AgusiaP

Kochane nasze słoneczko. Dziekujemy, ze pamiętacie, jesteście kochani !

Azunia po zabiegu, czuje się dobrze uffffff :):):) Koszt to 200 zł. W sobotę jadą z Kasia na kontrolę.

Trzymamy moco kciuki słoneczko!

Trzymajcie kciuki, jutro Azunia ma zabieg.

Pozdrawiamy Obisiowego Pana i dziękujemy za cudne wiadomości ;)

Tak bardzo się cieszę Weroniczko :) Moja Zuzia do tej pory ucieka, jak tylko widzi odkurzacz. Dziewczynki w takim razie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Od nas macie prezenet w postaci takiej super Pańci jaka macie :) A tort cudny :)

Mari kochana to moje 100 zł w maju to 60 zł deklaracja a 40 na leczenie Argusia :)

Przepraszam dziewczynki tłuszczaka a nie torbiel.

Azunia była z Kasia w lecznicy na szczepieniu i odrobaczeniu. Kasia wstawi paragony. Pokazala Pani doktor torbiel, która Azunia już wcześniej miała ale teraz urosła. Pani doktor zasugerowała, że dobrze by było ja usunąć skoro rośnie. Zdecydowalysmy, że umawiamy Azunie na zabieg, nie ma na co czekać.

Z całego serca dziękujemy !!!

Dziękujemy za zdjęcia Majeczki Panie Eugeniuszu. Kochana mordeczka, tak bardzo mi przykro.

Dziękuję za zaproszenie. Poproszę nr. konta. Wpłacę jednorazowo 20 zł. Biedna babunia... Trzymam kciuki za jej zdrówko.

Badź szczęśliwy Drakusiu !!!

Kochane nasze dziewczynki :) Tak się cieszę, że robia duże postępy. Z tygodnia na tydzień będzie jeszcze lepiej a może i Zosia będzie przylepka, tylko potrzebuje więcej czasu :) Zdrówka życzę kochana !

Już trzymam kciuki za kastrację i oczywiście za dzisiejsza wizytę.

Z całych sił zaciskamy !

Pięknie dziękujemy Gabrysiu :):):)

Cudnie :) sama mordują się śmieje ;)

Oj doskonale Cię rozumiem Gabrysiu. Nie dziękuj, nie dziękuj tfu tfu tfu

Trzymam mocno kciuki za wizytę dla Drakusia !

Żegnaj Sloneczko nasze kochane :( Miałaś cudowny domek i kochajacych ludzi przy sobie. Tak bardzo mi przykoro Panie Eugeniuszu. Ciężko coś więcej napisać... żadne słowa tu nie pomoga

Może tym razem się uda. Trzymam kciuki, żeby Arguś na stare lata maił swój własny domek i kochajacych ludzi.

Ja niestety nie pamiętam.

Zosia nas przywitała w podobnej pozycji, jak byłyśmy u Ciebie Weroniko :) Tylko nie w legowisku a w poduchach :)