Jump to content
Dogomania

zakonna

Members
  • Posts

    1230
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by zakonna

  1. moja suka ze schronu (na marginesie wybrałam ją za radą pewnej miłej wolontariuszki imieniem Ania :D) też ma pański pysk i scuha karma musi być dosmaczana bo inaczej w zęby gryzie.
  2. [quote name='sunia2000']Mam kolejne pyt dotyczące Murzyna, czy ktoś z wolontariuszy odważyłby się z nim pracowac? kaganiec na pysk i spr kiedy i co psu nie pasuje? znajdzie się ktoś chętny?:)[/QUOTE] Nie ma takiej opcji żeby ktoś tego psa wziął na smycz albo próbował popełnić sepuku poprzez założenie mu kagańca. Pies jest wypuszczany na wybieg-jest dwóch odważnych pracowników, którzy go zaganiają z powrotem do boksu. Wolontariuszki nie zbliżają się do tego psa, nikt nie chce ryzykować zdrowiem. Problem może się zrobić kiedy przyjdzie nowy kierownik schroniska i będzie chciał psy agresywne uśpić. Nie wiemy kto i kiedy zostanie kierownikiem i nie wiemy czy podejmie takie decyzje, ale trzeba się liczyć z taką możliwością
  3. karolcia, jeżdżę raz w tygodniu z bardziej doświadczonymi wolontariuszkami. jeździmy w sobotę, ale teraz mam w planach kupno auta i w czasie wakacji będę jeździć częściej. Jakby co to moja oferta jechania razem jest dalej aktualna.
  4. jakby były pytania nt schroniska można mnie pytać, jestem co prawda świeżynką :) jak wolontariuszka ale coś tam mogę napisać, a jak nie wiem to zawsze mogę się dowiedzieć od lepiej zorientowanych.
  5. [quote name='Majkowska']Pies ze schronu też może być dobrze zsocjalizowany :) Rzecz jasna może mieć też przeżycia za sobą i różne urazy,ale jednak większość psów ze schronu mając normalnych właścicieli jest normalna. A dużo zależy od reakcji właściciela i to racja - sprawdziłam na sobie, im bardziej się panikuje i sieje popłoch tymbardziej spinają się psy, chcą bronić itp. Według mnie bezpańskie psy to mały problem - przeważnie są same sobie, dość niepewne jak nie mają pana obok, ewentualnie coś tam szczeknie i ucieknie. Gorsze te co idą z panciem i robią zadymy, a pancio patrzy dumnie z daleka...[/QUOTE] Moja cudowna suka ze schronu jest u nas od 3 lat i nadal niektóre lęki i potrzeba zadymy z obcymi psami jej pozostały i nie sądzę żeby to jej kiedyś minęło. A bezpańskie psy to jest problem, nie wiem w jakim raju mieszkasz, ale u mnie taki psy chodzą po mieście i nie wszystkie mają przyjazne usposobienia.
  6. to miło, w takim razie ja anuluję swoją wpłatę na niego bo u mnie już totalnie krucho z pieniędzmi
  7. Teorię o super wychowanych psach można sobie w buty wsadzić, kiedy ktoś ma psa ze schronu (jak ja) i na dodatek kiedy ma dwa psy, które prowadzi na dwie ręce (też ja) i nie ma za bardzo jak zareagować kiedy obcy pies podbiega. Nie mówię o sytuacjach, kiedy pies ma właściciela, ale o bezpańskich psach. wtedy może być nieciekawie
  8. ja nie zaglądałam na wątki, pieniądze ode mnie szły regularnie i nie dostałam żadnej informacji, że deklaracje już niepotrzebne. Od kiedy ona ma DS?
  9. czy Sebuś jest w DS? jak wygląda kwestia jego finansów? bo chciałam wiedzieć czy mam dalej na niego kasę wpłacać
  10. a jak wygląda kwestia finansów? bo chciałam wiedzieć co z moją deklaracją na Paurę, gdyby była taka możliwość to chciałam ją anulować
  11. hej ciotki, dawno mnie nie było i chciałam się zapytać czy Paura jest w DS czy nadal w DT?
  12. o dzięki :) ja właśnie takie dostałam i nabrałam podejrzeń, że to jakieś oszustwo bo worek nie wygląda na fabryczny. a kto produkuje tą karmę?
  13. mam do was pilne pytanie, w jakich workach kupowaliście tą karmę? nie chodzi mi o pojemność, ale o wygląd/szatę graficzną opakowania, i czy ktoś zna nazwę producenta tej karmy?
  14. mój misiaczek, ja był młodszy, budził mnie kładąc mi się na brzuchu (jakieś 40 kg psa się na mnie zwalało) i liżąc po całej twarzy. Bardzo skuteczna pobudka, lepsza niż budzik :diabloti:
  15. ja wiem, gdzie mój pies wsadza język i nadal mi to nie przeszkadza. Unikam jedynie lizania po ustach
  16. ja podróżuję z moimi psami, to nie jest problem wg mnie. I do swoich mam podejście takie jak Diana. psy mam po to żeby były blisko, do głaskania, tulenie i grzania na kanapie.
  17. oj tam, ja mojego labradora też wącham, uszka i łapki szczególnie. Jestem świrnięta, bo lubię jego psi smrodeczek :) suka już tak fajnie nie pachnie, nie wiem dlaczego :evil_lol:
  18. a ja zrezygnowałam z wychowania kotów, pokonały mnie i tyle :D drapią co chcą. A żeby zostać w temacie to mój pies jak był mały obgryzł wszystkie nogi meblowe i już 4 rok się bujam z takim wyglądem umeblowania. Butów zeżartych za młodości jego nie zliczę, udało mu się nawet taką listwę metalową wydrzeć ze ściany spod warstwy tynku i farby. Suka zeżarła mi nowy telefon i pilota do telewizora, klapki TŻ oraz kilka moich książek (wzięliśmy ją dorosłą ze schronu ale ma lekki lęk separacyjny), poza tym rozszarpuje papierki oraz pudła tekturowe :) wyciąga nitki ze skarpetek i sznurków do zabawy. Poza tym mam super grzeczne pieski i w porównaniu z waszymi :roll: z czego się niezmiernie cieszę :) koty w sumie są gorsze bo wszystkie kwiatki z parapetów zrzucali tyle razy, że mnie wytresowały i już kwiatków na oknach nie trzymam :cool3:
  19. ustalenie pewnych zasad to wg mnie nie to samo co pokazywanie psom, że są najmniej istotnym członkiem rodziny. Moje respektują nasze polecenia, a jednocześnie są tulone, całowane, śpią na łóżku i sofie, gadam do nich. I to się nie kłóci z tym, że są wychowane po prostu
  20. no ja jestem z tych nienormalnych :D bo psy całuję w ryjki i gadam do nich
  21. pies "słabszy" liże psa "mocniejszego" po pysku, ale to tylko pomiędzy psami lizanie wyraża jakieś relacje. Moja lizawka kochana liże tam gdzie człowieka dosięgnie :) czyli po twarzy jak się uda, ale też pod pachą :evil_lol: po łydkach, po stopach. Ja mojego psa postrzegam po prostu jak całuśnego, który wyraża w ten sposób sympatię
×
×
  • Create New...