Jump to content
Dogomania

Luna123

Members
  • Posts

    1478
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Luna123

  1. Witamy, Fryzia czuje się dobrze, dziękujemy :) Wczoraj miała ściągane szwy i skończyła antybiotyki, doszłyśmy do karmienia co 3 godziny po 3 łyżki, tą ilością można już bardziej zapełnić brzuszek ;) chociaż ma apetyt i zjadłaby więcej na raz ;) ale nie wolno... powoli zwiększamy ilość. Fryzia jest na RC dalej na zmianę z Hilsem i/d, po około miesiącu będziemy mieszac z jej dawną karmą. Wyniki z histopatologii będa w przyszłym tygodniu. Pozdrawiamy Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami Nie tylko w tę Sylwestrową noc. Do siego roku życzy Fryzia z Rodzinką
  2. Witamy :-) Fryzia jest od wczoraj w domu :-). W szpitaliku nie chciała nic jeść, tylko była na kroplówkach... Ale w domu od razu zjadła odrobinkę . Dostaje dosłownie po jednej łyżce co 2 godziny ( w nocy też....) z puszki Royala Gastro Intestinal. Serce się kraje, bo zjadłaby więcej... ale nie wolno przez najbliższy minimum tydzień, bo z żołądka musi przepływać minimalna ilość strawionego jedzonka do jelit, żeby nie puściły szwy wewnętrzne właśnie przy jelitach i nie rozlało się w jamie brzusznej. Wczoraj wieczorem było wymęczone koo i dziś rano też ;-). Poza tym dostaje 2x dziennie po 1 tabletce Metronidazol i Synolux. W Wigilię jedziemy na kontrolę. Dziś dzwoniła Pani Doktor i pytała jak się dziewczynka czuje :-). Pozdrawiamy
  3. Witamy, wczoraj Fryzia bardzo się ucieszyła z odwiedzin ;-) , czuje się w miarę dobrze, na chwilę pozwolili nam wziąć Ją na spacer, ale w drodze powrotnej widać bylo, że jest jeszcze osłabiona, piszczała troszkę . Jeść wczoraj nie chciała, a dostała na pierwszy raz po zabiegu odrobinę zmiksowanego jedzonka z puszki. Generalnie czekamy na koo, żeby sprawdzić, czy jelita funkcjonują prawidłowo... Fryzia jest wg opinii bardzo grzeczna, chętnie wychodzi na wybieg, z powrotami jest gorzej ;-) Spotkaliśmy na spacerze dwóch Panów ok. 40stki , możę ciut więcej. Widząc zabandażowany wenflon zapytali " a co to się stało ? to im powiedziałam, a jeden z nich" aaaa taki biedny aniołek " To Fryziunia została Aniołkiem :-) Pozdrawiamy
  4. Jedziemy odwiedzić dziewczynkę, musi zostać do poniedziałku jeszcze w Klinice, myślę, ze to ze względu na jelito, zeby ładnie się goiło i specjalne zywienie, Dowiemy się czy jest pod kroplówkami czy np podają jej sondę. Strasznie za nią tęsknimy ....
  5. Witamy, dzis Fryzia miała operacje, byłam u niej wieczorem, na chwilkę ją przyprowadzili do mnie taką średnio przytomną i wsadzili z powrotem pod kroplówki. Generalnie operacja przebiegła dobrze, bo Fryzia narkozy znosi bardzo dobrze. Szczuplutka się zrobiła, guz okazało sie był spory na dwie małe pięści i usadowiony tez był częsciowo na jelicie , tak że kawałek musieli wyciąć. Została w części szpitalikowej przy klinice. Jak dobrze będzie, to jutro weźmiemy ją do domu, jutro tez dostanę dokładne wytyczne w sprawie zywienia, bo na początku normalne jedzenie nie wchodzi w gre, ze względu na brak przyswajalności i czesciowy brak jelita. oczywiscie wielkie podziękowania dla Pani Doktor, innych lekarzy i całego personelu za wspaniałą opiekę. Będe informować na bieżąco. Trzymajcie nadal kciuki, bo próbki zostały wysłane na badania histopatologiczne. Pozdrawiamy.
  6. O matulu, tyyyyle boczku zjeść ;-) Dropku, były "tylne problemy gastryczne" ? ;-) A Pan kanapki do pracy z czym sobie przygotowywał?
  7. Witamy z Fryziowego domku. Dziewczyna pod kątem charakteru nadal jest cudowna i kochana :smile: Byłyśmy w srodę na badaniach ogólnych oraz USG, dziś na kontrolnych. Niestety nie jest do końca dobrze. Fryzia schudła prawie 3 kg, mimo ze apetyt ma normalny, tylko wiecej ostatnio pije. W jamie brzusznej między śledzioną a jelitami wyszedł guz ( albo w kilku częsciach ) i trzeba to wyciąć. Najlepiej by było, zeby dało się wyciąć wszystko i nie były zajęte narządy. Trzymajcie proszę kciuki, zeby operacja przeszła pomyślnie i tym bardziej badania histopatologiczne... Pozdrawiamy.
  8. witamy z Fryziowego domku :-) u nas bez zmian, wszystko dobrze ;-) Fryzia dalej kochana przylepka, aczkolwiek jak zostaje sama w domu to standardowo ściąga firanki. Nie wiem jak to zrobiła ale też wyciągnęła objemki z szyldów przy kluczach w drzwiach wejściowych, tak że ostatnio został mi w ręce cały wkład zamka ;-) i zaczęła bać się burzy. Drzwi noszą niestety ślady jej pazurków. Potrafi wszystkie sama otwierać ;-) Ale jest zdrowa, wesoła i kochana :-) Pozdrawiamy.
  9. Witamy z Fryziowego domku ;-) U nas wszystko dobrze. dwa tygodnie temu byłam kilka dni u Mamy,a Fryzię doglądała moja siostra i jeden dzień ( a raczej noc ) Fryzia została na zewnątrz, bodajże we wtorek. W czwartek wywołała mnie sąsiadka mieszkajaca dwa domy dalej. Nie przy okazji na ulicy była rozmowa, tylko domofonem mnie poprosiła do bramki. Sąsiadka: E.....prze- cyrki, co to się dzieje, bo piesek wyje albo szczeka gdzieś na ogrodzie, nie tak, żeby pół godziny, godzinę, ale ten pies prawie nie śpi... (To ja sobie myślę, kochani sasiedzi, martwią się o psa ;-)) E: proszę pani, piesek śpi w domu, ale była sytuacja wyjątkowa, byłam u Mamy, która miała zabieg, ale juz wróciłam. Sąsiadka: aha, no jak wyjątkowo, to w porządku... ;-) Tak btw, ci sąsiedzi mieli psa sporego sympatycznego mieszańca, który po pierwsze primo był wyjątkowo aktywny głosowo, po drugie primo przełaził przez ogrodzenia i zawsze do nas wpadał radośnie, a nawet na przedwiośniu utytłany śniegiem z błotem wpadł mi do domu, jak otworzyłam drzwi. Do posprzątania miałam kilka pomieszczeń włącznie z salonem....Ale co tam ;-) Pozdrawiamy wiosennie
  10. ja się dowiedziałam ostatnio u weta, ż Fyzia już nie taka młodziutka ;-) prawie 6 lat temu adoptowałam ją od Murków. Nokia, po którą jechałam z moją siostrą do Jamora we wrześniu zaaklimatyzowa się od razu, chociaż chuligani okropnie ;-) , jak ten czas leci...
  11. Fajne psiaczki. A Parys ma bardzo przyjemne pyszczydło :-)
  12. Dropek z jabłuszkiem cudny :smile: A Fryzia ma zabawy głęboko " pod ogonem"... ;-) Za to uskutecznia , jak jest sama w domu, dekorację pokoi. Firanki jej się nie podobają . Musiałam oddać firanki do krawcowej, bo ściąga ... :siara:
  13. i jeszcze kilka fotek z rekonwalescencji ;-) [attachment=3847:P1010505.JPG] [attachment=3848:P1010504.JPG] [attachment=3852:P1010506.JPG] kuchnia nowa, ale metody przygotowania żarełka stare [attachment=3850:P1190494.JPG] [attachment=3851:P1190495.JPG]
  14. Witamy z Fryziowego domku :-) U nas wszystko dobrze. Fryzia miesiąc temu znowu trafiła na stół..., bo miała usuwanego sporego kaszaka między łopatkami, włókniaczki na dolnej powiece i przy okazji czyszczone pyszczydło. Ale wszystko przeszło bez powikłań :klacz: . Chociaż dalej chuligani, jak zostawała sama w domu... Standardowo firanki pogryzione, termostaty od grzejników. Zaniosłam firanki do krawcowej, bo się nadawały tylko do przeróbki, to jak okna były "gołe", to pościągała i potargała kurtki :siara: . Nauczyła się skakać po drzwiach i je otwierać, tak że jak przyjeżdżałam do domu, to mnie pies witał radośnie w przedpokoju...A kołnierz Fryzi nie przeszkadzał wcale :hmmmm: . Dwa tygodnie spała ze mną, a chrapała, sapała, co 2-3 godziny życzyła sobie wyjść, bo w dzień się wysypiała ;-)
  15. Jarosław cudny z tym pędzelkiem na ogonie :-) A ile miesięcy ma kotka? Widać, energia ją rozpiera ;)
  16. pozdrawiamy my również :p będzie dobrze. Ale faktycznie trzeba zdiagnozować. Współczuję. ja walcze z lekką biegunką u suki mojej siostry, a że to owczarek niemiecki, a siostra na urlopie, to mi się nie nudzi....:roll:
  17. lizusek :cool3: a u nas sukces. W czasie Dni Niepołomic nowe domki znalazło najprawdopodobniej 7 psiaków :lol:
  18. Fryzia uskutecznia tarzanie się w trawie, którą wyrzucamy po koszeniu :roll:. Zapaszek z takiego podgniłego kompostu fiołkami nie zalatuje...;)
  19. Najważniejsze, że Dropek zadowolony ;) Ale widać szczególnie na kręgosłupie ślady buszowania po krzaczorach....;)
  20. Borysek cudny :-) Rozczulające są zdjęcia, jak wtula się w Hanię :loveu:
×
×
  • Create New...