kalyna

Wow, aż zazdroszczę Wam tych zawodów. Niestety u nas blisko nic nie organizują, a szkoda... a znowu jak coś było to ja w szkole siedziałam... a teraz szkołę skończyłam to nic nie ma, ahhh moje szczęście :D A tak swoją drogą to podziwiam Cię za tą akcję z Puffkiem ;)

Ja jak byłam młodsza to miałam czas, że byłam do igieł w miarę przyzwyczajona... ale potem mnie taka trauma* chwyciła, że obecnie na widok igły z nóg mnie zwala. A jak dodatkowo krew widzę to blada jak ściana i mam odlot. Nawet pobieranie krwi zrobiło się mega problemem dla mnie. * kiedyś przyjmowałam pewne zastrzyki, że przy wbijaniu igła w łuk się wyginała, bolało i takie tam.

Marta ale Cię wzięło! Jednak jeśli to jest TEN to warto. My też mocno kciukami, na ten sam koniec :D i powodzenia :)

i z zaznaczeniem, że reklamacji nie przyjmuję :P

O jezusie! Chleb mogłabym totalnie odstawić, ale słodkie???? a ja głupia myślałam, że w ciąży można jeść wszystko i w końcu bez wyrzutów sumienia... a co do chleba to ja obecnie jem żytni. Pszennego jeść nie mogę, więc różne ciemne próbowałam. Choć i tak przeważnie tylko na kolację jem chleb, coby głodnym nie iść spać :D

kto by go chciał? tak obciążongo chorobami... no i to chodzący killer jest :P

Cieszcie się, że macie zdrowe psy i doceńcie to. Ja dopiero teraz dostrzegłam problem alergii i to tak agresywnej jak u nas, bo oprócz kurczaka, jajek, tłuszczu to na dodatek jagnięcina nam doszła. Surowe mięso też nie służy mu. Za przeproszeniem, można się posrać :P Ooo tak kundelki takie zdrowe <3 ale od ponad roku nie było tych jego napadów. Bo on miał również podejrzenie padaczki <3 Jednak jest zaje*bistym psem :)

my mamy szczeniaczkową ;) U nas tego nie zauważyłam :P http://ukalyny.blogspot.com/2015/08/planet-dog-pup-orbee-ball.html

no jaj też wolałabym, aby jadł to co mu służy... a jednak trzeba zmieniać, kombinować... nie może być nudno... Co zabawniejsze to jak był na BARFie to znowu nie jadł aż tyle tego kurczaka.... Tak TOTW jadł w tamtym roku i też się drapał, choć minimalnie. Ooo tej nie brałam pod uwagę, tylko znowu to jest 12kg, muszę poszukać mniejszych worków. Wiem o tłuszczu i np. Brit care miał tłuszcz i pies zero drapania. A jak mu kupiłam jakąś tam linię Brita dla normalnych psów i jedyne co było to tłuszcz z kurczaka to miałam apogeum. O jajach dopiero później mnie olśniło... Masakra z tą suką :O na jakieś teraz jest? Ciap obecnie żadnych dodatków nie dostaje, bo jak pozwoliłam zjeść kawałek gotowanego ziemniaka co spadł, to zaczęli sobie w domu pozwalać. I tak już jestem ta zła, co nic psu nie pozwala jeść. No i zaczęłam monitorować jedzenie kotów, bo tam często sobie jedzenie u nich stoi. Sonia z Gandzim to wszystko przetrawią. Jedyne co to potem koopa może wyjść większa i tyle. U nas błąd kończy się drapanie zadka z ranami, strupkami i takie tam. O ostatnio zagościły się u niego jakieś krostki. No z wodą to katastrofa, zwłaszcza jak ma się więcej niż jednego psa. Ehh nie ma, że się nie da rady. Po prostu trzeba się doszkolić w tym temacie. Ja sobie w życiu nie myślałam, że nas to trafi. Ale co zrobić... i tak najlepsze były słowa wetki. Ile on ma lat? odpowiadam, że 8. A ona na to, że to już nie warto robić odczulania <3

o widzisz :O u nas jest minimalna poprawa. Drapie się i wylizuje, ale nie aż tak intensywnie jak na poprzedniej karmie. Dodatkowo z alergią pokarmową to trzeba uniknąć monodiety. Bo w ten sposób chyba zaprawiłam Ciapka na jagnięcinę, bo jej już też raczej jeść nie może.

Hahahaha obie z Magdą jesteście udane :) totalne szaleństwo :D Ja to pewnie siedziałabym spanikowana i nie umiałabym się odezwać, a gdzie tu jakąś wymówkę wymyślić :D

no biedny jest... :( Siemka ;) wiem, że wiele go może uczulać. Dlatego jeśli pies jest uczulony na pokarm to może być też na wziewne. i tego nijak nie przeskoczę. Choć z drugiej strony drapanie się może być też objawem jakieś choroby. Nie wiem, może nie wszystko biorę pod uwagę. A wet mało pyta... Obecnie on jedzie na samych bezzbożowych, gdzie każdy składnik analizuję. To już jest szaleństwo. Teraz je tą: http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=8704 Bo ogólnie psy często są uczulone na zboża. U nas to chyba na wsio, bo jak dostał karmę z zbożem to w ogóle była tragedia pańska...

Wow jaki masz już duży brzusio! ja się zatrzymałam na opcji, że jesteś w 3 miesiącu, także dopiero teraz doczytałam, ze to 5. A Theoś coraz większy i jakiś doroślejszy się robi ;) My kciukamy za dziewczynę, ale najważniejsze aby dzidzia była zdrowa ;)

Takie tam 3 latka :lol: no cóż, nikt ze mną nie może wytrzymać :lol: :D aaaa nie uwierzycie, ale Ciap waży 11,5kg, a byłam pewna, że koło 15 się kręci... niestety dalej bujamy się z jego problemami zdrowotnymi :( obecnie wetka dowaliła nam na 4 tygodnie sterydów plus antybiotyk. Także szukam alternatywy... jest na karmie hypo, więc to na stówę nie jest alergia pokarmowa... :(

Żyjemy, żyjemy! ;) Sieeeemka :lol: Zdjęcia tylko Owczarów, Ciap jak zwykle gdzieś się zapodział :P

Ostatnio stwierdziłam, że jakoś nudno u nas z tymi zabawkami. Ciągle te same piłki są... no i tak się złożyło, że trafiłam na darmową wysyłkę w Karusku :lol: Jak otworzyłam paczkę, dotknęłam piłki i pierwsza myśl, że się pomyliłam. Mega twarda i ciężka. A do tego super się odbija i daleko leci. No a psy zwariowały na jej punkcie, nawet Sonia, która jest bardzo delikatna i twardych i ciężkich zabawek nie weźmie do pyska. A tu taka niespodzianka. Gandi to tam wiadomo. Dopiero dwa dni się nią bawią, dlatego ciekawi mnie jak długo potrwa ten zachwyt :P niezniszczalna, wytrwała... http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=25421

patrząc, że jestem od Was ciut młodsza... to u mnie starsi zaczynają się od 30 :P no ale nie szalejmy to tak max do 35 :P

Już szkołę zaczęłaś? wow, ja tam się jaram wolnymi weekendami :P W sumie to cały czas mam wolne, ale tego to akurat nie lubię :/

A buuuu też chcę już grzybki! byłam w lesie w sobotę tydzień temu i teraz w piątek i NIC! dlaczego :( uwielbiam zbierać i jeść grzybki, a w tym roku bardzo krucho z nimi. Ej starsi Panowie są suuuper :P nie to co młodsi czy rówieśnicy :/

widzę,że na tym samym wózku jedziemy...

Moje są grzeczniutkie i fajniusie i jak je pochwalę to odwalają numer godny Lucyfera :O Hmm Sonia właśnie ogarnęła dupę, na jak długo? nie wiem, ale jak ją pochwaliłam to już się obawiam jutrzejszego spaceru :P A no bo ma łapę rozciętą :P

No cóż, jeszcze ich nie ubiłam :P to co tam pisać :P

żyjemy! :lol:

Czyżby Bodzianowi spodobał się Gutek? moooże jest ciut szansy na drugiego psa? :lol:

hahahaha ja miałam aspiracje na Lkę, ale tu cena jest wysoka, także odpuściłam :P