Jump to content
Dogomania

Anna222

Members
  • Posts

    232
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Anna222

  1. [quote name='lenkaaaa2']Idę po jej tymczasową mamuśkę ;) Ola napisze co i jak u Kosteczki.[/QUOTE] Dziwie sie, ze taka mala, madra, piekna sunia jeszcze nie ma domu. Na FB latwiej ja oglaszac i dlatego bede to robila dalej.
  2. Zadne pocieszenie. I co sie stalo z pieskiem? To bardzo smutna historia! Ze tez na tym swiecie jest tyle nieodpowiedzialnych, bezmyslnych osobnikow! To cos najgorszego, kiedy oddaje sie starego psa. Nie ma wiekszej tragedii, ktora mozna zgotowac zwierzeciu! Oby ich tez tak ktos oddal - tego im zycze z calego serca!
  3. I tego tylko trzeba jej zyczyc! Zgadzam sie w 100 procentach!
  4. Szkoda, ale moze i lepiej. Jezeli nie moglas dostac konkretnej, jasnej odpowiedzi - to juz niedobry znak.Nawet jesli sie panie nie zdecydowaly to mogly o tym powiedziec. Przykre! Oglaszamy go dalej ale najdalej od rolnikow!
  5. No to sie ciesze - oby tylko wszystko poszlo teraz w dobrym kierunku! Trzymam kciuki. Pisalam juz Adamowi, jak sprawa wyglada. Rozmawialam z ta Pania. Nie byloby dla niej zadnym problemem pojechac tam z wizyta. Zadzwonie, ze narazie alarm odwolany. Teraz bede czekac na pozytywne wiadomosci a potem oczywiscie zdjecia Puchatego na Dogo i FB. Dzieki za mila rozmowe!
  6. Brawo! Bardzo dobry komentarz! To, co czytam jest niewiarygodne! Bedzie polewala psy zimna woda! Mysle, ze taki prysznic to by sie przede wszystkim jej przydal!
  7. Martyna (pozwole sobie na forme "Ty") znalazlam watek Pucha, jak go tutaj nazywacie. Napisz do mnie na E-Mail: [email][email protected][/email], jak bedziecie potrzebowac pomocy. Z ta Pania, o ktorej rozmawialysmy - bede dzis rozmawiac ale rozumiem, ze narazie sa jeszcze inne dziewczyny do sprawdzania. Napisz jednak prosze, czy mam jej podawac Twoj numer telefonu, czy nie. Pozdrawiam!
  8. Na zdjeciu szczesliwy. rozmarzony pies - dajecie mu tak wiele - za to wielkie dzieki! Przepiekny, dojrzaly pies, ktory na pewno odwdzieczy sie prawdziwym przywiazaniem i miloscia dla ludzi, ktorzy kochaja te rase! Oglosilam na FB i zaprosilam wielu ludzi na jego watek. Trzymam kciuki, zeby mu sie udalo! 7-8 lat to zadna przeszkoda. Sama przed kilkoma miesiacami adoptowalam 8-letnia sunie z sopockiego schroniska. Nie macie pojecia, jaki to kochany pies i ile daje nam radosci!
  9. Szczesliwej podrozy piesku a Panu, ktory go bedzie wiozl: szerokiej i bezpiecznej drogi! Wszystko na pewno bedzie dobrze!
  10. Spij spokojnie piesku - juz w lepszym niz ten swiecie. Drodzy Panstwo daliscie temu psu tyle milosci! Jak to dorze, ze jestescie! Odszedl otoczony Wasza miloscia i to chyba jedyne pocieszenie w jego smutnej historii. Jestescie ludzmi, ktorzy dla mnie zasluguja na najwyzsze uznanie! Jestescie po prostu WIELCY
  11. Ja rowniez! Mialam okazje cie poznac piesku, jak odbieralam Mike ze schroniska. Byles bardzo dzielnym pieskiem - szkoda, ze ktos tam u gory nie dal ci wiecej szans w twoim zyciu. Spij teraz spokojnie - przynajmniej nie odczuwasz juz bolu. Nie zapomnimy o tobie Jezorku!
  12. I co na tym wszystko skonczone??? Czy ten barbarzynca ma tak dlugie lapy, ze kazdy boi sie teraz cokolwiek na ten temat pisac??? Bo widze, ze niektore osoby nawet konta polikwidowaly. To skandal, ze w tej sprawie nic sie nie dzieje! Skandalem jest wyrok sadu kaliskiego - tylko sie skompromitowali!
  13. Kama, a czemu Ty nigdy nie wyrazilas checi zaopiekowania sie Fanta? Albo przynajmniej nie mialas zadnego innego pomyslu, gdzie mozna byloby jej pomoc? To smutne, kiedy sie czyta te Wasze krytyczne komentarze - bardzo smutne! Historia Fanty byla znana - jakos malo bylo chetnych, zeby ja przyjac!
  14. W ogole nie obchodzi mnie, na co ida podarowane pieniadze - ja widze filmy, ja znam historie tych psow, ktore sa u Liliany i ja czytalam ich historie i wolanie o pomoc, bo niewiadomo, czy by jeszcze zyly, gdyby ona ich nie wziela. Wiec moze interesujmy i cieszmy sie z kazdej nowej wiadomosci o tym, ze pies sie poprawia, bo ze ma u Liliany dobrze - tego jestem pewna w 100%. Interesujmy sie przede wszystkim psami - a jak wiele psow szuka pomocy - mozna przeczytac na kazdej stronie dogo albo Facebooka. Moze lepiej tam spozytkowac ta energie i pomoc jakiejs biednej istocie, ktora tego potrzebuje! Pozdrawiam!
  15. Wiec jezeli tak wspaniale poradziliscie sobie wtedy z tamta sunia, to dlaczego nie wzieliscie Fanty - przeciez temat nie jest znany od dzisiaj tylko od dawna. A skad teraz ta cukrzyca - od gryzienia patyka? Gdyby pies mial cukrzyce to przede wszystkim chudl by na potege, nie mial apetytu (nawet na patyki) i nie pil by wody. Akurat na tym sie znam, bo mialam kotke z cukrzyca i sama choruje na to chorobe od ponad 40 lat.
  16. Przed dwoma tygodniami przywiozlam 7-letnia sunie z sopockiego schroniska. To juz druga sunia z tego schroniska. Pierwsza: Fione znalazlam w internecie i po prostu nawiazalam kontakt z wolontariuszka z tego schroniska. Fiona miala ok. 5 lat - tak pisano o niej. Pozniej lekarza stweirdzil, ze byla jednak troche starsza. Byla z nami 5 lat, pod koniec chorowala - miala pare wylewow krwi do mozgu (na szczescie u psow nie jest tak zle, jak u ludzi). Caly czas byla na tabletkach. Pozniej sie jednak jej stan pogorszyl i jak pojechalismy do weterynarza, to on powiedzial, ze Fionka juz swoje zycie przezyla i teraz sie po prostu meczy. Z bolem musielismy ja uspic. Byla kochanym psem. A teraz pojechalismy po Mike. Najpierw szukalam w internecie, bo chcialam starsza sunie, ktora nie mialaby tak wielkiej szansy na adopcje, jaka maja np. szczeniaki. I tak trafilam na Mike - 7-letnia. Chociaz na poczatku myslalam o 3-4-5-letnim psie, to jednak Mika spodobala mi sie odrazu. Mike zaproponowala mi ta sama wolontariuszka, ktora wyadoptowala nam Fione. Pojechalismy do Sopotu, bylo pare spacerow, wzajemne poznawanie sie, test na koty, bo w domu mamy kota 10-letniego, ktory tez ma czasem swoje fochy. Mika jest tak samo kochana - przynajmniej umie to pokazywac. Musimy z nia jeszcze troche popracowac, bo nie chce zostawac sama w domu i kiedy wychodzimy, urzadza koncerty. Nie przepada tez za goscmi, moja mame probowala nawet zlapac za noge - nie ugryzla wprawdzie, byl tylko maly siniak, ale po 3 minutach siedziala juz grzecznie przy kanapie i lasila sie, zeby ja glaskac. Z kotem ulozylo sie wszystko wspaniale, zadnej agresji. Moja siostra ma 3 psy w domu, w tym dwa ze schroniska w Gdyni. Narazie Mika poznala dwa z nich ale rowniez nie bylo zadnej reakcji agresji. Jestem bardzo szczesliwa, ze ja mamy. A Wiola - wolontariuszka z Sopotu okazala mi niesamowita pomoc.
  17. Taki duzy pies a zaginal jak igla w sianie - to sie w glowie nie miesci!
  18. I na pewno nikt nie bedzie suni usypial po 2 grudnia!
  19. Dziewczyny, co wy piszecie? Sledze watek Fanty juz dawno - Liliana jest osoba naprawde godna zaufania - przyczytajcie sobie, z iloma psami, ktore byly naprawde problematyczne juz sobie poradzila. To osoba, ktora ma pojecie o tym, co robi. Wy tu piszecie o tej budzie, a to przeciez niewazne, jakiemu psu bedzie sluzyc buda po tym, jak Fanta znajdzie nowy dom. Najwazniejsza jest w tej chwili pomoc Fancie i zapewniam Was, ze Liliana to robi! Przemyslcie wiec moze najpierw to, co chcecie na czyjs temat napisac! Pozdrawiam!
×
×
  • Create New...