Jump to content
Dogomania

Martulinek

Members
  • Posts

    477
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Martulinek

  1. [quote name='Talcott']Jaki Jamnik ???? Widzialaś go? :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Czyli kasa na leczenie niepotrzebna?[/quote] Jamnik rudy, radosny i gruuuuby jak nie wiem. On ma szanse na dom, Pani wskazała go do adopcji chętnie, tylko nikt o nim jeszcze nie wie ;) Kasy nie mogą przyjmować.
  2. [quote name='maciaszek']A kasa na leczenie wciąż potrzebna? I jakie to leczenie (czego?)? Jaka kasa?[/quote] Serdeczne dzięki, ale kasy nie mogą przyjmować. Psy przez gminę mają tam zapewnione wszystko. Będzie na wsparcie innych bidulek w potrzebie na dogo :lol: Jak będą wyniki badań krwi Elfika, to się dowiemy jak z jego zdrówkiem, bo ogólnie nic nie widać strasznego, tylko sił mu jakby brak, albo to stres tak go osłabił. Sierść ma strasznie gęstą, chyba nie lniał jeszcze na lato.
  3. Wczoraj Pani przyniosła stołeczek, żebym posiedziała z Ciapkiem-Elfem w boksie tzw. pokój gościnny dla nowych psów, żeby się poznawały przez siatkę z przyszłymi kolegami;) Jak odchodziłam Pani powiedziała, że teraz ona posiesdzi sobie z Elfem i będą się w sobie zakochiwać :loveu: Miłości i jedzenia mu tam nie zabraknie :multi: Panie wszystko robią same karmią, wożą do lekarza, sprzątają kupy, wymieniają wodę w wannach. Każde podwórko-wybieg ma jakiś brodzik z wodą, to niesamowite, ale psiaki w taki upał prawie ustawiają się tam w kolejce, a potem biegają takie mokre, uśmiechnięte i chętne do głaskania. Może dzięki temu te psy czują się tam szczęśliwe, bo te Panie znają je dobrze i wiedzą czego któremu najbardziej potrzeba. Poświęcają się całkowicie, nie zapominając o głaskaniu i przytulaniu. Czytałam wywiad w Moim Psie z panią Agnuieszką Brzezińską z Psiego Anioła, dostawała nagrodę i zapytano co myśli o polskich schroniskach. Powiedziała, że osobiście zna jedno, gdzie spokojnie oddałaby swojego psa, to właśnie przytulisko Ami. Obie Panie się znają i odwiedzają. Myśleliśmy, żeby Ciapek trafił do Psiego Anioła i trafił... też do Aniołów dla psów - [B][COLOR=red]obie Panie z Ami[/COLOR][/B] :loveu::multi: [B][COLOR=#ff0000]JESTEŚCIE KOCHANE!!!!!!! Widać, że Wasze przytulisko jest prowadzone z wielkim poświęceniem i miłością. Dajecie dobro i szczęście.[/COLOR][/B] [COLOR=green][B]Dogomaniaczki jeszcze raz DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ[/B][/COLOR] :loveu::loveu::loveu: Wspólnymi siłami znalazłyśmy To Miejsce Ciapkowi-Elfowi :multi: Tam psy mają zapewnione dożywocie, jedzenie, leczenie, wszystko. Pieniędzy nie przyjmują. Taka jest umowa z gminą. Nie mogą, więc dzięki za chęć wsparcia, ale będzie więcej dla innych piesków w potrzebie :) Natomiast jest możliwośc innej pomocy. Tam są też piękne zdrowe psy, również rasowe, które mają duże szanse na adopcje min. owczarek niemiecki Prins piękny, młody, łagodny i zdrowy, sznaucer olbrzym, rottwailery jak z obrazka, jamnik i cudne, łagodne mieszańce! Te Panie nie mają już poprostu czasu na ogłaszanie, a każdy wyadoptowany pies to miejsce dla następnej psiej bidulki. O taką pomoc najchętniej prosiły, bo tam żaden z gminnych psów nie trafił od dawna do adopcji... Jak będą zdjęcia i opisy, to może jakoś tak chociaż wesprzemy.
  4. Olena mogę przesłać zdjęcie Lucka w przedsionku:lol: tylko napisz gdzie?
  5. Na tych zdjęciach Ciapek wyszedł ładnie. W rzeczywistości po jego sposobie poruszania się, zębach startych aż do dziąseł i sierści dziwnie szorstkiej, matowej wetka i Pani z Ami powiedziały, że może mieć nawet 12 - 14 lat. Ale pewności nie ma. Ma pobraną krew, żeby ocenić jak z wątrobą i nerkami. Apetyt ma duży. Pije po trochu i często.
  6. [IMG]http://img380.imageshack.us/img380/8375/p1020159uc1.jpg[/IMG] [IMG]http://img354.imageshack.us/img354/7361/p1020158tu0.jpg[/IMG] [IMG]http://img107.imageshack.us/img107/6457/p1020172ql3.jpg[/IMG] [IMG]http://img229.imageshack.us/img229/5198/p1020173fc2.jpg[/IMG]
  7. [IMG]http://img293.imageshack.us/img293/5796/p1020157bi0.jpg[/IMG] każdy ma swój kącik :)
  8. Ciapek jest w przytulisku Ami:lol: Ma boks i bude. Na początek, żeby się zapoznał przez siatkę ze wszystkimi psami. Dla niego tyle ostanio nowych rzeczy..., że jak obwąchał kojec, napił się wody, popatrzył na psy, które wtykały nosy przez furtkę, przyjaźnie, ale tyyyle na raz, że położył się i zapatrzył przed siebie..., może trochę przysypiał... Został przyjęty przez Panie bardzo serdecznie. Nie zabraknie mu miłości ze strony tych Pań:loveu: Ale będzie musiał się przyzwyczaić do życia w dużym stadzie psów po przejściach ok.70. Psy tam biegają razem, oprócz tych, które są oddzielnie zamknięte, bo groźne. Mają teren podzielony na podwórka i wielką ogrodzoną łąkę, na której spacerują całą grupą z Paniami 2 razy dziennie. Ale nasz Ciapek jest stareńki i chodzi nie najlepiej, chociaż są tam też i takie jak on psy, ale od dawna. Co ważne, tam psy się śmieją, są wesołe, przyjaźnie witają i dobrze wyglądają. A kiedy wybiegły na tą łąkę to były poprostu szczęśliwe psy, biegały, taplały się w wodzie, bo tam gruntowa wybija i są rozlewiska i nie gryzą się! Nawet niewidomy jest z nimi i do pani przybiega na słuch. Problem z przyjęciem Ciapka pojawił się w jakichś formalnościach między przytuliskiem a lecznicą. Wyjaśniło się zanim przyjechałam. Ta Pani powiedziała, że i tak wzięła by go nawet prywatnie, bo ma sentyment do starszych psów. [B]Bardzo, bardzo Paniom dziękujemy za danie schronienia Ciapkowi w swoim przytulisku!!!!![/B]:iloveyou:Nie wiem co by było bez Was, moja mama wzywać już wczoraj chciała po niego straż miejską, musiałam zabrać go ze sobą do Lucka i czekał w samochodzie przy otwartych oknach (wieczorem oczywiście od 21.30, nie w upał)... [B][/B] [B][SIZE=3]Ciapek cały czas szuka domu!!!!!![/SIZE][/B] Zauważyłam, że w mieszkaniu czuje się najspokojniej, zasypia, zostale sam grzecznie (bez wycia). Z sukami dogaduje się super!!!!! Mój jeden pies się na niego rzucił, ale szybko puścił. Koty nie robiły na Ciapku wrażenia, były bo były, przechodził obojętnie. Na dworzu ciągle chodzi, truchta, chyba szuka.... Odpoczywa pod drzwiami, potem znowu rusza i krąży ciągle między tymi samymi ścieżkami. Jak wychodziłam to przybiegał i poszczekiwał na wszystkie strony, widać że przy człowieku się dobrze czuje, szuka obecności kogoś. Dobrze by mu było w domu.... Ciapek dostał nowe imię Elf, bo już tam jest kilka Ciapków. [B]Cioteczki, a Wam WIELKIE DZIĘKI za wspieranie i każdy pomysł[/B]:Rose: Tylko dzięki Wam znalazło się to rozwiązanie. Może jeszcze jakiś dom go przygarnie i pokocha... To jest bardzo łagodny pies, lubi być głaskany:loveu: Nie jest duży, waży 12 i pół kilo. Można go brać na ręce, nawet nie protestuje i polubił jeździć samochodem!!! Najlepiej czuje się za kierownicą i do tego całowany w główkę:loveu: Zaraz dam trochę zdjęć i muszę wracać do pracy... Ech, bardzo polubiłam Ciapka:loveu: Jak dla mnie to wymarzony pies. Dziwnie się czasem (nie)układa:-(
  9. Przepraszam, że się nie odzywałam. Trochę to załatwianie, dogadywanie przez telefon pochłania czasu. Chciałabym, żeby wszystko dograć jak najlepiej... Jest skierowanie do przytuliska Ami. Tam iunnej drogi nie ma, bo to schronisko sponsorowane przez gminę Ursynów, oni decydują który pies tam pójdzie. Okazało się , że to schronisko jest właśnie dla psów które nie mają szansy na adopcję, starych, chorych. Inne idą na Paluch. Wzięłam do urzędu Ciapka, minęliśmy ochronę i właściwie to on sam wyprosił to przytulisko, ja tylko za niego starałam się mówić. Ten pies naprawę jest wzruszający i taki poczciwy. Urzędniczki tam są wyjątkowe, mają wrażliwe serca, dzięki nim Ciapek tam jedzie. Kochane Panie dziękujemy Wam!!!! Ale okazało się przed chwilą, że są jakieś problemy dodatkowe... Trzymajcie kciuki, proszę !!!!!!! Zaraz jedziemy...
  10. [quote name='LittleMy']Przelalam za moje bazarki 150 zl, a bazarek kosmetyczny ciagle trwa : [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=68997[/URL][/quote] Dzięki piękne!!! Ile w tych sumach jest nadziei dla Lucka! A Ciapek przysypia w cieniu u mnie na dworzu, atmosfera w domu cięęęęęęężka, ale co zrobić.Każdy odradza Paluch dla starego psa... Szukam, dzwonię, obeszłam z nim okolicę, ale do domu nie zaprowadził... Może się uda do przytuliska, jedna Pani ma miejsce, ale trzeba drogą przez urząd gminy Ursynów, spróbuję, ta Pani ma sentyment do starszych psów... Hotelu nie dam rady opłacić, więc Asiu wielkie dzięki za wsparcie w tym ewentualnym rozwiązaniu. Ciapek Kochany, chyba słabo słyszy, ma mało zębów i łapki z trudem już wędrują, ale jak się rozbiegnie to mu lat ubywa :lol: Z psami się dogaduje, co za ulga.
  11. Myślę o tym płatnym tymczasie, ale nie dam rady z kosztami. Kupię karmę, zapewnie ewentualne leczenie, chociaż trzyma się Ciapek jak na swój wiek całkiem dobrze. Więcej nie mogę... Przeszłam z Ciapkiem okolicę, ale upał, męczył się i właściwie to on szedł za mną, a miało być odwrotnie, miał zaprowadzić do swojego domu. Pytaliśmy i nic. Są ogłoszenia porozwieszane. Właściwie to po rozmowie z Talcott i Beatą, najlepsze byłby Psi Anioł. Szukam też kontaktu z przytuliskiem na Ursynowie i pojawiła się nadzieja. Próbuję się dodzwonić.
  12. Ciapek na dworzu z psami. W domu napięcie na ostrzu noża. Wezmę jeszcze go na smycz i pójdę, może sam gdzieś zaprowadzi... Już nie wiem, czy schronisko, czy ulica lepsza, może ktoś inny go znajdzie i się zlituje... Staruszek, prawie bez zębów, a tyle w nim jeszcze chęci życia, tylko łapki już nie tak łatwo niosą...
  13. Dzwoniłam do Pani Ewy Gontarek. Niestety teraz nie może pomóc. Ma bardzo dużo psów. Ale podpowiedziała, że można oddać jeśli już - do schroniska "Psi Anioł", do przytuliska w Konstancinie, chociaż to dla kotów. I [B]jest jakieś przytulisko na Ursynowie, chyba Ami? Czy ktoś zna może to na Ursynowie????[/B] Słyszałam, że tam zwierzęta mają dobrze. Hotel niestety wychodzi bardzo drogo... Ciapek na dworzu zachowuje się całkiem żwawo, cały czas chodzi, zjadł trochę, dogaduje się z psami. Ale zaraz się wszystko wyda, że jest tu...
  14. Byłam u Lucka wczoraj i dziś(wtorek), ale dziś póżniej niż pisałam, bo ze znalezionym starszym pieskiem. Mysza wymyła Lucka idealnie! Kupiłam 2 opakowania pieluch (z plasterkami). Ogromna, pilna prośba!!!!!!!!NA DZIŚ!!!!!!!(środa) Starszy piesek potrzebuje tymczasowego schronienia!!!!!! nawet budy na dworzu JUŻ NA DZIŚ!!!!!! Jest u mnie w domu, przemycony... Po wielkiej awanturze zgodziłam się, że zadzwonię do straży miejskiej, żeby go wzięli do schroniska. Rano... Będę przeciągać... Nie mogę go zatrzymać.... Proszę pomóżcie, jeśli możecie!!!!! Kupię mu karmę. Żeby dać czas na odnalezienie przez właściciela. Nawet na kilka dni!!!! To staruszek. Czy w schronisku sobie poradzi?
  15. Pilne!!!!!!! Dziś!!!!!!!Chociaż na kilka dni!!!!!! Czy ktoś może pomóc z DT??????? Jeśli ktoś wziąłby go tymczasowo, ja kupię karmę i jeśli coś później będzie ze zdrowiem, to też biorę na siebie. To starszy piesek, wygląda dobrze, tylko sprawność już nie ta. Myślę o tymczasowym miesiącu, o ile właściciel się nie znajdzie wcześniej. Potem nie dam rady utrzymać jeszcze jednego psa....strasznie żałuję.... Ostatecznie, ale już na samym końcu, zostaje to schronisko.
  16. [quote name='Talcott']Dostałaś wiadomość na PM?[/quote] tak, tak. Dziękuję! Napisałam i zadzwonię.
  17. [IMG]http://img525.imageshack.us/img525/3503/p1020052dt3.jpg[/IMG] Pomocy!!!!!!! Ukryję go tylko do rana... BARDZO PILNA PROŚBA o tymczasowe schronienie! Może być też buda na dworzu. Bo chyba ktoś takiego staruszka przecież szuka...
  18. [B][COLOR=red]1.01.2009 [/COLOR][/B] [B][COLOR=red]pilne!!! chociaż tymczas na zimę![/COLOR][/B] [COLOR=black]Elfik ma padaczkę codziennie. Mieszka w budzie w przytulisku. Jak ma atak, potem długo leży i dochodzi do siebie. Zdarzało się, że w błocie przed budą. Teraz są mrozy. W przytulisku jest 70 psów, nie ma możliwości go dopilnować, a jak mu się przytrafi w nocy to już wcale. Może ktoś mógłby dać mu tymczasowo dom, ciepło, opiekę chociaż na zimę? Jest drobnym psem, waży 10 kg. Bardzo łagodny. Jest pod Warszawą. [/COLOR] [COLOR=red][B][COLOR=green]Elf, kochany staruszek prosi o stały dom - kochający i spokojny, w którym będzie czuł się bezpiecznie.[/COLOR][/B] [/COLOR] [COLOR=red]29 lipiec 2008[/COLOR] Co z nim zrobić????? Nie mogę wziąć go nawet na czas szukania właściciela, bo nie jestem u siebie. Miałam awanturę przed bramą i zamkniętą furtkę. Następnego psa nie wezmą... Teraz jest ze mną w pokoju, druga w nocy, bo przemyciłam go na rękach. Obiecałam, że zadzwonię po straż miejską, żeby go odwieźli do schroniska... Ciągle wołają czy już dzwoniłam... Co robić????? Ale czy on tam sobie poradzi??? Czy lepiej puścić go spowrotem na ulicę? Może sam trafi, ale on ledwo chodzi, chyba ze starości. Zjadł, napił się. U mnie awantura o kolejnego psa... Z sześciu dwa gryzące się, każdy musi być oddzielnie trzymany. Ten jest spokojny, łagodny pies, wielkości do kolan, biały w brązowe łaty, krótkowłosy, w starej obroży, wygląda na podwórkowego i pachnie dworem, ma brudną sierść. 29.07.2008 o godz.22 szedł ulicą. Podszedł do mnie kiedy wsiadałam do samochodu. Nikogo dookoła nie było. W tej okolicy nigdy go nie widziałam. Może szedł długo, był zmęczony. Co robić????? [B]Czy przyjął by ktoś Ciapka tymczasowo?[/B] On mógłby mieszkać na dworzu, w mieszkaniu kręci się, jest mu chyba za gorąco. Sierść ma gęstą jak zimową zupełnie. Kupię worek karmy! Porozwieszam ogłoszenia przy sklepach, w lecznicach. Ale nie może być u mnie...:-(:-(:-( Byłam z nim w lecznicy całodobowej, ale potrzebują miejsca dla chorych zwierzaków, nie mogą pomóc. [B]Co robić??????[/B] [B]Pilne!!!!!! Proszę o dom tymczasowy, jeśli tylko ktoś może pomóc!!!!![/B] Boję się rana, nie wiem ile uda mi się go tu utrzymać przed telefonem do straży miejskiej..... [COLOR=red]1 sierpień 2008[/COLOR] [COLOR=black]Staruszek jest w przytulisku Ami. To cud! I dobra wola wielu ludzi, że znalazło się tam dla niego miejsce! Dostał na imię Elf. Ma zbadaną krew i wyniki jak na psa w tym wieku ok. 12-14 lat są dobre. Troszkę wątroba "zużyta" ale sprawna, weźmie na podbudowanie Essentiale. Bardzo dobrze dogaduje się z psami z którymi chodzi w stadku. Koty nie robią na nim żadnego wrażenia, mogą czuć się bezpiecznie. Jak to stary pies gorzej trochę chodzi, wolniej. Ale jak się rozbiegnie, to ubywa mu lat! Jest łagodny, lubi głaskanie. I lubi być przy człowieku![/COLOR] mój tel.604 186 345
  19. Mysza, dopiero w Twoim opisie Lucka przeczytałam, że z jego śledzioną nie jest na szczęście tak źle :multi: Lucek ma obtarcie na tylnej, zdrowej łapce, nad pazurem. Nic wielkiego, ale to chyba od tego, że ciągnie te łapki po podłodze. Posmarowałam Riwelem. A po odparzeniach na jąderkach i pupce nie ma śladu :lol:
  20. Mam podobną sytuację. Po śmierci pana został dom, stodoła, ogrodzone podwórko i On - mały, wierny, starszy piesek. Teraz nawet bramę i rynny ktoś pozdejmował, wybił okno. Punio chociaż sam, to może jeszcze mieszkać w swojej budzie, jest dokarmiany i pachnie siankiem, którym ma pościelone. A jak się cieszy, kiedy się idzie z jedzeniem, szczeka, kręci się w kółko, kładzie, żeby po brzuszku głaskać. Nawet koty przygarnął do swojej miski. Odkąd nie ma bramy sam sobie spaceruje, nawet umie przechodzić przez jezdnię, czeka aż samochód przejedzie, ale pilnuje się swojego domu, zawsze do niego wraca. Maxsiu :thumbs::thumbs:za Twój dom i kochanego pana. Chociaż stajnia to też fajne miejsce dla psa :lol:
  21. Dałam Luckowi na kolację tej suchej karmy od Myszy. Zjadł chętnie. Nawet miał pomocnika, który mu pyszczek do miski wkładał, a Lucek nawet nie warknął, bo to nowa koleżanka, bezdomna suczka szczeniaczek. Urocza:loveu: Ale Lucek nie traktuje jej jak dorosłej, tylko jest wobec niej jak wychowawca, potrafi jednym warknięciem ją uspokoić, kiedy za dużo chce się z nim bawić. Lucek był dziś bardzo zainteresowany policyjnym foksterierem, który przyjechał na strzyżenie i mógł obserwować wszystko przez otwarte drzwi gabinetu. A sunia usnęła sobie obok Lucka, przytulona do niego na kocyku w poczekalni.
  22. [quote name='Angie :)']hej zajrzyjcie tutaj - moze tu info o psiaku: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=117183[/URL][/quote] Dobry pomysł z takim wątkiem. Chyba o tym Olena myślała, że potrzebne wszystkie dane.
  23. [quote name='j3nny']chyba Lucka nie ma jeszcze na portalu [URL]http://www.cafeanimal.pl/[/URL] ? to sie chyba dopiero zaczyna rozrastac, ale w szybkim tempie. Moze tam go ktos przyuwazy? Wlasnie zalozylam tam konto, moge dodac Lucka jesli nikt nie ma nic przeciwko.[/quote] to zdaje się w "metrze" prawda? Było by wspaniale, gdybyś mogła tam zrobić dla Lucka ogłoszenie :loveu: Dzięki w imieniu Lucjuszka:lol:
  24. [quote name='mysza 1'] patyk działa cuda:loveu:[/quote] to dlatego przed lecznicą tyle patyków naustawianych .
  25. Świnka jednak odeszła... :-( Co by o łapkach Lucka nie pisać, to przednie są szybkie, a tylne na ćwiczeniach jednak trochę stoją i utrzymują zadek, nie za długo, ale zawsze coś. Ciągle w nie wierzę i... ćwiczymy:diabloti: Tylko, że Lucek akurat wtedy woli sobie poleżeć:razz: Gdyby już mógł korzystać z wózeczka, to super by sobie radził, bo jest pełen energii - po lecznicy śmiga w pieluszce gdzie go oczy poniosą, a najchętniej prosto do gabinetu. Sam sobie otwiera noskiem uchylone drzwi. Mogę być jutro po południu. W sob i niedz też mogę.
×
×
  • Create New...