tak trzymała i były szczęśliwe... potem z łaską stwierdziła, że w nocy ewentualnie może spuszczać, ale to też byłoby zależne od tego czy pies jej ogrodu nie zniszczy... jeszcze ktoś inny szukał prezentu (!!!) dla dziewczyny - takie wyznanie miłości z psa... podobnych telefonów było więcej i przyznam, że w pewnym momencie po prostu opadły mi ręce. i gdyby nie odezwał się mój kolega, to nie oddałabym suni obcej osobie. już nawet mój chłopak stwierdził, że lepiej teraz pożyczyć od kogoś pieniądze na szczepienia, niż później nie spać po nocach, bo gdzieś ktoś może nam Coffee teraz krzywdzić... a w jej obecnym domu - w każdej chwili możemy sunie odwiedzić, wiem, że nie dzieję się jej krzywda, jestem w stałym kontakcie z jej nowymi właścicielami i z każdą rozmową z nimi utwierdzam się w tym, że nie mogła lepiej trafić
  5. i na bardziej aktualnych zdjęciach: [IMG]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/226174_265171516826614_100000013034896_1137290_5442296_n.jpg[/IMG] - uśmiech Coffee ;) [IMG]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/291787_265175553492877_100000013034896_1137329_6887866_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/223738_265170756826690_100000013034896_1137286_6347435_n.jpg[/IMG] - Basza po bliskim spotkaniu z fontanną: [IMG]http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/292516_265173150159784_100000013034896_1137312_974062_n.jpg[/IMG]
  6. Nela jest siostrzyczką mojego Baszy i Coffee :) Baszunia został u mnie, a Coffe kilka dni temu trafiła do moich znajomych, zakochanych w niej do szaleństwa, co z resztą z premedytacją wykorzystuje... (m.in. symulując brak umiejętności chodzenia po schodach, podczas gdy wcześniej na klatce schodowej śmigała tak, że tylko tętent się echem niósł:diabloti:) oba psiaki "korzystają" już z trawnika, reagują na "siad", "zostań", "puść" i "nie wolno", uczą się błyskawicznie:) nie lubią prysznica, uwielbiają za to jeziora (jak pierwszy raz wskoczyły do wody byłam przerażona, ale nie mają żadnych problemów z pływaniem), fontanny (zwłaszcza Basza) i wszystkie możliwe napotkane na spacerach kałuże. są zdrowe i przekochane :loveu: też się pochwalę zdjęciami: -pierwsze dni w domu [IMG]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/267730_242217175788715_100000013034896_1047222_8082806_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/263600_242217659122000_100000013034896_1047225_7883912_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/262235_242217479122018_100000013034896_1047224_6811610_n.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...