Jump to content
Dogomania

Zosia123

Members
  • Posts

    17600
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Zosia123

  1. Chyba zaczęli kasować informacje o niej i to dlatego. Ona ma teraz ponad 12 lat, w schronisku była 11 lat... :(
  2. A to pierwsze zdjęcie od Aleksa z hoteliku.
  3. Dziękuję Ci za podpowiedź. Chyba widać? To zdjęcie ze schroniska.
  4. Chciałam tutaj wrzucić jej pierwsze zdjęcia, ale dogomania chyba się na mnie obraziła - cały czas mam informację, że wystąpił jakiś błąd. Mogę ew. komuś wysłać na messengera albo na maila.
  5. Tutaj będzie wątek Nany: https://www.dogomania.com/forum/topic/351137-nana-zbiera-na-hotelik/ BARDZO Was proszę, nie piszcie na tamtym wątku, że ona jest z Wojtyszek. Tamto schronisko ma taką klauzulę że nie wolno zbierać pieniędzy na adoptowanego psa. Także zdjęcia Nany będą wyretuszowane, aby nikt stamtąd jej przypadkiem nie poznał.
  6. Rozliczenie: WYDATKI: 300 zł za hotelik od 3.01 do 16.01 (zapłaciłam sama) 100 zł za RTG i USG (po szalonej zniżce :)) (zapłaciłam sama) ... za badanie krwi, wymaz z uszu, badanie kału (zapłaciłam sama, chyba jakieś dwieście złotych, nie pamiętam) ... za bad. guza na boku (też nie pamiętam, bo płaciłam hurtem za 3 psy) 96 zł obróżka Foresto 190 zł karma Brit Care oraz krople do uszu ... Geriativet Te ostatnie za pieniążki z bazarku Nadziejki. Ze skarpety (z konta Fundacji): 150 zł za trzeci tydzień w hoteliku WPŁYWY: Bazarek Nadziejki: 247 zł --> przeznaczone na "wyprawkę" dla Nany 10 zł Nesiowata 24 zł BORYSboxer 25 zł Mila-Ada 10 zł Olena 84 10 zł Mila-Ada 60 zł b-d 33 zł Anula 30 zł koja 20 zł Elik 25 zł Radek Ze skarpety Watsonowej: 2640,93 zł Wpłaty od stycznia 2020 na Nanę: 20 zł AsiuniaB 30 zł Figunia 20 zł Asiunia B Razem: 2710,93 zł Saldo: 2560,93 zł
  7. EDIT: Nana mieszka we Wrocławiu u pani Krysi. Pieniądze zebrane na DT zostaną przeznaczone na innego psa w potrzebie. Nana to sunia, która większość życia spędziła w schronisku. Do schroniska trafiła jako roczna panienka, obecnie ma ponad 12 lat. Zaraz po zabraniu ze schroniska okazało się, że ma guza na listwie mlecznej. Po RTG i USG wiadomo, że nie ma przerzutów, ale stwierdzono także, że nie została wysterylizowana w schronisku. Ma też guzka na grzbiecie oraz jakieś paskudztwo na wątrobie. Plus zęby do "naprawy". Ponieważ szykują się duże wydatki, a osób do pomocy jest niewiele, każda pomoc finansowa będzie mile widziana. Pieniądze wpłacamy na konto Fundacji Dwa plus Cztery: Numer konta: 35 1940 1076 3137 8042 0000 0000 (Credit Agricole) IBAN: PL35 1940 1076 3137 8042 0000 0000 BIC: SWIFT/BIC AGRIPLPR Z dopiskiem: „Datek na cele statutowe - NANA”.
  8. Okazało się że ma :) Nana została dzisiaj zabrana z Wojtyszek przez moją córkę i przeze mnie. Jest aktualnie u Aleksa i zostanie tam dwa tygodnie do miesiąca czasu, a to dlatego że szykuje się leczenie, niestety (na razie wiemy, że ma guza na listwie mlecznej i jakoś tak strasznie wyrwanego zęba, że trzeba będzie chyba szyć dziąsło). A potem pojedzie do Kikou.
  9. To jest ta suczka: http://www.hotelzwierzat.com/zwierzak.php?id=9430&opis=&rodzaj=wszystkie&lokalizacja=&chip=25809&plec=wszystkie&wiek=wszystkie Na razie to numerek, ale będzie miała na imię Nana. Jest bardzo przerażona schroniskiem. Gdy pani nam ją przyprowadziła, tylko stała skulona i apatyczna, nie reagowała wcale na dotyk dłoni. To jest straszne schronisko, 3,5 tysiąca psów, większość wcale nie jest ogłaszana, a te co są ogłaszane przeważnie mają nieaktualne zdjęcia i opisy. Pani mi powiedziała, że dostają do jedzenia royala - może to prawda, ale nasza sunia zrobiła pierwszą kupę koloru zielonego. Kojce są malutkie, nie ma żadnych ogrzewanych kojców, do bud wkłada się słomę tylko gdy są mrozy. Nie ma wolontariatu, nie ma spacerów, nie ma socjalizacji z człowiekiem. No i opieka - jaka może być opieka, jeśli tam jest tyle zwierząt? Nasza sunia miała lamblie, gronkowca złocistego w uszach i nowotwór na listwie mlecznej. Zadzwoniłam tam i prosiłam, żeby zbadano kupę tego psa, co był z nią w kojcu, ale pewnie tam większość jest zarobaczona... Co do hoteliku dla Nany: U Lilu nie ma miejsca. Umówiłam się z Aleksem Borysewiczem. Tam jest 600 zł razem z karmą. Wiem że to dużo, chociaż aktualnie w Tymczasiku stawka byłaby 450 zł, więc różnica nie jest ogromna. Poza tym będę miała blisko do niej. No i tam jest o wiele mniej psów niż w Tymczasiku, więc kontrola lepsza.
  10. Od czwartku mamy u siebie bidulę z Wojtyszek. Wizyta w tym schronisku to była trauma, tam jest strasznie... Rzędy małych kojców, do których nie ma dojścia, szczekanie psów, a nad wszystkim unosi się koszmarny smród. 3,5 tysiąca psów, ogłaszanych jest garstka, a nawet spośród tych ogłaszanych wiele ma stare zdjęcia (np. są zdjęcia trzech szczeniaków, które mają aktualnie prawie 8 lat). Nasza sunia ma 12 lat, jest chuda, ma lamblie, gronkowca złocistego w uszach i guza nowotworowego na listwie mlecznej. W schronisku była prawie dwa lata i nie miała ani jednego badania. Pierwszą kupę zrobiła zieloną. Jej stan psychiczny jest masakryczny, boi się własnego cienia, boi się smyczy, boi się dotyku człowieka, nie rozumie ani jednej komendy, nie bardzo chodzi na smyczy. Mam już wytypowaną sunię do Lilu - 12/13 lat, czarna i tak samo przerażona jak nasza, tyle że na szczęście w miarę gruba. Ale kojec będzie wolny dopiero w styczniu.
  11. Ostatecznie rozliczenie w czwartym poście. Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc! Nadal szukam jakiejś bidy, raczej z Wojtyszek. Ale będzie mieszkać najprawdopodobniej u Lilu pod Wrocławiem.
  12. Tak, w naszym. Być może doczytali w ogłoszeniu, że jest sterylizowana...
  13. Prawdopodobnie ktoś Vegę przetrzymał przez ten tydzień. Została oddana do schroniska najedzona i czysta, w obroży, w szelkach i z linką. A przecież na obroży był nr telefonu...
  14. Vega się znalazła. Ale na razie nie ma innych informacji.
  15. Plakaty są. O kołach łowieckich jej powiem. Gdyby ktoś chciał jeszcze powiesić ogłoszenia, mogę wysłać na maila w formacie wordowskim: [email protected]
  16. Zaginęła VEGA! W sobotę w lasku Rędzińskim puściła się w pogoń za zwierzyną i ślad po niej zaginął. Basia typuje, że może być już pod Obornikami, Trzebnicą, a może nawet dalej. Może być ranna, bo ona jest tak proludzka, że jest bardzo dziwne, że nie dotarła jeszcze do jakichś ludzi. Chyba, że ktoś ją przetrzymuje. Vega jest mieszańcem labradora, sterylizowana, kocha ludzi. Chip zarejestrowany w bazie. Na szyi obroża z wygrawerowanym numerem telefonu. Dogomania nie chce wstawić mi zdjęcia. Jest na https://www.facebook.com/photo.php?fbid=779978699096432&set=gm.1703373723121116&type=3&theater&ifg=1
  17. Zrobiłam rozliczenie. Mamy trochę pieniędzy (jeszcze raz dziękuję za pomoc!!!). Chciałabym pomóc następnemu, ale takiemu najbiedniejszemu z biednych. Jeżeli będzie w Tymczasiku, to musi być duży (bo małych już nie chcą) i raczej kudłaty (bo duże są częściej na dworze). Jeśli inny hotelik, to preferencje mogą być inne.
  18. Niestety Watson dzisiaj odszedł... :( Nie wiadomo dlaczego, nic nie wskazywało na to, że coś mu jest. Umarł pod wieczór, leżąc na sofie. Prawdopodobnie umarł we śnie.
  19. Zrobiłam rozliczenie, bardzo dziękujemy za wsparcie! :))
  20. Dzięki! P. Irek miał się z nimi kontaktować, tylko że on strasznie zabiegany jest. Ale podeślę im nr do p. Agnieszki, chociaż moim zdaniem na telefon to średnio, to trzeba by raczej zobaczyć, jak on reaguje. Ja tam byłam z mężem ok. 2 tyg. temu i było ciężko, jest z nim trudny kontakt. Pod wpływem rozmowy z koleżanką behawiorystką zasugerowałam im jeszcze diagnostykę, bo może on np. ma jakieś problemy zdrowotne.
  21. Dom to on znalazł, w Obornikach, ale nie bardzo sobie z nim radzą, jest bardzo nadpobudliwy, szczeka, sika w domu, nie słucha się. Jest już po kastracji, ale to raczej nie pomoże . Szukam im behawiorysty.
  22. Zapraszamy na bazar na FB dla Tadzia :) https://www.facebook.com/events/1405410446264411/?active_tab=discussion
×
×
  • Create New...