iwoniam

Nie damy chłopaka skrzywdzić :-)

Lenka: [url]http://www.flickr.com/photos/61220274@N08/5773008599/[/url]

pomysł z dwugłowym psem ;-) super, trzymam za was kciuki !

Kobieta ma wyłączony telefon - byłam u niej pod domem, nie otworzyła (było cicho, może jej nie było), pukałam i dzwoniłam - i nic. Wysłałam sms ale nie dotarł jeszcze, na poczcie też pozostawiłam inf. Mam nadzieję, że się odezwie, jak nie będę okupować jej dom, a że to blok to pewnie zrobi się zbiegowisko i więcej się o tej rodzinie dowiem. Będę dawać znać jak coś będzie wiadomo.

Napiszę i wkleję zbiorczą info o Łatku, Szariku, Lence i Szczotku i innych piesinkach - dziś widzieliśmy się u Iwonki - zwierzaki cudne - tryskały energią, cieszyły się na nasz widok. Troszkę się pogłaskaliśmy, Lenka ma się lepiej ! ;-), leki na pewno pomagają. Wszystkie zwierzaki są w Iwonce zakochane, na nasz widok też bardzo się cieszyły. Aż miło patrzeć. Kolejna wizyta w sobotę.

Napiszę i wkleję zbiorczą info o Łatku, Szariku, Lence i Szczotku i innych piesinkach - dziś widzieliśmy się u Iwonki - zwierzaki cudne - tryskały energią, cieszyły się na nasz widok. Troszkę się pogłaskaliśmy, Lenka ma się lepiej ! ;-), leki na pewno pomagają. Wszystkie zwierzaki są w Iwonce zakochane, na nasz widok też bardzo się cieszyły. Aż miło patrzeć. Kolejna wizyta w sobotę. I jedziemy z Szarikiem... :-) oby do stałego domku ! :-)

Napiszę i wkleję zbiorczą info o Łatku, Szariku, Lence i Szczotku i innych piesinkach - dziś widzieliśmy się u Iwonki - zwierzaki cudne - tryskały energią, cieszyły się na nasz widok. Troszkę się pogłaskaliśmy, Lenka ma się lepiej ! ;-), leki na pewno pomagają. Wszystkie zwierzaki są w Iwonce zakochane, na nasz widok też bardzo się cieszyły. Aż miło patrzeć. Kolejna wizyta w sobotę.

jakby się nie otwierał to jeszcze pokombinuję [URL]http://www.flickr.com/photos/61220274@N08/5770904575/[/URL] u mnie działa

jestem na zaproszenie - rozsyłam, biedactwo..

A teraz smutna wiadomość o mojej króliczycy - Nie wiem czy ktoś jest tą wiadomością zainteresowany - mimo to wyślę.. Krysia, moja mała króliczka miała u mnie cudowny domek, jej przyjaciółmi byli rottweilerka (najlepsza chyba jej koleżanka, spały zawsze obok siebie), mała kundelka i piesek z interwencji w Olkuskim pseudo-schronisku. Do tego czasem odwiedzała ją kicia, wcześniej jeszcze koszatniczka, ale ta miała kilkanaście lat i ok rok temu usnęła. Krysia przeżyła u mnie wspaniałe 2,5 roku, niestety kilka dni temu umarła ;-(((((((. Jest mi bardzo smutno. Krysia miała sekcję, okazało się, że niewydolność i zgon spowodował rak wątroby. ;-( Krysia miała swoją klatkę, ale była większość czasu otworzona. Wskakiwała i wychodziła kiedy chciała. Miała taką wieeelką klatkę, nie taką zwykłą. Biegała i uwielbiała być głaskaną przez wszystkich domowników. :-( Mam dla królików jeszcze sporo karmy (pełnowartościowy pokarm dla królików - taki [B]nie [/B]do kupienia w hipermarkecie czy zoo-sklepie, może ktoś potrzebuje? Kupiłam na początku maja, szkoda, aby się zmarnował. moj nr 503 497 207, okolice Krakowa.

Jestem, jutro się skontaktuję z babą od Arika, będę wiedzieć coś więcej, Bardzo dziękuję za wszystkie ogłoszenia Bardzo...

tu także się melduję i cieszę się, że ktoś pokocha tego cichutko skaczącego futrzaka, Beatka i pozostałe dziewczyny -świetna robota! ptaszynka - jakby ktoś potrzebował - mam receptury - czym karmić małe pisklęta. Póki co moje odchowane w ok 90%. Co rok jakieś znajduję i odchowuję - kawki, gołąbki, synogarlice. Klatki też mam - nie do końca ptasie ale mam - mogę pożyczyć.

właśnie wpłaciłam na ten gabinet z wapiennej, więcej nie mogę, 50zł pozdr

Jestem w Polsce, udało się wrócić szczęśliwie choć z niemałymi przeszkodami. Dziś po południu lub najpóźniej jutro jadę do Lenki, skontaktuję się tylko wcześniej z Iwonką aby była w domu. Filmik będzie, do jutra na pewno zrobię link. Pozdr

Jeeeeeeestem ! nie chcieli nam pomóc wrócić ale udało się ;-) znów w PL jutro/ w niedzielę jadę do Iwonki do hotelu ps. wiecie, że leci (płynie właściwie) paczka z kocykami do Harbutowic ? :-)

jej, jakie biedactwo, rozsyłam...

Moj maz czytal wlasnie ze mna watek i jako, ze strzelac potrafi mowi, ze chcialby miec mozliwosc ja pomoc zlapac - bron palmeta oczywiscie ze srodkiem posypiajacym. Teraz nas nie ma, ale mowi, ze jak wrocimy to nadal bedziemy sledzic losy Lenki i moze uda mu sie pomoc. Cos "Lenki" sie nas trzymaja. Te z problemami neurologicznymi mamy pod opieka do czasu jej wujazdu na leczenie do UK, moze z Pania dzikuska tez uda sie pomoc... oby. Jej, zeby ona rzeczywiscie w ciazy nie byla, bo bedzie klopot.. Tyle malenstw juz nie ma domu, a tu jeszcze np. z 10 nowych. Oby sie tam zadne zwariowane, napalone chlopaki kolo niej nie krecily... bedziemy sledzic watek, moze jakos sie uda ja w koncu zlapac. Oby...

Troszke z niego robi sie zawadiaka, Wysylam moc przytulakow i drapie za uszkiem.

Witam, jeszcze troszke nie bede mic pelnego dostepu do sieci, a pozniej, po powrocie do Polski wkleje filmik Lenki. Jak wiem wszystko u niej dobrze, miejmy nadzieje, ze nic sie nie zmieni. Zobaczymy takze, czy podawanie lekow przynosi rezultaty. Jeszcze troszke i bede juz znow ja regularnie odwiedzac, a pozniej - wycieczka do UK. :-)

Witam, jak wroce zalacze filmik z mala ale aktualnie jestes daleko poza domem. Pytalam co z lekami, bo teraz mnie nie ma, pytalam na forum na jaki adres przyjda, bo krakowianka.fr podawala jeden adres, ja drugi, a teraz nie jestem w stanie wiele zdzialac, mam tylko nadzieje, ze na poczcie przesylke wydadza mojej rodzinie... skontaktuje sie z BeataDz w sprawie lekow, mam nadzieje, ze bedzie je mogla dowiezc. niedobrze! mialo byc tak latwo, a teraz musze zza oceanu to organizowac :-(

Jerry ma się świetnie, uwielbia się głaskać. Siostra zrobiła mu kilka zdjęć, może uda mi się ją przekonać do przesłania mi ich i zamieszczę po powrocie tu.. A teraz znikam na kilkanaście dni. (mail raz na kilka dni spr)

Byłam u Lenki, cudo wygrzewało się na w swoim boksie na słonku, siedziała grzecznie, bawiłyśmy się troszkę. jest spokojna, je, pije, jest grzeczna. Załatwia się na zewnątrz, oswoiła się ze swoim sąsiedztwem. Ona jest kochana, podobnie jak Łapek, Szarik, Jerry i reszta wspaniałego sąsiedztwa.. Dziś w Krakowie było bardzo ładnie, oby tak było dalej. Będę kilka dni poza internetem, pozdr.

Witam, byłam dziś u Szarika i całego zoo. Maluch (wielki maluch ;-)) ma się dobrze. I ma taki piękny, rudy nosek. Wygłaskaliśmy się, chciał się bawić. Po powrocie będę się z nim bawić więcej. On jest naprawdę kochany..

Witam, ja znikam na kilkanaście dni, ale mam nadzieję, że mały skarb znajdzie domek. Pozdrawiam,

biedne zwierzaki, ale macie dług... jej.... poproszę o nr konta na pw weszłam przypadkiem, padam z nóg.. jutro sprawdzę rano konto i wyślę pieniądze jakieś