Zosia123

Chyba nie, nic mi nie wiadomo.

KOCHANI UDOSTĘPNIAJCIE!!! Potrzebują udostępniania, domów tymczasowych, pieniędzy... https://www.facebook.com/katarzyna.lobacz/posts/2258510710840002 https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2054029574684578&set=a.199128826841338&type=3&theater

KOCHANI UDOSTĘPNIAJCIE, TO TAM WŁAŚNIE MIAŁ JECHAĆ WATSON!!! Potrzebują udostępniania, domów tymczasowych, pieniędzy... https://www.facebook.com/katarzyna.lobacz/posts/2258510710840002 https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2054029574684578&set=a.199128826841338&type=3&theater

Dziękuję :) Może na Watsona, bo u Riki nie będę miała siły robić rozliczenia. Co chwila przecież są jakieś wydatki.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/f8921182d992aeb4

Potrzebny jest DT na dzisiaj. Hotelik moim zdaniem odpada. Opłaty wet. mogę przejąć w przychodni Doran, z pewnością trzeba będzie ogarnąć tę łapę. Ogłaszać oczywiście można, ale z kontaktem na mnie lub moją córkę.

UWAGA! Moim zdaniem sytuacja jest bardzo pilna i suczkę trzeba natychmiast wyciągać ze schroniska. Więcej informacji na pw. Tak pisze o niej Marzenka: "Sunia ma niecały rok a już jest bardzo doświadczona przez życie. W schronisku znalazła się z urazem łapki. Niestety łapka jest w kiepskim stanie i nie wiadomo, czy będzie jeszcze sprawna. Rozalka jest niewielką suczką. Jej wiek w momencie znalezienia został oceniony na 10 mcy. To bardzo delikatna suczka. Rozalka boi się obcych. Jeszcze kiepsko chodzi na smyczy, właśnie z powodu strachu. Ale po chwili spaceru zaczyna się powoli otwierać. Rozalka jeszcze przebywa na leczeniu w schroniskowej izolatce. Jednak za niedługo będzie potrzebowała troskliwych, cierpliwych opiekunów. Kogoś kto zapewni jej spokojny, ciepły dom. I popracuje nad zaufaniem do człowieka. Rozalka - nr ewid. 1293,/18 W schronisku od 05.12.2018 w dniu przyjęcia oceniona na 10 mcy" FB: https://www.facebook.com/events/387083731494545/permalink/1061718364031075/

UWAGA! Moim zdaniem sytuacja jest bardzo pilna i suczkę trzeba natychmiast wyciągać ze schroniska. Więcej informacji na pw. Tak pisze o niej Marzenka: "Sunia ma niecały rok a już jest bardzo doświadczona przez życie. W schronisku znalazła się z urazem łapki. Niestety łapka jest w kiepskim stanie i nie wiadomo, czy będzie jeszcze sprawna. Rozalka jest niewielką suczką. Jej wiek w momencie znalezienia został oceniony na 10 mcy. To bardzo delikatna suczka. Rozalka boi się obcych. Jeszcze kiepsko chodzi na smyczy, właśnie z powodu strachu. Ale po chwili spaceru zaczyna się powoli otwierać. Rozalka jeszcze przebywa na leczeniu w schroniskowej izolatce. Jednak za niedługo będzie potrzebowała troskliwych, cierpliwych opiekunów. Kogoś kto zapewni jej spokojny, ciepły dom. I popracuje nad zaufaniem do człowieka. Rozalka - nr ewid. 1293,/18 W schronisku od 05.12.2018 w dniu przyjęcia oceniona na 10 mcy" FB: https://www.facebook.com/events/387083731494545/permalink/1061718364031075/

Spacerujemy wytrwale, śnieg powoli się topi, będzie łatwiej chodzić. https://www.fotosik.pl/zdjecie/dfe90dd09205ec28

Zdjęcia na Fotosiku https://www.fotosik.pl/zdjecie/d9df65148bb4b09f https://www.fotosik.pl/zdjecie/7a142099c354b343 https://www.fotosik.pl/zdjecie/29356ae9786f28e6 https://www.fotosik.pl/zdjecie/a2323a2b0893ff1d

Riki bierze Provicox i preparat z witaminami B1, B6 i B12. Poza tym szarpnęłam się na Hyalutidin. Wydaje mi się, że trochę lepiej chodzi.

Nie da się wstawić zdjęcia...

Rikunia ślicznie dziękuje!!! :) :*

Niestety nie jest dobrze. Zdjęcia dzisiejsze, w znieczuleniu, wykazaly spondylozę - czyli to nie uraz, tylko zmiany, z którymi pewnie nie za bardzo da się coś zrobić, pewnie trzeba będzie wprowadzić sterydy. Pojedziemy do pani doktor, a potem chyba zawędrujemy do doktora Szczypki. Bardzo mi smutno, bo ona tak ładnie biegała przed operacją i nic nie wskazywało na coś takiego... Chciałam wrzucić zdjęcie opisu, ale dogomania odmawia współpracy.

A dzisiaj niestety tak...

Jeszcze w sobotę było tak...

Chyba jakieś fatum ciąży nad nami... Od soboty Riki boli tylna prawa łapa... Zaczęło się jakoś tak nagle na spacerze, od razu pojechałyśmy do pani doktor, dostała zastrzyk, ale nic nie pomogło. Wczoraj znowu Asia była u pani doktor, mamy skierowanie na RTG, udało mi się umówić ją bez kolejki na klinikach na piątek (pierwszy normalny termin jest na 18. lutego). W sumie chyba dr Siembieda przyjąłby nas wcześniej, ale nie do końca mam do niego zaufanie, nie wiem, czy słusznie, on ma różne opinie... Musiałam wyciągnąć uprząż Reksia, bo nie potrafi chodzić po schodach...

No, cała listwa mleczna zostala usunięta, to cięcie musi być długie. Ale najgorszy był ten ogromny guz na jajniku, 8 cm... Dzisiaj pani doktor powiedziała, że jest całkiem dobrze. We wtorek jedziemy na zdjęcie szwów z obydwoma panienkami - Riki i Zuzią (kocicą).

Ranka już ładniejsza, jeszcze trochę cieknie na dole. Jutro kolejna kontrola.

U nas mrozik, ale wreszcie nie pada deszcz, od razu lepsze powietrze.

Marysiu, na razie ogarniamy, poproś dla swoich bid :)

Jak na tak ogromną ranę to chyba nie jest źle. Już dzisiaj brzuszek jest wyraźnie bledszy. Na dole trochę się sączy, odkażamy Octeniseptem. W poniedziałek znowu kontrola u pani weterynarz.

Jeszcze takie zdjęcia z dzisiaj:

POTWIERDZAM, ŻE PIENIĄŻKI DOTARŁY! BARZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KUPUJĄCYM I OCZYWIŚCIE PRZEDE WSZYSTKIM GOSPOSI BAZARKU, NASZEJ KOCHANEJ EWCI!!! <3 <3 <3

POTWIERDZAM, ŻE PIENIĄŻKI DOTARŁY! BARZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM KUPUJĄCYM I OCZYWIŚCIE PRZEDE WSZYSTKIM GOSPOSI BAZARKU, NASZEJ KOCHANEJ EWCI!!! <3