Jump to content
Dogomania

mama blanki

Members
  • Posts

    977
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by mama blanki

  1. o rany- za ta ostatnią fotkę to na mnie TOZ naślecie;) ale to tylko popisówka moich staruszków przed Carmen- one zawsze tak się "bawią" na oczach innych psów- pokazały po proastu kto tu rządzi;)
  2. filigranowa jest i to bardzo- waży zaledwie 18kg.
  3. od wczoraj mam te fotki przed oczami, i wiele innych z FB... Dlaczego ta umieralnia funkcjonuje??? Czy Fila jest ślepa??? Jak pomóc tym psiakom? Przecież nasłanie TOZu na TOZ jest absurdalne;(
  4. cioteczki- była i koooopa wielka jakchałupa. Sunia przepięknie zachowuje czystość w domu, i cyba uwielbia dzieci, bo na widok mojej Blanki ogon jej prawie odpada z dupska;) Wieczorem puściły jej leki p/bólowe, trochę mruczała z bólu, gdy na noc chciałam jej zrobić zastrzyk ze strachu usiłowała klapać zębami, ale ewidentnie były to reakcje bólowe... Dziś raniutko wchłonęła miseczkę ryżu z kurczakiem i kiedy myłam naczynia dopadła miskę mojej suki z Hepaticem i wyczyściła ja do dna;) Widać, że sunia zdrowieje i apetyt dopisuje;) a ze spacerku nawet truchcikiem podbiegła do mojej furtki- nabiera nam sił dziewczynka;)
  5. siku było;) teraz czekamy na koooopę;) 4-krotnie jadła po pół woreczka ryżu z kurczakiem i warzywami -i jeszcze nic nie wydaliła;( w nocy sunia jakby się dusiła, charczała i łapczywie starała się wciągać powietrze. Na "szczęście" moja córka jest astmatyczką, więc szybciutko wzięłam jej nebulizator i przeinhalowałam sunię- oddech się wyrównał, wyciszył, i sunia zasnęła. Rano wyniosłam ją na spacer, trochę pojadła, dostała leki p/bólowe i poszła znowu spać. Nie reaguje warkotem, nie atakuje przy zastrzykach. Jak do niej schodzimy delikatnie merda ogonkiem. Nawet mojej Blance pozwoliła do siebie podejść i polizała jej rączkę... Jestem dobrej myśli;)
  6. Carmen właśnie wybudzają;) powinno być dobrze. będziemy czekac na pierwsze siku:)
  7. Mała już na stole. Walcz dziewczynko, walcz.... U mnie czyściutkie legowisko czeka na Ciebie;-)
  8. [quote name='ageralion']Sie jakos tak fajnie skupiliscie w jednej okolicy, psiaki moga poszalec wspolnie, a Wy wymienic doswiadczenia hihihi :) Trzeba Wam zrobic koszulki z napisem "Beda nas miliony..." :evil_lol:[/QUOTE] doskonały pomysł!!!
  9. hahahah ja mam fotkę w komórce;) a faktycznie- mega dobrze to mało powiedziane na temat jego wyglądu... On wygląda MEGA ZAJEBIŚCIE !!!!!!
  10. to cudownie- w końcu się zobaczymy, bo u mnie też coś masz z piwnego bazarku;-)
  11. [quote name='BajUla']I co tam u Londona?[/QUOTE] londonek tydzień temu przeszedł kastrację;) ma się doskonale i przepięknie przybrał na wadze;)
  12. [quote name='BajUla']Właśnie poczytałam na stronie Nadziei:shake:....masakra jakaś...a to zdjęcie w tym kagańcu przy worku karmy:-(...no nie mogę....i co ona w jakimś awaryjnym dt? I te wcześniejsze zdjęcia w łóżku:angryy:, a teraz...normalnie mnie zatkało[/QUOTE] Po tygodniu nieobecności melduję się na wątku;) tak tak, Kenza od poniedziałku jest u mnie (2 dni była w schronie). Sunia kapitalna- ktoś z nią ewidentnie pracował. Suka przepięknie chodzi na smyczy, zna podstawowe komendy... Nie toleruje innych psów (choć z Haskim i Pekińczykiem się bawiła). Z moim Harrym miała spięcie- w sumie psom nic się nie stało, jednynie ja straciłam 6 tipsów;( Dziś byłyśmy na pierwszym szkoleniu- do połowy chodziła fantastycznie, jednak po połowie chyba jej się znudziło i zaczęła burczeć. Za tydziń mam nadzieję będzie lepiej;) a co do porzucenia... jednym słowem: nie rozumiem!!! co ta sunia mysiała przeżyć??? co ona sobie myślała jak odchodzili??? tak mi jej szkoda, choć doszukuję się zrozumienia dla ex-właścicieli suni... Niby nie przywiązali jej w nocy w mrozy... sunia była przywiązana max 2 godziny a w worku obok były 2 miski, kubeczek do nasypywania karmy, książeczka zdrowia (z wyrwaną pierwszą stroną) oraz około 20 sztuk uszu wędzonych... Gdyby ludziom nie zależało na jej dobru to by ją przywiązali w lesie lub gdzieś wywieźli... Suka jest już radosna, uwielbia mojego Grzegorza, choć ma przed nim respekt. Niestety trochę cierpi kiedy oddzielam ją od pozostałych moich psów (staram się sprawiedliwie dzielić czas pomiędzy całą trójką:)) Jest przed nami jeszcze sporo pracy ale wiem, że gdzieś jest domek Kenzy oraz jej ludzie, którzy jej nie porzucą;) toska lub ageralion- jak możecie to wrzućcie jej aktualne fotki bo ja jestem upośledzona informatycznie;)
  13. [quote name='ageralion']Cos sie nie wstawia link, to przekopiuje [B]Gabinet weterynaryjny - [/B][B][COLOR=seagreen]tego pana sobie podarujcie...[/COLOR][/B] ul Odzieżowa 3 tel 914218980 [/QUOTE] ojjj tak- u mojej Mafii nie potrafił rozpoznac ze zdjęcia dysplazji twierdził, że suka symuluje i muszę ją regularnie wybiegać!!! ale... jest doskonały w sprawach gadów- ZOO z Wrocławia poleciło mi go jako jedynego w zachodniopomorkim do leczenia boa dusiciela- niestety węża musiałam uśpić, ale jako jedyny w Szczecinie podjął się tego "wyczynu". ja tam więcej nie zagościłam i nikomu nie poleciłam...
  14. Martusia- baaaardzo, baaaardzo dziękuję za wspaniały DT jaki stworzyłaś Majorkowi... wiem, że tęsknisz, mi też jest smutno i nie ukrywam, że rozkleiłam się jak odjeżdżali...ale... jest jeszcze masa psów, które czekaja na naszą pomoc, więc jak będziesz gotowa, daj znać- potrzebujemy Cię;-)
  15. walentynkowa paczka? to ja dzisiaj zabiorę go na walentynkowy zastrzyk w dooopkę;-)
  16. a miałam nie brać aparatu... dokładnie- ta fotka jest najlepsza;)) i lubię jeszcze tą, gdzie Paco jak niedźwiadek stara się zaatakować naszą Sprężynkę Tessę (ma smycz na oku i wygląda jak pirat:)) ojjjjj gdyby mój Harry i Mafia dogadali się z Paco.... to Pako miałby już swoj domek...Mój Grześ jest w nim zakochany i pyta kiedy zabieramy go na kolejny spacerek? ;)
  17. dokładnie- na komisariacie "Nadzieja Amstaffa" będzie miała kartę stałego Klienta, wejście bez kolejki, a dla zgłaszających kawa gratis;) oczywiście to był żart- Policjant Dyżurny robił wszystko aby się nas pozbyć z Komisariatu- na szczęście się nie dałyśmy, ale obiecał, że jeśli następnym razem przyjdziemy to się dłuuuugo naczekamy;( na szczęście my się nie damy;-) Na szczęście Policjant przyjmujący zgłoszenie był bardziej "ludzki" i wykazywał zainteresowanie a nawet zasugerował co mamy robić, aby sprawa nie zoatała umorzona
  18. słuchajcie- w przyszły weekend najprawdopodobniej przyjeżdża rodzinka z Kołobrzegu ze swoją 6-miesięczną sunią aby Majorek ją poznał- jeśli się dogadają i wizyta PA wypadnie pomyślnie- Major będzie miał dom. Jeśli Marta wyjeżdżasz, to mogę Majora wziąć do siebie na ten weekend- no chyba, że jeszcze coś się zmieni w tej sprawie. W razie W. będę dzwoniła;)
  19. barania łąka z tego Majora;) na szczęście wszystko jest OK, ale nawet nie chcę sobie wyobrażać co czułaś podczas jego ucieczki;( w dniu wczorajszym zgłosiłyśmy porzucenie mMajora na Policji- liczymy na szybki i efektowny rozwój sytuacji.
×
×
  • Create New...