*Magda*

Ja to już chciałam iść spać :P Ale przypomniałam sobie, że będziesz, to wpadłam na chwilkę ;)

Ale dla mnie to jakaś kpina żądać, żebym wróciła zanim mi się chorobowe skończy :/

Dzięki Ola, jakoś wytrzymam z tą miętową :P Boszszszszszszszszszszsze, jak mnie ta moja firma wykończa :/ Ledwo na chorobowe poszłam, a już wydzwaniają i pytają kiedy wrócę :/ Mają datę na chorobowym, że kończę 16, a oni pytają czy wrócę wcześniej :/

Jestem po lekarzu i dostałam zwolnienie do następnej środy :D

Theosia pasta też ma miętowy smak :P

Aguś, nie sądzę, żeby imbir mi pomógł :/ Chodzi o to, że np. zaczynam myć zęby, czuję smak pasty i już jest paw :( To jest zdecydowanie na tle konkretnego smaku :/

Miałam tego typu lampkę dla psa jak chodziliśmy jesienią/zimą na wieczorne spacery ;)

Tylko wiesz Aga, teoretycznie te wymioty powinny być za mną, bo dziś zaczynam 14 tc :/ I co? I jajco :P Dziś rano znowu nie mogłam umyć zębów, bo skończyło się pawiem :(

To następnym razem cytuj tekst, zanim zadasz pytanie :P Ano męczy :/ Teraz jest w miarę ok, ale pół dnia przeleżałam. Wczoraj i w czwartek też :/ Jak leżę (i tylko na boku), to wtedy jest ok ;) Odpukać, wymioty ustały, ale ogólnie jest mi ciągle niedobrze i mam ochotę tylko leżeć :( Wczoraj oczywiście miałam kontrolę (telefoniczną) z Holandii, czemu jestem na chorobowym itp. Odbieram telefon, babka się przedstawiła i pyta czy mówię po holendersku. Ja jej na to, że nie! Że mówię po angielsku. Kolejne pytanie do mnie (już po angielsku), czy może mówię też po polsku :D Okazało się, że babka jest polką, więc pogadałyśmy sobie po polsku co i jak ;) Będą dzwonić do mnie znowu w tygodniu, ale nie wiem czy ta sama babka czy ktoś inny ;)

Mam nadzieję, że się nie męczył. Wczoraj miał usuwane jajka, bo w tygodniu wykryto nowotwór. Zanim został poddany zabiegowi, zrobiono mu badania i wszystkie były ok ;) Z narkozy się wybudził, ale w nocy zasnął już po raz ostatni i się nie obudził :(

Tzn.?? Czemu jest The Best?

Mi to już całkiem obojętne co będzie, byle przestało mnie tak męczyć :/ Myślisz, że jak napiszesz coś 2 razy, to będzie mieć większą MOC :P Hej Marta ;) Gryzli mojego brata i bratowej odszedł dziś w nocy za TM :( Przeżył z nimi 13 lat...

Miłej pracy ;)

Aha ;)

Hejka ;)

Nalepka, a czemu masz tylko Comę, a Misia u sąsiadki?

A na ile znikasz?

Napisałam Ci to właśnie najprościej, żebyś zrozumiała :P Chodzi o to, że Twój dysk trzeba wyciągnąć z lapka, wsadzić do tzw. kieszeni i kablem podłączyć go do innego kompa. Wtedy Twój dysk będzie pracował jako dysk zewnętrzny i można wtedy odzyskać dane :)

W nocy, jak Bodzian wrócił z pracy, to pytał mnie jak po badaniach. Opowiedziałam mu co i jak i, że płeć dopiero za jakieś 4 tyg. ;) A Bodzian po raz kolejny stwierdził "Czuję, że będzie dziewczynka" :D

No i jeszcze jeden nius, to chyba już będę siedzieć na chorobowym ;) Wczoraj czułam się tak fatalnie, że po 3h pracy, zwolniłam się do domu :( Na dziś też zgłosiłam chorobowe :/ Teraz czuję się nawet dobrze, ale rano jak wstałam, to była masakra :/ Aha, i wczoraj byłam na badaniach prenatalnych :) Wszystkie pomiary są prawidłowe :) Teraz tylko czekam na wyniki badań krwi, ale nie sądzę, żeby było w nich coś niepokojącego ;) No i Theoś był tam wczoraj ze mną, więc widział dzidziusia :D

3 dni ciszy w moim wątku i nikt nie tęskni za nami :P Wczoraj Gutek wróciła do swojego domu :) Właściciele pod wrażeniem, że Gutek jakaś spokojniejsza itp. Ogólnie, to ostatnie 2 noce Gutek pokochała Lumpka :D Lumpek spał w jej legowisku, a ona obok, na swoim kocyku ;) Wczoraj, jak ją odbierali, to też zaczepiała sama Lumpka, więc jakąś resocjalizację Gutek przeszła :) I jeszcze jeden plus, bo być może Gutek będzie od dziś karmiona lepiej ;) Dostawała do tej pory puszki mięsne (30% mięsa, ok), jakieś resztki z obiadu i Frolic :/ Wczoraj, jak ją odbierali, to dałam im dobrą radę o zmianie karmy itp. Renia sama powiedziała, że nigdy nie zagłębiała się w skład karmy, ale bardzo chętnie się tym teraz zajmie i poszukać czegoś o lepszym składzie :)

Czyli musisz podłączyć swój dysk przez "kieszeń" do innego kompa i próbować odzyskać dane, a dopiero potem reset systemu ;) I jak już będziesz instalować na nowo system, to zrób sobie partycje-dobra rada ;)

Śliczny z niego lisek :)

Hahaha :D Podzieliłaś los z Bogdanem, który też się pokusił na Windows10 :P Cały system poszedł się je*ać! Ponad tydzień walczył z kolegą, żeby komp wrócił do dawnego wizerunku i się udało ;) Ja mam co chwilę komunikat, żebym zainstalowała sobie win10, ale ja to olewam i zostaję przy "siódemce" :P Aguś, jeśli miałaś zrobione w lapku partycje, czyli osobno system i osobno reszta, to zdjęcia odzyskasz ;) Najważniejsze tylko, żeby zabrał się za naprawę systemu ktoś, kto ma o tym pojęcie :)