Zosia123

Witajcie! Tak sobie pomyślałam, że mogłabym zorganizować w pracy zbiórkę kocyków, karmy itp. Tylko kłopot z transportem. Czy jest może ktoś, kto jeździ między Wrocławiem a Kielcami?

Dopiero dzisiaj przeczytałam, co się stało. A ja wszystkim opowiadam, że pieski są razem w Poznaniu :( :( :( Normalnie brak słów... Oczywiście będę wieszać dalej plakaty. Czy jeszcze coś można zrobić?

Ok 2 tyg. temu zrobiłam kolorowe ulotki A4 z ośmioma psiakami: Jeżyk, Leidi, Neska, Major, Norka, Ksena, Laki i właśnie Leda. Pod zdjęciami psiaków umieściłam Basiu Twoje namiary. Porozdawałam je komu się dało. Niewiele więcej mogę zrobić, oczywiście oprócz wpłacania od czasu do czasu na jakieś biedne zwierzątka. Niestety mój mąż nie chce się za nic zgodzić na trzeciego psa... Trzymam kciuki za Ledunię!

Ja tylko króciutko chcialam powiedzieć, że po raz pierwszy w życiu mam psa i sukę, duże mixy owczarkowate, razem latają bez smyczy po parku i nie mam z nimi najmniejszego problemu. Bawią się z innymi psami, co prawda trochę się nawzajem napominają jeżeli jedno poświęci więcej uwagi jakiemuś innemu psu, ale na innych psach nie odbija się to zupelnie. Oczywiście przezornie nie noszę ze sobą żadnych pileczek i nie głaszczę innych psów, żeby nie miały czego bronić. (Ogrodu nie mamy. Wcześniej mieliśmy jednego owczarka.)

cudownie!!! :multi:

Może poradzicie temu panu innego owczarka? A ci dwoje niech jeszcze poczekają razem, może akurat ktoś je weźmie. Ja bym je wzięła od razu, gdybym miała możliwość :(

Super! Właśnie, nie pomyślałam o szkołach! Basiu, a jakby zrobić taki kolaż formatu A4 z kilkoma zdjęciami różnych psów, np. tych dwojga bobasków, tej małej Norki itp., z krótszymi opisami, np. "Api i Saba, 7 i 8 lat, osierocone przez właściciela". Dodać nagłówek "Czekają na Ciebie" czy jakoś tak i poprzyklejać gdzie się da: w szkołach, u wetów, koło supermarketów... Czy mogłabym wówczas umieścić Twoje namiary pod zdjęciami?

Witam :) Chciałabym zgłosić gotowość pomocy przy ewentualnych transportach, mam samochód kombi. Jeśli gdzieś poza Wrocław, to niestety razem z moimi psami, które należą do trudnych dzieci i nie mogą same na długo zostawać w domu... Mogę także czasem wsiąść na rower i porozwieszać ulotki.

Powiesiłam dzisiaj kilka ogłoszeń z kolorowym zdjęciem na Sępolnie i Biskupinie, mam nadzieję, że trochę powiszą. Pani ze sklepiku zielarskiego nawet wyciągnęła specjalnie tablicę ogłoszeń.

Trzeba by umieścić je w hotelu - po to, żeby ich nie rozdzielono. A potem szukać domku. Ja mam też psa i sukę ("owczarkopodobne") i widzę, jak bardzo się kochają. Mogę pomóc z transportem, chętnie też dorzucę się na hotel.