Jump to content
Dogomania

Martulinek

Members
  • Posts

    477
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Martulinek

  1. [quote name='asiaf1'][B]Dopisałam jeszcze 1000 pln od Miśka Kurczaka.08.07.2008 dostałam na psiaki 2 500 z czego 1000 na Lucka a 1500 na opłacenie hoteli pozostałych "moich "psiaków[/B][/quote] Czasem jak patrzę na Lucka, kiedy już sobie śpi cały wypudrowany i spokojny, to sobie myślę, co by było bez tych wszystkich wpłat. Każda, nawet najmniejsza się liczy! Ale te sumy, które wpłaca Misiek Kurczak, to ogromny zastrzyk finansowy, starcza na długo. A Lucek naprawdę wygląda na szczęśliwego! WIELKIE DZIĘKI:loveu::loveu::loveu:
  2. Jutro zadzwonię umówić Lucka na masaże. Z tego co wiem, chyba najpóźniej można na godz. 15.
  3. Rozmawiałam czasem z lekarzami przy okazji jak ćwiczyliśmy z Luckiem na kocyku o tej konstrukcji z drutów na łapie. Wszyscy mówili, że to co dr Bissenik zrobił z tych drutów, to jest mistrzostwo!!! [CENTER][COLOR=green][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][I]Panie dr Igorze - wyjątkowe, serdeczne podziękowania za wszystko co Pan zrobił dla ratowania Lucka połamanej łapki:Rose: DZIĘKUJEMY[/I][/SIZE][/FONT] :iloveyou:[/COLOR][/CENTER]
  4. [quote name='Talcott']Elfiku wybacz!!! to Twój wątek Piesiu!!![/quote] To co jest Tobie bliskie, bliskie jest też wątkowi Elfika.
  5. Po domek Maksiu! Co słychać u Maxa, jak czuje się tu, gdzie teraz jest?
  6. [quote name='asiaf1']4,00-ZA BAZAREK BEATKI (ARGAT) 30,00-J.Gołóg 45,00-jestem Wredna 15,00-Lizka 121 Bazarek Beatki 10,00-Eloise bazarek 3,00-Eloise bazarek 20,00-G. Wierzbicka 26,00-Eloise bazarek 10,00-Zozulanka 30,00-Eloise bazarki 150,00-Littlemy bazarki 30,00-Chmielo 87,00-Eloise [SIZE=3][COLOR=red][B]Razem:460+876,11=1 336,11[/B][/COLOR][/SIZE] [/quote] w lecznicy, ok. 2 tygodnie temu zostało jeszcze wpłacone na konto lecznicowe Lucka 50zł od Anny Aleksandrowicz i o tyle chyba został wtedy pomniejszony dług.
  7. [quote name='asiaf1']Lucjusz właśnie leży na stole i ma wyjmowane druty.Będzie miał jeszcze czyszczone zęby. Trzymamy kciukasy[/quote] trzymamy!!!!!!!!!!!
  8. ...ale przynajmniej przyszła łagodnie, we śnie. Nie cierpiał, nie wył w bólu. To wielki dar. Talcottku kochany, nie możesz się obwiniać. Nie Ty!!! Tyle dla Patusia zrobiłaś!!! Wszystko co mogłaś, żeby dobrze mu się żyło!!! Kiedy odszedł Asłan była niedziela rano, wracaliśmy z fajnego spaceru, pusta droga, a on wbiegł akurat pod jeden samochód, który wtedy nadjechał. Był na smyczy! Przyjechało pogotowie dla zwierząt. Zabrali go do lecznicy. A ja jechałam za nimi, żeby przywieźć go do domu najwyżej w gipsie, bo na ulicy nie było nawet kropelki krwi. A z tego co weterynarz powiedział kiedy weszłam zapamiętałam tylko "Miejmy nadzieję, że jest już w tym lepszym świecie". Nawet nie zdążyłam się z Asłanem pożegnać, przeprosić go za tyle rzeczy, podziękować że JEST. Że BYŁ... Byliśmy na fajnym spacerze, usiadł na śniegu i w słońcu wyglądał tak ślicznie. Pomyślałam, że właśnie takiego chciałabym go zapamiętać do końca życia. Nie wiedziałam, że jego życie potrwa jeszcze godzinę. Trzymaj się Talcottku, chociaż z daleka, ale jestem z Tobą. Patuś i Asłan też przy nas są, chociaż my ich nie widzimy. Ale wierzę, że SĄ.
  9. "Los zwierząt podobny jest do losu ludzi. I oddech życia ten sam." Rodzimy się i wszyscy idziemy w jedną stronę, umieramy. Jest start i meta. Ty nie przegrałaś!!!! Tu nie liczy się czas, jak długo żyjemy, ale ile z siebie dajemy. Wygrałaś, bo dałaś z siebie wszystko, żeby mu było dobrze na świecie. Wyciągnęłaś go ze schroniska i dzięki Tobie nie umierał przerażony, samotny gdzieś w kącie klatki, ale zasnął otoczony miłoścą i ciepłem w swoim domu. Pomogłaś mu przejść przez to życie, a mogłaś pozostać obojętna. Ale nie byłaś obojętna i dlatego wygrałaś! "Życie jest dzieciństwem wieczności." On odszedł, ale żyje dalej, za tęczowym mostem, jeszcze się spotkacie. W swoim czasie. Jego czas już nadszedł... Miał szczęście, że właśnie wtedy był przy Tobie i zasnął w domu, który go pokochał. Wygrałaś, bo przecież dlatego wyciągnęłaś go ze schroniska. Razem wygraliście, bo Pat tam w klatce pewnie marzył o domu, a Ty spełniłaś jego marzenie.
  10. Talcott, tak mi przykro... :-( :placz:tak bardzo Ci współczuję... :-( Kiedyś przeczytałam słowa skierowane do osoby, która cierpiała po odejściu swojego ukochanego psa - małego Gamonia. Bardzo je sobie zapamiętałam i chciałam Ci je przekazać - [I]"musisz się trzymać. On idzie teraz drogą, którą widzi po raz pierwszy. Jeżeli będziesz płakać to będzie się zatrzymywał, nasłuchiwał, zawracał, bo zostawił Cię w okrutnym żalu i jego małe serduszko będzie rozdarte. On bardzo Cię kocha i nie chce abyś rozpaczała. Będzie na Ciebie czekał i pewnego dnia wybiegnie radośnie na spotkanie ... " (Tweety) " wiem, co czujesz. Nie ma teraz żadnych słów otuchy, bo bardzo boli. Kiedy mi zwierzak umierał, zawsze tłumaczyłam sobie to tak, że dałam dobra, ciepła i miłości tyle ile się dało. I to się liczy. Ty dałaś Mu coś bardzo wielkiego, że ostatnie dni mógł przeżyć pieknie i wspaniale, a nie w schronisku. Dzięki Tobie! Wiem, że to trudno, bo my zostajemy tu i to bardzo boli. Trzymaj się, proszę. Pomyśl ile dobrego miał od Was. To jest właśnie miłość." (Marcelibu)[/I]
  11. Wczorajsze zachowanie Lucka wobec dr Igora wskazuje, że Lucek już jest naelektryzowany :evil_lol:
  12. [quote name='mysza 1'] Dr Igor był zdziwiony ze Lucek jest tu tak krótko, myslał, że to dłuzej to dobry znak, że jakas nadzieja jest, bo na takie urazy potrzeba dużo czasu.[/quote] Nadzieja jest:multi::multi::multi: Jedna pani na spacerze opowiadała, że jej jamnik po pół roku zaczął chodzić. Tymi prądami to się stymuluje. Symuluje to miejmy nadzieję Lucek tą łapką, że niby stać na niej nie może ;):lol:
  13. Od wczoraj Lucek ma nowe towarzystwo - sunię z pięcioma szczeniaczkami. Przygląda im się bardzo, ale sunia szczerzy jeszcze na niego zęby, nie chce żeby jakiś "obcy" obwąchiwał jej dzieci :lol: Więc bez żalu, jak strzała wyszedł wczoraj na wieczorny spacer. Lubi podjadać trawę, ma nawat swoje ulubione kępki, do których prowadzi za każdym razem ostatnio. W lecznicy były noski - noski i merdania ogonkami z wesołym foksterierem, aż za żywiołowym, bo Lucek sam się wycofał z zabawy i poszliśmy się kąpać.
  14. [quote name='Talcott']Mizianko od ciotki dla Elfika i buziaki dla Ciebie - Martulinek:loveu::loveu::loveu:[/quote] Wymiziany od cioci Talcott maksymalnie :loveu: Trzymam :thumbs::thumbs:za oczy Pata, żeby leczenie pomogło. Tyle Szczęścia go spotkało, że trafił do Ciebie!!!
  15. [quote name='Angie :)']kurcze - po pierwszych zdjeciach myslalam ze to zaniedbany bernardyn - i robilam dla niego ogloszenia jako bernardyna :oops::oops: a On na ostatniej fotce wyglada jak kundelek :lol:[/quote] to chyba magia fotografii zadziałała :evil_lol: Bernardyn? Czemu nie! Tylko dodawaj, że taki do kolan i waży 12 kg :lol:
  16. [quote name='anetek100']Martulinek jestem w trakcie robienia ogłoszeń dla Elficzka..w dwóch podałam Twoja komorke z postu pierwszego za co przepraszam:oops: bo nie wiem jaki kontakt podawac jesli mozesz to napisz dziekuje i pozdrawiam..a dla Elficzka kochanego mizianko[/quote] Spokojnie dodawaj mój telefon. A to jest telefon do pani Lipińskiej z przytuliska Ami 502 388 663, prosi dzwonić w godz. 11 - 18 Wielkie dzięki za ogłoszenia :loveu::loveu::loveu: Mizianko od cioci Anetki było, a jakże :lol:
  17. Elfik jest ostrzyżony, tylko na głowie nie i widać, że teraz jest ciemniejszy. [CENTER][FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][COLOR=darkorange][I][B]Elfik kochany, przyjacielski, cudny, zamyślony[/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT][/CENTER] [FONT=Comic Sans MS][/FONT] [IMG]http://img120.imageshack.us/img120/6155/p1020342zh7.jpg[/IMG] [IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8402/p1020336ev3.jpg[/IMG] [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/3193/p1020337hg3.jpg[/IMG] [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/5221/p1020338sa5.jpg[/IMG] [IMG]http://img374.imageshack.us/img374/544/p1020339rn6.jpg[/IMG] [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/3661/p1020340hd7.jpg[/IMG] i jeszcze raz pogodne spojrzenie Elfika [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/1815/p1020341al0.jpg[/IMG] Jak widzicie, prawie na każdym zdjęciu Elf jest w ruchu, trudno go uchwycić kiedy nie biega. Uspokaja się najszybciej w jakiejś ograniczonej przestrzeni - w kojcu poszedł spać do budy na kołderkę, a w domu też układał się na posłaniu i zasypiał jak dziecko. Na zdjęciach jest sam, ale uwierzcie mi, tam jest mnóstwo psów, tylko że Elf chodzi swoimi ścieżkami gdzieś obok, z sobie znanego powodu, musimy go jeszcze lepiej poznawć. Lubi głaskanie. Na początku wiele psów podchodzi i chce być pogłaskane, a Elf nie przepychał się, dopiero jak się rozluźniło, to podszedł i aż główkę przytulał. Myślałam, że słabo słyszy, ale nie jest tak źle, reaguje, jak się głośniej zawoła. Pani z Ami mówi, że Elf sprząta z nią boksy, tzn. chodzi przy niej cały czas. On naprawdę lubi ludzi i czuje się przy nich bezpiecznie.
  18. Wieczorem dopiszę więcej i wstawię fotki. Zaaklimatyzował się :lol: dogaduje się z psami, przeważnie ciągle chodzi po swoich ścieżkach, nie zaprzyjażnił się szczególnie z jakimś psem, ale jak coś się dzieje np. pora jedzenia, to chodzi razem ze wszystkimi. I zgodnie jedzą nawet z tej samej miski. Ma apetyt! I poznał mnie... aż mi się łezka zakręciła w oku. Wygłaskałam go od Was, ucieszył się, nawet próbował wejść na kolana :loveu:
  19. [FONT=Comic Sans MS][SIZE=4][COLOR=darkorange][B][I]Pozdrowienia od Elfa dla wszystkich kochanych cioteczek[/I][/B][/COLOR][/SIZE][/FONT] :lol: [IMG]http://img504.imageshack.us/img504/3324/p1020332pf4.jpg[/IMG]
  20. [quote name='anetek100']a jakiej wielkości jest piesek???na zdjeciach niby widać,ale wiadomo jak to zdjęcia czasem nie oddają uroku pieska i jego gabarycików..jaki on jest?? łagody do innych piesków??czytałam o nim duzo,ale może postaram sie jakoś poszukać mu domku,popytam,ogłoszena porobię...a to przytulisko ma swój wateczek??jak tak proszę o link dziękuję..jej ale zasypałam pytaniami:oops:[/quote] A ja się cieszę, że pytasz :lol: I dziękuję, że próbujesz pomóc!!! Powiem o Elfiku co wiem na podstawie 4 dni i 3 nocy, które u mnie był. Wielkości jest trochę poniżej kolan, waży 12 kg i był dobrze odżywiony. Wobec ludzi łagodny i ufny, można go brać na ręce, całować, głaskać wszędzie, miał pobieraną krew i nawet się tym nie zainteresował, w przytulisku go ostrzyżono, zniósł to spokojnie. Lubi towarzystwo człowieka, przy człowieku się uspokaja, chce być blisko. Ale w pokoju zostawał sam, był cicho, jak przychodziłam to akurat sobie przysypiał. Na dworzu jakby się bał, że zostanie sam i dużo truchtał, obwąchiwał teren. Dopiero jak się zmęczył, kładł się pod drzwiami. Z psami chodził razem i spał z tymi łagodniejszymi na jednym posłaniu. W przytulisku chodzi ze stadkiem 15 psów na początek i Pani nawet prosiła przekazać, że dobrze się dogaduje. Najlepiej jednak czuje się przy człowieku, to widać. Jak wyszłam z garażu kiedy on spał, to jak się zorientował chodził, szukał i dopiero jak znalazł mnie to cieszył się jak szczeniaczek i trzymał już blisko. Nie powinien, tak mi się zdaje, chodzić na długie spacery, bo tylne łapki już nie są takie silne, poprostu jak się zmęczy zaczyna chodzić chwiejnym krokiem, jeśli można tak powiedzieć. Ale to go nie zniechęca, jest bardzo wytrzymały, patrzyłam przez okno, że mimo zmęczenia szedł. Kiedy go znalazłam miałam otwarte drzwi od samochodu. On chciał wejść do środka, przednie łapy jakoś postawił na próg, ale tylne się pod nim ugięły. Jak odpoczął, było dużo lepiej. Mam wrażenie, że słabo słyszy. Jak się wystraszył, że odeszłam i biegał, węszył to nie reagował na wołanie, dopiero jak klasnęłam albo krzyknęłam, to się odwrócił. Lubi jeść! Mimo, że zęby pościerane chrupał suchą karmę i gotowane, cokolwiek dostał. To jest piesek domator. Wystarczy mu spokojny, kochany człowiek, domowe zacisze i niezbyt długie spacery. Mogą być psy i koty do towarzystwa :lol: Tak mi się wydaje. Sama jestem ciekawa, co Pani z Ami o Elfiku jeszcze powie. Te Panie nie mają swojej strony, poprostu nie mają czasu, bo tyle pracy przy 70 psach. Myślałam, żeby na dogo założyć im wątek z kilkoma chociaż psami. Mają więc wybrać które i czekam na odpowiedź od nich. Jakoś nie umiem powiedzieć o Elfie w dwóch słowach :oops: Mam go ciągle przed oczami... Ech... Szczęście, że znalazło się to przytulisko Ami. Te Panie mówią, że mają nadzieję, że psy czują się tam kochane i że są szczęśliwe. Przywiązują się do tych psów i o każdym potrafią opowiedzieć ze szczegółami, ale uważają, że każdy z nich powinien mieć swój dom. A to są psy - koledzy Elfa z przytuliska : [URL]http://www.ursynow.waw.pl/page/index.php?str=877[/URL]
  21. [quote name='maciaszek']Przyszłam sprawdzić co słychać u Elfika.[/quote] Ale miło :Cool!: Jutro (niedziela) postaram się o nowe wiadomości.
  22. Cioteczka Anetka, Twoje kciuki bardzo się przydadzą:loveu: :loveu: Tak samo sobie myślę, szkoda, że nie mogę dać mu domu...
  23. [quote name='mysza 1']Lucek jest na suchej karmie z witaminami więc dodatkowo to chyba już nie trzeba, po co wątrobę obciązać. Zawsze mozna zapytać ale myslę, że to co dostaje mu wystarczy.[/quote] Właśnie, przeciaż ta sucha jest dla seniorów, więc tam już witaminy odpowiednie są. Myślałam, że Lucek nadal dostaje te witaminy B, pamiętam, że miał wpisywane na karcie :roll: Trzymajmy się więc suchej karmy :lol: No i kupa idealna:multi: tym razem w brodziku przy kąpaniu ;) Rozmawiałam wczoraj z lekarzem, zrosty są, ale nie można od razu drutów wyjąć, bo muszą mieć jeszcze czas na wzmocnienie. No i dwie niespodzianki! Pierwsza - Lucek chce się turlać, przekręcać na plecy, ale próbuje to robić na stronę łapy z drutami, więc mu pomogłam, trochę podniosłam pupkę i przekręcił się bez problemu, poleżał sobie chwilę na pleckach i łapkami śmiesznie przebierał, jakby go te plecki swędziały. Sam się podniósł, ja tylko uważałam, żeby drutów nie przygniótł. Miałam wrażenie, że cieszył się tym turlaniem jak dziecko :loveu: Jak usiadł to szczekał wesoło i rozglądał się na wszystkie strony - "widzieliście jak fajnie się bawiłem?!" Druga - dał się pogłaskać dr Tadeuszowi, mało tego, sam łepek mu do głaskania podstawiał :loveu:
  24. Właśnie się dowiedziałam, że Xantuś się chyba znalazł na Paluchu!
  25. Little My jeszcze raz dzięki :loveu::loveu: Angie:) Super, że będziecie :multi: Gotowane mięsko to specjalność Myszy :lol: A witaminy dostaje, natomiast coś na wzmocnienie kości to chyba trzeba z dr Moniką porozmawiać.
×
×
  • Create New...