Jump to content
Dogomania

kcd

Members
  • Posts

    1000
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kcd

  1. A to Fanta z bratem - Staszkiem, na wakacjach. Jedna z pierwszych uratowanych przez Ewu. Pamiętacie? Fanta jest teraz ukochanym członkiem rodziny, noszona na rękach, przytulana, ale też bardzo dobrze wychowana. Fanta mieszka w mieszkaniu z ogródkiem i jest chyba najszczęśliwszym psem na świecie. Basiu, dziękujemy, że jesteś!
  2. Basiu bardzo dziękuję za zdjęcia i informacje - myślę, że przy okazji przydadzą się wszystkim jako podsumowanie komu jeszcze musimy pomóc. Pani (sama) to raczej target na takiego krzywołapka, bo taki ze zbyt intensywnym, terierowatym charakterem wejdzie jej na głowę. Myślę o chłopcu, bo wszystkie moje byłe tymczasy dookoła to sunie, więc pewnie lepiej by było mu się odnaleźć w towarzystwie dam niż kolejnej dziewczynie. Pokażę zdjęcia i dam znać co i jak. Ja wiem, że najlepsze co mogłoby się przytrafić i Pani i kolejnemu biedakowi, to gdyby Pani zgodziła się przygarnąć drugiego "synka". Ale trzeba zrozumieć, że dla Pani Fafik na prawdę był jak dziecko. Byli ze sobą prawie 16 lat - tylko we dwoje. Po śmierci było bardzo cieżko, zobaczymy czy już czas...
  3. Mam genialny DS, który 16 lat temu przygarnął jednego z moich pierwszych tymczasowiczów. Fafik jest za TM od pół roku, jego portret wisi na ścianie. DS powoli dojrzewa do nowego psa. Czy mamy jakiegoś nie za dużego (do 13 kg), dorosłego psiaka, któremu nie zaszkodzi bycie synkiem i rozpieszczenie? Musi się też zgadzać z innymi psami, bo całe otoczenie DS jest obstawione moimi tymczasami.
  4. Ja miałam chyba 60 zł deklaracji na malamutkę, nie pamiętam. Za luty już wpłaciłam, z małą górką i dalej będę przesyłać coś co miesiąc, ale jeśli nie trzeba to bez deklaracji.
  5. Dołączam do klubu. My wczoraj posprzatątaliśmy resztę po Orisiowych wyczynach i dziś zaczynamy przenosić z powrotem wszystkie rzeczy do salonu. Do okien raczej nie dojdziemy z myciem, bo w sobotę lecimy już do Irlandii. Ale zresztą - po co myć skoro i tak się zabrudzą..? ;) Tobi jest bardzo smutny, tęskni za Orim :( A my mówimy już oficjalnie, że to nasz ostatni Tymczas był. Na weekend, na przejazd tak, ale my nie mamy warunków tak normalnie. Nie chodzi o zniszczenia tylko o bezsilność co zrobić jak pomóc nie można a pies się męczy. Za mało jesteśmy w domu. Eh. Może kiedyś zrobię jakąś galerię pamiątkową bo trochę się tego przewinęło...
  6. Pusto w domu. I czysto ;) Ori trafił bez dwóch zdań najlepiej jak mógł. Ale mimo wszystko strasznie go pokochaliśmy. Ołen prosi żeby Was wszystkie pozdrowić i podziękować za pomoc w uratowaniu i znalezieniu domu Orisiowi. Kolejne uratowane życie do listy Ewu
  7. Myślę że znając Basię przyjedzie do Warszawy z innym gościem :)
  8. Mazowszanko, Ori pojechał w Twoim transporterku :) dziękujemy za pomoc!
  9. Ja siedziałam w salce konferencyjnej 15 min po telefonie od Basi
  10. Tylko ze względu na kocie okoliczności i Orisiową naturę w dalszym ciągu trzymamy awaryjny tymczas u Inki i nowy "stały" pdt od 4 stycznia
  11. Bo my tu nie chciałyśmy zapeszać... Ewu wyciągnęła spod ziemi najlepszy możliwy dom dla Orisia. Małżeństwo, Pani nie pracuje, jest miła dobra i ciepła. Jedyne wyzwanie- w domu jest 5 kotów. Dlatego wczoraj było sprawdzanie Oriego... no i jutro Ori wsiada z Ludką o 6:50 rano w pociąg do Katowic i spróbuje się zadomowić w nowym miejscu nie zjadając przy okazji żadnego z 5 kotów...
  12. Tu filmik z ostatniej fazy pierwszego podejscia z kotem: http://youtu.be/RdyLksv-JJ4
  13. Spedzamy wlasnie ze soba ostatnia leniwa niedziele. Troche nam smutno.
  14. Poszło nie najgorzej. Ori był na początku trochę przestraszony, trochę poszczekiwał. Ale powąchał kota i nie chciał go zjeść a to chyba najważniejsze. Postanowiliśmy dać mu godzinę na przemyślenie i spróbować jeszcze raz. Za drugim podejściem było już dużo lepiej Ori merdał wesoło i trochę nieśmiało, ale grzecznie obwąchał kotu dupkę
  15. Jesteśmy umówieni dziś o 16:00 z kotem o osobowości Garfielda. Jest przyzwyczajony do psów i nawet szczekanie nie robi na nim wrażenia. Więc wszystko teraz w łapach Orisia
  16. Ineczko jesteś cudowna! Ogromne dzięki za pomoc, spacery pokryję z własnej kieszeni oczywiście. Załatwię u weta kalmaid oczywiście i zapas karmy. Jutro jedziemy testować Oriego na koty. Żeby tak chociaż jedna dobra wiadomość...
  17. Ja mam na razie 2 potencjalne pdt - nie najtańsze bo około 12 PLN / dzień i dopiero od 4 stycznia. No i to jeszcze nic pewnego - będę rozmawiać z nimi w przyszłym tygodniu. Oba są domowe, więc byłoby idealnie... Zalatwione przez behawiorystkę mojego Tobiego.
  18. Przepraszam Ineczko musiało mi umknąć w ferworze... dziś rano nabrudzone na podłodze. Zobaczymy co delikwent wymyśli jak będziemy w pracy.
  19. Szukamy wszedzie... rozmawialam już chyba że wszystkimi fundacjami, wetami I behawiorystami... Dajemy sobie jeszcze czas do przyszłego tygodnia. Nie wybaczylabym sobie jeśli nie wyczerpalabym wszystkich opcji. Jeśli do przyszłego czwartku nie znajdzie się domowy hotel lub pdt/bdt to w piątek musimy go zawieźć do hotelu. Chociaż serce mi pęka.
  20. Mógłby być pdt, byle domowy... hotelik z zamknięciem niczego nie rozwiąże. Nie udało mi się znaleźć nic takiego... Do końca życia płacić mu za izolację? On dalej będzie tak samo nieadoptowalny...
×
×
  • Create New...