Jump to content
Dogomania

WiosnaA

Members
  • Posts

    10385
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    44

Everything posted by WiosnaA

  1. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/801/kbs3.jpg/"][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/754/kbs3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/834/yj8f.jpg/"][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/3186/yj8f.jpg[/IMG][/URL] Coś lepszego tu jednak czuję ;) [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/21/hoq9.jpg/"][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/2193/hoq9.jpg[/IMG][/URL] .[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/855/5en9.jpg/][IMG]http://img855.imageshack.us/img855/4084/5en9.jpg[/IMG][/URL] Poczekam na swoje pychotki;) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/834/2uku.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/7817/2uku.jpg[/IMG][/URL]
  2. [quote name='malagos']i jak tam się czujecie, kochani?[/QUOTE] U Tinulka wszystko w porządku.Je,bryka,żadnej choroby nie widać,tylko te kosteczki wciąż czuć. Nie dotarłam jeszcze do wetki,ale P.doktor dziś rano dzwoniła,że ma już wyniki wyniki trzustkowe i są dobre!. Powtórzymy jeszcze badanie moczu.Wcina teraz samo gotowane jedzonko aż uszy się trzęsą,serek biały na drugie śniadanie i jak nie podtuczę,to nie wiem:mad:....coś mi się widzi,że Tinulo po prostu się uparł, by trzymać linię,żeby za piłką nie było ciężko biegać :cool3:. Wczoraj Mikołaj znów odwiedził Destinka (widać jest bardzo grzeczny ;)) i przez [B]Panią Barbarę Marię G. z FB[/B] przekazał ogromną pakę przysmaków!! :Rose: Dziękujemy Ogromnie!!!:calus: Dziękujemy P.Barbarze za życzenia Świątecznie i również życzymy Zdrowych,Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!:tree1: Mikołaj przysłał to dla mnie ??!!...:-o :loveu: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/196/5ymg.jpg/"][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/8493/5ymg.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/4/3fhg.jpg/"][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/998/3fhg.jpg[/IMG][/URL] Sępy się zlatują ,ale Tinulek jest bardzo gościnny!;) [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/10/8rbu.jpg/"][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/6229/8rbu.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/855/c3na.jpg/"][IMG]http://img855.imageshack.us/img855/5901/c3na.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/545/361a.jpg/"][IMG]http://img545.imageshack.us/img545/1521/361a.jpg[/IMG][/URL] .
  3. [B]Wpłynęły do mnie pieniążki -20zł od Pani Barbary Marii G. z FB.[/B]..[B]Najserdeczniej dziękujemy razem z Tinulkiem!!!:Rose: [/B] [quote name='Denisek']Oj jak dobrze,że Destinuś OK,oby i wyniki były dobre.Piłeczki już zakupione :)jeszcze trochę smakołyków i mam nadzieję wkrótce poznać Tinulka .A póki co buziaki w nosek i mizianko za uszkami.Pozdrowienia p .Ani.[/QUOTE] Denisek, bardzo Cie proszę nie zwracaj się do mnie " pani" :oops:, jestem Ania,albo Wiosna , my tu wszyscy jesteśmy na "Ty";). Na razie Tinulkowi nawet nic nie szepnę o nowych piłeczkach :cool3:;). Oj się Maluch ucieszy! Ale będzie pewnie tak jak z ciocią zachary ...jak pokazała piłki ,to ciotki już nie zauważał ;).
  4. U Tinulka wszystko ok,alarm fałszywy! Pan Profesor powiedział,że nic niepokojącego nie ma.Pupcia tak wygląda,bo jest chudziutki, kostki wystają i takie wrażenie,ale zgrubienia nie ma.Smucę się,że chudy,ale cieszę,że w tej sprawie wszystko jest dobrze,a także dlatego,że nasza Pani doktor zawsze konsultuje jak ma jakieś wątpliwości. Odnośnie chudości zalecenie badań w kierunku trzustki,aby mieć jasność, czy jest coś na rzeczy.Krew wczoraj została pobrana i badanie będzie robione w Warszawie w Laboklinie (nie wiem czy dobrze napisałam nazwę laboratorium). Wyniki będziemy mieć środa/czwartek. Ja przeprowadziłam test z kupką na fotograficznej kliszy i po dobie klisza była cała biała-zszedł cały kolor,nie wiem jednak,czy wynik jest miarodajny,ponieważ jak pisałam, to nie była klisza RTG. Mam jednak zamiar na trochę przestawić Tinulka na samo gotowane jedzonko.Bardzo je lubi,woli od karmy suchej i już sobie myślałam,że może mu Josera festival nie służy?,może innej spróbować? Zobaczę na razie na gotowanym,a później pomyślimy. Za wczorajszą wizytę zapłacę w tygodniu,ponieważ wetka śpieszyła się na zabieg,a ja byłam jeszcze z Grubciem (kotkiem). [quote name='Energy']A z takich bardzo przyziemnych przypadłości - czy gruczoły okołoodbytowe są w porządu? Ta gulka na pewno nie od tego?[/QUOTE] Gruczoły ok,były sprawdzane na wcześniejszej wizycie. [quote name='inka33']Czekam na wieści od weta o Tinulku... :kciuki:[/QUOTE] [quote name='Denisek']Ja też czekam na wiadomości o Tinulku ,trzymam kciuki.całuski Destinkowi.[/QUOTE] Dziękujemy za kciuki!!
  5. O badaniu kliszą wiem,ale nie mam w domu kliszy :-(,nawet sąsiadki pytałam. Anula,a może być taka klisza jak kiedyś się robiło zdjęcia?,...mam film ze zdjęciami,ale on ma taką jasną kliszę-jasny brąz nie czarna? Robale wykluczone,Tinulek porządnie odrobaczony....wetka zalecała badanie szczegółowe w kierunku trzustki,ale ta adopcja wyszła w międzyczasie...
  6. Pomimo dobrego apetytu,ta chudość Tinulka nie daje mi ciągle spokoju :shake: i dziś byliśmy u weta.Pani doktor zaskoczona widząc jego,ponieważ wiedziała,że pojechał do domku,ale opowiedzieliśmy naszą historię i ucieszyła się,że wrócił cały z tej Warszawy!.I wiecie co?... Tinulek pierwszy raz, tak pięknie się dziś przytulał do Pani doktor, pozwalał wszędzie głaskać , aż była zaskoczona ,że to nie ten Tino ;). Przedtem P.doktor była jego największym wrogiem :razz: i żadnych poufałości nie było (choć robił już duże postępy w porównaniu do pierwszej wizyty). I na tym koniec dobrych wieści. Destinuś waży 10,20kg,...wiedziałam,że waga poszła w dół :-(.Podczas przytulania Pani doktor wymacała przy odbycie(poniżej) zgrubienie,które jej się nie podoba :shake:. Ja tego nie zauważyłabym, nie jest to kształt guza jako takiego,ale wetka mówi,że tak nie powinno być u psiaka.Pytała czy nie ma problemu z robieniem kupek,-nie ma. Na sobotę jesteśmy umówieni na wizytę do Profesora Adamiaka i On obejrzy Tinulka.Może będzie potrzebne rtg lub inne badania.Dziś mieliśmy zrobić badanie krwi pod kątem trzustki,ale ew.zrobimy w sobotę,bo może jest zupełnie inna przyczyna,że Tino nie przybiera na wadze :-(. Znów prosimy o kciuki.. :-(
  7. [quote name='Denisek']Buziaki Tinulkowi,w jaki sposób"Mikołaj "mógłby doreczyc mu jakieś smakołyki? jeśli można pocztą, to proszę o namiary (PW).Tak ,bardzo są podobni. Jeszcze raz całusy dla całowaczka.[/QUOTE] Rozwiązał się worek u Mikołaja ;). Dziękujemy pięknie!!!...Tinulek wycałowany specjalnie od Ciebie! [quote name='Denisek']WiosnaA,dziękuję za zaproszenie do odwiedzin u Destinka:), chętnie go poznam.Całuski w nosek dla slicznego Tinusia.Pozdrawiam.[/QUOTE] Denisek,zaraz napiszę pw.
  8. [quote name='Denisek']Ja tez mieszkam w Białymstoku:)[/QUOTE] Jejku, teraz dopiero przyjrzałam się na Twój awatarek i tam widzę normalnie Tinulka Naszego :-o:razz:
  9. [quote name='zachary']Całuśny i naprawdę uroczy psiak!:lol: Ja jestem nim zauroczona...Te parę godzin podróży, w bezpośredniej bliskości wystarczyło, aby się w nim zakochać:loveu: a nie był taki pachnący, zadbany i [SIZE=3][B]odkarmiony [/B][SIZE=2]jak teraz[/SIZE][/SIZE]...:cool3:[/QUOTE] Z tym nie specjalnie :shake:....ten długi maraton po Warszawie,stres i ponad dobowa głodówka zrobiły niestety swoje :-(...Było już w miarę dobrze,ale jesteśmy znów w punkcie wyjścia albo i gorzej:-(.Nie miałam jeszcze czasu pojechać do weta,ale na dniach się wybierzemy. [B]Otrzymałam wpłaty od: 50zł -MikAga z Mikusią 50zł -Bogusik 50zł-Anula 100zł -Ewa Marta[/B] [B]Bardzo,bardzo dziękujemy!!![/B] :Rose: Wydatki: Wklejam zaległy paragon za Kreon,który Destinek przyjmował przez 10 dni (była po nim lekka poprawa i powinniśmy chyba wrócić ,ale zobaczymy co wetka powie) [B]15,44zł[/B]-kreon [B]30zł[/B] -szczepienie p/wściekliźnie [B]50zł [/B]-taksówka przy zaginięciu Destinka (córka ma zwyczaj brania paragonów, więc mam) -koszt pokrywa [B]Anula[/B] Za paliwo niestety żadnych paragonów nie brałam :shake:,nie myślałam wówczas o tym .Do Warszawy mamy prawie 200km w jedną stronę,kilometrów krążąc po mieście i później na Paluch też zrobiliśmy sporo,ale dokładnie ile, to nawet nie wiem.Samochód pali troszkę ponad 5l ropy więc [B]100zł od Ewy Marty[/B] wpisuję do rozliczenia za paliwo,reszta będzie moim wkładem. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/196/t5z3.jpg/][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/8595/t5z3.jpg[/IMG][/URL] taxi, [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/534/2u49.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/305/2u49.jpg[/IMG][/URL] W czasie ostatniej rozmowy z byłym Domkiem Tinulka,Państwo nic nie wspominali o pieniążkach (tzn.ewentualnym zwrocie ) ,które dostałam od nich,a ja zapomniałam zapytać.Nie miałam od nich więcej telefonów,więc myślę,że spokojnie mogę dopisać te[B] 200zł [/B]do konta Tinulka. Aha,otrzymałam już paczkę z dokumentami i rzeczami Destinka. W drugim poście naniosłam pełne rozliczenie,jeśli się coś nie zgadza,to krzyczcie. Stan konta Desino 10.XII.13r [B] +295,20zł[/B].
  10. [quote name='Denisek']Witam WiosnaA , czy zechciałaby Pani napisać czy zdarza się,ze Destinek zostaje sam w domu? i jak się wtedy zachowuje:szczeka ,"płacze"?jest bardzo podobny do naszego Deniska,nawet biały znaczek tez ma na nochalku.Pozdrawiam serdecznie i proszę poczochrać Destisia za uszkiem:)[/QUOTE] Witaj Denisek na wątku naszego Destinka! Destinuś w pierwszych dniach po przyjeździe ze schroniska, kiedy musiał być sam ze względu na robale, trochę u mnie zawodził i szczekał,ale z każdym dniem było lepiej.Później już nigdy sam nie zostawał,siedzi z moimi zwierzakami.Często,zwłaszcza ostatnio, zostają same,nawet na dużo godzin,ale żadne nic nie niszczy.Co do szczekania ,to Destinka nakręca mój Amiczek,który jest bardzo czujny i ujada jak coś wokół domu się dzieje,Destinus wtedy jemu pomaga i leci razem,jednak Tinulka jest łatwo przywołać do porządku w przeciwieństwie do mojego Amiczka :roll:. Może sygnalizować jak coś by się działo na klatce,albo ktoś zapuka do drzwi.Szczerze powiem,że do końca nie wiem,ale myślę,że sam w okresie aaklimatyzacji zanim pozna domek może by zawodził i płakał trochę,jednak później raczej nie,zaszyje się w kocach i będzie spać.Zwłaszcza po ostatnich przejściach,musiałby poznać ludzi i pobyć trochę razem,później stopniowo na krótko go zostawiać,żeby nie przeżył szoku.Lubi wszelkie gryzaki,które pomogą w tej sytuacji. Ogólnie Destinek jest mądrym psiakiem i wydaje mi się,że nie powinno być z tym większego problemu. [quote name='Denisek']Ja tez mieszkam w Białymstoku:)[/QUOTE] Świetnie,że jesteś z Białegostoku, moglibyśmy się spotkać,zapoznać psiaki,kilka razy nawet. Zapraszamy do siebie! Poznasz na żywo Tinulka -całuśnika!;) Ciocie,ależ Tinulek po tej ucieczce się zrobił całuśny :-o,normalnie zamęcza mnie tym całowaniem ;). Wam też przesyła moc buziaków! Dotarły do mnie wpłaty,późnym wieczorem wypiszę i wszystko naniosę do rozliczenia.
  11. U [B]Destinka[/B] dziś był Mikołaj w osobie [B]cioci zachary[/B] :calus:,która przywiozła worek 15kg karmy Josera Festival, 6 dużych puszek Animondy i ulubione przysmaki Tinulkowe - kosteczki wapniowe i uszka wędzone!!!! -jedno już pochłonięte od razu. Bardzo,bardzo dziękujemy!!! Za oknem zawierucha,ale zima nam już nie groźna.....mamy zapasy,w piecu grzejemy i aby do wiosny.
  12. [quote name='MikAga']Aniu, troszkę się tu porządziłam:oops:,nie miej mi tego za złe pozdrawiam z Mikuśka,pa[/QUOTE] No coś Ty, bardzo dobrze Agnieszko,...dziękuję ogromnie za pomoc!!!...ja wysłałam i później doczytałam,że Ty podałaś.
  13. [quote name='Kora']Wiosenko, nikt nie mial prawa nawet wspomniec o oplacie, mogl jedynie wspomniec o dobrowolnej darowiznie, ale tez wtedy kiedy juz zalatwiasz formalnosci i zapytasz. Jesli bylo inaczej to dokladnie napisz mi jaki to byl dzien.[/QUOTE] Wyglądało,że mówią poważnie,ale może ja tak to odebrałam będąc w szoku...o darowiźnie nie wspomniano. Najważniejsze,że Tinulek jest już z nami! Wrócił do siebie jakby nigdy nic..zaraz po wejściu do domu obleciał kąty i stanął przy szafce gdzie są piłki...zjadł i długo odpoczywał. Później wszystko wróciło do normy jakby nie wyjeżdżał od nas. [quote name='MikAga']Aneczko, przytulam i wiem,co czujesz-ja dwukrotnie w tym roku przeżyłam rozstanie-wiesz,że zawsze będą Ci,których kochamy z nami... Ostatnio nie mogłam zalogować się na dogo,teraz piszę i mam nadzieje,że nie skasuje. Cieszę się,że Tinulek,po tak strasznych przejściach,szczęśliwie jest z Tobą. Prześlę grosik,nr konta mam. Cieplutko pozdrawiam,pa.[/QUOTE] [quote name='Bogusik']Czekamy na dane do przelewu,bo jeszcze nie dotarły....?![/QUOTE] [quote name='Ewa Marta']Ja też bardzo poproszę, bo Wiosenka w swojej skromności nie podaje nam numeru.[/QUOTE] Wysłałam.Z całego serca ogromnie Wam dziękuję!!!
  14. [quote name='toyota']Co za różnica 150 czy 15, [B]liczy się serce[/B] :iloveyou: . No zagiął rzeczywiście wszystkich :diabloti:.[/QUOTE] Dokładnie...a ciocia [B]zachary[/B] ma Ogromne!!! [quote name='Anula']WiosnaA podeślij mi dane do przelewu.Chociaż zapłacę za taksówkę 50,00zł.[/QUOTE] [quote name='Ewa Marta']No właśnie, ja też bardzo poproszę o dane, bo nie mam zapisanego konta:-)[/QUOTE] [quote name='Bogusik']Ja również poproszę dane do przelewu.To niebywałe Aniu,że tyle zrobiłaś by odnaleźć Destinka i to w tak krótkim czasie po utraceniu bliskiej Tobie osoby...Destinek już bezpieczny i zapewne szczęśliwy,że wrócił do swojego- tymczasowego domku :smile:[/QUOTE] Z całego serca bardzo Wam dziękuję!! Wieczorkiem podeślę. [quote name='dusje']Gratulacje :multi:Madry psiak,gnal do swojej Panci :loveu: Pokochal Ja calym sercem :loveu: WiosnoA :lol:ten cudowny psiak nigdzie nie znajdzie lepszego domu.Pozwolisz mu zostac? :lol:[/QUOTE] Gdyby to wszystko miało miejsce pół roku temu ....po tym wszystkim co przeszliśmy nawet bym się nie zastanawiała,od razu bym napisała,-koniec tułaczki,Destinuś zostaje u mnie na zawsze!! Ale dziś :-(,to co się dzieje w ostatnich miesiącach w moim życiu, które wywraca się do góry nogami kompletnie i jedna tragedia goni drugą, nie mogę adoptować Tinulka,to byłoby strasznie nieodpowiedzialne:shake:.Na obecną chwilę jakoś sobie radzimy,ale w najbliższym czasie wiele się u mnie zmieni, nie na lepsze niestety :-(. Mam swoje dwa psiaki i dwa kotki,teraz musiałam jeszcze zabrać kotka-sierotkę Taty do siebie,z Tinulkiem mam sześć zwierzaków.Choć bardzo,bardzo bym chciała (i o dziwo mąż!-nie psiarz!),żeby Tinuś został na zawsze u nas,ponieważ strasznie ten Maluch zawładnął naszym sercem,to nie mogę:-(,...mogę nie podołać w utrzymaniu po prostu.Zobaczymy co przyniesie przyszłość,będzie z nami mieszkać oczywiście na razie,ale szukajmy mu cały czas Domku,takiego od serca...jak to sprawdzić?na dziś nie wiem.. strasznie się boję po tym wszystkim. Nawet siły nie mam pisać o byłych właścicielach. [quote name='Kora']Wiosenko, w poscie 494 napisalac o Paluchu "Toyota,najpierw mi mówili o opłacie ,jednak gdy w skrócie poznali historię nic płacić nie musiałam." mozesz mi o tym cos wiecej napisac?![/QUOTE] Na początku rozmowy od razu powiedzieli,że będzie opłata,na co odpowiedziałam,że oczywiście zapłacę.Zaraz po chwili zobaczyłam jak obok recepcji uchylają się drzwi i wygląda smutny pyszczek .Tinulek usłyszał mój głos i wyjrzał sprawdzić :-(! Powiedziałam- Tinulku.. i wtedy radości nie było końca.Boże, jak on mnie całował!!, jak on się cieszył,nie da się tego opisać :-(,po prostu nie da .Ja nie widziałam,ale córka mówiła, że pracownicy się zeszli, zaglądali do pokoiku, wzruszali się i uśmiechali. Musiałam przerwać to dość długie powitanie i załatwić formalności.Pan zapytał dlaczego w danych czipa jest podane schronisko w Elblągu(tu pomyłka),mieszka w Białymstoku,a zgubił się w Warszawie??. Powiedziałam pokrótce jak trafił do mnie i póżniej o nowych opiekunach,którzy zgubili. Zapytali,to co ja robię w Warszawie,no i powiedziałam,że od 6 rano przyjechałam go szukać.Byli zdziwieni.Tak jak pisałam wcześniej,Pan powiedział,że czipa wprowadzą jeszcze do głównej bazy (nie pamiętam jakiej). Destinuś był u nich krótko,około 2-3godz ,ale zdążyli już podać tabletki na robale,zakropić od pcheł i zaszczepić,dostałam książeczkę,tak ponoć postępują z nowym psiakiem. Mam przesłać im dowód mojego szczepienia Tinusia.Podpisałam dokumenty,zapytałam o opłatę,ale Pan powiedział jakoś tak,że wszystko w porządku,to wszystko,i życzyli nam szczęścia,Nie wiem dlaczego odstąpili od opłaty. Ja byłam trochę w amoku i całych rozmów nie słyszałam,może coś w międzyszasie jeszcze rozmawiali z córką,zapytam jej.
  15. [quote name='Olena84']A ja dziś zauważyłam przy niszczeniu ogłoszen że tam jest "zagiął pies";)[/QUOTE] A tyle ich nastukałaś na następny dzień ...zrozumieli by ludzie i tak pewnie....nasze były poprawne.
  16. [quote name='Ewa Marta']Kochana Wiosenko, nie tylko nie wypada, ale należy prosić o wsparcie. To, że w takiej dla siebie chwili wskoczyłaś po prostu z Rodziną do samochodu i jechałaś, żeby szukać psiaka jest absolutnie godne wsparcia choć finansowego. Jak pisałam, ja przeleję z radością 100 zł, które i tak zginą w morzu wydanych przez Was na benzynę i taksówkę pieniędzy. Poproszę numer konta na PW:-)[/QUOTE] Ewuniu,sama masz tyle biedaków pod opieką, jejku :oops:.... z całego serca dziękujemy!!!:calus: [quote name='Energy']Destinek ma nr 10 na wątku pudliszonów w potrzebie. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/177924-Pudle-i-pudlowate-w-potrzebie-proszą-o-pomoc-!!![/URL][/QUOTE] Energy,dziękujemy ślicznie!!! [quote name='toyota']Ewo Marto, bardzo dziękuję za pomoc :loveu:! A Zachary o 12 w nocy przed poszukiwaniami warszawskimi Destinka , przywiozła 150 wydrukowanych plakatów do Wiosny :loveu:! Destino jest wpisany na szybko do Safe Animal z danymi Stowarzyszenia 4 Dogs i z moim nr telefonu. Kompletny misz- masz. Zmienimy chyba Wiosno na Ciebie, żeby było tak samo jak w identyfikacji.pl ?[/QUOTE] Toyota,poprawcie niech będzie wszędzie już na mnie. Na Paluchu mi powiedzieli,że wprowadzą do jakiejś głównej bazy,ale za diabła nie pamiętam jakiej,bo już z Tinulkiem gadałam w tym czasie. [quote name='zachary']Toyota, 150 było wszystkich ogłoszeń! Moja córka zrobiła tylko 15 kolorowych ogłoszeń...Upsss...[/QUOTE] Twoje były piękne! Tinusia zdjęcie wyraźne i wieszaliśmy je w newralgicznych miejscach.
  17. Może ew. pominąć komendy,albo napisać -niektóre? umie podawać łapkę,rozumie zostań/czekaj,ale na przywołanie bywa "głuchy". Zdjęcia na stronie 8 są ładniejsze,sierść teraz troszkę dłuższa,ale jest ładniejsza niż na tym wyżej.
  18. [quote name='Energy']Destinek był na wątku pudli w potrzebie do...przedwczoraj, kiedy to zdjęłam go po adopcji z 1 strony. Wstawiony był przez Anulę. Mam pytanie-WiosnaA czy wstawić go na nowo? Coś mnie tknęło, że nie usunęłam informacji, mam je zapisane.[/QUOTE] Tak, bardzo proszę wstawić. Dla Tinulka szukamy domu od nowa. Nie wiem tylko i aż się boję....jak sprawdzać te domki,jak rozmawiać i jak "wyczuć" ludzi po tym wszystkim:-(
  19. Jeszcze odnośnie kosztów tej mojej "wyprawy". Nie mogę Was prosić o wsparcie finansowe,po prostu nie wypada i nie przystoi dla mnie,ponieważ sama zdecydowałam,że jadę tak daleko (niektórzy pukali się w głowę ) i już natychmiast.Ale tak mi podpowiadało serce na wieść o zaginięciu,że muszę jechać i robić co w mojej mocy.Tak samo było w chwili gdy nie miałyśmy akurat samochodu,a dostałam wiadomość,że Tinulek jest w innym miejscu.Taksówka,że drogo wyniesie (50zł),ale gdy chodzi o niebezpieczeństwo o życie,czy to ludzkie,czy psie, nie umiem mysleć w danej chwili o finansach ,nie grają roli poprostu i mówię sobie jakoś to będzie. Dziękuję,że pomyśleliście o kosztach, jeśli ktoś może i zechce nas wesprzeć będę ogromnie wdzięczna.
  20. [quote name='kolejna kobietka']Ufff ... jakie to szczęście, [B]że żadne auto go nie potrąciło! [/B]jak czytam jak pędził i biegł przed siebie, jeszcze w tym kagańcu, co on musiał czuć :sad:[/QUOTE] Ogromnie tego się bałam :-(. W tym całym nieszczęściu,wszyscy mieliśmy ogromne szczęście ,że Destino jest cały i zdrowy. W każdej informacji,którą dostałam mówiono,że pies jest przerażony i biegnie bardzo,bardzo szybko :-(. Tinulek przedwczoraj po południu był widziany na Radzymińskiej,kierował się na Pragę,później wieczorem pędził wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego,rano (pierwszy nasz trop po ogłoszeniach) w okolicach Afrykańskiej i leciał w kierunku Saskiej Kępy. Od Afrykańskiej goniliśmy za nim pieszo rozklejając po drodze plakaty,pytając psiarzy,rozdając telefony,ale umykał nam, ciągle był szybszy. Ja byłam przerażona widząc te okolice i ruch tam panujący,ogromne skrzyżowanie Fieldorfa i Bora Komorowskiego,które pokonał przed południem. Jak urwał się ślad,nikt go już nie widział,miałam najgorsze myśli,że nie zdążyliśmy:-(.Okropne uczucie bezradności.Ulicę Bora Komorowskiego,gdzie był widziany ostatnio i okolice wzdłuż rzeczki przemierzyliśmy kilka razy,później już samochodem za wiadukt,objechaliśmy Wawer i żadnego śladu.Destinek jednak musiał lecieć przy tej rzeczce i skierował się na ul Ostrobramską,gdzie być może już zwolnił z braku sił i tam dał się złapać dla Pani. Nikt właściwie nie mógł uwierzyć :shake:,że on pokonał taki szmat drogi,ale widać strach go napędzał . Pomimo przerażenia musiał jednak być ostrożny,co potwierdza,że to bardzo mądry piesek! Na Paluchu byli zdziwieni i żartowali co to za podróżnik.W czipie były podane dane,że schronisko w Elblągu (wetka pomyliła z Grudziądzem),mieszka w Białymstoku,a znaleziony w Warszawie. Toyota,najpierw mi mówili o opłacie ,jednak gdy w skrócie poznali historię nic płacić nie musiałam. Jestem po rozmowie z Państwem,bardzo się ucieszyli,że Tinulek odnaleziony.Powiedziałam o swojej decyzji,że Tino zostaje u mnie i Państwo sami stwierdzili,że chyba jednak nie podołają opiece Destinka.Rozstaliśmy się w zgodzie.Mają mi odesłać dokumenty i jego rzeczy. Dziś wychodzi z nas wszystkich zmęczenie, i Tinulka i mojego Amiczka-ratowniczka, który był z nami na poszukiwaniach. [B]Jestem Wam ogromnie wdzięczna,że w tych trudnych chwilach miałam tak duże wsparcie od Was,że nie byliśmy sami,że ciągle ktoś dzwonił z ofertą pomocy,podtrzymywał na duchu! To bardzo mi pomogło! Z całego serca Dziękuję!! Tinulek Wszystkim ciociom przesyła Ogrooomnego Buziaka!! [/B]
  21. Hardkorowy dzień Tinulka i nasz szczęśliwie zakończony!Tino cały i zdrowy! Mój mąż nawet żartując podsumował jak Tinulo poprosił o piłkę ......wrócił "nasz" Beckham z delegacji ;). Dziękuję Wam za wyrazy współczucia i ciepłe słowa! Po wczorajszym info o zaginięciu "Naszego" Destinka okropnie się rozbeczałam,choć łez myślałam juz nie mam, za dużo nieszczęść w ostatnim czasie....przeżywam osobistą tragedię i i zaraz dostaję info o kolejnej,to było już ponad moje siły,tak myślałam,ale...sama poniekąd się dziwię,nie wiem skąd,ale chyba z Góry dostałam jakiejś nieziemskiej siły by zmęczenie i rozpacz na trochę odeszła ....jakoś się zebrałam i powiedziałam , nie mogę stracić jednocześnie dwa bliskie mi życia, nie mogę, nie mogę....i przyszła myśl jechać od razu . Mąż się obawiał o nas i zdecydował,że pojedzie z nami widząc moją i córki determinację. Przed wydaniem psiaka Domek zrobił na mnie i Olenie84 naprawdę dobre wrażenie,jako ludzi odpowiedzialnych i bardzo rozumiejących potrzebę czasu na adaptację psiaka po przejściach.Ale jak pisze Toyota zjadła ich pewnie rutyna,że wiedzą lepiej,bo mieli już psiaki. Wiem,że Państwo przeżywają to co się stało,angażowali się w poszukiwania wczoraj,dziś rano,ale podjęłam decyzję,że Tinuś wraca jednak do mnie. Państwo mieli wiedzę,iż u mnie był problem z przywołaniem Tinulka i miałam zapewnienia ,że będą nad tym pracować i poradzą sobie.Pomimo moich próśb,wręcz zakazów o niespuszczaniu, myślę,że został puszczony luzem, a nie się urwał :shake:.Nie miał na sobie szeleczek,o których Pan mówił,że puściło w nich zapięcie/kółeczko i się zerwał,była tylko obróżka. Tinulka przekazałam z adresatką w której był mój nr. telefonu,Państwo mieli zmienić na swój.Adresatka została odpięta w ogóle i dziś jej nie miał.Nie ma obróżki Kiltix, którą miał na sobie w dniu przekazania.Mogła w sumie przez noc się zgubić,ale do końca nie jestem w tym pewna,ponieważ w dniu adopcji Pani coś wspomniała,że można zdjąć,ponieważ nie ma już kleszczy,na co odpowiedziałam,żeby tego nie robili,bo owszem jest ich już mniej,ale nie ma mrozów,jeszcze się pojawiają i psiak może złapać (z wetką nawet o tym rozmawiałam).Tino miał chodzić w obróżce p/k. I ten nieszczęsny kaganiec :-(. Przez cały czas pobytu u mnie Destino nie wykazywał żadnych oznak agresji ani do ludzi ani do psów.Wyjątkiem było czyszczenie uszu,na co miał ewidentny uraz i mu się nie podobało,więc raz u weta założyliśmy na chwilę.Bywał w tłumie ludzi na bazarze,głaskany przez obcych,nigdy u siebie nie założyłam,nie widziałam takiej potrzeby.Państwu to również przekazałam. Zmroziło mnie jak się dowiedziałam,że Tinulek ma na sobie kaganiec podczas zagubienia.Nie poinformował mnie Pan o tym,dopiero po telefonie od Pani z plakatów potwierdził,że tak. I niestety, straciłam zaufanie co do wiarygodności słów i zapewnień Państwa,stąd taka decyzja.Samodzielnie ją w sumie podjęłam,bez konsultacji z Wami,ale mam nadzieję,że większość z Was podzieli moje obawy,że Tino tam wrócić jednak nie powinien. Destinka czip był aktywny,nasza Pani doktor zajęła się tym zaraz po jego przyjeździe do mnie,nie wiem tylko(nie pamiętam) w jakiej bazie wetka mi mówiła.Pani,która zatrzymała dziś Destinka zrobiła bardzo rozsądnie i zaprowadziła go od razu do weta,gdzie czip został odczytany,mieli już moje namiary,wet dzwonił,ale pechowo nie słyszałam drugiej swojej komórki i dlatego Tino został odesłany na Paluch.Wczoraj dzwoniłam na Paluch z info o zaginięciu,zapisali dane i mieli się kontaktować w razie gdyby tam dotarł,jednak umknęło im moje zgłoszenie.Dopiero jak po południu nie mieliśmy już dalszych śladów gdzie Tinulek mógł dalej pobiec:shake:, zadzwoniłam na Paluch,z nadzieją,że może akurat coś wiedzą i okazało się,że niedawno przyjechał.Powietrze z nas zeszło. Czip uratował Tinulka!!! Był naprawdę w ogromnym niebezpieczeństwie,przemierzył w krótkim czasie ogromny kawał miasta,pokonał bardzo ruchliwe drogi.Pędził przerażony i bardzo szybko,to wiem z relacji osób, które go widziały i odezwały się po wywieszeniu naszych plakatów.Pierwszy sms dostałam szybko,zaraz po oplakatowaniu kawałka lasu i części jego obrzeża na Bródnie.Odległość od Bródna, gdzie mijał Panią, była jednak ogromna i ten kaganiec,... na początku mnie nie przekonywało,że to jest Tinuś.Po telefonie Pan potwierdził,że Tino miał kaganiec.Co robić??..,ponieważ po wyjściu z lasu mąż odjechał samochodem na trochę,a my plakatowałysmy okolicę jakiegoś centrum handlowego i mieliśmy znów wracać po powrocie męża do lasu i na jego drugą stronę.Zasięgu z mężem nie złapaliśmy,szybka decyzja łapiemy taksówkę i jedziemy za tym sygnałem. Jutro troszkę opiszę jeszcze o dzisiejszym dniu,i gdzie nasz wędrowniczek krążył.Uciekam już odpoczywać. Podziękuję tylko Wam za pomoc i wsparcie w tej akcji!!.Dużo osób się odezwało na apel i dzwoniło do mnie oferując pomoc,ludzie i z dogo i z FB. [B]Dziękuję w imieniu Tinulka i swoim!!![/B]
  22. [quote name='toyota']Wiosna, która była DT Destina jest z Białegostoku i będzie jechała go szukać :((. Ja mam do Bródna 250 km, więc nie jestem w stanie pomóc.[B] Jeśli ktoś mógłby pomóc w rozwieszaniu plakatów, to bardzo proszę !!! Destino jest starszy, ma 8- 10 lat, ale uwielbia biegać i nie przychodzi na zawołanie. Jest "wiatrem podszyty" i w DT nigdy nie był puszczany bez linki. [/B][/QUOTE] Bardzo prosiłam Państwa o niepuszczanie luzem,absolutnie, dopóki jego przywołanie nie będzie 100%:-(.Mieli nad tym pracowac od początku.Robił u mnie już duże postępy,ale miałam za mało czasu na konkretną naukę. Zawsze był na linie i na niej ćwiczyliśmy. Nie dopuszczam myśli,że mógł zostać lekkomyślnie spuszczony :placz:sądząc ,że przyjdzie na zawołanie po kilku dniach znajomości . Toyota,muszę jechać szukac Tinulka:placz:,dobiła mnie ta wiadomość .Jestem w rozsypce totalnej po śmierci Taty :-(, i tak nie sypiam, o 3 wyruszamy...jedziemy 200km, specjalnie,czas jest ważny... córka przejmie działanie,ja będę łazić.....ale nas tylko dwie będzie:-(. Państwo wiedzieli o dwóch imionach Destino- Tino ,zostali przy imieniu[B] Tino[/B]...reaguje na nie.
  23. [quote name='mdk8']z Wa-wy trafiają na Palucha [COLOR=#000000][FONT=Arial][B]ODŁAWIANIE BEZDOMNYCH ZWIERZĄT Z MIASTA ST. W-WY I DOSTARCZANIE DO SCHRONISKA ODBYWA SIĘ ZA POŚREDNICTWEM STRAŻY MIEJSKIEJ - tel. 986 [/B][/FONT][/COLOR] [B]KONTAKT DO SCHRONISKA:[/B] [COLOR=#000000][FONT=Arial][B]tel. 22 - 846-02- 36, 22 - 868-06-34, 22- 868-15-79 - dyżur całodobowy [/B][/FONT][/COLOR][/QUOTE] Na ten nr.straży łączy mnie z Białymstokiem (system),stacjonarne do Straży z warszawy nie odbierają. Do Palucha dziś nie trafił...Pani zapisała info i gdyby dotarł do nich od razu mnie powiadomi,nawet w środku nocy!! Toyota, nie wpisałam na umowie adopcyjnej nr. czipa:placz:.dokumenty wszystkie oddałam dla Domku,a do naszego weta teraz nie zadzwonię. Destinek był zapisany na Białystok.Wysłałam sms do Państwa,ale nie mam jeszcze odpowiedzi.
  24. Dziewczyny,czy dobrym pomysłem będzie wziąć mojego Amika ze sobą? ...znajomy zapach dla Tinulka może by zostawiał.
  25. [quote name='Selenga']Dopiero wróciłam do domu i odebrałam pw od Oleny Zaraz będzie plakat.[/QUOTE] Selengo,dziękujemy!!... a mogłabyś mi podesłać na meila; [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL].....łatwiej mi będzie wydrukować (sprawy techniczne) Ja tylko czarno białe mieć będę (i tuszu nie mam za wiele :placz:) ...wydrukowanie większej ilości potrzebne:placz:. Agat21,dziękuję!... błagaj znajomej o pomoc!!! ... :placz:
×
×
  • Create New...